Inteligentny Projekt (IP) zwany „Bożym Planem”

Co to jest projekt większość wie ale dla jasności napiszę jak ja rozumiem to pojęcie. Projekt to pewien pomysł projektanta – pojedynczego lub grupowego – i zestaw działań polegający na osiągnięciu zamierzonego celu w określonym czasie. Projekt może dotyczyć wytworzenia jakiś rzeczy materialnych, może też polegać na opracowaniu jakieś teorii, metod obliczeniowych czy badawczych.  Projekt może składać się z etapów cząstkowych, może okazać się, że nie jest realizowalny, może też być zmieniany i modyfikowany. Projekty można podzielić na dobre, ambitne, niebezpieczne, trudne, głupie …

Projekt w swoim początkowym zamyśle nie musi od razu przewidywać sposobu realizacji. Prace nad projektem mogą wykorzystywać wiele metod, nie wyłączając „burzy mózgów”. Przypadek też może mieć doniosłe, niekiedy kluczowe, znaczenie.

Jednak podstawą projektu jest zawsze informacja.

Jak to się ma do teorii powstawania i ewolucji życia na Ziemi? Co ma wspólnego „projektowanie” z biologią, z nauką? Bardzo dużo. W tym tekście spróbuję to wyjaśnić. Dla lepszego zrozumienia całego wywodu polecam przypomnienie sobie treści poprzednich tekstów.

 Koncepcja „Planu Bożego” zwana też Inteligentnym Projektem (IP)

To koncepcja rozwoju wszechświata i życia na Ziemi mająca swoje źródła już w starożytności a sformułowana przed Darwinem przez brytyjskiego filozofa Williama Paley-a.  Nie neguje ona zmienności genomu i istnienia selekcji naturalnej, neguje przypadek jako jedyny mechanizm generowania mutacji genetycznych. Opowiada się za działaniem nieznanego mechanizmu odpowiedzialnego za ukierunkowaną modyfikację zmian genetycznych.
Taki mechanizm może być zawarty w kodzie genetycznym, a może być też wynikiem ciągłego oddziaływania czynnika, którego nie znamy. Mechanizm został zaprojektowany przez Stwórcę i realizuje „Plan Boży” lub inaczej pisząc jest Inteligentnym Projektem (IP).

Proszę zauważyć, że akt stworzenia/powstania Wszechświata nieożywionego i ewolucja życia są konsekwencjami IP. W przypadku Wszechświata przejawia się to istnieniem wyjątkowych wartości fundamentalnych stałych fizycznych (np. grawitacji) i ich relacji (np. e/m). Inne wartości tych stałych spowodowałyby, że Wszechświat byłby zupełnie inny a nas by w nim nie było. Z tego wynika mocna zasada  antropiczna, która głosi – Wszechświat musi mieć takie własności, aby wewnątrz niego, w pewnych okresach jego historii, mogło rozwijać się życie.

To co nas otacza nie zrobiło się samo i już św. Tomasz z Akwinu przedstawił pięć dowodów na istnienie Stwórcy, dowodów które trudno obalić.

Teraz jak w poprzednim tekście ewolucjonizm v kreacjonizm przeanalizujmy czy IP spełnia postulaty teorii naukowej.

Zgodność z faktami
Jest zgodna z danymi paleontologicznymi i wyjaśnia jak TE pokrewieństwo gatunków, unika przy tym kłopotów z ilościowym wyjaśnieniem ewolucji (czas trwania i wielkość populacji). Wprowadza ukierunkowany mechanizm sterujący ewolucją zamiast wyłącznie przypadkowej mutacji.

Spójność teorii
Koncepcja IP jest spójna z założenia, bo wszelkie efekty mogą być wyjaśnione działaniem czynnika sterującego IP. Z drugiej strony wprowadzenie czynnika, którego istoty nie znamy można uznać za wadę teorii.

Użyłem określenia wada przyjmując obowiązujący powszechnie wśród naukowców naturalizm metodologiczny jako metodę badawczą. Ale jak się dobrze zastanowić, to nie widać racjonalnych powodów dla których nie można by założyć inteligencji jako przyczyny wyjaśnienia pewnych procesów i zjawisk.

