Miarą tego jak bardzo bieda zaczyna doskwierać Grekom jest fakt dokonywania ostatnimi czasy masowych kradzieży złomu przez mieszkańców Hellady. Jak wygląda ten proceder i z czego wynika nie trzeba daleko szukać wystarczy rozejrzeć się wokół siebie.
Jak donosi w artykule pt. “Grecy masowo kradną złom” z 11.02.13r w internetowym wydaniu “Express” (“Express. Home of The Daily i Sunday Express”), Grecy z biedy zaczęli kraść wszystko co jest z metalu aby następnie sprzedać złom by mieć na życie.
Grecy kradną metalowe elementy infrastruktury kolejowej, mostów, kable elektryczne, a nawet okradają cmentarze.
Policja grecka aresztuje z tego powodu średnio każdego dnia czterech złodziei, co w porównaniu z aresztowaniem kilku złodziei miesięcznie w poprzednich latach jest oszałamiającym wzrostem tego rodzaju przestępczości.
W okresie między początkiem 2010 roku, a sierpniem 2012 roku zostało aresztowanych łącznie 3635 osób kradnących złom.
Największą ilość kradzieży złomu odnotowuje się w rejonie Aten, gdzie kradzione są kable kolejowej trakcji elektrycznej, czego ubocznym skutkiem są zakłócenia w ruchu pociągów podmiejskich. Wielokrotnie z tego powodu pociągi były unieruchomione z powodu braku zasilania, a pasażerowie spóźniali się do pracy. Sytuacja ta wymusiła zamianę pociągów z napędem elektrycznym na pociągi zasilane olejem napędowym.
Ta ujawniona w Grecji tendencja ma również swoje śmiertelne konsekwencje, np. na początku stycznia br. obok torów kolei podmiejskiej znaleziono ciało mężczyzny, który został śmiertelnie porażony prądem podczas usiłowania dokonania kradzieży przewodów elektrycznych będących pod napięciem.
Śmiertelne żniwo będzie miało kolejne ofiary, gdyż obiektem kradzieży, są również urządzenia infrastruktury drogowej, takie jak: barierki zabezpieczające, pokrywy studzienek kanalizacyjnych, przewody instalacji świetlnej ulic itd.- co powoduje również zagrożenie życia i zdrowia kierowców i pieszych.
Dodam jeszcze, że w zasadzie wszystko co jest z metalu jest również pożądanym obiektem złodziei złomu: sprzęt górniczy, instalacje odwadniania, elementy mostów, fabryk, drzwi do garaży i bramy, a nawet metalowe donice na kwiaty z grobów, np. z cmentarza w Salonikach ukradziono wszystkie takie donice.
W związku z tą masową plagą kradzieży złomu, grecka policja wzmogła kontrole przewożonych towarów, i tak: na granicy z Bułgarią zatrzymano kilka ciężarówek, którymi usiłowano wywieźć skradzione kable elektryczne, na granicy z Albanią znaleziono w autobusie pasażerskim metalowe świeczniki, litery z nagrobków i donice ukradzione z cmentarzy, zaś na granicy tureckiej zatrzymano dwóch młodych mężczyzn w wieku 18 i 19 lat, którzy próbowali wywieźć do Turcji prawie 1000 metrów kabla elektrycznego, który został niedawno ukradziony na nowo wybudowanym odcinku autostrady z północnej części Grecji. Kradzież tych przewodów elektrycznych spowodowała opóźnienie oddania do użytku autostrady na kilka tygodni.
Jak z powyższego widać bieda zmusza ludzi do podejmowania różnych działań, nawet w skrajnych przypadkach, wejścia w kolizję z prawem. Wynikiem tego jest upadek norm moralnych i nawet w tak praworządnym społeczeństwie jak Grecy, przestępczość zaczyna rosnąć w zatrważającym tempie, zaś kradzieże złomu z urządzeń infrastruktury publicznej, często zagrażające zdrowiu i życiu, nie tylko tych którzy dopuszczają się tych niecnych czynów, ale również niczemu nieświadomych jej użytkowników. Znakiem wyjątkowej zaś desperacji, są kradzieże dokonywane na cmentarzach, co świadczy, że tradycyjne wartości tego społeczeństwa, uległy zdecydowanej deprecjacji.
Informacje o tym, że coś złego zaczyna się dziać ze społeczeństwem greckim pod wpływem biedy, zaczynają mi przypominać do złudzenia to czego doświadczamy w suwerennej III RP. Jednocześnie jest to dowodem na to, jak bardzo bieda doskwiera wielu polakom i do czego niejako się już przyzwyczailiśmy, gdyż to co w Grecji jest swoistą nowością i znakiem objawów obecnego kryzysu ekonomicznego, w Polsce jest permanentnym zjawiskiem występującym tu od 1989 roku- wbrew głoszonym przez rządową i medialną propagandę tezą; o ciągłym paśmie sukcesów i ukuciu mitu o tzw. “zielonej wyspie” na oceanie europejskiej recesji gospodarczej, jaką niby ma być sytuacja gospodarcza Polski.
Mimo to, Grecy nie doszli jeszcze do etapu całkowitej degrengolady moralnej jaką obserwujemy w III RP, kiedy to maltretuje i zabija się dzieci, kiedy to kradzieże z grobów cmentarnych są codziennością, zaś korupcja wszechogarniająca- nawet wśród funkcjonariuszy mających stać na straży poszanowania praw- co nie jest wynikiem biedy tylko zachwiania norm moralnych, a nawet ich upadku.
Gdy społeczeństwo greckie osiągnie i ten poziom dna moralnego, wtedy dopiero będzie można mówić o nim, że osiągnął stan podobny do tego jaki obserwujemy w społeczeństwie niesamowitego “sukcesu” jakim jest społeczeństwo III RP.
Pozdrawiam.
Widoczny na zamieszczonym zdjęciu metalowy most, jest szczególnie łakomym obiektem dla greckich złodziei złomu.
To nadzwyczaj ważna notka – CYWILIZACYJNA!!!
Swoją drogą, chciałabym widzieć pod notkami ilość wejść i jakąś ocenę, podobnie, jak to było na nE.
Pozdrawiam Autora :)
Dzięki:))))
Z drugim zdaniem zgadzam się również; też chciałbym wiedzieć, czy nie trafiam w próżnię, czyli jak to się mówiło:
“Kulą w płot”:))))
Pozdrawiam Również:)