Z wielką ciekawością obejrzałem drugie wydanie nowego programu publicystycznego na antenie Polsat News pt. “To był dzień-otwarcie”. Szczególnie , mając w pamięci zeszłotygodniową jatkę polityczną w tym samym programie pomiędzy Senyszyn a Kempą oraz żywo reagującą publicznością. I tym razem było co oglądać. Audycja znajduje się pod linkiem:
Cezary Pazura, aktor, satyryk, którego trudno zaliczyć do grona tzw. “talibów”, dyskutował z Włodzimierzem Czarzastym o eksponowaniu wiary w Boga w przestrzeni publicznej. Wszystko w kontekście wiceministra sprawiedliwości Michała Królikowskiego, który nie dość, że przyznaje się do wiary katolickiej i stara się być jej wierny w swojej pracy, to o zgrozo… przeprowadził wywiad rzekę z arcybiskupem Hoserem. Zbrodnia, nieprawdaż?
Pazura, który nie udziela się politycznie, który nie toczy otwartej wojny z przeciwnikami Kościoła, który jest tak naprawdę idolem lemingowatej części społeczeństwa, zalicza w audycji kilka błyskotliwych oraz niezwykle odważnych, jak na mainstream wypowiedzi. Poniżej kilka z nich.
“Skoro gej może być ministrem to dlaczego katolik nie może”. “Szkoły katolickie zapewniają dzieciom większe bezpieczeństwo”. “Lepiej jest, jak wierzący ustala prawo dla niewierzących, niż odwrotnie”. “Radio Maryja ma prawo istnieć”. “Zło trzeba tępić”.
Z drugiej strony, pokojowo nastawiony wobec bliźniego aktor wydawał się mocno onieśmielony perfidną nagonką na niego ze strony lewackiej części publiczności oraz współrozmówcy z SLD. Poziom intelektualny tego tatałajstwa aż nie mieści się w głowie. Czarzasty między innymi pocieszał mężczyznę z publiczności, że przecież skoro rodziców i dziadków tego chłopaka komunistyczny reżim nie zamordował, to w gruncie rzeczy… PRL nie był taki zbrodniczy. Pazura szyderczo odpowiedział, że “nie wszystkich udało wam się wymordować”.
To wielka odwaga wbrew pozorom publicznie mówić takie słowa, szczególnie w tej branży. Jestem nimi pozytywnie zaskoczony. Ciekawe, jaka będzie za to cena. Na razie są to tylko łatki “katocelebryty”.
Źródło: Polsat News
Musimy więc wybrać katolicki rząd.
Czarzasty mówi, że ”jak będzie ultrakatolicki”- to określenie błędne, bo nie ma katolicyzmu ultra, albo nie ultra. Katolicyzm to jedna spójna doktryna, jedna prawda podana do wierzenia, kto nie wyznaje części, nie jest katolikiem.
Pazura niestety nie umie obronić Kościoła i jego nauki, bo jego wiara tyczy raczej czucia i tradycji, nie uporządkowanej wiedzy.
Lewica jak zwykle naśladując katolicyzm kłamie że chce tolerancji dla każdego, a Królikowskiego poglądów nie toleruje.