We współczesnych stosunkach dyplomatycznych nawet opublikowanie przez media prawdziwych informacji może stać się przyczyną poważnych problemów międzynarodowych.
Tak też się stało po opublikowaniu przez australijski koncern ABC materiału dotyczącego podejrzanej śmierci Ben Zygiera 15 grudnia 2010 roku.
Po ukazaniu się tego materiału niemal natychmiast w izraelskiej prasie rozpętała się prawdziwa burza, a izraelski rząd ostro zaprotestował wzywając do Ministerstwa Spraw Zagranicznych na “konsultacje” australijskiego ambasadora w Tel Avivie.
Co było takiego niebezpiecznego w informacji podanej przez australijskie ABC, że wywołało to bezprecedensową reakcję doprowadzonych do białej gorączki mediów zaś przywódców tego kraju przyprawiając o ból głowy, jakby nie było sojusznika izraelskiego jakim jest Australia?
Sprawa z pozoru wydawała się banalna, otóż australijski ABC opublikował materiał dotyczący osoby izraelskiego szpiega pracującego dla Mossadu.
Celem zaś tego programu było wyjaśnienie podejrzanej śmierci Ben Zygiera, który będąc izraelskim szpiegiem został aresztowany przez Mossad, osadzony w tajemnicy w więzieniu w Ayalon Ramle i tam popełnił samobójstwo.
Reporter ABC Australia, Trevor Bormann, który opublikował tą historię, powiedział w wywiadzie udzielonym w środę (13.02.13r), że informacje o sprawie Ben Zygiera uzyskał z anonimowego izraelskiego źródła, które poinformowało go, że ma “Świetną historię”, której nie może opublikować w Izraelu z powodu nieformalnego “nakazu milczenia” w tej sprawie. Bormann dodał, że od uzyskania tej informacji pracował 10 miesięcy nad poskładaniem wszystkiego w całość.
Tematem materiału opublikowanego w ABC Australia przez Trevor’a Bormann’a jest historia izraelskiego szpiega Mossadu; Ben Zygiera.
Ben Zygier urodził się w Australii, skąd w 2000 roku wyemigrował do Izraela, tam został zatrudniony jako agent przez izraelski Mossad.
W ramach działalności operacyjnej wykonywanej w Izraelu, jako prawnik z zawodu, został skierowany m.in. do pracy w TV FOX, TV Channel 2 oraz współpracował z kancelarią prawniczą Neemana, której właściciel Jakub Neeman był ministrem sprawiedliwości w izraelskim rządzie.
W 2009 roku niespodziewanie wrócił do Australii, gdzie podjął studia na Uniwersytecie Monash w Melbourne. Tam mieszkał w akademiku ze studentami pochodzących z krajów arabskich, w tym z Arabii Saudyjskiej i Iranu.
To powoduje zainteresowanie się nim australijskiej służby bezpieczeństwa, która wzywa go na przesłuchanie, podejrzewając, że używa swe australijskie obywatelstwo jako przykrywkę do szpiegowania na rzecz Mossadu. Podczas przesłuchania Ben Zygier przyznał się do współpracy z Mossadem, o czym informacja przeciekła do lokalnej prasy. Zygier odpowiedział na te informacje dementi po czym w niedługim czasie wrócił z powrotem do Izraela. Dodam tylko, że przez władze australijskie przesłuchiwano razem z Ben Zygierem również trzech innych studentów podejrzewanych o współpracę z Mossadem, którzy działali w kampusie uniwersyteckim Monash w Melbourne. Władze nie informowały jakiej narodowości byli ci pozostali trzej studenci.
Po powrocie do Izraela Ben Zygier został natychmiast aresztowany i osadzony w ściśle strzeżonym więzieniu Ayalon. Tam umieszczono go w izolowanej celi pierwotnie zaprojektowanej dla Yigal Amira- zabójcy Icchaka Rabina. Pobyt w więzieniu Ben Zygiera był na tyle utajniony, że nawet kontrolujący go strażnicy nie znali jego prawdziwej tożsamości i powodu jego zatrzymania. Zresztą do dziś nie wiadomo dlaczego Ben Zygier został osadzony w więzieniu. Cela, w której przebywał aresztowany była pod ciągłym monitoringiem kamer, a ściany jej specjalnie izolowane od wszelkich dźwięków.
