Tekst niniejszy jest próbą wyjaśnienia dlaczego Hernán Cortés de Monroy Pizarro Altamirano, późniejszy markiz Doliny Oaxaca w Meksyku, przybijając do nowego lądu 22 kwietnia AD 1519, w Wielki Piątek przed świętami Zmartwychwstania Pańskiego, wbijając krzyż w piasek plaży mógł nadać temu miejscu miano Prawdziwego Krzyża, czyli Vera Cruz (łac. Vera Crux). Pierwotne pełne brzmienie tej nazwy to La Villa Rica de la Vera Cruz (Bogate Miasto Prawdziwego Krzyża).
Rok 3790/3791, dzień 14 nisan
W piątek 7 kwietnia 30 roku, czyli wg kalendarza świątynnego w Judei , w dniu 14 nisan roku 3790/3791, tuż za murami Jerozolimy, na skalnym podwyższeniu nazywanym “Czaszką”, a liczącym zaledwie kilka metrów wysokości, został ukrzyżowany Jezus z Nazaretu, a razem z nim dwaj inni skazańcy. W łacińskim tekście ewangelicznym tych dwóch łotrów (złoczyńców) określono terminem latrones. Ten dobry stał się znany jako bonus latro, a jego dom nazwano domus boni latronis. W dwunastym wieku Krzyżowcy na miejscu ruin tego domu, położonych przy skrzyżowaniu dróg prowadzących z Jerozolimy do portów Jafa i Aszdod, zbudowali fortecę, którą nazwali La Toron. Dzisiaj miejsce to znajduje się na terenie parku krajobrazowego Canada i nazywa się Latrun . Obecnie ulokowany jest w nim klasztor trapistów oraz muzeum Yad la-Shiryon, poświęcone pamięci walk stoczonych przez izraelski korpus pancerny w latach 1948/1949.
Tło historyczne
Judea, w roku skazania na śmierć Jezusa z Nazaretu, była jedną z 11 wschodnich prowincji Cesarstwa Rzymskiego, zarządzaną przez podrzędnego urzędnika rzymskiego w randze namiestnika (prefekt). Jakkolwiek Judea nie była dużą prowincją, stanowiła bardzo ważne ogniwo strategicznego pasa chroniącego w Azji Mniejszej szlaki handlowe, które ciągnęły się od Morza Czerwonego i Egiptu wzdłuż wybrzeży Morza Śródziemnego, dalej wzdłuż Eufratu, aż do Morza Czarnego. Na wschód od tego pasa znajdowały się ziemie imperium Partów, z którym cesarski Rzym prowadził, ze zmiennym szczęściem, uporczywe wojny.
Prowincja Judea pozostawała pod nadzorem zarządcy Syrii, ale posiadała status uprzywilejowany ze względu na osobliwości religijne swoich mieszkańców. Status ten miał wyraz w sprawowaniu autonomicznej władzy przez przedstawicieli teokracji jerozolimskiej, czyli najwyższego kapłana (arcykapłana) Świątyni Jerozolimskiej, który przewodniczył Sanhedrynowi – zgromadzeniu, które było najwyższym sądem religijnym dla wyznawców judaizmu. Sąd ten rozstrzygał wszelkie sprawy lokalne społeczności żydowskiej. Wielki Sanhedryn (Jerozolimski) liczył 70-ciu członków plus przewodniczący, którym był aktualny arcykapłan Świątyni Jerozolimskiej.
Poza Wielkim Sanhedrynem istniały jeszcze sanhedryny lokalne, (miejskie), których liczebność wynosiła 23 członków. Wyroki wydawane przez sanhedryny nie musiały zapadać jednomyślnie. Ich kompetencje zostały ograniczone w jednym punkcie, a mianowicie, niedługo przed AD 30 Sanhedryn jerozolimski (a zatem i pozostałe w tej prowincji ) utracił prawo do orzekania wyroków śmierci, które zostało zastrzeżone dla administracji rzymskiej.. W roku 30-tym funkcję namiestnika w Judei pełnił Poncjusz Piłat, który rezydował w mieście Cezarea Nadmorska, będącym administracyjną stolicą prowincji.
Śmierć na krzyżu
W 30 roku nowej ery miejsce zwane “Czaszką” znajdowało się tuż za murami Jerozolimy i stanowiło stałe miejsce egzekucji (ukamienowanie, ukrzyżowanie). Ze względu na swoje niewielkie rozmiary nie było tam miejsca więcej niż na trzy niezbyt wysokie (wys. ok. 2 metrów), na stałe osadzone w gruncie słupy (stipes), na których zawieszano skazańców.
