Borelioza jak rak
Zostajemy z tym sami, bez pomocy NFOZ
Działajmy !
Skończył się sezon na grzybobranie, grzybki w słoikach…
Ciekawe ilu z nas nawet o tym nie wiedząc nosi jad tego robala (kleszcza) w sobie …
Bardzo polecam link na ten temat trybeusa, w którym opisuje historię walki z tą chorobą swojej żony.
O dobijaniu się do lekarzy w sprawie badań stwierdzających obecność choroby, o naciągaczach, a w końcu o rozpoznaniu , leczeniu i kosztach m-cznego leczenia od 700-1200zł :
http://trybeus.neon24.pl/post/88726,borelioza-malaria-polnocy
Okazuje się, że państwo polskie nie finansuje leczenia tej potwornie niszczącej nasz organizm choroby…no bo po co ? To nie in vitro w końcu ….
W Europie trwa kampania na rzecz walki z przekonaniem, że dotyka to nielicznych.
Zarażonych są miliony, niekiedy nie wiedząc o tym. ! !
Tak jak inne nacje europejskie nie posiadamy klinik, które zajmowały by się wyłącznie leczeniem tego paskudztwa.
Tyle, że tam jak rozpoznają chorobę, to koszty leczenia pokrywa ubezpieczenie, u nas nie.
Dlaczego o tym piszę ?
Bo dzisiaj dostałam w poczcie elektronicznej, taką oto wiadomość:
Mamy 8000 podpisów. Co dalej? Droga Przyjaciółko, Drogi Przyjacielu,liczba zbieranych podpisów pod petycją mającą na celu skłonić rząd, by zajął się poważnie problemem chorych na boreliozę, przekroczyła już 8000.Mimo to wciąż jesteśmy na początku drogi, ponieważ to nadal zbyt mało, aby nasz apel dotarł do adresatów i został potraktowany z należną powagą.Dziś chciałam Ci z całego serca podziękować za dotychczasowe wsparcie, jednak nadal potrzebuję Twojej pomocy. Bardzo Cię proszę, podpisz tę petycję, a gdy już to zrobisz, roześlij informację o tej niej (wraz z podanym poniżej linkiem) do jak największej liczby swoich znajomych.Tylko w ten sposób zbierzemy więcej podpisów i uwrażliwimy jak największą liczbę osób (w tym przede wszystkim lekarzy i urzędników) na problemy, które niesie borelioza.Pamiętajmy, że ta niezwykle groźna choroba może dotknąć każdego z nas – i jeśli nie zostanie w porę rozpoznana (a tak niestety jest dziś w ogromnej większości przypadków) zrujnuje nam życie i zdrowie. Zarazić się można nie tylko, chodząc po lesie – przenoszące ją kleszcze występują powszechnie również w miastach. A samego ugryzienia łatwo nawet nie spostrzec…Oto link do petycji: http://iozn.pl/podpisz-petycje-w-sprawie-boreliozy Wierzę, że wspólnie możemy pomóc opuszczonym dziś przez medycynę pacjentom dotkniętym boreliozą.Składam Ci ogromne podziękowania,Judith Albertat Prezydent Stowarzyszenia Borelioza Bez Granic (Association Lyme Sans Frontières)
Instytut Ochrony Zdrowia Naturalnego (Institut pour la Protection de la Santé Naturelle) – www.iozn.pl Rue du Vieux Marché aux Grains, 48, 1000 Bruksela – Belgiakontakt w języku polskim: kontakt@iozn.pl, kontakt w języku francuskim i angielskim
Dla mnie najbardziej wstrząsające jest to, że zarażamy się również poprzez transfuzję krwi !
Nikt nie bada w Polsce krwiodawców, na okoliczność zarażenia boreliozą.
Choroby weneryczne, aids a reszta ? Możesz zarazić się tym również nawet nie wchodząc do lasu, kiedy schorowany w szpitalu dostaniesz bezcenną dla Twojego życia krew.
Podpisałam tą petycję kilka m-cy temu, dlatego przyszła do mnie ta wiadomość.
