Trzy dni temu, 3 lipca bloger Ro napisał /na Niepoprawnych.pl w komentarzu do mojej notki “Egipt nie przebija się do polskich mediów”/ następujace zdania /TUTAJ/:
“Stwierdzenie, że Egipt czy jakiekolwiek inne państwo, poza kilkoma dużymi graczami o imperialnych ciągotach, jest ważnym państwem – tak na prawdę nic nie znaczy. Na czym polega owa “ważność” Egiptu? Ba! Na czym polega “ważność” Argentyny, Nigerii, Australii, czy dajmy na to Włoch, że demonstracje antyrządowe, czy nawet solidna rewolta w tych państwach byłyby “istotne dla całego świata”? Stawiam tezę, że byłyby istotne najwyżej dla… mediów. Przy czym “istotność” byłaby zależna, czy medium pochodzi z tego samego kręgu kulturowego, czy nie.”.
Ten sposób myślenia jest dość charakterystyczny dla Polaków. Liczą się jakoby tylko imperia i bardzo silne państwa, a te małe powinny siedzieć cicho i pokornie podporządkować się silniejszym. Na takim właśnie założeniu opiera się przecież cała polityka zagraniczna rządu Tuska i Sikorskiego. Profesor Andrzej Nowak nazywał takie podejście “mikromanią”. Czy jest ono słuszne? Oto garść przykładów z historii:
1. Antyczna Grecja
Z punktu widzenia wspaniałego imperium Persów, podzielona na małe państewka Grecja była niczym. Jednak w V wieku p.n.e. to właśnie na niej połamało ono sobie zęby. Zwycięstwo Greków pod Salaminą zakończyło zwycięski pochód perskiej armii i stało się początkiem zmierzchu potęgi Persji.
2. Germanie
Dla Oktawiana Augusta, cesarza rzymskiego, Germanie byli brudnymi barbarzyńcani kryjącymi się gdzieś w lasach. Gdy jednak spróbował ich podbić, spuścili Rzymianom takie lanie w Lesie Teutoburskim, że przez następne cztery stulecia granica Imperium Rzymskiego pozostała na Renie. Po tym czasie ludy germańskie doszczętnie zniszczyły Zachodnie Imperium Rzymskie.
3. Arabowie
Sądzę, że przed VII wiekiem naszej ery malo kto o nich słyszał. Zmieniło się to w latach 610 – 632, gdy prorok Mahomet doznał objawienia, a potem stworzył islam. Nowa religia szerzyła się jak pożar i po niecałych dwóch stuleciach muzułmańscy władcy panowali od Pirenejów po Indie. Islam jest potężny także dzisiaj.
4. Mongołowie
Plemiona mongolskie wypasające konie, owce i bydło na rozległych stepach były znane głównie Chinom, których ziemie często najeżdzały. Dla ochrony przed nimi zbudowano Wielki Mur Chiński. Poza tym wiekszej roli nie odgrywały one do momentu, gdy w 1206 roku Czyngis-chan zjednoczył plemiona mongolskie. W efekcie pod koniec XIII wieku władza Mongołów rozciągała się od Rusi po Chiny /poprzez Azje Środkową oraz północne Indie/.
Teraz czas na coś współczesnego:
5. Afganistan
Byl on ubogim feudalnym królestwem w górach Hindukuszu. W XIX wieku próbowali podbić ten kraj Brytyjczycy. Ponieśli klęskę. W 1979 roku zaatakowali Afganistan Sowieci. W 1987 zmuszeni bylo sie stamtąd wycofać, ponosząc ciężkie straty. Wojna w Afganistanie znacznie przyspieszyła upadek Związku Sowieckiego. Na przełomie XX i XXI wieku w Afganistanie założyli swoje bazy talibowie, którzy w 2001 zaatakowali USA. Amerykanie zniszczyli główne punktu oporu talibów, ale w tej chwili, po prawie 12 latach, prezydent USA, Obama myśli już tylko o tym, jak zakończyć tę wojnę, nie tracąc twarzy.
Widać więc wyraźnie, że lekceważone “nieważne” kraje i ludy mogą przyczynić się do upadku wielkich mocarstw. Teraz zaś coś z literatury. Wszyscy znamy “Władcę Pierścieni” Tolkiena. Co było treścią tej opowieści? Ano to, jak garstka hobbitów z zapadłego i zupełnie nieważnego kraiku Shire doprowadziła do upadku Imperium Zła, ktorym rządził Sauron. Ponieważ zaczęłam od “polskiej mikromanii”, to zakończę cytatem z Lecha Kaczyńskiego na temat historii Polski:
“Ależ proszę państwa – nasza historia jest taka, że najpierw zatrzymaliśmy na kilkaset lat ekspansję Niemców na Wschód, potem parcie islamu na zachód, a w końcu pochód rewolucji bolszewickiej. W międzyczasie stworzylismy pierwszą w Europie republikę z obieralnym, odpowiedzialnym przed prawem władcą i zasadą równouprawnienia religii, a w dwudziestym wieku powiedzieliśmy “nie” Hitlerowi, zmuszając Zachód do przystąpienia do wojny z nim, i tworząc Solidarność doprowadzilismy do upadku Sowiety.”.
Trzeba przyznać, że Kaczyński powiedział bardzo mądrze.
Tak, to wspaniała wypowiedź. Wiem o niej, gdyż zacytował ją Ziemkiewicz w książce “Uwarzałem Że”
Dawno nie przeczytałam tekstu tak podnoszącego na duchu. Dzięki:) Chyba rozpropaguję; niech i inni to przeczytają.
Proszę rozpropagować, nie zapominając o podaniu źródła.
Chwała Wielkiej Polsce – Niepodległej Świętej!!!
bo Polska to Stan Ducha… a nie wpis w dowodzie takiego np. Baumana, czy Michnika ;)))