We wtorek, 5.11.2013 w dolnej sali kościoła przy pl. Grzybowskim w Warszawie o godz. 18:00 odbył się trzeci już wykład z cyklu “Epokowe dokonania Polaków” zorganizowanego przez SPJN /patrz – /TUTAJ/. Wykładowcą był prof. Tomasz Panfil z KUL. Pełen tytul jego prelekcji to “O zwycięstwie materii nad duchem, czyli dlaczego przestaliśmy być mocarstwem (Polska 1608- 1648)”. Temat ten wyraźnie zainteresował słuchaczy – przyszło ponad sto osób i sala była pełna.
Profesor powiedział, że jego wykład jest trochę na przekór całemu cyklowi, gdyż będzie on mówił o upadku, a cykl wykładów ma być poświecony sukcesom. Najpierw jednak opowie, co przyczyniło sie do tego, iż Polska osiagnęła tak znaczącą pozycję w wiekach XVI i na poczatku XVII. Zaczął od rozważań na temat ducha dziejów i wielkości ducha. Stwierdził, że woli mówić o tej ostatniej, gdyż to pojęcie podkreśla rolę ludzi w historii, a nie tylko jakichś bezosobowych sił.
Potem opowiedział o Łokietku i bitwie pod Płowcami. Zauważył, że Łokietek był wtedy tak słaby, iż był w stanie jedynie rozbić tylnią straż armii krzyżackiej, gdy ta wycofywała się , bo nie doczekała się nadejścia czeskich wojsk Jana Luksemburskiego. Te ostatnie zostały zatrzymane w rejonie Niemczy przez sojusznika Polski, księcia Bolka II świdnickiego.
Sytuacja uległa zmianie za panowania Kazimierza Wielkiego, następcy Łokietka. Ten wielki duchem król był nie tylko dobrym gospodarzem, ale wychował całe pokolenie panów krakowskich, dumnych ze swej ojczyzny, i gotowych działać w jej interesie.
To właśnie to poczucie własnej wartości legło u źródeł projektu unii polsko -litewskiej. Polacy czuli się na sile wciagnąć Litwę w krąg kultury zachodniej, a przede wszystkim schrystianizować ją. I tak sie stało, choć ceną było to, że Litwin, Władysław Jagiełło został królem. Profesor nie jest o nim najlepszego zdania, powiedzial n.p., iż to przez niego nie wykoszystano nalezycie zwycięstwa pod Grunwaldem.
Za wielkiego duchem władcę uważa natomiast Kazimierza Jagielończyka. Stwierdził jednak, że wielkośc ducha jest moralnie obojetna. Można być złym, lecz wielkiego ducha. Jako przykład podał Oleśnickiego, którego idea wojny z Turcją wyrządziła Polsce wiele złego, spowodowała śmierć króla Władysława Warneńczyka oraz doprowadziła do załamania systemu finansowego Polski.
Z królów elekcyjnych chwalił Stefana Batorego, a także Władysława IV i Jana Sobieskiego. Jednak zasadnicza przyczyna postępującego skarlenia ducha polskiego tkwiła w czym innym. Ostoją tego ducha była średnia szlachta, któtej znaczenie od panowania Zygmunta Augusta zaczęło stopniowio maleć wraz ze wzrostem potęgi magnaterii. Prof. Panfil za szczególnie szkodliwe uznał, dokonane przy okazji Unii Lubelskiej, włączenie Wołynia i Podola do Korony. Spowodowało to, że całkiem zapomniano o pierwotnej Koronie /obejmujacej także utracone niegdyś Śląsk i Pomorze/ i skierowano całą uwagę na czerpanie zysków z żyznych ziem ukrainnych.
Tam wyrosły gigantyczne fortuny “królewiąt kresowych”. Z polskich szlachciców przekształcili się oni w kosmopolitycznych magnatów, nie dbających o interesy kraju. Tpmasz Panfil wyróżnił zwłaszcza dwie daty: 1607 – rokosz Zebrzydowskiego oraz 1652, kiedy to zaczęto zrywać sejmy, badź wskutek intryg magnatów, badź pod wpływem samego króla Jana Kazimierza. Rzeczpospolita weszła na równię pochyłą i ustrój demokracji szlacheckiej degenerował się coraz bardziej. Zamiast średniej szlachty pojawiła się magnateria i ich klienci – tzw. gołota.
Profesor miał też wiele pretensji do Zygmunta III Wazy, po pierwsze o knowania w Ernestem Habsburgiem /Zygmunt III Waza zawarł tajny układ z Habsburgami w 1589 w Rewlu , oferując im za 400 guldenów i pomoc militarną tron polski dla Ernesta Habsburga/, oraz o to, że nie zgodził się, by jego syn, późniejszy Władysław IV, objął tron moskiewski. Pogrzebało to ideę unii z Rosją /inne zdanie ma na ten temat prof. Andrzej Nowak – patrz relacje wideo z jego wykładów /TUTAJ/./.
Za panowania Zygmunta III Wazy szlachta utraciła wiarę w króla i poczucie, że Polska “jest ich”.
Profesor mówił około godziny i o 19:10 zaczęły się pytania z sali. Odpowiadajac na nie Panfil powiedział m.in., że tak naprawdę pierwszą konstytucją Polski nie była Konstytucja 3-go Maja, ale artykuły henrykowskie z roku 1573 zaprzysięgane przez wszystkich królów elekcyjnych. Snul tez analogie między omawianym okresem a dzisiejszymi czasmi, w szczególnosci między dawnymi magnatami a oligarchami.
Spotkanie zakończyło sie o 19:30, gdyż profesor spieszył się na pociąg do Lublina. Imprezę filmowały dwie kamery, jedna z Blogpress.pl. Relacje wideo wkrótce więc znajdą się w sieci. Następne spotkanie będzie 3 grudnia w tym samym miejscu i o tej samej porze. Prof. Dzięgielewski wygłosi wykład p.t. “Wolne elekcje viritim – mimo wszystko dokonanie epokowe”.
Relacja Blogpressu:
http://blogpress.pl/node/17938
Relacja wideo: