Milczenie jest sposobem działania Boga, który wytycza człowiekowi drogi do przejścia. Jest ono czymś zupełnie różnym od milczenia naturalnego, czyli przestrzeni ciszy wolnej od jakichkolwiek dźwięków, jak również od milczenia psychologicznego, które wyraża się poczuciem satysfakcji.
MOTTO: w ciszy i ufności jest wasza siła (Iz 30, 15).
Milczenie Boga w rozmaitych dramatach życia jest nieraz druzgocące, ale zarazem wyzwalające. Ono uszlachetnia ludzkie wyczekiwanie: teraz człowiek wyczekuje wszystkiego od Boga, jest milczący przed Nim. Wyczekuje, ma nadzieję, jest — wszystko w ramach relacji do Niego. Właśnie ten rodzaj cichej nadziei poleca Prorok, gdy mówi: W nawróceniu i spokoju jest wasze ocalenie, w ciszy i ufności jest wasza siła (Iz 30, 15).
Co robić. Gdy dosięgnie nas trudność, gdy ogarnie nas udręka cierpienia i smutek utrapienia?
Rady św. Ignacego
Poczucie zagubienia i natłoku pytań trzeba cierpliwie przeczekać. Nie wolno wówczas podejmować żadnych istotnych decyzji prowadzących do zmian. Pamiętajmy, że czas kryzysu jest czasem głębokiego odczucia własnej nędzy oraz czasem szczególnie intensywnego działania szatana. Pragnie on przerazić człowieka prawdą o jego słabości i utrwalić w postawie rezygnacji. Nakłania zatem do wycofania się z podjętych wcześniej dobrych postanowień, mówiąc, że nie mają szans realizacji. Święty Ignacy z Loyoli ostrzega nas przed taką zbyt szybką i pochopną rezygnacją i poddaniem się. „Podczas strapienia nie wprowadzać żadnej zmiany, lecz trwać w postanowieniach i decyzji, podjętych w dniu poprzedzającym takie strapienie, albo w decyzjach, które podjęto podczas poprzedniej pociechy. Podczas pociechy bowiem bardziej prowadzi nas dobry duch i przez rady swoje nami kieruje, a podczas strapienia zły duch. Słuchając jego rad nie możemy obrać słusznej drogi”.
Żywioł pytań stawia przed oczy prawdę o tym, jak bardzo człowiek jest przywiązany do własnej perspektywy widzenia, jak bardzo skoncentrowany jest na sobie, a nie na przewidującej mądrości Boga. Tylko trudne momenty życia mogą odkryć tę prawdę. Upokorzenia, cierpienia, zmęczenie, jakiekolwiek zakwestionowanie przez innych — to wszystko pomaga człowiekowi poznać siebie.
Święty Ignacy z Loyoli daje jeszcze jedną dobrą radę. „Ten kogo ogarnęło strapienie niech trwa w cierpliwości, która jest przeciwna udrękom, jakie na niego przyszły, i niech myśli, że wkrótce go ogarnie pociecha”. Święty chce, byśmy uświadomili sobie czasowość doświadczenia kryzysu i sięgnęli po najważniejszy dostępny oręż — cierpliwość. Kłamliwe działanie szatana zmierza do wmówienia, że stan ten będzie trwał bardzo długo lub że nie będzie miał końca. Łatwo jest poddać się takiej sugestii. Tymczasem doświadczenie kryzysu przychodzi i odchodzi, tak jak przychodzi i odchodzi zima. Po zimie Bóg zawsze daje wiosnę pocieszenia.
Fragmenty pochodzą z: “Głos Karmelu” 20 (2/2008)
Dziękuję, chwała Panu!
Cytat z “Dzienniczka” nr 86
+ Kiedy ujrzałam swego spowiednika67, jak wiele ma cierpieć z powodu tego dzieła, które Bóg przez niego przeprowadza, zatrwożyłam się na chwilę i rzekłam do Pana: Jezu, przecież ta sprawa Twoją jest i dlaczego tak (36) z nim postępujesz, co się wydaje, jakobyś mu utrudniał, a przecież żądasz, aby czynił. – Napisz, że dniem i nocą wzrok Mój spoczywa na nim, a że dopuszczam te przeciwności, to dlatego, aby pomnożyć jego zasługi. Nie za pomyślny wynik nagradzam, ale za cierpliwość i trud dla Mnie podjęty.
Wilno, 26 X 1934 roku.
Milczenie jest prostą konsekwencją najważniejszej decyzji boskiej: pozostawienia człowiekowi wolności wyboru.
Domeną boską natomiast jest możliwość komentowania ludzkich czynów. A komentować można dopiero działanie (także pisanie jest nim), do którego człowiek jest stworzony jako istota wolna.
Jeżeli człowiek nie działa, a jest w fazie powzięcia zamiaru, wtedy towarzyszy mu milczenie Stwórcy. Niekiedy wraz z ostrzegającym palcem boskim weń wycelowanym.
Ciekawy jestem, czy gdyby Stwórca mógł wybierać dla samego siebie role w blogosferze, to czy przyjąłby rolę autora, czy komentatora. Obstawiam to drugie.
0:03 – 0:05.
Polonio, przeczytałam artykuł dopiero teraz. Bóg Ci zapłać za te piękne przemyślenia.
Dlaczego ten fragment powyżej? Znalazłam piękną medytację O.Krzysztofa Osucha – jezuitę (mój pierwszy Kierownik Duchowy). Jego medytacja jest jakby dwugłosem, tylko jeszcze bardziej ten temat rozwija. Zaraz go zamieszczę.
Wiesz, że Twoje przemyślenia, których zawsze słucham z rozdziawioną gębą, przyczyniły się do decyzji o wstawieniu tej notki? ;-)
Niech Bóg Ci błogosławi