(Czaszka – Gulgolta – z aramejskiego – gulgolet, czyli czaszka, spolszczone na Golgota. Miejsce straceń istniejące w czasach Jezusa z Nazaretu i używane w tym charakterze do końca lat 40-tych I stulecia n.e.).
Skazani na ukrzyżowanie przynosili, zazwyczaj osobiście, poprzeczną belkę (patibulum), do której przybijano lub przywiązywano ich ramiona, a następnie mocowano ją na wierzchołku słupa, w którym było wyżłobione stosowne wgłębienie, wraz z przybitą lub przywiązaną doń ofiarą. Następnie wystarczyło już tylko przytwierdzić stopy skazańca. Zapewne słupy na Golgocie służyły do wielokrotnego użytku, zarówno przed 7 kwietnia AD 30, jak być może również po tej dacie. Tabliczki (titulus) umieszczone przy skazańcach posiadały napis zawierający ich imię oraz krótką informację o rodzaju popełnionego przestępstwa, a po stwierdzeniu zgonu były zdejmowane ze słupa i wraz z ciałem składane do grobu.
Ale nie w każdym przypadku wykonywano tabliczki z napisami. Nie dołączano ich np. z braku czasu w warunkach kampanii wojennej, czy przy masowych egzekucjach, albo z braku danych o skazańcu. W przypadku odkrycia grobu, w którym złożono ciało Jezusa, wszystkie znajdujące się tam przedmioty (w tym titulus) należały się rodzinie Nazarejczyka. Najprawdopodobniej najpierw przechowywała je Matka Jezusa, a później inni krewni, w tym np. Kleofas (gr. Kleopas) – wuj Jezusa, którego syn Symeon (Szymon), po śmierci Jakuba Starszego, został trzecim z kolei przywódcą gminy wyznawców Jezusa Mesjasza (nazorenos/nazoreios) w Jerozolimie.
Drzewo Krzyża – I wiek
Poczynając od AD 41/42 rozpoczęto przebudowę części fortyfikacji Jerozolimy (budowa tzw. Trzeciego Muru), w wyniku czego znacznie powiększony został teren miasta. Skała Golgoty znalazła się wewnątrz murów miejskich i z tego względu nie mogła już dłużej pełnić dotychczasowej funkcji, gdyż ówczesne zasady nakazywały, aby egzekucje publiczne dokonywane były poza tymi murami (extra muros). Słupy do kaźni przestały być potrzebne i zostały usunięte, a następnie porzucone. Uczniowie i wyznawcy Nazarejczyka w Jerozolimie i Judei byli w tym czasie mocno prześladowani. Z polecenia króla Judei, Heroda I Agryppy, ścięto w AD 43 ich przywódcę, apostoła Jakuba (Starszego), brata Jana Ewangelisty. Z kolei w AD 44 został uwięziony Piotr Apostoł, któremu udało się zbiec z więzienia i uniknąć prawdopodobnego skazania na śmierć. Na podstawie samowolnego wyroku Sanhedrynu ścięto w AD 62 kolejnego przywódcę gminy, Jakuba (Sprawiedliwy), który był bliskim krewnym Jezusa z Nazaretu. W AD 66 wybuchło w Judei powstanie przeciwko Rzymianom, które zakończyło się 30 sierpnia AD 70 ostatecznym zdobyciem Jerozolimy i Swiątyni przez legie Tytusa. Kilkanaście dni później złamany został opór resztek obrońców zabarykadowanych w jednej z wież pałacu Heroda. Gdy wyznawcy Nazarejczyka nie zechcieli przyłączyć się do powstania, musieli uciekać z Jerozolimy i Judei przed represjami ze strony zelotów, chroniąc się za rzeką Jordan, głownie w miejscowości Pella (terytorium dzisiejszej Jordanii, niedaleko miasta Irbid). W przypadku pozostania w Jerozolimie groziła ich niechybna śmierć z ręki rebeliantów. W trakcie walk przeciwko legionistom Wespazjana i Tytusa zginęły setki tysięcy mieszkańców Judei, Jerozolima została zrujnowana, zaś Świątynię Jerozolimską, po jej obrabowaniu, spalono wraz z bogatym archiwum świątynnym, a następnie wyburzono do fundamentów.
