Marsz w 65. rocznicę śmierci rtm. Pileckiego

WP

Ulicami Krakowa przeszedł w sobotę “Marsz Rotmistrza Pileckiego” dla uczczenia w 65. rocznicę śmierci rtm. Witolda Pileckiego. Jego uczestnicy wyruszyli po mszy w Bazylice Mariackiej i przeszli do Parku im. dr. Henryka Jordana, gdzie znajduje się popiersie rotmistrza.

Uczestnicy marszu nieśli biało-czerwone chorągiewki, transparenty i portrety Żołnierzy Wyklętych.

Podczas uroczystości patriotycznej odczytano list córki rotmistrza Zofii Pileckiej-Optułowicz, która podziękowała w nim organizatorom i uczestnikom uroczystości w Krakowie. “Ojciec mój swoim życiem był przykładem patriotyzmu i bohaterstwa i ma służyć nie tylko młodzieży polskiej, ale wszystkim Polakom jako wzór pięknego życia” – napisała w liście córka rotmistrza.

Stwierdziła także, że “dziś chce się zniweczyć jego cześć i uznanie oraz chwalebne osiągnięcia narodu polskiego i jego ofiarnych synów”. “Współcześni spadkobiercy, powiązani z oprawcami więzami zdrady  chcą teraz ten sens zniekształcić, oczernić i wyeliminować. Bądźmy razem przeciw nim” – zaapelowała w liście.

Prezentujący podczas uroczystości sylwetkę rtm. Witolda Pileckiego gen. dyw. Jerzy Biziewski, dowódca 2. Korpusu Zmechanizowanego, stwierdził, iż liczna obecność na uroczystości zarówno kombatantów, jak i młodzieży “świadczy o wspólnocie i zrozumieniu wspólnych ideałów”.

Z kolei dyrektor krakowskiego IPN Marek Lasota podkreślił, że dla rtm. Pileckiego dobro osobiste było uzależnione od tego, czy będzie żył z rodziną w niepodległym kraju i czy będą członkami suwerennego narodu. Wyraził nadzieję, że już niedługo w wyniku poszukiwań IPN zidentyfikowane zostaną szczątki Witolda Pileckiego i odbędzie się jego uroczysty pogrzeb.

Podczas uroczystości odczytany został apel pamięci i oddana salwa honorowa. Pod pomnikami rtm. Pileckiego i innych Żołnierzy Wyklętych złożono wieńce i kwiaty.

Organizatorami obchodów 65. rocznicy śmierci rtm. Witolda Pileckiego w Krakowie byli: Instytut Pamięci Narodowej Oddział w Krakowie, Muzeum Armii Krajowej, Towarzystwo Parku im. Henryka Jordana oraz Stowarzyszenie Studenci dla Rzeczypospolitej.

Również ulicami Łodzi przeszedł marsz upamiętniający rtm. Witolda Pileckiego. Marsz ruszył sprzed kościoła Podwyższenia Świętego Krzyża, gdzie wcześniej odprawiona została msza święta w intencji Ojczyzny i za duszę rotmistrza. Jego uczestnicy, głównie młodzi ludzie, w tym kibice łódzkich klubów piłkarskich, przeszli przez centrum miasta pod Pomnik Ofiar Komunizmu w al. Anstadta.

Młodzi ludzie nieśli biało-czerwone flagi i transparenty “Marsz Rotmistrza Pileckiego” i “Pamiętamy o Rotmistrzu”; skandowali m.in. “Cześć i chwała Pileckiemu”, “Wielki naród, wielcy ludzie”, “Biało-czerwone to barwy niezwyciężone” czy “Patriotyzm to nie obciach”. Pod Pomnikiem Ofiar Komunizmu złożono wiązanki kwiatów.

