Szanowni Państwo!
Nie pisuję dużo, bo nie znajduję często dość ważnych w mojej ocenie tematów.
Przed chwilą znalazłem rzecz niezwykłą:
Poszukuję wszelkich informacji dotyczących okoliczności przedstawionego zdarzenia.
To zdjęcie jest na wagę zmian w Polsce i całej europie.
Ciekawa sprawa, że przeglądarka nie jest skora do jego wyszukiwania… Proszę sprawdzić.
Zwracam się z uprzejmą prośbą, do wszystkich Państwa, o rozpowszechnianie tego właśnie obrazu.
dziękuję
P.S.
Oto komu mamy być wdzięczni, tej uroczej Pani:
http://www.aljazeera.com/indepth/opinion/profile/mariya-petkova.html
Dobre znalezisko!!!!
Ich czas niestety się kończy i oni o tym bardzo dobrze wiedzą, dlatego też należy się spodziewać dramatycznego odwrócenia uwagi od problemów ważkich dla ludzi.
Pozdrawiam.
No, no…….
Brawo, Karolujózefie! I za temat i za news /;)/
To miła wiadomość wieczorkiem.
To zdjęcie trzeba rozsyłać szczególnie do wszystkich nieprzekonanych. Tych najbardziej zaszczutych. Milczących.
Przperaszam, że użyję tego określenia – do Lemingów.
Mam nadzieję, że nie strzeliłem gafy i Mariya z podpisu zdjęcia to ta sama śliczna Mariya Aldżasirowa…nomen omen
Co byśmy bez Was, kochane dziewczynki poczęli…za przeproszeniem…
A u nas niestety, na ludzi puszcza się samych zdeprawowanych sadystów…
Brawo. Dziękuję. Świetne.
Warte rozpropagowania. Może się “zarażą”.
Panie Lju!
Niech Pan nie sieje defetyzmu.
Przed ostatnim Marszem, kumpel osoby z mojej rodziny, stołeczny policjant, w prywatnej rozmowie poinformował o wielkich zapasach gazu jakie rzund gromadził na potzreby Marszu.
Podzwoniło się tu i tam, napisałem notkę na ekraniku. Może nic, a może dla wielu to była cenna informacja. Była czas na reakcję, ja ten czas wykorzystałem.
Niech Pan nie propaguje wojny klas.
Przecież mundurowy jest w każdej rodzinie.
Trzeba z nimi gadać.
Dla ich dobra, dla dobra nas wszystkich.
Są kapelani w służbach. Zdaję sobie sprawę z tego, że dobierani, ale jednak. Ale jednak wielu z nich może i powinno zdziałać dużo dobrego.
Ta wojna jest totalna.
Na wszystkich frontach.
Również w oddziałach wroga.
Pozdrawiam Pana, Panie Lju.
Chciałbym z Panem kiedyś wylądować w jednym okopie.
policjanci są różni, sami mają piekiełko to i dodatkowo wpływa, nie bądźmy JP jakieś (ja tak przy okazji).
o tej Bułgarii mi przemknął njus, swoją drogą jest to i sztuczka psychologiczna znana w wojsku i ochronie. u nas taka solidarność raczej nie do pomyślenia.
gadają, że nawet walki kibiców z policją opierają się na pewnych zasadach, kiedy to takim mus i honor a kiedy można uniknąć.
@ karoljozef
Tak, mi zaś kolega opowiadał o kibicach Cracovii i Wisły, którzy mieli jechać na euro z maczetami i siekierami, tak ich nastawili, że później policja atakowała ludzi idących na mecz, bijąc od razu pałami bez pytania, bo przecież to “mogli być kibice”. Nie wiem, może żyjemy w innym kraju, ale zapytam, ile razy zostałeś pobity przez policję? Ja kilka. Może zgłoszę to twojemu koledze z Warszawy i on przyjedzie i zamknie tych sadystów co mnie pobili do więzienia? Tutaj nie ma defetyzmu, ale nazwanie rzeczy po imieniu. To są “panowie władza”, nie “służba” i oni tą władzę czują w sobie, rozsadza ich własne poczucie bezkarności. Nie myśl że coś, co budowano od 1944 roku stosując ostrą inżynierię społeczną nagle zniknie.
