Mój Ty książę, pozwól, że Cię trochę zwiążę z sobą
Gdy wracając w chwilach nagłych z trwogą
Będziesz trwonić w myślach przysmak – pamięć o mnie
Gdy na polu bitwy w ciżbie wrogów lub w gęstwinie sitwy
Królewskiego Dworu cierpki smak krwi wszelakiej, krwi potworów – toczyć będziesz
Kiedy śmierć z konkurentką moją u wrót twego serca
stoją z czartem wojny… wówczas to poczujesz żem Ci była wierna, Panie
Ja, jedyna wśród kucharek com robiła zawsze cud kolację ze śniadaniem
/Fraszka igraszka - czas nieokreślony, ale pełen animuszu,
pomiędzy Wielkim Resetem a wrzaskiem żony na widok dużej mrówki w kapeluszu/
Na co stać kobiety?
O losie kobiety decyduje miłość, na jaką się godzi…
Kobieta, jak głosi pewne stare porzekadło, potrafi stracić cnotę przez dziurkę od klucza, a potem ją w tajemniczy sposób odzyskać przy dźwiękach niesłyszalnej muzyki. “Aby unieszczęśliwić kobietę, wystarczy nic nie robić”.
A co o kobiecie mówią pisma? Nie chodzi o pisma kolorowe, lecz o „pisma święte”.
“Mądrość kobiet buduje ich dom” (Salomona 14,1)
“Wdzięk jest zawodny, piękność ulotna, chwalić należy kobietę, która boi się Pana” (Prz 31, 30)
„Nauczać kobiecie nie pozwalam” (1 Tm 2,12)
„A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa” (Mt 5,28)
„mąż jest głową żony” (Ef 5,23)
„Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę (…)” (Łk 10, 41–42)
„Kto oddaliłby swoją żonę i poślubił inną, cudzołoży wobec niej. I jeśli ona odejdzie od swojego męża i poślubi innego, cudzołoży” (Mk 10, 11-12)
„Co więc Bóg złączył, człowiek niech nie rozdziela!” (Mt 19,3-9)
„A kiedy w dalszym ciągu Go pytali, podniósł się i rzekł do nich: Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci w nią kamieniem. I powtórnie schyliwszy się, pisał na ziemi. Kiedy to usłyszeli, jeden po drugim zaczęli odchodzić, poczynając od starszych, aż do ostatnich. Pozostał tylko Jezus i kobieta stojąca na środku. Wówczas Jezus, podniósłszy się, rzekł do niej: Kobieto, gdzież oni są? Nikt cię nie potępił? A ona odrzekła: Nikt, Panie! Rzekł do niej Jezus: I Ja ciebie nie potępiam. Idź i odtąd już nie grzesz”. (J 8, … -11)
______________________________________________________________________________________
Odpowiedni komentarz muzyczny z szerokiej palety pasujących klimatów pomimo dużego śladu węglowego ;-)
Niektóre cytaty są tylko odbiciem lustrzanym złych lub dobrych skłonności tkwiących w kobiecej lub męskiej naturze. Godnym afirmacji czyli to do czego możemy dążyć, to są cnoty męskie lub kobiece.
Cnota (gr. areté, łac. virtus) – trwała dyspozycja do moralnie dobrego działania; stała skłonność woli do czynienia dobra. To wymaga oczywiście sporej pracy.
“Kiedy mężczyzna kocha kobietę, musi stać się jej godny. Im wyższa jest jej cnota, tym szlachetniejszy jest jej charakter, im bardziej jest oddana prawdzie, sprawiedliwości, dobru, tym bardziej mężczyzna musi dążyć do bycia godnym jej. Historię cywilizacji można właściwie opisać w kategoriach poziomu jej kobiet.”
