KIJÓW OCZAMI MIESZKAŃCA
„OD samego POCZĄTKU MAJDANU stali tam z ZACHODNIEJ UKRAINY BANDEROWSKIE ORGANIZACJE NACJONAL-FASZYSTOWKIE, UPA-UNSO, OUN, SWOBODA, SS GALICZYNA, TRYZUB, NAZI, ULTRA-RADYKALOWIE ODZZIALY BOJOWNIKÓW, wycwiczone WCZESNIEJ, także TERORYSCI zza GRANICY: GRUZJA, CZECZNIA, DANIA, STANY…” !!!
*****
Publikujemy wyjątkową relację z Kijowa, napisaną przez mieszkańca tego miasta,
w nocy z 20-21 lutego AD 2014.
Zachowaliśmy oryginalną pisownię.
Autor chce pozostać anonimowy.
______________________________________________________________
We wtorek ok 17tej metro już było zamknięte, z pracy wracaliśmy na drugi brzeg Kijowa przez 3 godziny w objazd, korki byli 10-balowe, ale głównie było dojechać do domu bez ekscesów… komunikacja miejska pracowała biezplatnie, ale marszrutki to nie zwykła komunikacja miejska, lecz prywatna… w marszrutce ludzi nerwowo oglądali nowości z centrum przez I-pody… nawet Tvzje… na pełną głósność…tam ciągle krzyczali kierownicy majdanu: „rozbierajcie bruk, niescie puste butelki po koktejl (molotowa)… potem gadał główny sprzedawca Gruzji Srakaszwili… jakby został spotkany na ulicach Gruzji, ludzi bym zaplewali go podle oczy… sprzedał kraj i uciekł za granicę, a teraz podbiją Ukraińców na to samo….. ale kto tyle wie o nim?…
W następnym dniu musieliśmy być w pracy, ponieważ zamknięte zostali tylko szkoly w centrum… Dojazd był spokojny, oczywiście dłużej, no, bo w objazd. Ludzi było nie tak, jak zwykle na ulicy, lecz mniej – niektóre fabryki zostali też zamknięte. W pracy już się doznali, ze do podpalonej merii majdanowcy radykalowie nie dopuścili pozarników (byli pewni, ze poradzą sobie), a gdy dopuścili, już zapóżno bylo – pożarniki nie dali rady.
Bojowniki majdanowcy podpalili tez Konserwatorium, wlamali się do Studia Operowej i najpierw wzłamali kasę biletową… dzialacze „za ideję”… zajęli uczelnię, będą srali tam, jak przez cały miesiąc w centrum miasta i merii…. nikt nie jest pewen, że fortepiany koncertowe nie pójdą na ogień czy na barykady, a tam jeszcze organy w salach, także kostiumowa sala, jak w zwykłym teatrzu, bo to scena teatralna na uczelni, no, i sama uczelnia…. te stado debiłow nie wie, ile kosztuje kultura….
Także doznali się, ze z kobiet , pracujących w merii (gdy czasowo majdan owcy opuścili merję) zrywali złoto i kosztowności, a jakiś chłop zaproponował wypuścić kobiet ztąd – został zastrzelony z bliska. Wieczorem środy także zjęli Pocztę główną, inne ministerstwo.
Dzisiaj, w czwartek, kolejki do bankomatów, kolo godz. 17 pieniądze się konczają… a i system bankowy zawiesza czas od czasu od napięcia… W naszej kolejce było ok. 30 osób, bankomat dawał tylko jakąś limitę, ale przed nosem kasa się skończyła… ale powiozło w markecie.
W kolejce doznaliśmy, ze banki pozamykane, apteki też… działa „masowa psychoza”… Zamknięty okazał się sklep Ewa (w rodzaju Rossmana, tylko ukraiński). Po drodze spotkaliśmy aptekę całodobową, ale za parę godzin tez już była zamknięta. W sklepach paniki nie było, spokojnie ludzi kupowali, ale ażyotaża dziala… mówili, ze kolejki i tłum był z rana i koło poludnia.
Ok 18 godziny pólki na najważniejsze artykuły spożywcze zostali puste – kasze (grzeczana, jagliana, pszeniczna, jęczmienna, ryż, manna, mąka), cukier, sól, makaron, chleb, tanie mydło… zostało troche makaronu ukraińskiego i drogi wloski… rozbierali olej (w innym sklepie też masło, wszystkiego potrochu – na ile kogo stać…).
