„Staruch”: dla mnie sprawa się nie kończy
[ popularnie: “Prywatny więzień Chyżego Roja “ md]
…Jeszcze bardziej czekam na kilkudziesięciu moich kolegów z trybun, którzy cały czas są aresztowani i nikt się o nich nie upomina, bo ich sprawa nie jest tak medialna. Siedzą tam na podstawie tego samego pomówienia, tego samego konfidenta, człowieka z pedofilską przeszłością, co zostało całkowicie rozmyte przez prokuraturę
– Była to presja opinii publicznej, może też i mediów. Mam wewnętrzne poczucie, że media wsadziły mnie do więzienia, media mnie z niego wyciągnęły – bity przez policjantów i antyterrorystów Piotr “Staruch” Staruchowicz w programie “Jan Pospieszalski: Bliżej”, po raz pierwszy publicznie opowiedział o czasie spędzonym w areszcie.
– Przyjazd do Komendy Stołecznej w Pałacu Mostowskich. Tam bicie, najpierw przez naczelnika wydziału ds. zwalczania przestępczości kibiców. Potem, kiedy już byłem zatrzymany, wezwano do mnie oddział realizacji – anty-terrorystów w pełnym rynsztunku, którzy bili mnie najpierw na komendzie, potem bili mnie, wioząc nieoznakowanym vanem do szpitala, a następnie przez całą drogę ze szpitala na tzw. dołek, w którym byłem zatrzymany, zanim zostałem przewieziony do aresztu – opowiada Piotr Staruchowicz.
– To badanie było fikcją. Lekarz poświecił latareczką, powiedział: “zdrów” i gehenny ciąg dalszy. Dalej bicie. Przez całą drogę w radiowozie byłem bity pięściami, jakimś przedmiotem, przez antyterrorystów. Doszło do sytuacji, że w komendzie przy ul. Jagiellońskiej, gdzie miałem spędzić tamtą noc, nie chciano mnie przyjąć, bo w protokole było napisane, że na komendę stołeczną zostałem przyjęty bez obrażeń, a tu przywożą człowieka sinego od głowy po pięty.
W końcu jedni policjanci podpisali drugim policjantom papierek, że faktycznie na jego ciele widnieją obrażenia, ale nie wiadomo w jaki sposób powstały. Kiedy znalazłem się w areszcie na Białołęce miałem zrobioną obdukcję. Zgłosiłem oczywiście popełnienie przestępstwa przez funkcjonariuszy policji. Miało to miejsce półtora roku temu i w tej sprawie nie otrzymałem nawet pół świstka czy sprawa jest w toku, czy została umorzona – dodał Staruch.
– Uchylono wobec mnie izolacyjny środek zapobiegawczy. Inne środki zapobiegawcze nadal są wobec mnie stosowane. Było to poręczenie majątkowe, w wysokości 80 tys. złotych, bardzo wysoka kwota. Można powiedzieć, że wręcz nieadekwatna do stawianych mi zarzutów. Mam też zakaz opuszczania kraju. Mimo, że izolacyjne środki zapobiegawcze zostały uchylone, to nie zamyka to całej sprawy – Staruchowicz powiedział dlaczego dopiero 20 dni temu udało mu się wyjść na wolność.
– Jeszcze bardziej czekam na kilkudziesięciu moich kolegów z trybun, którzy cały czas są aresztowani i nikt się o nich nie upomina, bo ich sprawa nie jest tak medialna. Siedzą tam na podstawie tego samego pomówienia, tego samego konfidenta, człowieka z pedofilską przeszłością, co zostało całkowicie rozmyte przez prokuraturę. Dopóki ostatni z nich, niesłusznie aresztowanych, nie zostanie wypuszczony na wolność, dla mnie ta sprawa się nie skończy – powiedziałPiotr “Staruch” Staruchowicz w programie “Jan Pospieszalski: Bliżej”
Autor: Marek Nowicki ; Żródło: tvp.pl, niezalezna.pl
za:
http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=8758&Itemid=100
No i teraz zastanawiamy się, czy Staruch jest uwiarygadniany, czy tępiony rzeczywiście.
Nie wiemy.
Oczywiście nalezy Starucha bronić tak czy siak.
Ale gdyby Staruch chciał wziąć się za politykę, nalezy go przepytać bardzo dokładnie, jaką na koncepcję ustroju państwa i władzy.
A jest dla mnie oczywisty że w takich sprawach (bo to wcale nie nowość) przynajmniej dwie agentury działają wprost (niemal jawnie), żydowska i niemiecka. Nie mam jasności co do rosyjskiej. Takie akcje robią półjawni obcy agenci ulokowani w naszych strukturach władzy. Ich polscy koledzy domyślają się że mają do czynienia z obcymi, ale się zwyczajnie boją.
normalna rzecz, nie ma co wyciągać zbyt daleko idących wniosków. wrzuca się ludzi w bagno, tworzy konflikt i sami sobie robią piekło. ciekawe, co ze sprawą, sprawami raczej (o pobicie go też)
Medialnie obroniony został, ale proszę zwrócić uwagę na ludzi, których nikt nie broni, jak Brunon. Wrabia się go na siłę, nie poznaliśmy jego wersji wydarzeń, tylko jakieś dziwne mataczenia aparatu represji. Teraz wrabiają go już nie w “antysemicki terroryzm”, ale zamordowanie teściowej. Obstawiam że już nie wyjdzie na wolność, stał się więźniem sumienia.
Pozdrawiam
Spadkobiercy Gestapo/NKWD panoszą się w Polsce, to nic dziwnego, że jest to państwo bezprawia.
Dokąd “oni” nie zaznają prawdziwej sprawiedliwości, dotąd My będziemy jak te stado baranów gnanych na rzeź.
Pozdrawiam.
medialnie to czepiają się jeszcze CBA, bo to chyba jedyna częściowo sprawna służba, zagrażająca drobnym oszustom
@ night-rat
Drobnym tak, ale nie tym, którzy ją powołali i karmią.
Pozdrawiam