Drzewo Krzyża – II wiek
Gdy w AD 118 rzymski generał Publius Aelius Hadrian został cesarzem rzymskim, postanowił zrealizować ideę zintegrowania wszystkich ludów Cesarstwa w jedną harmonijną strukturę o wspólnie wyznawanych wartościach. W ramach owej wizji postanowił odbudować Jerozolimę, zamieniając ją w nowoczesne miasto oraz ujednolicić miejskie funkcje na wzór innych metropolii cesarstwa. Rozporządzenie cesarskie dotyczyło także jednolitego panteonu bóstw, które patronować miały miastu i którym mieszkańcy mieli składać ofiary. Postanowił również na cześć swoją oraz rzymskich bogów, których świątynie istniały na rzymskim Kapitolu, nazwać nowo odbudowane miasto imieniem Colonia Aelia Capitolina. W trakcie wizyty w Jerozolimie w AD 130, zakomunikował mieszkańcom o tych zmianach. Ponadto w celu wprowadzenia zasad jednolitości kulturowej, które miały obowiązywać wszystkich obywateli Cesarstwa, cesarz wydał w AD 131 edykt zakazujący obrzezania, wyświęcania rabinów, nauczania Tory oraz publicznych spotkań.
Był to plan obliczony na unicestwienie odrębności kulturowej mieszkańców Judei. W ramach samoobrony rozpoczęły się przygotowywania do buntu. Przywódca powstańców Szymon bar Kosiba (Kochba), aby uniknąć frontalnych starć, zmuszony był do prowadzenia działań partyzanckich. Ale Jerozolima nie miała już murów, których Rzymianie nie pozwolili odbudować po ich rozebraniu w AD 70, zaś dysproporcja siły militarnej na niekorzyść powstańców była zbyt wielka. Ogniska rebelii były sukcesywnie pacyfikowane przez niewielkie, mobilne oddziały rzymskie, które po kolei niszczyły grupy powstańców i ich kryjówki, a przy okazji miejscowości wraz z ich mieszkańcami. Powstanie upadlo ostatecznie w AD 135 z chwilą wzięcia do niewoli Szymona bar Kochby w warowni Bethar nieopodal Betlejem oraz w wyniku rzezi dokonanej na tysiącach Judejczyków, którzy schronili się tam szukając ratunku. Judea została kompletnie zniszczona, a straty w ludności były zbliżone do tych poniesionych w rebelii z lat 65-70.
W ramach retorsji cesarz Hadrian wydał surowe edykty, łącznie z zakazem osiedlania się Judejczyków w ich rodzimej ziemi. Nie tylko zniknęła nazwa Jerozolima, która zastąpiona została przez Aelia Capitolina, ale zniknęła również Judea jako odrębna jednostka terytorialna (prowincja). Na miejsce Judei pojawiła się Syria Palaestina (Syria Palestyńska). Zgodnie z koncepcją Hadriana zrealizowano również przebudowę miasta. Materiał pozostały z wyburzenia Świątyni, którego rumowisko zalegało duży obszar miasta, został zużyty do odbudowy dzielnic mieszkalnych. Jednym z celów przebudowy było, po wyrównaniu (zniwelowaniu) terenu, zabudowanie Golgoty i pobliskiego Grobu wielkim budynkiem świątynnym, poświęconym bogini Wenus (Afrodycie). Słupy do krzyżowania, jako zbędne, wrzucono do starej kamiennej cysterny, którą wmurowano w fundamenty pogańskiej świątyni.
Aelia Capitolina przekształcona została w rzymskie miasto, jakich wiele było w Cesarstwie. Porządku w mieście pilnowały najpierw kohorty X Legii Fretensis, która brała udział w krwawym stłumieniu obydwu antyrzymskich zrywów. Gdy legioniści “Dziesiątki” zostali odesłani do nadmorskiej Cezarei, ich miejsce zajęli żołnierze VI Legii Victrix. W Jerozolimie kontynuowano prace budowlane, podczas których zabudowano teren w okolicy Golgoty i Grobu Jezusa. Ale pamięć o topografii miejsc związanych z wydarzeniami procesu Jezusa z Nazaretu i Jego kaźni, była przechowywana przez długie dziesięciolecia we wspólnocie chrześcijan jerozolimskich. W wiekach, gdy chrześcijaństwo nie było legalną religią, tolerowaną w Imperium Romanum, nie można było podejmować żadnych działań w celu odzyskania relikwii.
Przełom
28 października AD 312 Flawiusz Waleriusz Konstantyn, mający tytuł augusta, w bitwie stoczonej na przedmieściach Rzymu przy Moście Mulwijskim nad Tybrem, pokonał swojego konkurenta do władzy Marka Aureliusza Waleriusza Maksencjusza, obwołanego już wcześniej cezarem.
(cezar i august to były tytuły władców w Cesarstwie Rzymskim. Zgodnie z podziałem władzy w imperium wprowadzonym przez Dioklecjana, tytuł august przysługiwał dwóm najważniejszym, czyli najstarszym z czterech tetrarchów. Natomiast dwom pozostałym – najmłodszym z czwórki – tytuł cezara. W czasach zamętu bywało więcej niż czterech pretendentów do władzy, którym takie tytuły przysługiwały).
