Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit, sed do eiusmod tempor incididunt ut labore et dolore magna aliqua. Ut enim ad minim veniam, quis nostrud exercitation ullamco laboris nisi ut aliquip ex ea commodo consequat. Duis aute irure dolor in reprehenderit in voluptate velit esse cillum dolore eu fugiat nulla pariatur. Excepteur sint occaecat cupidatat non proident, sunt in culpa qui officia deserunt mollit anim id est laborum.
−∗−
Polska, choćby przez wrogów była skazana na zagładę, nie zginie, ale odradzać się będzie
Edyta Paradowska rozmawia z o. Jackiem Marią Norkowskim o sile różańca, wstawiennictwie Matki Bożej i duchowej obronie Polski.
Odkrywamy, dlaczego różaniec jest jedyną bronią, która może ocalić naród.
Czy Maryja naprawdę modli się z nami? Czy różaniec może zatrzymać wojny, kryzysy i duchową pustkę? A może to właśnie teraz potrzebujemy narodowej krucjaty modlitwy?
To jedna z najbardziej poruszających rozmów o wierze i nadziei w trudnych czasach.
Zapraszamy do oglądania i wspólnej modlitwy za Polskę. ✝
◊
Alternatywnie: LINK
◊
Warto porównać:
Żeby uratować Polskę, musimy uzbroić Polaków… w różaniec
Bodaj od samego początku istnienie tego portalu, jest nawoływanie na Legionie o odmawianie przez nas Różańca. O jego rozpowszechnianie wśród bliższych i dalszych osób, o dawanie świadectwa modlitwą także w miejscach publicznych, gdzie nasza postawa zawierzenia, może nawet bez naszej wiedzy, pociągnąć innych ku tej modlitwie.
Co jakiś czas wybuchają tez wśród legionowych polemistów kontrowersje: jak ratować Polskę? Jakim czynem, jaką działalnością, może nawet zbrojną, jaką taktyką polityczną, przez która partię, i tak dalej, tak dalej. Nie umniejszając tych działań konkretnych, jak najbardziej wymagających naszej aktywności czy to w grupach wpływu politycznego, czy oporu społecznego poprzez wykłady, publikacje, ulotki, to wszystko, w czym Polacy zawsze byli dobrzy, choćby podczas stanu wojennego – ale ponad tym wszystkim, na pierwszym miejscu musi być to, o czym mówi ojciec Norkowski. Modlitwa! Choć nie tylko ona sama – bo wraz z nią niezbędna, absolutnie konieczna przemiana życia własnego na Boży wzór.
Gdyby tak się działo w co drugim, no, co trzecim polskim domu – moglibyśmy być zupełnie spokojni o przyszłość naszej Ojczyzny. Nasz lęk, czy raczej nasze zatrwożenie, wynika dziś jednak z tego, że widzimy wokół nas, że w domach polskich – o ile jeszcze, chce się powiedzieć, są takie – tak się nie dzieje. I tu znów pojawia się – Różaniec. Błaganie o przemianę serc polskich, o nawrócenie Polaków. Ostatni nasz ratunek, aby zerwać Polskę ze smyczy, na której wloką nas – na śmierć, do piekła.
Optymistycznie zauważam, że jednak coraz większa liczba Polaków odmawia Różaniec. Myślę, że zmierzamy powoli, ale w dobrą stronę.
Ale nigdy dość apeli. Z tego powodu warto przypominać o potężnej mocy Różańca.
Dla przypomnienia, kto nie oglądał.
Tutaj też o Różańcu – z ks. prof. Guzem i Aldoną Ciborowską.
Też tak sądzę. Ale proces powrotu do modlitwy jest bardzo powolny. Za wolny, jak na naród z taką historią i świadectwami opieki Bożej.
Ten materiał jest zamieszczony w uzupełnieniach do artykułu.