W markecie zapewnili, ze chleb jeszcze będzie, bez paniki, bo ich piekarnia pracuje. Odział mięsny był pusty, ponieważ nie ma dowozu do miasta. Ale bazary (targi) dzialają – tam można kupić i mięso, i ser domowy, smietanę, warzywa, etc…. jak na zwykłym rynku prosto od ludzi czy fermerów z wsi albo od sprzedawców.
Kolejki z powiatu jeżdzą, dojazd zamknięty tylko na trasach, ale radykalowie znają objazdy…
Warzyw było jak zwykle, inne artykuly – tez. Ze sklepów spożywczych odwiedziłem market „Pieriekriostok”, „Silpo” i sklep „Jagotińskie produkty”.
W komunikacji miejskiej staram się jezdzić „nosem w okno”, zeby nikt ni zaczepial z agresywnie nastrojonych „majdanowcem albo wspierających.. już byla akcja raz w metrze. Także widac od razu, ze to majdanowcy – agresywne, straszne mordy bandyckie, takie wysportowane bydlaki, albo gówniarże nastolatki, studenci, którym poprzewracalo w głowie… większość to zapadeńcy – Galiczyna, Wolyń – słychac po brzydkiemu akcentu… jeździli metrzem, bo nocują na osiedlach…. Trza także uważać na torebki, bo rzną…. W calym sytuacja kryminalna od grudnia bardzo niezdrowa, ponieważ policja jest zajęta w centrum, a pozjezdzali się złodzieje z calego kraju…..
Wieczorem kolega z pracy (dzielnica Borszczagowka) powiedział, ze u nich na ulice strzelali, slyszył to z domu, także banda ozbrojonych bandytów wdarla się do marszrutki, zastrzelili kierowce i pograbowali ludzi. Kolegi z pracy zrezygnowali iśc do pracy w piątek, bo każdy dojeżdza z róznych dzielnic…strasznie. Szkoły zostali zamknięte tylko w centrum, do Niedzieli. A metro już pracowało (tylko zamknięte te parę stacji w samym Centrum miasta).
W nocy u nas na dzielnicy był jeden strzał, się boję – nie śpię drugą noc… To samo było w Kirgizii, gdy bandy „powstańców” gromili i maroderstwowali wszędzie, strzelali w ludzi na ulicach… nowy rząd nie dawal z nimi rady. Teraz u nas to samo się dzieje..
W nocy też dużo samolotów wylatywało z miasta – VIPy, bogaci uciekają… Majdanowskie „dzialacze” dostają azyl w krajach eu (nawet kupując dowody – zaświadczenie od lekarza – 300 – 500$, zaświadczenia cieprpienia albo groźb– od 500 do 10000 euro), a zwykle ludzi zostają na laskę Boga…
Niestety ludzi nie rozumieją, ze to samo było w Jugoslawii 15 lat temu… te same panstwa mieli te same interesy, tak samo wtrącali się do spraw wewnętrznych, te same metody, i wykorżystany został ten samy tłum- bio-material – technologje Gene Sharpa… tylko ludi się nie uczą na blędach susiedzi.
A wam na zachodzie podawana przekłamana informacja od samego początku: co do ilości „majdanowców”, co do ich przynależności panstwowej oraz orijentacji politycznej, co do samego sosu, pód którym podawają polskim, niemieckim, eu -obywaicelam Majdan…
Od samego początku majdanu stali tam z Zachodniej Ukrainy banderowskie organizacje nacjonal-faszystowkie, UPA-UNSO, OUN, Swoboda, SS Galiczyna, Tryzub, nazi, ultra-radykalowie, odzzialy bojowników, wycwiczone wczesniej, także terorysci zza granicy (Gruzja, Czecznia, Dania, Stany….), bardzo dobrze zorganizowane i sporo kasiorki ze Stanów i EU na to poszło ….
Także byli studenci, o czym pisałem wcześniej, i bezrobotni (zarabiali kasę za „stojanie”). Jednego podpalacza samochodów na osiedłach złapali wtedy – się okazał obywaciel Gruzji, mieł na rękach listę z numerami samochodów, adresami, za kazdy płacili ok 30$… dostal listę od „klijentów”, majdanowskich, jak i sam.