Sam Maksencjusz utonął Tybrze podczas nieudanej ucieczki z pola bitwy. Następnego dnia zwycięski Konstantyn wkroczył do stolicy Cesarstwa. Na Kapitolu przygotowano ofiary do złożenia na ołtarzach poszczególnych bóstw, które wchodziły w skład rzymskiego panteonu. Konstantyn ostentacyjnie ominął Kapitol z ich posągami i udał się bezpośrednio do pałacu cesarskiego, gdzie ogłosił, iż otrzymał wyjątkowy znak od Boga chrześcijan, i że przed bitwą rozkazał go namalować na tarczach legionistów.
Tym znakiem był krzyż. Poza wizerunkiem znaku otrzymał objaśnienie brzmiące „In hoc signo vinces” – Pod tym znakiem zwyciężysz (grec. “en touto nika”). Ponadto Konstantyn rozkazał, aby pogańskie sztandary legii zastąpiono symbolami oznaczającymi Chrystusa. W tym celu długą, pozłacaną włócznię legionisty (primus pilus) – jedną w każdej legii i dzierżoną przez najstarszego centuriona – udekorowano poziomym drążkiem, tworząc w ten sposób symbol krzyża. Na poprzecznym drążku przymocowano od góry wieniec ze złota i drogich kamieni, a w środek wieńca wkomponowano dwie pierwsze litery imienia Christos, czyli X (greckie chi) oraz P (greckie rho). Od dołu do drążka mocowano sztandar legii i z reguły wizerunki panującego cesarza. Nowy symbol znany jest jako labrum. Taki sam znak Konstantyn nakazał umieścić na tarczach legionistów, by zastąpiono nim dotychczasowe pogańskie wizerunki. I jakkolwiek Konstantyn zwyciężył rywala, jeszcze przez pewien czas współrządził na zasadzie duumwiratu z doraźnym sojusznikiem przeciwko Maksencjuszowi. Współrządcą (duumwirat) tym był Licyniusz, władający wschodnimi prowincjami Cesarstwa.
Obaj władcy wydali w AD 313 tzw. Edykt mediolański, który wprowadzał wolność wyznania religijnego. Nakazano w nim także zwrot majątków odebranych chrześcijanom w okresach prześladowań, zwolniono dobra kościelne od uiszczania podatków, duchowni nie musieli pełnić, obowiązkowych dla urzędników, funkcji municypalnych, a ponadto władzom regionalnym polecono organizowanie budowy kościołów. Konstantyn zniósł również karę ukrzyżowania oraz w AD 321 uczynił niedzielę świętem państwowym.
W bitwie stoczonej 18 września AD 324 przez 60-cio tysięczne armie duumwirów pod Chryzopolis nad cieśniną Bosfor, vis a vis 100 lat wcześniej zrównanej z ziemią greckiej mieściny zwanej Bizancjum (obecnie jest tam dzielnica Stambułu), zwyciężyły legie Konstantyna, w wyniku czego Licyniusz abdykował na jego rzecz. Tym samym Konstantyn stał się jedynowładcą Cesarstwa Rzymskiego.
Pomimo ciężkich prześladowań chrześcijan za cesarzy Dioklecjana i Galeriusza, podczas których burzono kościoły, palono święte księgi i pod karą śmierci zmuszano chrześcijan do składania ofiar pogańskim bożkom, wspólnoty chrześcijańskie były na początku czwartego stulecia znaczącą i ciągle rosnącą siłą społeczno-ekonomiczną, jak również atrakcyjną ideowo ofertą dla ludzi z różnych warstw społecznych. Świadczy o tym fakt, iż na zwołanym przez Konstantyna soborze w Nicei (gr. Nikaia w Bitynii, obecne Iznik w Turcji) w AD 325 mogłoby uczestniczyć około 1800 biskupów (faktycznie wzięło udział nieco ponad 200). Wszelako należy mieć na uwadze, iż ówcześnie tytuł biskupa posiadał każdy przywódca lokalnej wspólnoty chrześcijańskiej, która mogła liczyć choćby i kilkadziesiąt osób jak też nie posiadać odrębnego budynku do sprawowania kultu.
Konstantyn był żywotnie zainteresowany wprowadzeniem jedności doktryny i wygaszeniem sporów teologicznych, rozsadzających ówczesne chrześcijaństwo (arianizm, donatyzm). A także, z iście cesarskim rozmachem, chciał pokazać wielkość nowej religii. O niej zaś najwyraźniej zaświadczały budynki świątyń. Jako że Rzym, z woli poprzedników Konstantyna, był już gęsto zabudowany świątyniami pogańskimi, postanowił wybudować nową stolicę cesarstwa, która miałaby wyłącznie chrześcijański charakter. Z tego powodu zapadła decyzja o rozbudowaniu na gruzach greckiej kolonii o nazwie Bizancjum nowego miasta nad Bosforem, nazwanego Konstantynopol. I właśnie tam w AD 330 Konstantyn Wielki przeniósł faktyczną stolicę cesarstwa.