Witold Pilecki urodził się w 1901 roku w Rosji, dokąd władze carskie zesłały jego rodzinę za udział w powstaniu styczniowym. Po powrocie do Polski w latach 1918-1920 służył w wojsku. Walczył z bolszewikami, m.in. w Bitwie warszawskiej. Po wybuchu II wojny światowej wziął udział w kampanii wrześniowej. Tuż po klęsce współtworzył konspirację. W listopadzie 1939 roku był jednym z organizatorów Tajnej Armii Polskiej, która weszła później w skład Związku Walki Zbrojnej.

W 1940 roku, gdy Niemcy utworzyli obóz Auschwitz, zaproponował dowództwu, że dobrowolnie przedostanie się do niego, by zbierać informacje oraz utworzyć ruch oporu. Specjalnie dał się zatrzymać podczas łapanki. Jako Tadeusz Serafiński został deportowany do obozu we wrześniu 1940 roku. Utworzył tam Związek Organizacji Wojskowej, którego członkami byli m.in. Bronisław Czech, Xawery Dunikowski i Stanisław Dubois. Pilecki opracowywał pierwsze raporty o ludobójstwie w Auschwitz, które trafiały na Zachód.

W kwietniu 1943 roku uciekł z obozu. Po ucieczce sporządził raport dla Komendy Głównej AK, w którym alarmował o zbrodniach w Auschwitz na Polakach, Cyganach i masowej zagładzie Żydów, pisząc na temat obozowych krematoriów z komorami gazowymi w Auschwitz II-Birkenau.

Był jednym z dowódców Kedywu AK. Walczył w Powstaniu Warszawskim. Trafił do niemieckiej niewoli. Po wyzwoleniu wstąpił do 2. Korpusu Polskiego. Na osobisty rozkaz gen. Władysława Andersa przedostał się do Polski, by prowadzić działalność wywiadowczą dla 2. Korpusu. Nie zareagował na rozkaz ucieczki z Polski wydany przez Andersa. Po wojnie napisał obszerniejszą wersję raportu dotyczącego Auschwitz.

W maju 1947 roku rtm. Pilecki został aresztowany przez UB. Był torturowany i został oskarżony m.in. o działalność wywiadowczą na rzecz rządu emigracyjnego. W procesie tzw. Grupy Witolda skazano go na śmierć. Wyrok wykonano 15 maja 1948 roku. Miejsce pochówku jest nieznane.

Pilecki_photo_1947

W 1990 roku wyrok na rotmistrza Pileckiego został unieważniony, w 1995 Witold Pilecki został pośmiertnie odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. W 2006 roku, podczas obchodów 62. rocznicy Powstania Warszawskiego, prezydent Lech Kaczyński przyznał Witoldowi Pileckiemu pośmiertnie Order Orła Białego.

 

http://www.deon.pl/wiadomosci/polska/art,18052,marsz-w-65-rocznice-smierci-rtm-pileckiego.html

 

O autorze: Asadow

Marek Sas-Kulczycki „Jesteśmy żadnym społeczeństwem. Jesteśmy wielkim sztandarem narodowym. Może powieszą mię kiedyś ludzie serdeczni za te prawdy, których istotę powtarzam lat około dwanaście, ale gdybym miał dziś na szyi powróz, to jeszcze gardłem przywartym hrypiałbym, że Polska jest ostatnie na ziemi społeczeństwo, a pierwszy na planecie naród. Kto zaś jedną nogę ma długą jak oś globowa, a drugiej wcale nie ma, ten - o! jakże ułomny kaleka jest. Gdyby Ojczyzna nasza była tak dzielnym społeczeństwem we wszystkich człowieka obowiązkach, jak znakomitym jest narodem we wszystkich Polaka poczuciach, tedy bylibyśmy na nogach dwóch, osoby całe i poważne - monumentalnie znakomite. Ale tak, jak dziś jest, to Polak jest olbrzym, a człowiek w Polaku jest karzeł - i jesteśmy karykatury, i jesteśmy tragiczna nicość i śmiech olbrzymi ... Słońce nad Polakiem wstawa, ale zasłania swe oczy nad człowiekiem...”