Nikt u was nie pokazywał ANTI-majdan… a ja ktos pokazywal, to widac gołym okiem, ze zaangażowani wasze reporterowie…
Zwykle kijowianie pracowali i pracują. I się boją, bo lazą bandy z majdanu uzbrojone, ktos mówi, ze też są prowokatorowie.
A ostatnio poslanka od opozycji w Radzie powiedziała, ze snajpiery strzeljaące po majdanowcach także strzelali i po berkutowcach – kto to był?..
I jeszcze prosimy uważać, ze 1 tys. majdanowców, nawet jakby 1 mln – to nie 46 mln. ludności kraju, nie 5 mln. Kijowian!
I NIE ZAPOMINAJCIE, po ODZYSKANIU NIEZALEŻNOŚCI DZIECI UKRAIŃSKIE na UCZELNIACH od DZIECIŃSTWA NAUCZANO PRZEKLAMANEJ HISTORII co do BANDERY, SZUCHIEWICZA, WOLYNI I GALICZYNY.
Mieszkaniec Kijowa
http://konwentnarodowypolski.wordpress.com/2014/02/25/kijow-oczami-mieszkanca/
Dobrze znać relację zwykłych ludzi. To oczywiście nie przedostanie się do mediów głównego nurtu jak GP, czy GW
Swoją drogą ten pucz tanio wyszedł i gładko. Proszę zauważyć, kilka tysięcy osób protestowało, media brały ich stronę, jacyś snajperzy strzelali – mogli dowolnie wybierać cel, a wybierali taki, by wzbudzał wściekłość protestujących. Nie po szefach puczystów, ale jakąś dziewczynę z czerwonym krzyżem. Milicja jakaś niemrawa prowadziła pozorowane działania, nasza policja w 5 minut by rozwaliła taki majdan i zrobiła z uczestników więźniów Majdanka, oczywiście ku uciesze mediów i odpowiednio ustawionego społeczeństwa.
1 Groźba, przekupienie
2 Protesty Społeczne
3 Zamach na głowę państwa
4 konflikt militarny
To są etapy przejmowania państwa przez USA, ujawnione przez agenta CIA, który się tym zajmował. U nas dokonano wszystkiego pewnie w 1 punkcie, na Ukrainie w 2, w takim Ekwadorze, czy Panamie w 3, w Iraku w 4tym. Tych krajów jest cała masa, widać na świecie nie ma już miejsca na niepodległe kraje.
Ponieważ autor jest anonimowy, relacja jest niewiarygodna.
Nie rozumiem, dlaczego niewiarygodną relację dajemy do “pudła” jako najbardziej polecany na Legionie tekst! Jeśli mam coś do powiedzenia, nie zgadzam się z tym.
Ja natomiast się zgadzam, bo ta relacja brzmi wiarygodnie. Co to znaczy “anonimowy”? Dla mnie 99,999% Ukraińców to ludzie anonimowi. Że nie podpisane imieniem i nazwiskiem? Musiałby być człowiekiem mediów, by sprawdzić jego dane, wszak mógł zmyślić, a jakby podał prawdziwe, naraziłby się na zemstę rezunów… Pozdrawiam
Nie mamy żadnej gwarancji, że to prawda. A mamy wyraźną promoskiewską linię programową. Dlatego dla uczciwości badania i dla bezpieczeństwa wyciągania słusznych wniosków, nie możemy tego przyjąć jako dowodu. A jeśli nie ma w tym znamion dowodów, to jest to nam zupełnie niepotrzebne. Ot – ciekawostka. Nie zasługuje na wyróżnienie.
Nie ma tu charakterystycznej dla obcokrajowca niezręczności językowej, a tylko pewna stylizacja, więc jest to jakiś fake sprokurowany przez Polaka.
Można oczywiście zobaczyć linię programową amerykańską, wszystkie partie od PiS do SLD, wszystkie media, wszystkie służby. Jak się tak zastanowić, anonimowość jest świadectwem ze strony tej osoby iż jest zdrowa psychicznie, z drugiej strony naiwna, biorąc pod uwagę fakt, że NSA śledzi cały ruch w internecie. Druga sprawa, napisał Pan “promoskiewską”, mógłby Pan rozwinąć tą myśl? Jaka jest owa linia moskiewska?
Faktycznie, te “pomyłki” nie brzmią wiarygodnie. Ale nie jestem językoznawcą i to nie przesądza, że relacja jest nieprawdziwa. Jednak nie mam powodu, aby wierzyć, że jest prawdziwa.