Wyjaśnienie znanych faktów
Gwałtowne skokowe zmiany w szybkości ewolucji (lub jej brak – endemity) dają się wyjaśnić działaniem IP. TE z przypadkowymi mutacjami nie sprawdza się w tym przypadku. Przykładem może być ewolucja homo sapiens (duży mózg/duża głowa – patrz poprzednia notka).

Przewidywanie nowych faktów
Koncepcja IP ma wiele zalet w porównaniu z TE i KTK lecz nie spełnia jak w/w kryteriów naukowości. Nie znamy Planu Bożego, więc nie możemy przewidzieć dalszego rozwoju organizmów w tym człowieka.

Jednak zwróćmy uwagę, że obecnie naukowcy od biologii molekularnej traktują badane i modyfikowane przez siebie byty jako bardzo złożone mechanizmy inżynieryjne. Nie ma w badaniach nawet śladu mechanizmów ewolucyjnych. W istocie nikt poważny nie próbuje re-programować komórki poprzez losowe zaburzanie sterującego nimi programu i dobór naturalny. Losowe zakłócenia programu kontrolnego mogą co najwyżej prowadzić do odkryć nowych defektów i nowotworów, a nie do przełomów w leczeniu tychże. Nawet dziecko wie, co stanie się z kompleksowo zintegrowanym mechanizmem, poddanym losowym “mutacjom” – proponuję walić o podłogę zabawką zrobioną z klocków lego i patrzeć co „wyjdzie”.  Mamy do czynienia z planem i projektem.

Poza tym w naukach ścisłych istnieje wiele zjawisk, których nie można wyjaśnić w sposób deterministyczny. Weźmy chociaż mechanikę kwantową (której nie poważam, patrz tekst o Gryzińskim) i zasadę nieoznaczoności Heisenberga określającą fundamentalne nieprzewidywalne właściwości przyrody w skali mikroskopowej. W skali makroskopowej Mandelbrod matematycznie wykazał niemożność długoterminowego przewidzenia zjawisk pogodowych (efekt motyla).

Minimalna ilość założeń
Inteligentny Projekt wymaga o wiele mniej założeń niż teoria ewolucji oparta o przypadkowo generowane mutacje i dobór naturalny. Jest jedno podstawowe założenie – IP wymaga istnienia Stwórcy – Projektanta. Stąd teoria ewolucji jest tak usilnie propagowana jako jedynie słuszna, bo pozbywa się tego nienaukowego i politycznie niepoprawnego czynnika. Sama jednak (TE) przechodzi do porządku nad „demonem przypadku”, który narusza poznane zasady statystyki i fizyki, i jest też czymś w rodzaju „boga”.

Podsumowanie
Ostatnie badania w dziedzinie biologii molekularnej pokazują, że ewolucją nie mogły sterować przypadkowe mutacje i procesy selekcji naturalnej. W następnym tekście przedstawię jak inteligentne, wyrafinowane i skomplikowane są procesy zachodzące w komórce, jądrze komórkowym i strukturach DNA. Poniżej tylko kilka  najważniejszych wniosków wynikających z aktualnych badań genetycznych:

– Zmiany ewolucyjne nie zachodzą w wyniku przypadkowych zmian genów, ale w wyniku aktywnego przeorganizowania przez sam organizm, całych, liczących setki tysięcy genów sekwencji.
– Przeorganizowanie sekwencji jest wynikiem działania, zapisanego w genomie, identycznego dla wszystkich żywych stworzeń naturalnego mechanizmu inżynierii genetycznej.
– Działanie naturalnego mechanizmu inżynierii genetycznej przypomina funkcjonowanie komputera i nie opiera się o procesy stochastyczne.
– Duże przeorganizowania zachodzą gwałtownie, w wyniku aktywowania naturalnego mechanizmu inżynierii genetycznej przez wpływy zewnętrzne.

Współczesne badania definitywnie obalają rolę przypadku i selekcji naturalnej jako podstawowych mechanizmów ewolucji.