W tych oto warunkach, będąc pod ustawiczną kontrolą pracowników więzienia, w podejrzanych okolicznościach wieczorem 15 grudnia 2010 roku popełnia samobójstwo.
Jak wynika z raportu dotyczącego obdukcji zwłok przeprowadzonej przez Abu Kabira z ośrodka medycyny sądowej z Tel Avivu, przyczyną podobno było:
“..uduszenie przez powieszenie”.
(czy taki rodzaj “samobójstwa” nie przypomina nam czegoś?)
Zygier miał 34 lata w chwili śmierci.
Powracając zaś do medialnej i politycznej burzy jaką wywołał fakt upublicznienia tej historii przez redaktora australijskiego ABC, to zastanawiające jest dlaczego nastąpiła tak gwałtowna reakcja na te ujawnione informacje?
No czyż, niemal natychmiastowe obradowanie Knesetu w tej sprawie oraz zapowiedź szefa Mossadu, Tamira Pardo, że będzie ścigał wszystkich, którzy będą drążyć ten temat, nie jest sytuacją nadzwyczajną?
Otóż wyjaśnieniem tego jest prozaiczne, bo ujawnione szpiegostwo na rzecz Mossadu Ben Zygiera prowadzone pod przykrywką obywatelstwa australijskiego w Australii, po raz kolejny, dowodzi znanej od jakiegoś czasu, praktyce wykorzystywania osób narodowości żydowskiej do działań wywiadowczych prowadzonych na terenie krajów zamieszkania, na rzecz Izraela.
Do tego faktu władze w Tel Avivie w żaden sposób nie chcą się przyznać, a wszelkie informacje ujawniane na ten temat chcą ukryć pod szczelnym korcem ścisłej cenzury.
Zastanówmy się teraz przez moment jakie implikacje tej informacji wynikają dla nas, gdyż w III RP nigdy nie ujawniono podobnego przypadku szpiegostwa i co z tego wynika?
Zauważmy również, że wiele spośród osób czasowo żyjących po za granicami naszego kraju nagle przypomina sobie o polskim obywatelstwie i wraca do Ojczyzny dziwnym trafem wykazując nadmierną aktywność na polu politycznym, zajmując eksponowane miejsce w mediach, centralnych władzach państwowych, rządzie, uczelniach, służbach i gospodarce.
Czy nie są wiadome nam nazwiska takich osób?
Proszę się głęboko zastanowić jaką rolę osoby te odgrywają w III RP i jakie są działania podejmowane przez nie?
Pozdrawiam.
Na zdjęciu Ben Zygier.
Czemu szpiedzy Mossadu nie popełniają samobójstw w Polsce?
W Polsce tylko nasi popełniają samobójstwa.
Bo w Polsce są nietykalni, bo ich tu “nie ma”.
Pozdrawiam.
Z tego wynika, że Australia to jednak australijskie państwo, a Polska… – znaczy Polin – już od dawna nie jest polskim państwem.
To właśnie oznacza i dotyczy ta teza wszystkich bez wyjątku państw europejskich.
Pozdrawiam Serdecznie:)))
Ha! Premier Japonii też kicał w mycce!
Może to “piąta woda po kisielu”?
A który to premier Japonii tak się wystroił?
Może nie wiedział co na głowę zakłada, toć przecie japońce nie rozumieją tych naszych niuansów, więc i o gafę z ich strony nie łatwo:)))
Pozdrawiam.
Szanowna Pani myślę, że właśnie trafiła Pani w sedno i może to właśnie szpiedzy Mossadu “popełniają” te samobujstwa, a parafrazując troszke słowa Michalkiewicza powiedziałbym, że skoro Mosadu w Polsce nie ma członkowie tej instutycji nie mągą być osobami trzecimi, więc samobójstwa bez udziału osób trzecich są logicznym wynikiem takiej operacji myślowej a dzisiejszy świat na takich właśnie stoi.