Twój kolega z prewencji może Ciebie nie pobije, ale wątpie by to się sprawdziło wobec innych ludzi, są tak ćwiczeni.
Pozdrawiam
@ night-rat
Wszystko to jest kwestią indoktrynacji. Kolega mojego taty opowiadał mi że jeden milicjant rozmawiał ze stoczniowcami przed bramą stoczni, że nie chcę być po tej stronie, myśli tak jak oni, a następnego dnia zrobił miazgę z chłopaka, który chciał dołączyć do strajkujących, bo tak mu kazał przełożony, normalnie go zakatował.
Panowie.
Opacznie zrozumieliście moje słowa. Może nie wyraziłem się zbyt zrozumiale.
To jest zawsze największą tragedią. Gdy brat strzela do brata. Dosłownie. Przecież takie przypadki mają miejsce. Choćby na wspomnianych Marszach.
I oczywiście jest to efekt długofalowych działań okupantów.
Proszę jednakże popatrzeć na to z innej stronny. Właśnie z ich strony.
To jest dla nich spory problem. Kluczowy problem. Po pierwsze muszą z ludzi zrobić niewolników, wmówić wielkiej masie ludzi niewolnictwo, wymusić posłuszeństwo, a nawet wymuszają też uwielbienie dla nich samych. To wielka sztuka, i trzeba przynać, że są w tym mistrzami.
Jednak mają na uwadze i to, że pare jednostek będzie opornych na wszelkie manipulacje. Dlatego, że posiadają pewne wrodzone cechy osobnicze, które stanowią swego rodzaju pancerz przeciw ideologiom, bądź też dlatego, że sami czy też z pomocą innych wypracowali trzeźwość umysłu i sumienia.
Tą grupą trzeba się zająć urzywając innych narzędzi. Siłowych.
I tu się pojawia problem.
Tą siłę okupant oddaje, dystrybuuje wśród tubylców. Czyli części niewolników.
To jest ryzykowne zagranie. Identyczne mechanizmy występowały w obozach, choć na mniejszą skalę. Vide instytucja kapo.
Jest powszechne przekonanie, że nasz wróg ma same sukcesy, żadnych zmartwień.
Choć obecnie są górą, to kto wie, czy nie są bardziej obsrani ze strachu od nas.
A ostatnia ustawa o pomocy bratnich sił?!
Zapomnieliście?
Tak więc nie ma co się obrażać na rzeczywistość.
Trzeba walczyć ze złem, a zło siedzi w ludziach. Zostało w nich zasiane. Trzeba je wykarczować.
Kto może niech wali słowem i modlitwą w brata w mundurze.
@ karoljozef
Zgadzam się z Tobą w pełni i nie miałem w zamiarze Ciebie atakować, a może błędnie też zinterpretowałem Twój wpis.
Naturalne jest, że System pełen jest strachu przed Polakami. Zobacz ile ma służb, im też pewnie nie do końca wierzy, więc jedna sprawdza lojalność drugiej.
Ludzie tego systemu mają znacznie więcej do stracenia niż my…
Pozdrawiam
Panie Lju.
Ja Pana też…!
“Ludzie tego systemu mają znacznie więcej do stracenia niż my…”
w punkcik, w sam punkcik
O! Panowie drodzy!
Tak i się teraz wymyśliło…
Fajowo by było, jakbyśmy się spotkali przy okazji najbliższego Marszu. Na pewno tego listopadowego, ale może będzie jakaś okazja wcześniej?!
byłbym zaszczycony i przeszczęśliwy!
@ karoljozef
Sądzę że będzie taka możliwość, wiele rzeczy czeka nas w najbliższym czasie… A Marsz Niepodległości – na wiosnę działy będą się dziwne rzeczy, że w ich wyniku legalny MN może nie mieć miejsca, zresztą już szukają pretekstu by się nie odbył.
Pozdrawiam
Pitu, pitu. Pan Podporucznik też naobiecywał, miał być już zeszłej jesieni. Ja mam już od tego wypatrywania na łokciach odciski, mimo że na parapet puchową poduszkę kładę…
A swoją drogą, to gdzie się nasz Oficyr zagubił?
Był chwilkę na Legionie, na początku i Go później wcieło.
No takie czasy.
Wcina ludzi.
Pozdrawiam Pana, Panie Lju
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/demonstracje-w-portugalii,1,5435047,wiadomosc.html