Jak podało NASA w przyszłym tygodniu zbliży się na odległość około 17,200 mil asteroid oznaczony symbolem 2012DA14. Ten kamienny asteroid ma 150 metrów średnicy i jednocześnie jak ogłosił w swoim komunikacie NASA:
“Jest to największy asteroid jaki kiedykolwiek agencja NASA zauważyła tak blisko Ziemi”.
Asteroid 2012DA14 przelatywać będzie nad wschodnią częścią Oceanu Indyjskiego około godziny 14:24 czasu lokalnego.
Niestety asteroid ten nie będzie widziany gołym okiem, ale za pomocą lornetki będzie możliwość go dobrze obserwować.
Czas przelotu w pobliżu Ziemi asteroidy 2012DA14 będzie trwał około kilkunastu minut ze względu na jego prędkość poruszania się wynoszącą w przybliżeniu 17,460 mil na godzinę.
Waga tego satelity wynosi 287.000.000 funtów, więc gdyby jednak spadł na Ziemię, to zniszczenie porównywalne byłyby do zniszczeń dokonanych przez meteoryt Tunguski, który spadł we wschodniej Syberii w 1908 roku.
NASA zastrzega jednak mimo tak bliskiego przejścia w pobliżu Ziemi, że prawdopodobieństwo zderzenia z powierzchnią Ziemi, wykrytego ostatnio asteroidy o symbolu 2012DA14, równa się O.
Pozdrawiam.
Zamieszczam link do artykułu na temat tego asteroidy:
http://www.businessinsider.com/asteroid-2012-da-14-will-make-close-approach-to-earth-2013-2
Pozdrawiam.
No i popatrz, jaka niesprawiedliwość! znowu nas omija jakaś rozrywka;(
@sigma
kiedy bo niekoniecznie. znlazlem o, takie:
http://www.ekspedyt.org/parasolnikov/2013/02/06/1912_lista-priorytetow-developerskich-technicznych-dot-dzialania-strony.html
Czyżby znowu jakaś political corectness? Na ekspedyt.org? 8-[
Za moich czasów była to wredna asteroida.
asteroid to nic, ale w grudniu 2013 (interpretacja kalendarza Majów pomylona o rok), będzie przelatywała kometa C/2012 S1 (ISON) .
Opis przelotu jest bardzo podobny do Nibiru.
I co? znowu będzie przelatywała gdzieś tam za lasem? Dlaczego my, Polacy, zawsze jesteśmy dyskryminowani;(((
Jeśli miałby trafić w ziemię, informacja NASA brzmiała by nie inaczej. Chyba nikt nie liczy na to, że NASA wspaniałomyślnie podała by taką wiadomość do publicznej wiadomości. Straty spowodowane paniką byłyby większe, niż uderzenie tego w ziemię. Pozdrawiam
myślę, że to może być wina obecnego rządu, ew. opozycji ;)
Oswajają nas z tym zagrożeniem nie bez powodu, pewnie już wiedzą co i kiedy, a może nawet GDZIE na Ziemi w nas walnie. Polskę taki kamyk praktycznie by unicestwił rozwalając całe centrum gdyby trafił w środek. Są też inne wielkie miasta i ich okręgi jak Katowice-Kraków, tam z 10 mln ludzi jest w okręgu mniejszym od 100 km.
150 metrów nawet zwykłej skały to siła kilkudziesięciu megaton, chyba się nie mylę. Warszawa w całości z okolicami poszłaby w niebyt.
starczy mieć bazę na Księżycu czy w punkcie, gdzie równoważą się przyciągania, wtedy mając same głazy można celować w ziemię, gdzie się chce