Arcybiskup Fulton Sheen
Kobieta potrafi dokonać rzeczy nadzwyczajnych, “przenieść góry”, o ile mężczyzna, którego obdarzyła miłością, jej imponuje i stanowi duchową podporę dla niej i rodziny. Jest też dostawcą wysokich abstrakcyjnych wartości, co zresztą jest powołaniem mężczyzny-rycerza wobec kobiety: żony i matki. (Kobieca psychika ma problem z myśleniem abstrakcyjnym). Jeśli jednak ona pogardza nim, bo na przykład ulega on swym słabościom (ukrywana “druga na boku”), nałogom, prowadzi dwuznaczne gry z rodziną, nie umie lub częściej nie chce wyplątać się ze swych głupich błędów (np. pracoholizm, przyjęcie sukcesu materialnego jako wyznacznika w ogóle sukcesu i powodzenia całej rodziny) wtedy taki związek jest tylko formalny i prowadzi do rozpadu małżeństwa, albo też do zdrady kobiety z innym – to na jedno wychodzi – o ile ma ona osłabioną dyscyplinę moralną. Taki jest problem naszych czasów, bo taki jest patologiczny model każdej z płci lansowany od lat przez mainstreamową propagandę (pracującą nad upadkiem rodziny jako takiej). Kobiety coraz “mocniejsze”, emancypujące się do granic absurdu i zatracenia uroku własnej kobiecości, co tym bardziej spycha je w obcą ich psychice tożsamość, alienuje, skazuje na samotność i pustkę poszukiwania innych zaspokojeń (działalność medialna, polityczna, rozbuchany erotyzm). A naprzeciw niej zniewieściały, narcystyczny, zneurotyzowany, niezdolny ani do roli myśliwego ani opiekuna swoich bliskich, mężczyzna. Czy raczej to, co z niego zostało, bo wskutek naporu propagandy “wiecznej młodości”, stosowania używek, w tym środków farmakologicznych “poprawiających” seks, zmitologizowania seksu jako sensu życia i mężczyzny, jako dostarczyciela przyjemności (teraz już jest ona obupłciowa), pojawia się u mężczyzn nie tylko kryzys tożsamości płciowej, ale też czysto biologiczny, polegający na niewydolności seksualnej. Wszystko to jest jedna wielką patologią, podsycaną przez wysługujące się temu media.
Świetny cytat :-) Dodam tylko, że za erozję cywilizacji odpowiadają także mężczyźni tolerując w męskim gronie lewaków. Nie sądzę żeby redpilowcy samym dogryzaniem zdegenerowanym feministkom obronili cywilizację. Muszą to zrobić razem normalni mężczyźni, i na miarę swoich, możliwości normalne kobiety.
“kobiecie trudniej być człowiekiem”
Kto to powiedział?
Wanda Półtawska o roli kobiety w świecie współczesnym
“Kiedy mężczyzna kocha kobietę, musi stać się jej godny.
Im wyższa jest jej cnota, tym szlachetniejszy jest jej charakter, im bardziej jest oddana prawdzie, sprawiedliwości, dobru, tym bardziej mężczyzna musi dążyć do bycia godnym jej.
Arcybiskup Fulton Sheen
Tylko czy kobiety wyszłyby za mąż za mężczyzn (i jeszcze poczekały aż będą godni), który jest mniej szlachetny, oddany prawdzie, sprawiedliwości, dobru)
A Arcybiskup Fulton Sheen ostatecznie okazał się zdrają Kościoła Katolickiego, ekumenistą.
Jak spadnie oksytocyna, to do wszystkiego. :)
Dwa wątki
1. Zdarzają się sytuację, w których albo kobieta albo mężczyzna nie są godni w wyniku okresowej gorszej kondycji: intelektualnej, moralnej, duchowej. Druga strona może pomóc w dojściu do pełnej dyspozycji, która jest omawianym warunkiem
2. “Arcybiskup Fulton Sheen ostatecznie okazał się zdrają Kościoła Katolickiego, ekumenistą.”
Czego to człowiek ostatnio się nie dowiaduje. Będę musiał się dokształcić, bo dotychczas bazowałem m.in. na:
No chyba, że chodzi o zdraję (fajny neologizm, podoba mi się) Ty zdrajo! ;-)
Grafika, którą wkleiłem jako pierwszą nawiązuje do legendy:
Wergil się zemścił
Oto do czego zdolna jest kobieta i do jakiej zemsty zdolny był mężczyzna, ale to legendy…
CzarnaLimuzyna
uzasadnienie dt abp FS w moderacji
Fulton Sheen, an Ardent Ecumenist
Patrick Odou
traditioninaction.org/HotTopics/f047ht_Sheen_Ecum.htm
nigdy na żadnym forum nie czytałam tak trafnej i obiektywnej analizy – co więcej napisanej przez mężczyznę – na temat obecnej kondycji mężczyzn i kobiet, bez obwiniania jedynie tych drugich za zaistniałą sytuację. Dziękuję za ten głos.
CzarnaLimuzyna
25 lutego 2024 godz. 17:40
Abp Fulton Sheen na tej grafice to mówi niestety o sobie po Soborze Watykańskim 2
W 1948 Abp Sheen nie mógł się ujawnić jak sądzę.
