Najciekawszym wydarzeniem minionego tygodnia było umieszczenie przez Chiny łazika “Jadeitowy Królik” na Księżycu. Mateusz Brzostek napisał o tym artykuł “Pierwsze lądowanie na Księżycu od 37 lat”. Czytamy /TUTAJ/:
“Po 37 latach przerwy w bezpośrednich badaniach Księżyca na Srebrnym Globie znów wylądował instrument naukowy. Chiński lądownik Chang’e 3 i łazik wystartowały na początku grudnia, przez kilka dni znajdowały się na orbicie Księżyca, a dziś [14.12.2013] odbyło się lądowanie w Sinus Iridium (Zatoka Tęcz), gdzie właśnie wstaje dwutygodniowy księżycowy dzień.”.
Ostatni raz jakakolwiek rakieta z Ziemi miękko ladowała na Ziemi w roku 1976. Wysłal ją wtedy Związek Sowiecki i dostarczyła ona kolejny Łunochod /misja Łuna 24/. Obecny chiński łazik korzysta z podobnych rozwiazan technicznych, co dawne sowieckie, ale jest jednak bardziej zaawansowany technicznie. Brzostek pisze:
” Na metodach zasilania i napędu kończą się techniczne podobieństwa między Łunochodem a Yutu [jadeitowym królikiem]. Chiński lądownik i łazik jest nowoczesny pod bardzo ważnym względem: sterowania. (…) Tymczasem Chang’e 3 wylądował częściowo autonomicznie: unosił się na pewnej wysokości, a dane ze skierowanych w dół kamery, radaru i laserowego dalmierza posłużyły oprogramowaniu pojazdu do wykrycia i uniknięcia ewentualnych przeszkód. Podobnie łazik nie jest po prostu zdalnie sterowanym samochodem, jak Łunochod, ale będzie wybierał sobie trasę autonomicznie – centrum kontrolne oznacza tylko kierunek i ważne punkty na trasie.”.
Łazik dysponuje też radarem geologicznym pozwalającym badać grunt księżycowy do głębokości kilkudziesieciu metrów.
Po zakończeniu misji “Apollo” Amerykanie przestali się właściwie interesować Księżycem. Prezydent George W. Bush nakreślil wprawdzie projekt Constellation, zakładający powrót na Księżyc, ale jego następca Obama wyrzucił go do kosza. Stany Zjednoczone zajęły się natomiast Marsem. W roku 1996 wyladował tam pierwszy łazik Pathfinder. Badał on powierzchnię Marsa od grudnia 1996 do września 1997 /TUTAJ/.
Jego następcami były dwa łaziki Spirit i Opportunity, wysłane na Marsa prawie dziewięć lat temu. Spirit działał przez kilka lat, po czym ugrzązł w jakiejś wydmie i się zepsuł, natomiast OpportuniTy działa do dzisiaj. W czerwcu 2013 dowiedzieliśmy się na przykład, iż znalazl on na Marsie materiały ilaste swiadczące o dawnej obecności wody na tej planecie /TUTAJ/.
W zeszłym roku, w sierpniu 2012, na Marsie wyladował łazik Curiosity o masie 899 kg, będacy w istocie całym laboratorium naukowym /TUTAJ/. Od września 2012 bada on Marsa i niedawno odkrył ślady dawnych jezior.
Wielu ludzi jest zaniepokojonych szybkim rozwojem Chin i sądzi, iż wkrótce zdominują one cały świat, w szczególności USA. Jeśli jednak chodzi o technikę kosmiczną to do tego jeszcze bardzo daleko. Misja na Księżycu jest dużym osiagnięciem Chińczyków. Gdy jednak porównamy chiński łazik na Księżycu z tym co Amerykanie są w stanie zdziałać na Marsie to widzimy, że między Chinami a Stanami Zjednoczonymi wciąż jest przepaść w dziedzinie technologii.
O! To na pewno. Pytanie tylko która grań wyższa.
Jednak ta amerykańska.
czy ja wiem…