Państwo wybaczą, że znowu. Takimi kwiatkmi porośnięta jest dzisiaj cała ziemia naszych Ojców.
Ten kwiatuszek znalazłem na wykopie, a tam był link do wprostu (http://www.wykop.pl/ramka/1489443/bugajski-wiele-osob-zastanawialo-sie-komu-zaszkodzi-uklad-zamkniety/):
Justyna Kobus: Trudno dziś zrobić film o tym, jak władza niszczy ludzi? Żadna władza nie lubi być krytykowana…
Ryszard Bugajski: Nie lubi, ale na szczęście żyjemy dziś w wolnym kraju, w którym władza nie wpływa już na kształt filmu.
Mądrość ludowa jest nieoceniona w takich trudnych sytuacjach i wychodzi na przeciw naszym potrzebom poddając trafną tezę, która tłumaczyć może stan pana żerysera – dzieci ni czytać – chyba się z chujem na glowy zamienił.
…tak się zastanawiam – jak to jest, że z “Rejsu” została połowa, a “Przesłuchanie” praktycznie nie tknięte… Pozdrawiam serdecznie
Odpowiadam obu Panom:
Tak to jest, że jeden czy dwa filmy dzisiaj nie mają ŻADNEGO znaczenia – bo władza to wszystkie wiodące media nadające 24h/dobę, czyli najskuteczniejsza współczesna broń masowego zasięgu, która 24h/dobę wpływa masowo na ludzkie umysły.
Choćby Donald T. własnoręcznie udusił i zabił jakąś staruszkę – fakty nie mają żadnego znaczenia – liczy się tylko to jak to pokażą (i co pokażą) media.
Jesteśmy bezbronni i niegroźni dla władzy. Poprostu.
Z pozdrowieniami
“Wojna Światów – następne stulecie” P. Szulkina.
Nic dodać, nic ująć.