Wszystko możliwe, zauważmy że clip z Ukrainką wzywającą pomocy powstał w USA, w mediach oczywiście cisza o tym, chociaż pokazywali to kłamstwo w kółko
Jasne, że masz coś do powiedzenia. I masz rację. Trochę bezrefleksyjnie potraktowałem ten artykuł jako ważny, ze względu na rzekome autorstwo nie zwracając uwagi na wiarygodność.
Niestety, jeśli odrzucimy wszelkie niewiarygodne relacje na temat wydarzeń na Ukraninie, to pozostaje nam tyle:
– ktoś tam walczy o władzę, prawdopodobnie ktoś z zewnątrz w tej rozgrywce macza palce (ale to już nasza spekulacja i domysł);
– ktoś kogoś zabił
Czyli nie ma o czym mówić…
Moskwie zależy na tym, żeby przedstawić demonstrantów jako dzicz opłacaną przez syjonistów, a Putina i Janukowycza wybielić. I jest w tym trochę prawdy. Strona syjonistyczna chce przedstawić demonstrantów jako bohaterów walczących o wolność i że ten pokojowy ruch został krwawo stłumiony.
Obie strony kłamią i naciągają, gdzie sie to opłaca.
Kończę rozmowę, bo jest ona bezproduktywna, skoro nie przyjmuje Pan moich argumentów. Dla porządku podsumowuję jeszcze raz: relacja ta nie musi być fałszywa, ale nie widzę powodów, by uważać, że jest prawdziwa. A więc nie przyjmuję jej i uważam, że nie należy jej promować. To mógł napisać każdy, kto tam był, ale to niekoniecznie cała prawda. Szczegóły jednak, które przesądzają o “barwie” przekazu, są jednoznaczne i można łatwo posądzić tekst o to, że jest wytworem agentury wpływu. Choć szczegóły te w świetle mojego rozumienia sytuacji mogą mi się wydawać wiarygodne, to jednak ponieważ chcę być uczciwy w mojej próbie oceny tej całej sprawy, nie mając żadnych dowodów, że szczegóły te są prawdziwe, nie mogę przyjąć tej relacji i na jej podstawie budować mój obraz. To byłoby nienaukowe podejście. Tym bardziej nie powinienem promować tego, bo to zaburza proces dociekania prawdy innym ludziom. W zasadzie to może być nawet wytwór syjonistów chcących pokazać przez wygenerowanie sztucznie brzmiącego tekstu, że działa agentura wpływu rosyjska. Nic nie wiemy i nic ten tekst nie dodaje.
Koniec, kropka.
Racja.
Zgadzam się z Panem po części. Nie wiadomo kto, nie wiadomo w jakim celu, ale jedno nie ulega wątpliwości, jest to głos odmienny od medialnego pisku, dlatego wart podkreślenia, ostatecznie zakwestionować można wszystko po za faktami bezspornymi, a te są takie iż na Ukrainie doszło do puczu i w tym kraju panuje chaos. Wiadomo iż głosem owych protestów byli banderowcy i to przyznają nawet “nasze” media, chociaż usiłują się nam wmówić iż Bandera był cacy, a rezuny to byli intelektualiści. Wszystko sprowadzić można do tego, iż na Ukrainie jest chaos, powstała sytuacja nieprzewidywalna, która może się reżyserom tego spektaklu wymknąć spod kontroli, jest to kraj dla nas graniczny. Nic dobrego to dla nas nie wróży na przyszłość.
Pozdrawiam i przepraszam za swój ton, jeśli znalazł Pan tam coś obraźliwego, ja nie mam do końca wyrobionej opinii na ten temat, nie przedstawiam też nic po za własnymi opiniami, które powstały na podstawie medialnych doniesień i opinii Polaków w to zaangażowanych bezpośrednio, znających temat.
Wpadłem – być może odkryłem Amerykę – na interesujące kryterium rozsądzania spraw. Jeśli różne (im więcej tym lepiej) teksty prowadzą do tych samych wniosków, to wnioski te są prawdopodobne tym bardziej, im słabiej powiązane są ze sobą te teksty. Najistotniejszym czynnikiem jest tu czas. Większość doniesień medialnych o Ukrainie jest ze sobą ściśle powiązana czasowo, a więc źródła informacji będą podobne. Takie relacje są niewiarygodne.