Cesarzowa Helena
Flawia Julia Helena, matka cesarza Konstantyna, znana jako Św. Helena (jest uznana za świętą w Kościele katolickim oraz Kościele prawosławnym), otrzymała w AD 324 tytuł “augusta” (cesarzowa), co zdarzyło się wyjątkowo dla osoby pochodzącej z gminu, nie zaś z arystokracji. Wielkiej urody córka oberżysty (karczmarza) została konkubiną Konstancjusza Chlorusa, prefekta gwardii republikańskiej, w późniejszych latach cezara Galii i Brytanii, ojca Konstantyna Wielkiego. W AD 306 lub 307 Konstancjusz, wypełniając rozkaz cesarza Dioklecjana, oddalił pierwszą żonę, aby poślubić Teodorę, pasierbicę Maksymiana, jednego z tetrarchów i augusta zachodniej części Cesarstwa.
W połowie lat 30-tych IV stulecia (AD 326 ) siedemdziesięciopięcioletnia cesarzowa Helena odbyła podróż do Ziemi Świętej i Jerozolimy, aby dopilnować budowy kościołów oraz odszukać miejsca związane z misją Jezusa, a zwłaszcza pozostałości po Męce Pańskiej. O miejscach tych i zdarzeniach dowiedziała się od biskupa Jerozolimy, Makarego, który był uczestnikiem soboru w Nicei. Pierwszą decyzją Makarego, uzgodnioną z cesarzową, było rozebranie świątyni Wenus, którą z rozkazu cesarza Hadriana wzniesiono na miejscu Golgoty po zdławieniu powstania żydowskiego w AD 135. W ramach prac rozbiórkowych zdołano odkopać grób, zapamiętany przez tutejszych chrześcijan jako miejsce pochowania Nazarejczyka. Cesarzowa Helena wydała polecenie wybudowania w tym miejscu Bazyliki Grobu Pańskiego oraz Martyrium. W AD 335 ukończono tu wznoszenie rotundy nazwanej Anastasis.
(oprócz budowy bazyliki na miejscu Golgoty i Grobu, cesarzowa Helena zainicjowała budowę kościołów
w Betlejem nad Grotą Narodzenia oraz na Górze Oliwnej obok Jerozolimy).
Po odkopaniu fundamentów rozebranej pogańskiej świątyni, budowniczowie dotarli do starej zamurowanej cysterny na wodę, w której znaleziono trzy porzucone słupy oraz poprzeczne belki i gwoździe. Udało się zidentyfikować właściwy słup, który posłużył do ukrzyżowania Jezusa, gdyż dla dwóch pozostałych skazańców, ukrzyżowanych razem z Nazarejczykiem, nie sporządzono titulusów. Decyzją cesarzowej Heleny Drzewo Krzyża zostało podzielone na dwa fragmenty, przy czym największy z nich został przekazany pod opiekę biskupowi Jerozolimy. Efektem podróży cesarzowej Heleny, obok odnalezienia najważniejszych ówcześnie relikwii chrześcijaństwa, były poprowadzone z rozmachem inwestycje budowlane obiektów kultu nowej religii w miejscach związanych z ziemską misją Jezusa Nazarejczyka. Niedługo po swoim powrocie z Ziemi Świętej cesarzowa Helena zmarła w końcu AD 328 lub na początku AD 329,
Dalsze dzieje
Zasadnicza część Drzewa Krzyża pozostała w Jerozolimie pod opieką biskupa tego miasta. Relikwia była pokazywana wiernym tylko dwa razy w roku, czyli w Wielki Piątek Triduum Paschalnego oraz 14 września w święto Podniesienia Krzyża.