Fulton przypadkowo czy nie został wyznaczony na gwiazdę radia żydowskiego, prywatnego NBC (JP Morgan) i żydowskiego TV ABC (Paramount Pictures) z USA SZA spłacił promocję
Przyjazny Polakom, dziennikarz radiowiec żydowskiego radia CBS USA SZA katolicki Ksiądz Karol Charles Edward Coughlin nie miał tyle szczęścia co Sheen.
CzarnaLimuzyna
25 lutego 2024 godz. 17:40
ad 1 Ok, tylko czy proporcje są 50%-50%? Nie.
Mężczyźni rozpoczynają małżeństwo (oświadczyny) a żony kończą (większość rozwodów inicjują kobiety)
W SZA/USA rzekomo 70% w WB/UK 60%
CzarnaLimuzyna
25 lutego 2024 godz. 17:40
Wniosek: ten cytat jest szkodliwy dla mężczyzn. Nie uwzględnia psychologii płci.
Dziękuję. Zaszczyca mnie taka ocena dokonana przez kobietę.
Kol 3, 18-21 Rodzina
Żony bądźcie poddane mężom, jako ma być, w Panu. Mężowie! miłujcie żony wasze, a nie bądźcie gorzkimi przeciwko nim. Synowie! posłuszni bądźcie rodzicom we wszystkiem; albowiem się to podoba w Panu.
nacjonalista.pl/2023/08/20/bp-richard-williamson-niewiasty-w-pismie-swietym/
1 Kor 11, 1-12 Hierarchia
Nauczanie św. Pawła nie może być bardziej jasne: 1. Bóg Ojciec, 2. Chrystus, 3. Mężczyzna, 4. Kobieta.
nacjonalista.pl/2023/09/03/bp-richard-williamson-rola-kobiety-i-mezczyzny/
1 P 3, 1-7 Słabsza płeć
Po pierwsze: nieuleganie żon mężom jest tak nienaturalne, że praktykowane przez chrześcijan będzie dyskredytować Chrystusa.
Po drugie: kobiety są słabsze od mężczyzn, więc powinny im ustępować, podczas gdy mężczyźni powinni opiekować się ich słabością.
fsspxr.wordpress.com/komentarze-eleison/
Temat wymaga zgłębienia, ale tytułem wstępu: uważam że ekumenizm, którego fundamentem jest dialog z innymi religiami jest odstępstwem od wiary i rozumu (kiedyś to uzasadnię w notce)
A teraz odnośnie zarzutów
Autor, Patrick Odou pisząc o herezji powszechnego zbawienia w umyśle abp Fultona Sheena nie ma racji, bo abp Sheen mówił jedynie o “dobrym Hindusie, dobrym buddyście i dobrym konfucjaniście, a wiec o części “dobrych ludzi”, a nie o wszystkich. Można mu zarzucić najwyżej błąd lub nieuprawnioną dywagację.
Cytat: “The good Hindu, the good Buddhist, the good Confucianist, the good Moslem are all saved by Christ and not by Buddhism or Islam or Confucianism but through their sacraments, their prayers, their asceticism, their morality, their good life.” (p. 148)
Przecież mówi, że nie są zbawieni przez swoje religie.
W linkowanym artykule jest napisane: Sheen: Wszystkie religie prowadzą do zbawienia. ALE NIE WIDZĘ, ABY TO BYŁ CYTAT, wygląda na wniosek autora.
Abp Sheen twierdził, że pełnia prawdy jest w Chrześcijaństwie, a inne religie mają część prawdy- to też jest prawdą. W artykule nie ma zacytowanych komentarzy protestanckich o których autor wspomniał, dlatego nie mogę się do nich odnieść.
Osobiście uważam, że mamy nieprzebrane bogactwo swoich własnych, katolickich ( nie modernistycznych bredni, oczywiście) Opinia o abp jest taka, że chciał nawrócić jak najwięcej ludzi na wiarę katolicką. Krytykować można, a czasem trzeba, tym bardziej, że każdy popełnia błędy. Sumuje się cały dorobek.
Ten cytat nie jest szkodliwy dla mężczyzn. Może być jeżeli się go nie zrozumie lub potraktuje jako całą prawdę, bo cytat mówi o jej tylko jednym aspekcie.
Aby był pełen należy uzupełnić jego treść dodając analogię od drugiej strony czyli o tym jak kobieta może stać się godna mężczyzny. Cytat wówczas brzmiałby tak:
“Kiedy kobieta kocha mężczyznę, musi stać się go godną. Im wyższa jest jego cnota, tym szlachetniejszy jest jego charakter, im bardziej jest oddany prawdzie, sprawiedliwości, dobru, tym bardziej kobieta musi dążyć do bycia godną jego. Historię cywilizacji można właściwie opisać w kategoriach poziomu jej mężczyzn.”