Co pozwala mi sądzić, że teza o syjonistycznym przejmowaniu Ukrainy jest prawdziwa, to relacje najprawdopodobniej nie – albo nie w sposób oczywisty – powiązane czasowo, organizacyjnie i osobowo. Oto przykład trzech takich relacji:
http://marucha.wordpress.com/2014/02/25/janukowicz-a-mfw-czyli-co-media-przemilczaly/
http://www.wykop.pl/ramka/383456/byly-pracownik-banku-swiatowego-ujawnil-jego-prawdziwe-oblicze/
http://en.wikipedia.org/wiki/Confessions_of_an_Economic_Hit_Man
Każda z nich wyszła z zupełnie innego źródła w zupełnie innym czasie i okolicznościach. Każda z nich prowadzi do podobnych wniosków. To nie przesądza, że wnioski i relacje są prawdziwe, ale moim zdaniem – zgodnie z tak przedstawionym kryterium – zwiększa prawdopodobieństwo.
Spokojnie, na pewno nie poczułem się urażony :) Nie chciałem jednak już tracić czasu. Cieszę się, że się porozumieliśmy. Viva Cristo Rey! :)
Nie mogłam śledzić dzisiaj losów tego wpisu i dopiero teraz weszłam na Legion a tu zaskoczenie. Zdziwiło mnie podejście komentatorów. Nie będę się do tego odnosić, bo jest mi obce, ale bardzo proszę o wyjaśnienie, do czego potrzebne jest Panu podejście naukowe przy czytaniu takiego tekstu? Naukowe, to znaczy jakie? Jak wiemy,każda nauka buduje swój własny język i tworzy własne systemy, przykrojone do przedmiotu badania. Co Pan chce zbadać na podstawie takiego tekstu? Wydaje mi się, że to zbyt mały materiał, żeby móc wyciągać jakieś daleko idące wnioski i uogólnienia, a nawet kusić się o formułowanie jakichś praw. I tylko, jaki obszar rzeczywistości jest obszarem eksplorowanym przez Pana przy wspomnianym naukowym podejściu ?
Mnie ta relacja z Kijowa przekonuje. Intuicyjnie widzę osobę, która ma polskie pochodzenie i od dawna mieszka na Ukrainie. Może nawet w drugim pokoleniu. Nie może wypowiedzieć tego, co przeżywa tam w Kijowie, a ma silną potrzebę powiedzenia swojej prawdy o tych wydarzeniach. Znajduje kogoś w Polsce i opowiada, żeby świat wiedział, jak jest naprawdę. Rozumiem taką potrzebę i takie emocje, bo sama przeżywałam coś podobnego. Relacja z Kijowa “od kuchni” jest pełna znajomości realiów miejskich i oddaje stan ducha człowieka w stresie,który mu towarzyszy. Ja myślę, że to jest tekst prawdziwy. Czy wnosi coś nowego?
A co Was “kręci”?
Miejsce,z którego przeniosłam tę relację na Legion jest wpełni wiarygodne.
Jak rozumiem, że w ciągu dnia dzisiejszego ten wpis został wyróżniony. Teraz już nie jest. Oczywiście cieszę się bardzo, że znalazł uznanie i dziękuję – nie dla siebie, ale dla autora tej dramatycznej historii.
Niemniej przyjrzę się temu tekstowi i dokonam heurezy, pod kątem językowym. Może coś specyficznego wyjdzie po takim oglądzie,kto wie.
Mam też pytanie, co ciekawego Pan opublikował i co z pewnością zasługiwało na wyróżnienie dużo bardziej niż ten skromny, emocjonalny tekst jakiegoś nieznanego mieszkańca Kijowa, któremu przyszło być świadkiem przewrotu rewolucyjnego, w najlepszym syjonistycznym wydaniu.
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/berkut-przeprasza-na-kolanach-prosi-o-przebaczenie/0ewe5
Co zmusiło tych ludzi do klękania i publicznego upokarzenia?
//do czego potrzebne jest Panu podejście naukowe przy czytaniu takiego tekstu? Naukowe, to znaczy jakie? Jak wiemy,każda nauka buduje swój własny język i tworzy własne systemy, przykrojone do przedmiotu badania.//
Naukowe to takie, kiedy komentator podpisuje się prawdziwym imieniem i nazwiskiem, albo przynajmniej widać, że pisze obiektywnie, a ten tekst jest widocznie jednostronny.