Dla własnego dobra, podpisujcie ją wchodząc w link a następnie kliknijcie w pole na końcu „Podpisz petycję”
Dzięki, Patrio, za info. Nie sądziłem, że “świadomość lekarska” jest w tym przypadku tak tragicznie niska. Podpisałem oczywiście.
Pozdrawiam serdecznie.
P.S. To, że ja akurat po lasach nie łażę, a noblista Luc Montagnier na którego się powołują to stary hochsztapler – nie zmienia wagi problemu. Pozdrowienia.
Tego robala możemy złapac nie tylko w lesie.
Dziękuję za podpisanie petycji.
A ten noblista to z jakiego powodu hochsztapler? :)
Poważnie, co nabroił :)
to brak kasy więc nfz udaje, że leczy a nie wyleczy. nawet nowe wytyczne min. czy nowe badania skutecznych leków niewiele pomogą, tu trzeba ruszyć górę zwł. że dla nich to będzie nieeuropejski standard.
póki ma się cichą infekcję to tylko upartym przysługuje leczenie, cały miesiąc na antybiotyku a z kosztami społecznymi walczy się kampanią typu: nie łaź po krzakach. lekarze na pewno wiedzą, co to jest ale maja się za tych od poważniejszych przypadków, nie rzucą się przebadać wszystkich ani podpaść refundacji
Tak, masz rację, że to brak kasy ale …. ta niekompetencja dotyczy całej Europy i Ameryki…
Proszę bardzo, Patrio. (jeżeli Cię to nie zanudzi)
L.M. to jeden z “twórców” “wirusa” HIV oraz “choroby” AIDS.
Nawet Wiki głupieje – wpisz jego imie i nazwisko: “odizolował wirusa HIV”
(dla mnie po polsku to znaczy: złapał, zajrzał w ząbki i rzekł “tu cię mam, łobuzie!”), tymczasem prawda jest taka, iż stwierdził istnienie jakichś nowych(?) przeciwciał. Dalej już Wiki pisze “za odkrycie” HIV Nobla dostał.
Wiesz, Patrio, sam pomysł przekonania amerykańskich celebrytów, że śmierć im grozi nie z powodu zatrucia organizmu, wyniszczenia, wycieńczenia – a
przez tego niedobrego HIV, powodującego AIDS – faktycznie Nobla wart:):):)
Bardziej serio – ze dwa lata temu trafiłem w Internecie na półtoragodzinny film “AIDS – największe oszustwo”. Troszkę byłem zszokowany – to niby jak, nikt tego wirusa bezpośrednio nie widział, testy pokazują co chcą, człowiek zdrowy w Kanadzie okaże się chory w Europie albo odwrotnie (inna
wielkość poszczególnych danych przyjęta).
Film jeszcze jest na YT (wygląda na to, że ten sam), ale fatalna jakość dźwięku i w ogóle, i polskiego lektora. Niemniej polecam.
To tyle, jeżeli chodzi o “hochsztaplerstwo”. Acha – Patrio, miło by mi było, gdybyś była tak uprzejma i nie mieszała mnie z ludźmi, którzy cudeńka w necie wypisują o żydowsko-germańskich spiskach (a wujek Google
mocno jak widac lubi Montagniera…)
“Co nabroił” pytasz. To oczywiście moje prywatne zdanie, nota bene wprost z Twojego wpisu wynikające: AIDS, jest Strasznie Poważną Chorobą (mimo tego, że nie istnieje – to ten pan ją wymyślił), na to fundusze potrzebne(!), borelioza zaś to taka drobna niedogodność, do tego wydumana przez pacjenta na złość, żeby utrudnić życie i lekarzowi, i NFZ.
Pozdrawiam serdecznie na nowy dzień.
P.S. Zupełnie nie na temat: swego czasu bardzo ładnie wystąpiłaś w obronie Koleżanki. Cholernie mi się spodobało. I kobieco ciepłe, i rzeczowe.
Pozdrowienia raz jeszcze.