Prezes IPN Karol Nawrocki w niedawnym oświadczeniu zwrócił uwagę, że w czasie agresji na Ukrainę Rosja posługuje się najgorszymi wzorcami propagandy z czasów komunistycznych i sięga do pseudohistorycznych argumentów. Rosja ma mocne fundamenty dla takich poczynań, ale i w Polsce mamy jeszcze pozostałości fundamentów komunistycznych. Także w przestrzeni akademickiej, co ma negatywny wpływ zarówno na domenę akademicką, jak i życie publiczne oraz społeczne. W wolnej i niepodległej – jak mówimy – Polsce, nadal składamy niejako hołd tym, którzy nam wolność i niepodległość odbierali. Wielu, wolnych podobno Polaków, to wcale nie razi. Rażą i są karane akcje wymierzane w „godność” pomników chwały Armii Czerwonej i komunistów. To jest sytuacja schizofreniczna.
Co gorsza, mamy przykłady walki z pomnikami bohaterów walki o niepodległość a nawet z obecnością polskiej flagi w przestrzeni publicznej.
Na polskich uczelniach nader rzadko wiszą flagi narodowe, nawet w święta narodowe, a wewnątrz uczelni upamiętnia się nieraz (tablice, nazwy auli) instalatorów i utrwalaczy komunizmu. W takiej przestrzeni młodzież akademicka jest formowana przez lata. Co więcej, na etatach „naukowych” finansuje się anty-Polaków, ziejących nienawiścią do wszystkiego co polskie, patriotyczne! W wydawnictwach akademickich, rzekomo naukowych (finansowanych z puli przeznaczonej na naukę) mamy moc fałszywych stwierdzeń i interpretacji dotyczących naszej historii, szczególnie najnowszej, a na etatach moc beneficjentów selekcji kadr pod kątem przydatności dla „najlepszego z ustrojów”, dla wychowania młodzieży zgodnego z „etyką” socjalistyczną. To tłumaczy tak długie pozostawanie spuścizny komunistycznej opartej na kłamstwie. Protestów przeciwko temu brak. Są tylko takie, które ten stan rzeczy chcą jak najwięcej finansować. A elity akademickie, jakby nigdy nic, abdykują z odkłamywania komunistycznego dziedzictwa i jeszcze są za to wynagradzane, wyróżniane, awansowane… Najwyższy czas skończyć z tą schizofrenią.
To jest przede wszystkim teatrzyk dla gawiedzi, którą z jednej strony epatuje się rzekomym antykomunizmem, a z drugiej strony tresuje w pacyfizmie i umiłowaniu innych ideologicznych zboczeń pod szyldem wartości europejskich, transatlantyckich, demokratycznych.
Nihil nowi sub sole, ale powiedzmy cała prawdę. Czy tylko Rosja? Grzęźniemy codziennie, nurzamy się w pozostałym kłamstwie również zasługującym na miano komunistycznych lub tautologii Goebbelsa. Są to kłamstwa ukraińskie, równie ohydne co pozostałe.
Nie komunistyczne hasła zdominowały nam uczelnie, tylko zgoła te, które narzuca /-ił nam liberalny świat Zachodu. A że jest on lewacki, to i przechył jest w tę stronę. Jednak źródła jego inne.
Czy źródła są inne? Może bardziej sposób wprowadzania w życie tego samego g…;)