Nie zastanowiło Pani, że różne relacje całkiem przeczą sobie wzajemnie?
Tak mamy w każdej sprawie od lat, nie tylko ukraińskiej.
space napisał:
“Moskwie zależy na tym, żeby przedstawić demonstrantów jako dzicz opłacaną przez syjonistów, a Putina i Janukowycza wybielić.”
To jest oczywiste.
Ponadto, wyraźnie widać w wielu fragmentach tekstu, że tekst jest napisany przez osobę dość dobrze znającą język polski.
W dodatku, to mają być ponoć jakieś “obserwacje autora” z Kijowa — a w tekscie widzimy, że ten autor doskonale także wie. że “A wam na zachodzie podawana przekłamana informacja od samego początku”… I komentuje “widziane przez siebie wydarzenia” — stosownie do wymogów rosyjskiej propagndy…
Zabawne, że można uwierzyć takiej oczywistej propagandowej podróbce…
Także i wszelkie rusycyzmy oraz zniekształcenia tego tekstu robią wrażenie całkowicie sztucznych… W dodatku, wiele z nich jest wręcz nieporadnych — i po prostu śmiesznych…
Strona syjonistyczna chce przedstawić demonstrantów jako bohaterów walczących o wolność i że ten pokojowy ruch został krwawo stłumiony.
I to też jest oczywiste, a nie do końca prawdziwe. Andy-aandyy… Twoja opcja polityczna jawi się bardzo konkretnie. A my tu nie reprezentujemy opcji, tylko prawdy szukamy.
Biedni.Wzruszyłem się do łez.
Podziwiam Pani empatię.
SSmani też byli bardzo biedni.
No ,ale musieli wykonywać rozkazy.
Myślę proszę Pani, że kto służy Waaaadzy, jakiejkolwiek,jest pretorianinem SYSTEMU,musi pojąć,iż któregoś dnia będzie musiał uklęknąć.
W najlepszym razie, bo w najgorszym strzelą mu w łeb.
Refleksje Polaka mieszkającego w Kijowie. Dzień po dniu.
Czytałamjuż kilka dni temu.
Polecam :
http://www.isakowicz.pl/index.php?page=news&kid=8&nid=9087
Droga Cirk!
Wydaje mi się dość oczywiste, że relacje z Ukrainy z tego ostatniego okresu są i będą całkowicie sprzeczne,tak jak różne są interesy stron zaangażowanych w tę rewoltę, ale także jak różną wrażliwośc mają osoby wciągnięte w te wydarzenia bez ich woli i jak różne są ich sytuacje, bo przecież nie wszyscy uczestniczą w tych wydarzeniach z politycznymi zamiarami,co chyba nie budzi dyskusji.
Jestem Polką, mieszkam w Polsce [jeszcze] i mam “obowiązki polskie”, dlatego zastanawiam się, co niesie Polsce ta bardzo skomplikowana ukraińska sytuacja.
Zachodnia Ukraina, wyodrębniona jako osobne państwo, jest dla Polski bardzo niebezpieczna i to też chyba nie budzi dyskusji. Zresztą nie tylko dla Polski, ale dla całego tego regionu europejskiego, w którym żyjemy pojawi się realne niebezpieczeństwo,gdyż nastąpi wtedy destabilizacja tej części Europy i wzmożony wyzysk.
Śledzę więc, co dzieje się tam na Ukrainie i z czym i z kim mamy do czynienia, i dzielę się tym. Dotychczas mnie to nie interesowało, bo nie musiało, a teraz wręcz odwrotnie.
Ponieważ jestem kobietą, więc intuicyjne i emocjonalne poznanie jest dla mnie ważne. Różne rzeczy można czytać między wierszami. Ostrzeżenie, że nie wszystko złoto, co się świeci przekonuje mnie.
W kwesti naukowości: czy deklarowane przez space’a naukowe podejście zadawala Panią. Co, jeśli posygował swoje wypowiedzi nick’iem? Czy to dyskwalifikuje. Rozumiem, że nie wymaga Pani naukowego podejścia od bohatera relacji z Kijowa, którą zacytowałam i zamieściłam na Legionie, bo on wyraźnie nie aspirował do naukowego oglądu rewolty sjonistycznej na Ukrainie.
Pozdrawiam serdecznie.
Śmieszne, co jest śmieszne?
