wyszperane 27/05/13

100_4549Trójca Święta jest wzorem i mocą jedności. Osoby Boskie są różne i odrębne, a zarazem są jednym Bogiem. Takiej jedności i wspólnocie sprzeciwia się w świecie ludzkim totalitarny kolektywizm oraz liberalistyczny indywidualizm. Oba te systemy są przeciwne miłości a przejście od jednego do drugiego i z powrotem okazuje się możliwe i rzeczywiste, czego właśnie doświadczamy w Polsce. Zabija zarówno totalitarne zimno, jak i indywidualistyczna gorączka. „Nic nie wolno” i „Wszystko wolno” mają wspólny mianownik: oderwanie wolności od sensu i życia, od prawdy i dobra. Czas zniewolenia zbiega się z czasem samowoli. Propagowanie dowolności ma siłę zniewalającą. Temu właśnie służy terror politycznej poprawności oraz ideologia gender, poprzez przymusowe eliminowanie kategorii obiektywnej prawdy.
http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=9446&Itemid=46

Państwa zabierają dzieci rodzicom. Często dzieje się tak z powodów ideologicznych.
Jeśli zastanawiasz się jeszcze, czy warto bronić rodziny i głośno manifestować swoje przywiązanie do niej, to ten tekst jest dedykowany właśnie Tobie. Jeśli masz już swoją rodzinę i wierzysz, że Twój dom jest bezpieczną szalupą na wzburzonych wodach otaczającego świata, musisz przeczytać ten tekst.
http://www.pch24.pl/dzieci-panstwowe,15021,i.html


Dlaczego? Dlaczego? Dlaczego?
https://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=YblhFpzErNE


Czy papież Franciszek zdoła naprawić Kościół?
http://www.bibula.com/?p=68484

Ali Agca po wyjściu z więzienia zarobił miliony, udzielając wywiadów i inkasując zaliczki za książki. Terroryści, którzy wraz z nim próbowa­li zamordować Jana Pawła II, nigdy nie ponieśli kary. Dziś wszyscy wiodą życie szanowanych biznesmenów. Ich mocodawcy i opiekunowie z tajnych służb zginęli w niewyjaśnionych okolicznościach.
http://marucha.wordpress.com/2013/05/25/ko­man­do-za­boj­cow/
https://prawda2.info/viewtopic.php?t=216&postdays=0&postorder=asc&start=0


Kierownictwo polskiej Państwowej Komisji Wyborczej wzięło udział w dwudniowym szkoleniu w Moskwie, prowadzonym przez rosyjską Centralną Komisję Wyborczą.
[  …  ]
Polakom najwidoczniej nie przeszkadzało to, że od lat organizacje międzynarodowe mówią o nieprawidłowościach podczas wyborów w Rosji – zauważa RMF FM.
Przedstawiciele rosyjskiej komisji wyborczej krótko skomentowali spotkanie z kolegami z Polski. Stwierdzili, że było ono bardzo owocne.
Rozgłośnia podała również listę nazwisk członków PKW, którzy wzięli udział w szkoleniu:
Stefan Jan Jaworski, Andrzej Kisielewicz, Stanisław Kosmal, Maria Grzelka, Bogusław Dauter, Janusz Niemcewicz, Andrzej Mączyński, Antoni Ryms, Stanisław Zabłocki, Kazimierz Czaplicki, Agnieszka Gałązka, Zygmunt Drapiński.
http://naszdziennik.pl/polska-kraj/33832,przedstawiciele-pkw-na-szkoleniu-w-rosji.html