W AD 614 wojska perskie, wysłane przez króla Chosroesa II, najechały Palestynę i w maju tegoż roku wdarły się do Jerozolimy. Poza masakrą mieszkańców, zniszczeniem kościołów, w tym bazyliki Grobu Pańskiego, łupem najeźdźców padło Drzewo Krzyża, które dowodzący perską armią wysłał królowej Persji Meryem (Miriam, Maria), będącej chrześcijanką-nestorianką. Trzynaście lat później, w grudniu AD 627 cesarz bizantyjski Herakliusz pokonał Persów pod Niniwą i odzyskał relikwię Drzewa Krzyża, którą odesłał na powrót do Jerozolimy. Persja i Bizancjum, osłabione wzajemnymi długotrwałymi wojnami, stawały się coraz łatwiejszym łupem dla nowej siły militarnej, a mianowicie agresywnych arabskich kalifów. Wojska muzułmańskie rozbiły armię bizantyjską nad rzeką Jarmuk w Syrii w sierpniu AD 636, a cesarz Herakliusz ledwo zdążył do Jerozolimy, aby zabrać stamtąd Drzewo Krzyża. Wtedy miejscem przechowywania tej relikwii stał się teren Cesarstwa Bizantyjskiego.
Po utworzeniu, w wyniku krucjat krzyżowców, państw łacińskich w Ziemi Świętej, w tym Królestwa Jerozolimy, relikwia Drzewa Krzyża wróciła do tego miasta. Zdobycie tej relikwii, która stale towarzyszyła oddziałom łacinników w walkach z muzułmanami, stanowiło jeden z ważnych celów sułtana Saladyna, który w AD 1187 wyruszył ze swoją armią, aby zdobyć Jerozolimę. Główną siłą militarną chrześcijan stanowił hufiec liczący ok. 1200 ciężkozbrojnych konnych rycerzy-zakonników, w którego skład wchodzili głównie templariusze i szpitalnicy, czyli członkowie dwóch podstawowych zakonów rycerskich, powołanych dla obrony Ziemi Świętej
[Templariusze to Rycerze Świątyni, a Szpitalnicy to Rycerski Zakon Szpitala Świętego Jana Jałmużnika w Jerozolimie, bardziej znany w wersji katolickiej jako Rycerze maltańscy (Niezależny Rycerski Zakon Malty), który ma także wersję protestancką (po Reformacji) jako: Najczcigodniejszy Zakon Szpitala Świętego Jana
w Jerozolimie (gł. Wielka Brytania i kraje Commonwealth)]
Pośrodku formacji krzyżowców prących naprzeciw armii Saladyna, obecny był biskup Acre (Akko, Akka), trzymający nad głową swoją oraz konia na którym jechał, relikwię Drzewa Krzyża. Do bitwy armii łacinników i mahometan doszło 4 lipca AD 1187 nieopodal wioski Hattin w Galilei (dzisiejsze Kefar Zetim), kilka kilometrów na zachód od Jeziora Tyberiadzkiego (Genezaret). Wojska chrześcijańskie poniosły klęskę wskutek taktyki zastosowanej przez wojowników arabskich. Otóż ich łucznicy razili z dystansu ciężkie konie sprowadzone z Europy, których dosiadali rycerze zakonni. Gdy konie te zostały wybite, wówczas przyszła kolej na ich jeźdźców, którzy, zakuci w swoich zbrojach, byli już całkowicie bezradni po wielogodzinnym boju w upale, pyle piaskowym i kurzu. Poległ również biskup Akki, a relikwia Drzewa Krzyża wpadła w ręce Saladyna. Po zniszczeniu podstawowej siły zbrojnej łacinników nie było szans na obronienie Jerozolimy, zatem dowodzący obroną miasta poprosili o warunki kapitulacji. Saladyn zgodził się na ewakuację obrońców i mieszkańców, ścinając głowy wyłącznie pozostałym w mieście templariuszom i szpitalnikom. Relikwia Drzewa Krzyża przepadła na zawsze. Nie powiodły się podejmowane przez chrześcijańskich władców próby wykupienia jej z rąk sułtana. Saladyn najprawdopodobniej nakazał jej zniszczenie, gdyż obawiał się, iż zwrócenie relikwi może skłonić świat chrześcijański do kolejnej próby odbicia Jerozolimy.
Titulus Crucis
W rzymskim kościele Santa Croce in Gerusalemme przechowywany jest fragment Titulusa, tabliczki z Krzyża z Golgoty, z częścią napisu odnoszącego się do Jezusa Nazarejczyka. Fragment ten ma wymiary 25,3 cm szerokości i 14 cm długości (wysokości), co oznaczałoby, iż całość Titulusa z kompletnym tekstem wynosiła pierwotnie ok. 21 x 60 cm. Jest to jedyny fragment Titulusa, który zachował się do naszych czasów. Nazwa własna tablicy z Drzewa Krzyża to, pisany z dużej litery, Titulus Crucis. Tablica to pobielona deska z drzewa orzechowca, na której w trzech językach, tj. hebrajskim, greckim i łacinie wypisano słowa: Iesus Nazarenus Rex Iudaeorum (Jezus Nazarejczyk, Król Judejczyków). Titulus został podzielony w ten sposób, że cesarzowa zabrała do Rzymu prawą dolną część tej tabliczki. Na tym fragmencie zachowane było całe słowo, określające po grecku i łacinie Jezusa jako Nazarejczyka. Pozostały (największy) fragment Titulusa, zawierający cały napis w języku hebrajskim oraz resztę napisów po łacinie i grecku, pozostał w Jerozolimie, ale nie zachował się do naszych czasów, nprawdopodobnie zniszczony po klęsce pod Hattin i zdobyciu Jerozolimy przez wojska Saladyna. Dlatego posiadamy dane dotyczące dalszych kolei losu tylko w przypadku Titulusa rzymskiego.