Słyszał Pan kiedyś wypowiedzi naszych rodaków w Kazachstanie? Drugie albo i trzecie pokolenie. Zna Pan ich historie? Radzę poczytać. Mogę Panu przesłć nieco świadectw, których Pan nigdzie indziej nie spotka, bo nie są dotąd publikowane.
Radzę też posłuchać, jak mówią Polacy z Białorusi, jak mówią Polacy ze Lwowa w drugim, trzecim pokoleniu. Zresztą właśnie Polacy mieszkający na Ukrainie, aspirujący do “bycia europejczykami” szczególnie używają języka polskiego, siląc się na język “inteligentny”. No, ale o tym potem!
Bardzo dziękuję za te niezwykle ważne informacje. Należy się starannie zastanowić, co grozi Polsce z ich strony. Wielkie niebezpieczeństwo stoi tuż za drzwiami.
Publiczne poniżenie? Kto robi coś takiego? Dzikusy.
Nie widzę ani jednego powodu, dla którego Zachodnia Ukraina miałaby być dla nas niebezpieczna, tak jak nie widzę powodu, dlaczego Ukraina miałaby się bać Polski.
Rosja z własnego wyboru jest naszym wspólnym wrogiem. Mamy więc z Ukrainą ten sam interes, łączyć siły jako panstwa i współpracować jako obywatele.
A jednak budzi kontrowersje. Zachodnia Ukraina jest matecznikiem banderowców itp.
Oni głoszą publicznie i programowo, że będą domagać się “zwrotu” części Polski, ponieważ to są ziemie ukraińskie. Jest to wspólnota o zupełnie innej mentelności niż Polacy. Bestialskie, zwyrodniałe mordy na Polkach, Polakach, ich dzieciach a nawt płodach w łonach polskich matek nie były przypadkowe, ale były świadomą polityką i eksterminacją Polaków, którym dodatkowo zagrabiono ich domy i dorobek życia. Zabito – oczyszczono z ludzi; zrabowano – przejęto ziemię, domy i dobytek. To my powinniśmy domagać się zwrotu polskiej własności na terenach dzisiejszego państwa ukraińskiego. To państwo w ogóle nie powinno istnieć, bo powstało ze zbrodni ludobójstwa i nie odcina się dzisiaj od tamtej historii. Jak tylko powstaną odpowiednie warunki – zrobią znów to samo “dla wolnej Ukrainy”. Jest się czego bać.
Widziałam zdjęcia z willi Janukowycza, po wtargnięciu tam majdanowców. Na jednym były powieszone na krzyżach, a właściwie ukrzyżowane trzy orły. Przybito im gwoździami rozpostarte, rozciągnięte skrzydła do drzewca trzech krzyży, jak na Golgocie, i zostawiono, żeby umarły w męczarniach. Na tym zdjęciu – jeden jeszcze nie skonał i miał wysoko podniesioną głowę. Pozostałe już skonały i ich głowy opadły już na piersi. Przed tym ukrzyżowaniem były żywe a Janukowycz trzymał je w przydomowym zoo. Przepiękne egzemlarze – pochodziły z Polski.
Z czego wynika ,że Janukowycz to był swój chłop.
Quod erat demonstrandum
To nie jest willa Janukowycza, tylko rezydencja prezydenta, widziała pani foty z Białego Domu, Pałacu Namiestnikowskiego, rządowych ośrodków wypoczynkowych?
A czy Janukowycz w tej “rezydencji” nie mieszkał? “Foty z Białego Domu, … ” itd, to pytanie o USA, czy o Ukrainę? Bo się pogubiłam.
Naprawdę tak Panu wynika? Ciekawe.
No i nie odpowiedziałam na podstwowe pytanie: nie widziałam, nawet na zdjęciach. A Pan? Rozumiem, że Pan widział. Co tam jest ciekawego? Proszę opowiedzieć.
W takim razie może Pani wyjaśni cel zamieszczania takiej informacji.
To była odpowiedź do Circ…. Pozdrawiam i przepraszam za pomyłkę
Tak, widziałem na stronie Onetu i GP, przyznam że rezydencja prezydencka imponująca, chociaż skromniejsza niż Obamy czy nawet Komorowskiego. Przypominała “dom Kaczyńskiego”, obecnie Komorowskiego nad morzem, tam gdzie Kaczyński przechadzał się ze swoim przyjacielem Michnikiem wedle wspomnień tego ostatniego, nazwa wyleciała mi z głowy, można poszukać na necie zdjęć…
Punkt widzenia inny niż ten z GW, GP, wystarczający powód jak dla mnie, skłania do przemyśleń…
Zawsze porusza mnie śmierć i męczarnie konających – nawet zwierząt. W tym wypadku były to orły!!!