Słowa szefa MSW o traktowaniu sprawy zwrotu Tupolewa jako „przełącznika do temperatury wewnętrznej w Polsce” wskazują, że grupa rządząca ma świadomość gry prowadzonej przez kremlowskich „przyjaciół”. Gry tak zaawansowanej, że nie warto już pytać – czy Rosjanie zmienią nam premiera, lecz – kiedy to nastąpi i jak w tej sytuacji powinna zachować się opozycja?
Od wielu miesięcy w działaniach Kremla można dostrzec intencję pozbycia się nazbyt skompromitowanego wspólnika oraz zamysł wykreowania grupy, która potrafi sprostać nowym, strategicznym planom Kremla. Podgrzewanie atmosfery wokół wraku, prowokacyjne wypowiedzi kremlowskich decydentów, publikacja zdjęć ofiar tragedii czy blamaż Tuska w rozgrywce jamalskiej – to tylko niektóre z elementów rosyjskiej strategii. Obrazu dopełniają kąśliwe publikacje rosyjskich mediów i coraz bardziej krytyczne oceny polskojęzycznych rezonatorów, „podszczypujących” premiera i jego ministrów.
http://bezdekretu.blogspot.com/2013/05/obca-gra.html

Gdy słyszymy o ostatnich atakach, wręcz próbie zaszczucia, aktorki, dawnej pupilki okrągłostołowców, czyli Joanny Szczepkowskiej za to, iż ujawniła silny lobbing homoseksualny de facto rządzący szołbiznesem i środowiskiem aktorskim, to nawet nie wiemy jak bardzo zbliżamy się do tematu pt. kto rządzi Polską. To koteria hiacyntowa, której członkami są głownie homoseksualiści, ale nie tylko.
Zacznijmy jednak od początku. W połowie lat 80-tych SB rozpoczęło operację werbunkową kryptonim „Hiacynt” polegającą na szukaniu haków o charakterze intymnym i obyczajowym, wśród już znanych lub dopiero zapowiadających się opozycjonistów, księży, naukowców, ekonomistów, artystów i dziennikarzy. Głownie chodziło o układy homoseksualne, ale też zdrady małżeńskie, akty pedofilii, gwałty (w tym gwałty na nieletnich czy osobach niepełnosprawnych), najróżniejsze zwyrodnienia typu sado-maso (czasem kończących się kalectwem) lub chociażby udział w orgietkach.
http://3obieg.pl/podskorne-koterie-polityczne/

Lekarz ginekolog, który dokonywał tzw. późnych aborcji, został uznany winnym potrójnego zabójstwa. Kermit Gosnell z Filadelfii w co najmniej trzech przypadkach zamordował noworodki, które przeżyły zabieg aborcyjny, przecinając im rdzeń kręgowy. Prokuratura wystąpiła o karę śmierci. Wyrok ma być wydany w przyszłym tygodniu.
http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=9458&Itemid=53

Sprawa, która poruszyła Amerykę, dyskusję o aborcji wprowadza na nowe tory – i stawia pytania o globalnym zasięgu. Czym różni się życie dziecka w łonie matki od tego dopiero co urodzonego? Czy to, które jeszcze minutę temu można było zakończyć w imieniu prawa, nagle nabiera takiej wartości, że za przerwanie tego życia lekarzowi grozi kara śmierci? I czy status żywego dziecka jako osoby ludzkiej zależy od jego lokalizacji?
[  …  ]
Proces ruszył w marcu tego roku. Ale choć sprawa była bulwersująca, nie mogła przebić się do amerykańskich mediów. Dziennikarka Kirsten Powers z „USA Today” stwierdziła, że w tym czasie żadna z trzech głównych ogólnoamerykańskich stacji telewizyjnych nie poświęciła uwagi tej sprawie. Milczały także wielkie gazety, włącznie z „Washington Post”. Dopiero miesiąc od rozpoczęcia procesu wielkie media zaczęły go relacjonować – stało się tak na skutek wzburzenia opinii publicznej, widocznego na portalach społecznościowych.
http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=9459&Itemid=53

W debacie dotyczącej cypryjskiej gospodarki brakuje odpowiedzi na proste w istocie pytanie: w jaki sposób gospodarka państwa mającego grubo poniżej miliona mieszkańców, nie posiadająca w zasadzie żadnego kapitałochłonnego przemysłu i której popyt wewnętrzny ograniczony jest skromną liczbą mieszkańców, zdołała popaść w długi, których skala okazała się niemożliwa do spłacenia przy zaangażowaniu całego znajdującego się w rękach cypryjskiego rządu kapitału? Uważni odbiorcy mediów mogli zapoznać się ze standardowymi tłumaczeniami: a to że Cypr to pralnia pieniędzy, a to że sektor bankowy tej wyspy wart jest wielokrotnie więcej niż sama cypryjska gospodarka, że Rosjanie, że niskie podatki, że raj podatkowy. Tak, wszystko to prawda. Żadna jednak z tych informacji nie odpowiada na podstawowe pytanie: dlaczego państwo, które w 2008 r. spełniało wyśrubowane warunki przystąpienia do strefy euro i uważane było za ekonomicznego prymusa Europy, ledwie pięć lat później znalazło się w sytuacji licytowanego przez komorników bankruta?
http://niezalezna.pl/41665-brakujacy-element-cypryjskiej-ukladanki

