Może następni kapłani się opamiętają

Jest potrzebny rygor w szeregach kapłańskich, którego nie ma w seminariach od dziesiątków lat. I później są takie kwiatki, że okazuje się, że w tym roku odchodzi z kapłaństwa neoprezbiter. A ja się pytam: a co ksiądz rektor robił przez 6-7 lat w rozpoznawaniu i towarzyszeniu takiemu człowiekowi?

Nie może być tak, żeby kapłan był marnie zbudowany w seminarium, a później otoczony kompromisem od kolegów i przełożonych.

Trzeba być głodnym kapłaństwa od rana do nocy, aby w kapłańskości swojej nie mieć pokus alternatywnych i sięgać po to, co jest owocem zakazanym. Dlatego, że grzech kusi, ale po spełnieniu grzechu jest on goryczą. I dobrze o tej goryczy pamiętać ‘przed’, aby nie smakować ‘po’.

−∗−

Może następni kapłani się opamiętają

Rozmowa Edyty Paradowskiej z ks. Markiem Bąkiem o głośnych doniesieniach wokół Kościoła: granice odpowiedzialności mediów, sens celibatu, kondycja seminariów, rola modlitwy i potrzeba osobistego nawrócenia.

 

Alternatywnie w serwisie YT: LINK

−∗−

 

O autorze: AlterCabrio

If you don’t know what freedom is, better figure it out now!