Nieuczciwość niepożądana?

Przez lata w domenie akademickiej nieuczciwość bywała trampoliną do kariery, a aprobata nikczemnych praktyk – regułą. Walczący z nieuczciwością często byli eliminowani z domeny. Doszliśmy do takiego punktu, że szkody powodowane przez nieuczciwych naukowców zdają się przewyższać korzyści z uprawiania nauki.

W każdym razie często jest tak, że jeśli się nie wyrzuci do kosza takich produktów, straty byłyby oczywiste. Coraz trudniej odróżnić, co jest prawdą, co fałszem, a naukowcy coraz rzadziej nad tym się zastanawiają. Jak wypełnią urzędnicze normy liczby i cytowalności ich prac, mogą się wywindować na szczyt dr(h)abiny akademickiej. Celem nauki nie są już odkrycia naukowe, które by przynosiły korzyści zarówno dla społeczeństwa, jak i dla naukowców (docelowo samofinansowanie nauki), ale pozycja w rankingach ilościowych. Jakość nie ma znaczenia, a na drodze do wskaźników ilościowych dynamika oszustw jest zatrważająca. Zgodnie z prawem, nadanych profesur nie można było jednak odbierać. Paleoprofesorowie (sprzed 2023 roku), nawet jak byli plagiatorami, mają prawa nabyte zarówno do tytułu, jak i oszukiwania. W gorszej sytuacji są neoprofesorowie, którym profesurę można już odebrać, ale nie ma baz danych w tej materii.

Ministerstwo powołało kolejny zespół uczonych do walki z patologiami, ale tylko publikacyjnymi i tylko do końca tego roku! Zespół rekomenduje „zakaz pracy w uczelniach czy instytutach dla naukowych oszustów” i bezwzględne eliminowanie oszustów ze środowiska. Zespół nie ma jednak mocy decyzyjnej, a tylko doradczą, i może sobie dobrać kolejnych doradców, aby mu doradzali. Trudno traktować poważnie walkę z nieuczciwością, skoro w zespole są członkowie Rady Doskonałości Naukowej, która sama ma problemy z uczciwością i nie ma woli, aby zwalczać nieuczciwość swoich członków. Kiedy jeden z członków RDN zarzucił mi, że nie pouczyłem go, jak ma postępować, więc postąpił jak postąpił (nieuczciwie), to jako niedoskonały przedłożyłem temat Radzie Doskonałości. Reakcji nie było i nie zauważyłem, aby RDN weszła na drogę samodoskonalenia. Czy jest szansa, aby nieuczciwość była niepożądana?

O autorze: Józef Wieczorek

W XX w. geolog z pasji i zawodu, dr, b. wykładowca UJ, wykluczony w PRL, w czasach Wielkiej Czystki Akademickiej, z wilczym biletem ważnym także w III RP. W XXI w. jako dysydent akademicki z szewską pasją działa na rzecz reform systemu nauki i szkolnictwa wyższego, założyciel i redaktor Niezależnego Forum Akademickiego, autor kilku serwisów internetowych i książek o etyce i patologiach akademickich III RP, publicysta, współpracuje z kilkoma serwisami internetowymi, także niezależny fotoreporter – dokumentuje krakowskie ( i nie tylko) wydarzenia patriotyczne i klubowe. Jako geolog ma wiedzę, że kropla drąży skałę.