Majowy LS 2 lata temu
A tak wyszedł ten maj w albumie Pieśni Lasu Smoleńskiego, zapraszam do odsłuchania w jakości zbliżonej do oryginalnych plików wav:
docs.google.com/a/lassmolenski.pl/file/d/0B_PZyYbOyMdGSlR1RWQtNllOZ28/edit
STAN KONTA: minus 2100 zł
Mamy na 1000 baloników (na jakieś 3 akcje), nie mamy na wstążki – pewnie jakieś 120 zł (powinno starczyć do III Rocznicy LS w październiku, tj. XXXVI LS) oraz na hel – 250-270 zł.
Wielką niewiadomą są baloniki z diodką na październik, jak guma nie sparciała – polecą, a jak sparciała (przekonamy się we wrześniu) to nie polecą, bo na pewno nie będzie tyle pieniędzy, by zakupić je z Chin, żeby się opłacało.
Co zatem po październiku z LASEM SMOLEŃSKIM? Proszę leśnych, by się dobrze zastanowili nad odpowiedzią: czy zmieniamy godzinę (kto wtedy przyjdzie dmuchać baloniki?), czy zmieniamy formułę na bezbalonikową (na jaką?), czy też uważamy, że 3 lata wystarczy i ew. spotykamy się w kolejne Rocznice (na których, przypominam, wcale nie będzie lepiej niż ostatnim razem – zostaniemy zmarginalizowani lub będziemy musieli poprosić wcześniej policję o obstawę byśmy mogli skutecznie przeprowadzić naszą akcję). W dogadanie się z GPolem zwyczajnie nie wierzę.
Pudełko po lewej to… w pełni funkcjonalne pudełko od zapałek z mosiądzu :) Sprezentował mi je Edward w III Rocznicę Tragedii Smoleńskiej.
ZASOBY: 31 albumów Pieśni Lasu Smoleńskiego Edwarda Snopka (z 50- ciu wyprodukowanych) plus 10 z 17 znaczków LS z mosiądzu.
Majowy LS rok temu
A tak wyszedł ten maj w albumie Pieśni Lasu Smoleńskiego, zapraszam do odsłuchania w jakości zbliżonej do oryginalnych plików wav:
docs.google.com/a/lassmolenski.pl/file/d/0B_PZyYbOyMdGR3ZUUUg3aUdxNDg/edit
Nie wysyłamy więcej pieniędzy na:
Fundacja TRUCKER, Warszawa, kod 01-402, ul. Erazma Ciołka 8/39
BANK ING:
97 1050 1025 1000 0090 7045 6703 lub
SWIFT (BIC) – INGBPLPW, PL 97 1050 1025 1000 0090 7045 6703
Dopisek: LAS SMOLEŃSKI
Można wspomóc przez PayPal lub bezpośrednio kontaktując się ze mną przez niżej wymieniony adres e-mailowy.
Wszystkim darczyńcom bardzo dziękuję w imieniu własnym i LASU SMOLEŃSKIEGO. Jesteśmy zdani tylko na siebie.
PS Najbliższy LS będzie o Parze Prezydenckiej i o śp. Marku Uleryku.
PS2 Jeśli ktoś chce zamówić naszego barda, by zagrał na uroczystości patriotycznej proszę o kontakt ze mną: carcajou@lassmolenski.pl
Ostatni LS:
Jak tam z poparciem i promocją, zostaliście sami?
LS nie otrzymuje żadnego wsparcia za wyjątkiem wsparcia lokalowego od Fundacji Republikańskiej w dniu LS. Wspieramy się sami, a jak brak kasy, to ja dokładam, bo wpłat na konto przychodzi niewiele.
Pozdr.
Dziękuję, czyli dalej jesteście sami… A może i tak właśnie miało być jako niezależna oddolna inicjatywa. Pozdrawiam również
Niezależność oznacza samotność. Dobrze jeśli nie wykluczenie i pogardę.
Nie wiem czy to będzie dla Pan istotna informacja, ale ja Panem nie gardzę. Wręcz przeciwnie. Bardzo przeciwnie.
pozdrawiam
Nigdy nie sądziłem, że tak jest. Po prostu ludzie są różni. Pozdrawiam.
Myśl pozytywnie, w modlitwie też nikt nie jest sam a wielu ludzi upamiętnia ich po swojemu, nawet jak u leśnych się nie pojawią. W końcu chodzi o oddolne upamiętnienie a nagłośnić zawsze można próbować
Od samego początku świecka inicjatywa Blogerów i Komentatorów miła być wsparciem dla Obrońców Krzyża – chcieliśmy im i całej Polsce powiedzieć, że nie są sami. Zostaliśmy zmarginalizowani. Dziś już wiem, że liczą się tylko biznesy, a nie Polska dla tych co mają ją na ustach, że o Bogu (z którym mam jak prawie każdy człowiek przepychanki) nie wspomnę. Widziałem ludzi walczących ramię w ramię z moim stryjem – to jest moja rodzina, to ich ideały są dla mnie ważne. Bez skrajności, – izmów. Zwyczajnie po ludzku.
Czekaj, aż tak nie generalizuj! Nie dla wszystkich!
Tak, nie dla wszystkich. Nie wszystkie pieniądze też śmierdzą.
Często spotykane zdanie, że ludzie ideowi mają być jednak dziadami i zasuwać za friko uważam za godzące w istotę ładu społecznego. Bardziej przedsiębiorczych księży też tak się ustawia – by nie mogli nic realnego zrobić.
Drogi Carcajou,
pokazałeś wyjątkowy poziom, rezygnując z pyskówki i decydując, że po prostu “wypuszczamy balony”.
Zaimponowałeś mi.
Po prostu nie chciałem znaleźć się w szpitalu. Pozdr.
To jest naprawdę bardzo dobra motywacja: nie chcieć znaleźć się w szpitalu.
Myślę, że gdyby ludzkość sobie przyswoiła ten kanon wartości (“nie szukać zwady z nieobliczalnymi narwańcami”), wiele rzeczy działoby się lepiej.
Porażające jest te sformatowanie umysłów – z jednej strony GW, z drugiej strony GP. Wcale mnie nie zdziwi, gdy po “zmianie” red. Sakiewicz wejdzie w buty red. Michnika. Ciemny lud tego nie kupi? Kupi!