Ktoś przełożył wajchę w mediach. Platforma zaczęła być krytykowana przez mainstream. Tusk dostaje “dobre rady” od towarzystwa skupionego przy Schetynie i Gowinie. Ci dwaj ostatni otwarcie krytykują swój własny rząd. Schetyna zaś jest sojusznikiem Komorowskiego, który po uszy jest umoczony w niejasne kontakty z postsowieckimi i postkomunistycznymi służbami. Premier, który nigdy nie odwoływał swoich ministrów zbyt pochopnie, wyrzuca ministra skarbu państwa. Teraz wychodzi na to, że uległ rosyjskim naciskom, a “Jamał II” był tylko prowokacją i pretekstem. Budzanowski wadził, bo stawiał na łupki i przeciwstawiał się wrogiemu przejęciu Grupy Azoty przez Acron. Dla tego ostatniego lobbują najbardziej wpływowi polscy politycy. W kraju bez żadnej kontroli szaleja masa rosyjskich agentów.
To wszystko pozwala przypuszczać, że skończyło się kondominium niemiecko-rosyjskie. Polska staje się chyba rosyjską kolonią.
ee tam, bo słupki i krytyki, nawet wewnętrzne? figuranci to nie prawdziwa władza a jeszcze ważniejsze, kto za nią stoi. czyje są banki, wielki przemysł, kto nam dyktuje polityke zagraniczną, kogo nie rusza żadna władza. twarze się zużywają po pewnym czasie, normalna rzecz, zwł. zw. z mediami. Ciekawie jest, bo media rozdmuchują na skalę ostrych walk w KC, tyle że niewiele się zmienia, bo kierunek jeden a karty rozdane
słuszna hipoteza.
Mówiąc dokładniej zgodna z polską racją stanu.