Santa Croce w Rzymie
W połowie XII wieku arcybiskup Bolonii monsignore Gerardo Caccianemici, późniejszy papież Lucjusz II,
a wówczas tytularny kardynał kościoła Santa Croce in Gerusalemme, wybudowanego na terenie dawnych posiadłości cesarzowej Heleny, nakazał schować Titulus Crucis w specjalnie wykonanym kufrze , po czym opieczętował go kardynalską pieczęcią jako swoją własność. Musiało się to wydarzyć przed AD 1144, gdyż w tym właśnie roku został wybrany papieżem. Wcześniej ukrył skrzynię za mozaiką, wykonaną z polecenia cesarza Walentyniana III w połowie piątego stulecia i zdobiącą kaplicę Św. Heleny. W AD 1492 konieczna stała się natychmiastowa renowacja położonej tysiąc lat wcześniej mozaiki. Gdy zdjęto warstwę uszkodzonego stiuku, znaleziono cegłę z napisem Titulus Crucis. Po jej usunięciu odkryto w ściennej niszy ołowiany kufer, opisany taką samą nazwą i opieczętowany wspomnianą wcześniej kardynalską pieczęcią. Titulus Crucis jest od AD 1952 przechowywany w specjalnie wybudowanej do tego celu bocznej kaplicy, gdzie jest udostępniony do oglądania przez pielgrzymów.
Rekapitulacja
W rzymskim kościele Santa Croce in Gerusalemme, pośród relikwii nie budzących większych wątpliwości
co do autentyczności swojego miejsca pochodzenia, poza fragmentem Titulusu, przechowywane są również: jedyny gwóźdź z Drzewa Krzyża (drugi gwóźdź, z dwóch odnalezionych, posłużył do wykonania wędzidła w uprzęży końskiej cesarza Konstantyna) oraz niewielkie drzazgi, pozostałości drugiego fragmentu Drzewa Krzyża. Relikwie te znalazły się w Rzymie z woli cesarzowej Heleny. Drzazgi z Drzewa Krzyża należały do najbardziej poszukiwanych relikwii, traktowano je bowiem jak ziarna nowej religii. Ale rozmiar zachowanych drzazg wyklucza ich zbadanie np. metodą datowania radiowęglowego 14C. Podczas takiego badania próbka badanego materiału musi ulec zniszczeniu (spaleniu). Aby pomiar miał dostateczną wiarygodność, próbka musi mieć określone minimalne rozmiary (wagę), poniżej których badanie traci sens. Drzazgi w kościele Santa Croce mają zbyt małe rozmiary. Natomiast inne znalezisko, związane z Ukrzyżowaniem, a zabrane przez cesarzową Helenę do Rzymu i również przechowywane w kościele Santa Croce (pośród wielu innych relikwii, które prezentują sobą zróżnicowany stopień wiarygodności), posiada wystarczające rozmiary. Jest to belka poprzeczna (patibulum) o długości 178 cm, na której był ukrzyżowany jeden z dwójki łotrów. Według zachowywanej tradycji łotrem tym był ten dobry o imieniu Dismas, czyli po naszemu Dyzma.
Dygresja
Z relikwiami Drzewa Krzyża wiąże się pewien problem dający stały powód do szyderstw powierzchownym bezbożnikom i niedowiarkom. Ortodoksyjni wrogowie chrześcijaństwa głoszą, iż w kościołach całego świata jest tyle relikwii Świętego Krzyża, że można by nimi załadować spory statek handlowy. Wyjaśnienie tego jest banalne w swojej oczywistości. Rozsyłane po świecie cząstki Drzewa Krzyża były z reguły malutkimi drzazgami, których nie można było pokazać wiernym, gdyż byłyby niewidoczne. Dlatego oprawiano je w konstrukcję “pełnego” krzyża, uznając, iż kontakt z uświęconymi drzazgami uświęca całość przedmiotu. I w takiej formie krzyże wystawiano podczas uroczystości religijnych. Podobnie ma się sprawa z wszystkimi innymi relikwiami Męki Pańskiej (gwoźdźmi, cierniami z korony cierniowej, itp.), których mikroskopijne cząstki włączano do, sporządzanych na wzór oryginału, większych rozmiarowo obiektów. Np. fragment Drzewa Krzyża znajdujący się w Relikwiarzu kościoła pw. Świętych Andrzeja Świerada i Benedykta w Tropiu (Nowosądecczyzna), ma wymiary kilku milimetrowej drzazgi, czyli jest sporo razy mniejszy od typowej zapałki.
http://www.tropie.tarnow.opoka.org.pl/kosciol_relikwie.htm
Podobna drzazga wmontowana była w spory krucyfiks, który został wbity przez Hernána Cortésa na meksykańskim brzegu.