Czy powyższe jest szkodliwe dla kobiet?
CzarnaLimuzyna
25 lutego 2024 godz. 22:15
Ekumenizm katolicki to powrót heretyków (tzw chrześcijan) do Kościoła Katolickiego
Ekumenizm posoborowy – definicja orwellowsko zmieniona – heretycy nie mają wracać do KK, bo wszędzie są “pierwiastki prawdy”
” but through their sacraments, their prayers, ”
i przez sakramenty (buddyjskie itd?)
to zdanie jest co najmniej dwuznaczne,
raczej pomimo sakramentów (buddyjskich?)
“Christ is hidden in all world religions”
Brednie Sheena: Chrystus jest ukryty we wszystkich światowych religiach
At the Council, Sheen contributed to the passage of the Declaration on Religious Liberty, in which Fr. John Courtney Murray – an American Jesuit – played an important role supported by the American Bishops. Sheen applauded the Council Prelates because “they generally followed the American Bishops and their stress on religious liberty” (ibid, p 293).
.https://traditioninaction.org/HotTopics/f041ht_Sheen_VatII.htm
Sheen za herezją wolności religijnej (po katolicku – tolerancja religijna)
CzarnaLimuzyna
25 lutego 2024 godz. 22:22
Co to za porada że musi Pan jeszcze dodatkowo radę “dobrze zrozumieć”.
Czy powyższe jest szkodliwe dla kobiet?
„mąż jest głową żony” (Ef 5,23)
Jw,psychologia płci,uważam że nie.
Dnia 20 kwietnia 1875 r. Papież Pius IX, odpowiadając pielgrzymom z Montpellier, rzekł:
“Nie dość jest wyznawać szacunek dla Stolicy Świętej, trzeba jeszcze koniecznie być posłusznym Syllabusowi i dogmatowi o Nieomylności”.
Poddanie się Syllabusowi jest przeto obowiązkiem sumienia wszystkich, bez wyjątku, chrześcijan
ROZDZIAŁ VIII
LATITUDYNARYZM
P. Co to jest latitudynaryzm?
O. Latitudynaryzm jest systemem, który pozwala każdemu zmieniać religię według swej woli.
P. Czego on uczy?
O. Uczy, że można być zbawionym w każdej religii, że sekty chrześcijańskie nie są niczym innym jak tylko formami prawdziwej religii, w których można pracować dla swojego zbawienia tak samo, jak w religii katolickiej.
P. Wymień mi cechy indyferentyzmu i latitudynaryzmu tak, jak je określa Syllabus?
O. Oto zasady indyferentyzmu i latitudynaryzmu, wyłożone w Syllabusie:
1. Każdy może wyznawać taką religię, jaką w świetle swojego rozumu uznał jako prawdziwą.
2. Ludzie znaleźć mogą drogę do zbawienia i osiągnąć życie wieczne, wypełniając praktyki jakiejkolwiek religii.
3. Przynajmniej nie należy wątpić w zbawienie tych, którzy nie żyją w prawdziwym Kościele Jezusa Chrystusa.
4. Protestantyzm jest tylko inną formą prawdziwej religii chrześcijańskiej i przez protestantyzm można tak samo osiągnąć zbawienie i być miłym Bogu, jak przez Kościół katolicki.
P. Na mocy jakiego prawa człowiek obowiązany jest wyznawać religię katolicką?
O. Na mocy prawa przyrodzonego.
P. Dlaczego?
O. Albowiem prawo przyrodzone nakazuje człowiekowi chwycić się środków, które go wiodą do właściwego celu, a te środki daje jedynie religia katolicka dlatego, że ona jedna pochodzi od Boga.
P. Co stąd wynika?
O. To wynika, że nie było i nie będzie nigdy innej jak tylko jedna religia, mianowicie: religia katolicka, apostolska, rzymska.
Wszystkie inne są sektami, które nie zasługują na nazwę religii.
