PRAESUPONENDUM – netykieta po katolicku

Święty Ignacy na samym początku Ćwiczeń Duchownych podaje taką regułę:
(…) trzeba z góry założyć, że każdy dobry chrześcijanin winien być bardziej skory do ocalenia wypowiedzi bliźniego, niż do jej potępienia. A jeśli nie może jej ocalić, niech spyta go, jak on ją rozumie; a jeśli on rozumie ją źle, niech go poprawi z miłością; a jeśli to nie wystarcza, niech szuka wszelkich środków stosownych do tego, aby on, dobrze ją rozumiejąc mógł ją ocalić. (CD 22)
Wychodząc od tego wskazania proponujemy wszystkim Forowiczom (a nie: Forumowiczom ;) krótki “Obyczajnik Komentującego”. Jego celem nie jest ograniczenie swobody wypowiedzi w komentarzach, ale pomoc, by komentujący – jak pisze Ignacy – bardziej pomagali sobie wzajemnie i postępowali w dobrem. […]

 

1. Raczej ocal wypowiedź, niż ją potęp…
Gdy piszesz komentarz lepiej jest zakładać dobre intencje innego komentującego, niż złe. To pomaga uniknąć agresji… i najczęściej jest znacznie bliższe prawdy.

 

2.  Raczej podziel się własnymi refleksjami, uczuciami, doświadczeniami, niż recenzuj cudze…
Masz prawo czuć, co czujesz i myśleć, co myślisz i masz też prawo wyrażać to na forum. Z drugiej strony nie możesz wiedzieć na pewno, co czuje inny, co myśli, jakie ma intencje –  tego możesz się tylko domyślać. Dlatego powstrzymaj się od przypisywania innym, co czują, myślą, jakie mają intencje. A praktyka pokazuje też, że najcenniejsze są właśnie te komentarze, w których Forowicze dzielą się sobą bez oceniania innych.

 

3. Pamiętaj, że za internetowym nickiem stoją prawdziwe osoby…
Internet zapewnia sporą anonimowość. To ułatwia wyrażanie złości w agresywny sposób, skierowany często przeciwko innym. Pamiętaj jednak, że za nickiem kryją się prawdziwe osoby, żywe i czujące, a Ty masz dostęp jedynie do małego fragmentu ich świata, jaki odsłania się w pytaniu, bądź komentarzu. Uszanuj ten świat. Twój komentarz może być dla innych wsparciem, ale może też być zranieniem. Również od Ciebie zależy, czy forum będzie miejscem przyjaznym, czy wrogim dla innych.

 

4. Raczej siła argumentów, niż argument siły…
Wiele tematów budzi silne emocje i wywołuje gorące dyskusje. I bardzo dobrze – w ten sposób więcej widzimy i lepiej rozumiemy. Łatwo jest jednak przekroczyć granicę oddzielającą polemikę z argumentami od obrażania adwersarzy. Walcz więc na argumenty, nie na inwektywy.

 

Źródło: jezuici.pl
Zamieścił: DelfInn

O autorze: Asadow

Marek Sas-Kulczycki „Jesteśmy żadnym społeczeństwem. Jesteśmy wielkim sztandarem narodowym. Może powieszą mię kiedyś ludzie serdeczni za te prawdy, których istotę powtarzam lat około dwanaście, ale gdybym miał dziś na szyi powróz, to jeszcze gardłem przywartym hrypiałbym, że Polska jest ostatnie na ziemi społeczeństwo, a pierwszy na planecie naród. Kto zaś jedną nogę ma długą jak oś globowa, a drugiej wcale nie ma, ten - o! jakże ułomny kaleka jest. Gdyby Ojczyzna nasza była tak dzielnym społeczeństwem we wszystkich człowieka obowiązkach, jak znakomitym jest narodem we wszystkich Polaka poczuciach, tedy bylibyśmy na nogach dwóch, osoby całe i poważne - monumentalnie znakomite. Ale tak, jak dziś jest, to Polak jest olbrzym, a człowiek w Polaku jest karzeł - i jesteśmy karykatury, i jesteśmy tragiczna nicość i śmiech olbrzymi ... Słońce nad Polakiem wstawa, ale zasłania swe oczy nad człowiekiem...”