____________________________________________________________________________________
Grafika:Jesus Falling Beneath the Cross is a drawing by Gustave Dore
God bless Stan Orda!!!!!
Z tekstu wynika, ze Jezus niósł na Golgotę nie krzyż, ale jedynie belkę, którą potem przymocowano do czegoś, co Autor nazywa „słupem” (nie wyjaśnia: drewnianym czy kamiennym?). Stać on miałby już wcześniej na Golgocie, służąc do kolejnych egzekucji. Także św. Helena, wg. Autora, odnalazłszy miejsce Kaźni, w „zamurowanej cysternie na wodę” znalazła „trzy porzucone słupy” (znów brak opisu, z jakiego materiału zrobione) i poprzeczne belki.
Opis ten wprowadza w obraz Męki poważne zamieszanie, gdyż ukazuje Jezusa niosącego na Golgotę pojedynczą krótką belkę, a nie wlokącego za Sobą po wąskich i krętych uliczkach Jerozolimy kilkumetrowej długości krzyż. Jego Tronem Odkupienia miałby zatem stać się zrobiony z niewiadomego materiału i przeznaczony do wielokrotnego użytku „słup” na Golgocie oraz krótka belka, przyniesiona tu, podobnie jak w przypadku łotrów, na barkach Jezusa. Autor nie podaje, z jakich źródeł to zaczerpnął, a warto by, bo krąży po świecie wiele tekstów bałamutnych, często opatrzonych akademickimi tytułami. Mam w swej bibliotece potężne dzieło niemieckiego profesora, który opierając się na żmudnych studiach i obliczeniach dowodzi, że Maryja w żadnym razie „nie mogła stać pod Krzyżem swego Syna” a stała w znacznym oddaleniu. Taka wersja uderzałaby więc w kluczową scenę “testamentu” umierającego Jezusa, wraz ze słowami: Oto jest Syn twój, oto Matka twoja.
Bardzo dokładny opis szczegółów Męki Chrystusowej zawierają uznane przez Kościół wizje Bł. Katarzyny Emmerich https://www.kosciolgarnizonowy.pl/Katarzyna%20Emmerich%20-ZYWOT%20JEZUSA.pdf które, podobnie jak nade wszystko Pismo Święte, wyraźnie mówiące o Krzyżu, nie o belce, polecam, po raz kolejny w tym miejscu, do studiowania.
Czy istnieje szansa na to, aby Pan nie komentował moich tekstów?
Zamiast się obrażać, lepiej byłoby ustosunkować się do postawionych zarzutów.
Odmiennie rozumiemy treść określenia “zarzuty”.
One są takimi li tylko w pańskiej imaginacji.
Źródła, na które się powołuję (Pismo Święte, wizje błogosławionej Kościoła katolickiego Katarzyny Emmerich) są raczej poważne. A u Pana jedyny link to strona kościoła parafialnego w Tropiu, skrótowo traktująca poruszony przez Pana temat.
Na Legionie stosujemy regułę, aby tezy kontrowersyjne, zwłaszcza dotyczące Wiary rzymsko-katolickiej podawać w oparciu o źródła, z których się korzysta. Pan stawia tezy naruszające przyjęty przez większość katolików opis Męki Pańskiej i reaguje obrazą, kiedy go spytać, skąd to. Nie ma więc potrzeby ciągnąć dalej tę “dyskusję”. Co nie oznacza, że w przyszłości nie zareaguję na kolejne Pana publikacje w tym stylu.
większość katolików (czytaj: ochrzczonych) ledwo odróżnia święto Zmartwychwstania od święta Narodzenia Pańskieg, więc to żaden argument. A o tym , o czym ją piszę, owa większość nigdy nie słyszała, izapewne nawet nie miała by zamiaru słuchać.
W Piśmie Świętym nie ma natomiast niczego na temat “technikaliów” Drzewa Krzyża.
Ale gdyby doczytał Pan mój tekst do końca, to być może skojarzył skąd to wiadomo, jak był skonstruowany Krzyż.