W czasach współczesnych media zastąpiły nie tylko dawną Agorę, ale też anihilowały dawne pole bitwy, degradując spory światopoglądowe do poziomu polityki, a politykę zamieniły w groteskę z ogromną przewagą wynaturzeń.
Ostatnio zwolennik PiS opublikował na X wypowiedź lewicowego posła Tomasza Treli, który znany jest z umiłowania braku wolności dla „antyszczepionkowych bestii”, które jego zdaniem powinny być: lokalizowane, aresztowane i osądzane. Tym razem Trela wypowiedział się o braku Chanuki w Pałacu Prezydenckim.
Niestety, nikt z komentujących pod postem nie zwrócił uwagi na rzeczy o wiele ważniejsze od bełkotu Treli.
W opublikowanym krótkim filmie Trela mówi m.in.:
I do tego cyrku Brauna dołącza Karol Nawrocki.
Karol Nawrocki tak samo jak Braun nie szanuje Unii Europejskiej (…) Grzegorz Braun będzie miał jeden podstawowy postulat w kampanii wyborczej –Wyprowadzić Polskę z Unii Europejskiej. Każdy, kto puszcza oko, podaje dłoń Braunowi, chce wyprowadzić Polskę z Unii Europejskiej.
Karol Nawrocki, Jarosław Kaczyński chcą wyprowadzić Polskę z Unii Europejskiej.
Niestety, aktualny stan świadomości Nawrockiego, a tym bardziej Kaczyńskiego nie pozwala im na zaangażowanie woli i rozumu do wykonania czynności politycznych o których powiedział cytowany lewak. A co z tego wychwycił zwolennik PiS?
Nikt z komentujących pod postem nie zwrócił uwagi na to, że bełkot Treli jest najmniej ważny, mniej ważny od przykrego faktu, że i Nawrocki i Kaczyński et consortes chcą, aby Polska pozostała w unijnym bagnie, a na domiar złego twierdzą, że Polska jest niepodległa. A skoro mamy niepodległość, to nie trzeba się męczyć z jej odzyskiwaniem, nieprawdaż?
Wystarczy tylko usatysfakcjonować elektorat słomianych patriotów zgłoszonym postulatem umiarkowanego osuszenia bagna, co jest śmieszne w kontekście zwiększającego się poziomu tej kloaki w tempie katastrofalnym.
Na co czeka Nawrocki?

Kaczyński jest politycznie trochę jak Rycymer w Zachodnim Rzymie. W V wieku n.e., formalnie “rzymski patriota” (pochodzenia germańskiego), faktycznie swoimi intrygami i bezustannym knuciem, dziką żądzą władzy tak skutecznie podkopał fundamenty resztek Imperium, że rozpadło się ostatecznie tuż po jego śmierci. Piszący o nim Aleksander Krawczuk nazwał Rycymera “złym duchem imperium”.
Trochę. Są różnice i podobieństwa. Obydwaj udowodnili, że wzorce genetyczne, duchowa Ojczyzna bardzo często stanowią determinizm wobec którego wola, jeżeli w ogóle obierze inny kierunek, jest bezradna, a najczęściej jest zgodna z pierwotnym wzorcem.
W walce o Rzym “zromanizowany” Rycymer sięgnął do Burgundów ludu wschodniogermańskiego, a Kaczyński od dziesiątek lat hołubi Żydów i Ukraińców. Kaczyński to gnom sromotnik, zdrajca i kłamca.