Tak, te dwa publikatory mówią dzisiaj jednym głosem. Dziękuję, że i Pan to zauważył. Powody są aż nadto oczywiste. Praca nad świadomością Polaków w sprawie ukraińskiej ma prowadzić do zaakceptowania grabieży Ukrainy przez siły syjonistyczne, panoszące się w świecie, w tym w Europie. Następny “skok na kasę”. Dla Polski wyjątkowo groźny.
Jest tylko pytanie zupełnie podstawowe.
Dlaczego jeden niewątpliwy bandytyzm (syjonistyczny) jest godny potępienia (bez wątpienia), a drugi bandytyzm (kacapski de facto również syjonistyczny bo żydokomunistyczny) jest dobry.
Czy doprawdy stawanie po stronie któregoś bandyty jest w polskim interesie narodowym ?
Widzisz, dla mnie obydwa zamordyzmy są godne potępienia. Ja nie lubię Rosjan, nie lubię Rosji, mam do nich negatywne uczucia, jest to pewnie błędem, ale tkwi to we mnie. Jednak przy całym swym antyrusycyzmie muszę przyznać że Rosja w tej chwili prowadzi usprawiedliwione działania, może to określenie niewłaściwe, właściwym byłoby chyba “wymuszone”. To tak jakby Polacy w Wilnie ogłosili autonomię względem Litwy i oczekiwali wsparcia ze strony polskiej, a polski rząd zostawiłby ich samych sobie… chociaż to niewłaściwe porównanie, bo tak było i polski rząd olał naszych rodaków, ale nie wymagajmy by inni byli takimi szujami. Z drugiej strony jestem przeciwny uznania Kosowa, sytuacja podobna jak z Krymem, chociaż Kosowo zawsze było serbskie, krym ukraiński jest od niedawna, proszę zauważyć dwa różne sposoby przedstawiania takiej samej sprawy przez “nasze” przekaziory. Tutaj nie ma dobrych rozwiązań, wszelkie zło już zostało uczynione, teraz widzimy jego skutki. “Sukces polskiej polityki”, jak głosiły “nasze” przekaziory jeszcze kilka dni temu. Pozdrawiam
Tak, ani jeden ani drugi nie jest dobry, ale – bo kacapy są przwidywalne w tej chwili i nie dążą do rewindykacji obecnych polskich granic i bo pod syjonistycznym bandytyzmem jesteśmy dzisiaj ciemiężeni w sposób prowadzący Polaków i Polskę do unicestwienia i bo my Polacy nie jesteśmy gotowi do samorządzenia się i jeszcze wiele innych powodów stanowi o tym, że obecnie zagrożenie dla Polski ze strony Ukrainy może zneutralizować Rosja. Zagrożenie od strony Ukrainy. Mamy zbieżne z Rosją interesy w tej sytuacji. Tak się czasem zdarza.
Ta ukraińska rewolta pokazuje, jak dalece oni są przygotowani do przejęcia władzy, co nie znaczy, że uważam to za przykład do naśladowania. Polacy nie są przygotowani w ogóle. Ani źle, ani dobrze.
Taż sama sytuacja ostrzega przed stosowaniem przemocy w polityce.
Co robią Polacy, w sytuacji zagrożenia bytu narodowego i Ojczyzny?
Nie mają nawet świadomości sytuacji w jakiej są i nie starają się jej pozyskać. Dryfują.
Bardzo naiwny argument. Kto Pani podsuwa te strachy na Lachy? Musieliby walczyć o te ziemie z NATO. Oni to wiedzą.
Znam od ofiar banderowców opowieści, że my odpowiadaliśmy im tym samym, a czasem gorzej. Jesteśmy kwita. Obydwa narody wyciągnęły wnioski.
Czyli zadrzeć z Rosją?
Lepiej kiedy Ukraińcy uwolnią się od Rosji, a wtedy możemy rozmawiać o Uni narodów, pokojowo, bo we dwójkę raźniej i silniej postawić się i Rosji i z Niemcom w razie co( jak strząśniemy z pleców naszych idiotów).