Kilka refleksji nad IP
Komplet ludzkiego DNA zawiera ok. 3 miliardów znaków. Analiza kodujących obszarów cząsteczki DNA wskazuje, że jej symbole chemiczne mają określony układ, który pozwala im na przekazywanie szczegółowych instrukcji lub informacji, bardzo podobnie jak litery w sensownym zdaniu lub cyfry w dwójkowym kodzie komputerowym. Procesy jakie zachodzą w komórce, w DNA są jak program komputerowy, tylko że o wiele, wiele  bardziej skomplikowany niż jakikolwiek, który potrafiliśmy skonstruować.
Co z tego wynika? Sam z siebie ów program nie mógł powstać. Programiści nie używają generatorów liczb losowych do wytwarzania swego oprogramowania, posługują się swoją wiedzą, inteligencją, planują działanie. Proszę nie mylić generatorów liczb losowych stosowanych do kodowania/szyfrowania z programem jako takim.

Tak więc wszystko, co znamy z naszego doświadczenia, sugeruje, że systemy z bogatym zasobem informacji, powstają w wyniku inteligentnego projektu.

Francis Crick, laureat nagrody Nobla za odkrycie struktury DNA, zagorzały ateista i ewolucjonista, sam poddawał w wątpliwość możliwość przypadkowego powstania chociażby jednej prostej proteiny na drodze chaotycznego łączenia się aminokwasów. Zacytujmy noblistę:

Gdyby dana sekwencja aminokwasów miała się wyłonić przez przypadek jak rzadkie byłoby takie zdarzenie? To jest łatwe zadanie z prawdopodobieństwa. Wyobraźmy sobie łańcuch składający się z około dwustu aminokwasów; to jest, jeśli już, raczej mniej niż przeciętna długość protein wszelkiego typu. Jako że w każdym z tych dwustu miejsc mamy zaledwie dwadzieścia różnych możliwości liczba wszystkich możliwości wynosi dwadzieścia pomnożone przez siebie jakieś 200 razy. W zapisie konwencjonalnym przedstawiamy to jako 20200 co jest w przybliżeniu równe 10260“.
(Francis Crick, “Life Itself: Its Origin and Nature” /New York: Simon & Schuster, 1981/ str. 51-52)

3 miliardy lat obejmuje mniej niż 1017 sekund. W jakim tempie całe masy dwudziestu wybranych aminokwasów (tylko 20 jest życiowych) musiałyby się łączyć przez te 3 miliardy lat, aby stworzyć przypadkowo jedynie jedną prostą proteinę?
10260 możliwych kombinacji podzielić na 1017 sekund daje nam ponad 1015 kombinacji na sekundę! Nad stworzeniem tego jednego specyficznego łańcucha aminokwasów cały ocean wypełniony aminokwasami musiałby pracować przez 3 miliardy lat! A co z pozostałymi proteinami? Dla zaistnienia życia potrzebne są przecież tysiące różnych aminokwasów!

Francis Crick, chociaż był ateistą, odrzucił możliwość samoistnego połączenia się aminokwasów w proteiny. Tak więc kierując się matematyką, logiką i zdrowym rozsądkiem należy odrzucić teorie o samoczynnym powstaniu tysięcy protein.

Co jednak zrobimy z faktem, że fenomen życia zależy od informacji, zawartej w każdej żywej komórce?
Oto podstawowa tajemnica – skąd pochodzi ta informacja? Obecnie wiemy, że nie ma żadnego przyrodniczego wyjaśnienia, żadnej naturalnej przyczyny, która tworzyłaby informację. Nie jest to dobór naturalny, ani procesy samoorganizacji, ani też czysty przypadek. Znamy jednak przyczynę zdolną do tworzenia informacji – jest nią inteligencja
.

Tak więc, teoria Inteligentnego Projektu jest całkowicie naukowa. Oczywiście, może za sobą pociągać konsekwencje religijne, ale nie opiera się na religijnych przesłankach. Obiektywnie przyglądając się dowodom, bez wykluczania możliwości projektu – projekt po prostu pojawia się jako najbardziej prawdopodobne wyjaśnienie.

 

W następnej części będzie o inżynierii molekularnej i maszynach molekularnych. Będą obrazki i filmiki.

 

 

O autorze: piko