Melanie Phillips, brytyjska dziennikarka, bardzo precyzyjnie opisała ten proces: „Ów atak na naród nigdzie nie jest bardziej widoczny i nie przynosi równie druzgocących konsekwencji jak w szkołach. Brytyjski system edukacyjny po prostu przestał przekazywać następnym pokoleniom zarówno wartości, jak i powszechnie przyjętą wizję historii kraju, zamiast tego forsując przekaz, że prawda jest iluzją, a to, czym jest naród i jego wartości, zależy od punktu widzenia danej osoby. Brytyjscy nauczyciele historii i angielskiego mający strzec istoty tożsamości narodowej zdecydowali, że powszechnie przyjęta wersja historii oraz kultura Wielkiej Brytanii są rasistowskie, kolonialistyczne i powinno się je wymienić na nowy, wielokulturowy model”.
Przytoczenie tego cytatu wydaje się potrzebne, żeby zrozumieć intencje tych, którzy chcą wprowadzić wzorzec multikulturowy do polskich szkół. Tu nie chodzi o wykształcenie postawy poszanowania dla ludzi z innych kultur. Tu chodzi o odcięcie młodzieży od umiłowania dziedzictwa kultury narodowej.
http://marucha.wordpress.com/2013/05/27/bankructwo-multi-kulti/

Władcy pieniądza. – kilka uwag historycznych na temat handlarzy pieniędzmi
http://www.pieniadz.republika.pl/artykuly/08_artykul4.pdf

W latach trzydziestych odwiedził Warszawę Włodzimierz Majakowski, zażywający w Sowietach sławy największego poety proletariackiego – oczywiście do czasu, tzn. dopóki się nie zastrzelił, albo dopóki to jego nie zastrzelono – bo różnie się o tym mówiło. Chcąc zaszokować tubylczych, burżuazyjnych literatów lekceważeniem wszelkich konwenansów, podczas wydanego na jego cześć przyjęcia w Bristolu, sięgnął ręką do salaterki z ogórkami i ostentacyjnie zakąsił. Ale trafiła kosa na kamień, bo siedzący naprzeciw niego Słonimski nabrał z salaterki pełną garść sałatki majonezowej i zaczął ją pożerać, głośno mlaskając i siorbiąc. Majakowski popatrzył na niego, uśmiechnął się i odłożył nadgryziony ogórek na talerzyk.
A i mnie samemu przytrafiła się podobna przygoda. Zaproszony zostałem do kablowej telewizji „Porion” na program poświęcony wstydliwości. Okazało się, że bierze w nim udział również pewna dama, zażywająca reputacji szalenie wyzwolonej. Zasiedliśmy tedy w studio, obejrzeliśmy przygotowany felieton filmowy, po czym mieliśmy rozstrzygnąć kwestię, czy istnieją jakieś granice wstydliwości, czy nie. Dama z wielką pewnością siebie oświadczyła, że żadnych granic nie ma. W tej sytuacji zaproponowałem jej, żeby przed kamerami zdjęła majtki. Na co ona zgorszonym tonem: „no wie pan!?” A ja wtedy: Ach, „ no wie pan!?” Więc jednak granice są! I na tym program się skończył, bo skoro majtek jednak nie zdjęła, to nie było już nad czym dyskutować.
W ubiegłą sobotę przez Warszawę przeciągnął „Marsz Szmat”, z udziałem porozbieranych do pasa panienek oraz mężczyzn, wśród których wielu sprawiało wrażenie handlarzy żywym towarem.
http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=2832

O autorze: Jacek