Sikorski, a Syria. Czy żaba podstawia nogę?

Jest takie powiedzenie o żabie, która podstawia nogę, gdy konie kują.  Przypomniało mi się ono przedwczoraj /10.09/ gdy przeczytałam w portalu Onet.pl  /TUTAJ/:

“Zdaniem niemieckiego dziennika “Die Welt” szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski odegrał decydującą rolę w działaniach, które doprowadziły do powstania planu rozwiązania kryzysu w Syrii poprzez objęcie syryjskiej broni chemicznej międzynarodową kontrolą.

“Amerykańskie uderzenie wojskowe przeciwko reżimowi w Syrii wydawało się sprawą przesądzoną, aż do chwili, gdy szef dyplomacji USA John Kerry usłyszał o pewnym pomyśle, który powstał w Polsce” – czytamy w materiale opublikowanym na stronie internetowej “Die Welt”. Zdaniem autora, Ansgara Graw, Sikorski odegrał decydującą rolę w działaniach, które doprowadziły do wystosowania przez rosyjskiego ministra spraw zagranicznych Siergieja Ławrowa apelu do reżimu w Damaszku.”.

Sprawdziłam na portalu “Die Welt” i rzeczywiście jest tam ten artykuł  /TUTAJ/.  Co wiecej informację tę powtórzył “New York Times”  Portal TVN24.pl   /TUTAJ/ cytuje:

“Przywołując jej przebieg, minister Sikorski podkreślił, że sekretarz stanu wydawał się zainteresowany tym pomysłem, wskazując przy tym, że będzie wkrótce rozmawiał z ministrem Ławrowem. Minister Sikorski kontynuował dyskusję na ten temat z sekretarzem stanu podczas ubiegłotygodniowego spotkania w Wilnie, sugerując wyznaczenie limitu czasowego na zniszczenie syryjskiego arsenału chemicznego” – czytamy w “NYT””.

Informacje te wywołały dziki entuzjazm pani marszałek Ewy Kopacz.  Jak można przeczytać w tym samym tekście w TVN24.pl:

“Marszałek Sejmu Ewa Kopacz, pytana o udział szefa polskiej dyplomacji, powiedziała, że minister Sikorski “jest osobą bardzo skromną”. – Jeśli nie miałby tam swojego udziału, nigdy by tego publicznie nie powiedział, tym bardziej, że powiedzieli to inni – tłumaczyła Kopacz.

– Mamy szczęście do takiego ministra spraw zagranicznych, który potrafi przewidzieć skutki i potrafi szukać rozwiązań w bardzo trudnych sytuacjach. Dlatego cieszę się, że to Sikorski jest ministrem spraw zagranicznych – podkreśliła marszałek Sejmu.”.

Rozbawiło mnie uznanie Sikorskiego za “osobę bardzo skromną”  :)))  Jakie muszą być te inne, z którymi pani Kopacz styka się na co dzień???    Wkrótce jednak pojawiły się głosy sceptyczne.  Również w TVN24.pl można zapoznać sie z opinią Macieja Wierzyńskiego  /TUTAJ/: “W żadnych źródłach amerykańskich nie znalazłem potwierdzenia, że to była propozycja Sikorskiego…”.

W dzisiejszej “Gazecie Polskiej Codziennie” /z dnia 12.09/ jest wywiad z Witoldem Waszczykowskim, zatytułowany: “USA rezygnują z roli światowego lidera”.  Prowadzący rozmowę Gabriel Kayzer przypomina:

“Polskie media podaly wczoraj za niemieckim “Die Welt”, że to szef polskiego MSZ-etu Radosław Sikorski wymyślil plan w sprawie Syrii.  Miał napisać na Twitterze [wg “Die Welt” zrobiła to jego żona], że Rosja może zapobiec wojnie, przejmując odpowiedzialnośc za arsenał broni chemicznej, który za czasów ZSRS sprzedała Damaszkowi…”.

Waszczykowski odparl na to:

“Trudno mi jest powstrzymać śmiech  To szczyt megalomanii.  Rok temu były szef Komisji Spraw Zagranicznych amerykańskiego Senatu Richard Luger zgłosil propozycję przejęcia tej broni.  Od tego czasu w kuluarach dyplomatycznych dyskutuje się o tym.  Nie sądzę też, by jego wpis na Twitterze został podjety przez światowych polityków.  Sikorski dziś dorabia sobie do tego ideologię i twierdzi, że podnosił tę sprawę przed sekretarzem USA Johnem Kerrym i politykami europejskimi.  Myślę, że Rosjanie zorientowali się, że rozważania na temat broni chemicznej są dogodnym pretekstem, aby przejąć inicjatywę.  Dziś na tym wygrywają i to im przypadnie chwała za powstrzymanie eskalacji konfliktu w Syrii.”.

Można się oczywiście wyśmiewać z tego, iż Sikorski nadyma się i puszy.  Warto się jednak zastanowić, czyje właściwie interesy reprezentuje polski minister spraw zagranicznych?  Z tego, co zacytowałam wyżej wynika, że głównie rosyjskie, a także i niemieckie.  Z tymi pierwszymi wcale się zreszta nie kryje; w wywiadzie dla Rp.pl   /TUTAJ/ mówi wprost:

“- To byłby dobry sposób na pokazanie przez Rosję, że jest odpowiedzialnym członkiem społeczności międzynarodowej. Tym bardziej, że trzeba przyznać, że Rosja w niektórych aspektach analizy sytuacji miała rację. (…)

Powiedział pan, że Rosja powinna w sprawie Syrii odegrać pierwszoplanową rolę. Jakie to może mieć konsekwencje dla Polski, że Rosja jest tak ważnym znowu graczem w polityce międzynarodowej?

Gdyby Rosja zaczęła realizować swoje ambicje jako wielkiego kraju, chociażby stabilizując kraje Azji Środkowej, gdzie też mamy przenikanie radykalizmów, czy w Syrii, to myślę, że moglibyśmy to pochwalić.”.

O autorze: elig