Jeszcze co do herezji powszechnego zbawienia
Abp Fulton Sheen nie wspomina że ten “sprawiedliwy buddysta”:
musi miec niezawinioną ignorancję nt Religii Katolickiej,
musi przestrzegać Prawa Naturalnego (=/= Prawo Natury)
musi żyć dobrym życiem w taki sposób że zmaga się informując i słuchając swojego sumienia
poprzez sprawiedliwe życie musi spełnić warunek Żalu Doskonałego
i nawet po tych warunkach nie może się zbawić
dopiero
po Oświeceniu rozumu buddysty przez Boga i Łasce Uswięcającej od Boga w Trójcy Św może się zbawić
Przed śmiercią Bóg oświeca rozum i posyła natchnienie nt podst. Prawdami Wiary Katolickiej “sprawiedliwego buddystę” i wypełnia jego duszę Łaską Uświęcającą
Wtedy ten “sprawiedliwy buddysta” staje się katolikiem i może być zbawiony
powyższe jest uogólnieniem i niedoskonałe więc
szczegóły u Papieża Piusa IX Wielkiego
można podejrzewać że jest to rzadka sytuacja
through their sacraments, their prayers, their asceticism, their morality, their good life.
więc to jest kłamstwem F. Sheena
Co to za wzór matematyczny, którego stosowanie trzeba objaśniać i ćwiczyć jego stosowanie? Tak? Liczba mniej bystrych lub leniwych nie świadczy negatywnie o wartości i przydatności wzoru.
Rożne wypowiedzi Fultona Sheena były kierowane do różnych środowisk i w różnych kontekstach.
Panu zależy na dyskredytacji Fultona Sheena, a ja zwracam uwagę na katedrę jaką zbudował. Katedra jako alegoria jego spuścizny. Człowiek roztropny zamiast skupiać się na nielicznych błędach powiela bogactwo dobrych myśli ludzi wybitnych, bo to one właśnie działają na potomnych.
Inaczej jest z ewidentnymi modernistami, u których dominuje błąd i herezja stanowiąc ich główny przekaz. O błędach można oczywiście rozprawiać, aby je wypatroszyć, ale należy przypisywać im rolę adekwatną czyli ani wyolbrzymioną ani pomniejszoną.
CzarnaLimuzyna
26 lutego 2024 godz. 23:00
Sheen kierował to do matematyków?
Przekaz trzeba dostosować do poziomu słuchaczy.
Pan usprawiedliwia herezję abp Sheena. Wstyd.
“Panu zależy na dyskredytacji Fultona Sheena”
Ma pan łatwość kłamania.
Aby było Panu łatwiej przetrawić moją odpowiedź napiszę na początku coś, co w jakimś stopniu, jak mniemam, jest zbliżone do pańskiego stanowiska.
Dziś jest nam łatwiej z perspektywy czasu widząc złe owoce ekumenizmu i dialogu religijnego zauważyć błędy z przeszłości hierarchów, w tym Fultona Sheena. Wypowiedź do Żydów typu: „Mamy tego samego Boga i jesteśmy Jego ludem”. Jest wieloznaczna i nieprawdziwa w ważnym aspekcie. Mamy jednego stwórcę, ale nie wierzymy w tego samego Boga. Nie jesteśmy też jednym wierzącym ludem, bo Żydzi nie są naszymi braćmi w tej samej wierze.
Wielu hierarchów chciało w ten właśnie sposób pokazać swój szacunek i miłość do innowierców mówiąc im ładne słówka, a przy okazji ocierając się o herezje lub głosząc takową. Do nich należał też abp Fulton Sheen.
A teraz wybebeszając znów kilka kwestii
Jeżeli dobrze zrozumiałem obniżył Pan wartość pierwszego podanego przez Izabelę cytatu również dlatego, że dołączyłem warunek jego rozumienia? Oczywiście, że trzeba rozumieć.
Nie. Ja, nawiązuję w ten sposób do wzoru, ale także do wzorca, paradygmatu, stąd wyrażenie „wzór”. Może być „zasada postępowania”.
To było uniwersalne, teoretycznie – dla wszystkich. Wartość uniwersalnej zasady nie zależy od zdolności poznawczych i rozumowych poszczególnych słuchaczy.
Oto podobny pełen cytat z Fultona Sheena:
_____________________________________
Nie usprawiedliwiam żadnej herezji. W tym przypadku, jeżeli dobrze zrozumiałem chodziło o tzw. nadzieję powszechnego zbawienia, która z tego co się orientuję nie jest herezją. Herezją jest apokatastaza potępiona przez Kościół – herezja pustego piekła.
Przecież kłamca specjalnie i ze złą intencją głosi coś ze świadomością, że to jest nieprawda. Ja napisałem tak jak mi się wydaje i rzeczywiście powinienem napisać: wydaje mi się, odnoszę wrażenie, że “Panu zależy na dyskredytacji Fultona Sheena”. A Pan mógłby się ograniczyć, bez nadmiernego zapędzania się do stwierdzenia: Nie. Nie jest to prawda. Przy okazji: dyskredytować «podważać wiarygodność, autorytet bądź wartość kogoś lub czegoś w oczach innych ludzi»
Jakie są według Pana zasługi Fultona Sheena? Istnieją jakieś?