Wczoraj [1.12.2021] w portalu Wnp.pl {TUTAJ(link is external)} ukazała się osobliwa wiadomość:
“Holandia: Ćwiczenia lotnictwa wojskowego przerwane przez światełka bożonarodzeniowe”
“Ćwiczenia holenderskiego lotnictwa wojskowego musiały zostać przerwane z powodu bożonarodzeniowych światełek. Piloci samolotu C-130 Hercules zostali oślepieni przez laserowe lampki z instalacji przygotowanej na Boże Narodzenie w Drachten na północy kraju. Do zdarzenia doszło w poniedziałek wieczorem – poinformował w środę portal “Omrop Fryslan”. Zostało ono także potwierdzone przez rzecznika lotniska w Eindhoven na południu kraju.
Okazała bożonarodzeniowa instalacja świetlna w ogródku mieszkańca Drachten składała się nie tylko ze zwykłych żarówek, ale także laserowych świateł.
To właśnie one oślepiły pilotów samolotu C-130 Hercules, który trenował niskie i szybkie lądowanie. “Piloci używają sprzętu noktowizyjnego, który wzmacnia oświetlenie” – wyjaśnia rzecznik lotniska.
Dziennikarze dotarli do zdziwionego mieszkańca Drachten, przez którego musiano przerwać ćwiczenia. “Nie chciałem zakłócać ruchu lotniczego” – powiedział portalowi i zapewnił jednocześnie, że wyłączy feralne światełka.
Z Amsterdamu Andrzej Pawluszek”.
Tak więc, nowoczesny wojskowy samolot poległ w zetknięciu ze świąteczną iluminacją prywatnego ogródka. Świadczy to o tym, że nowoczesna technika jest bardzo wrażliwa na stosunkowo niewielkie zakłócenia. Jeszcze wyraźniej pokazuje to zdarzenie, które opisałam trzy lata temu [w grudniu 2018] w mojej notce “Drony nad Gatwick” {TUTAJ}:
“Zdarzyło się coś nadzwyczajnego. Gatwick, drugie co do wielkości w Wielkiej Brytanii [a ósme w Europie] lotnisko zostało kompletnie sparaliżowane na 33 godziny [z krótką, 45-minutową przerwą] z powodu dronów latających nad ogrodzeniem i pasem startowym. Dotknęło to ok. 760 lotów i tysięcy pasażerów. BBC oraz “The Guardian” prowadziły relacje minutę po minucie z wydarzeń. Wczoraj [20.12.2018] wieczorem sprawa tych dronów była nawet omawiana w Izbie Lordów.
Pierwsze dwa drony zauważono w środę, 19 grudnia o 21:05, a ostatnie w czwartek, 20 grudnia około 22:00. Potem przestały się one pojawiać i o 5:58 w piątek [dzisiaj] wznowiono ruch lotniczy. Likwidacja powstałego bałaganu potrwa jednak z pewnością cały dzisiejszy dzień. Co ważne – nic nie wiadomo nadal o operatorach tych dronów, ani ile dokładnie maszyn brało udział w tej akcji. Policja przypuszcza, iż były to duże, przemysłowe drony. Nie zna jednaj dokładnie ich typów. Według słów policjantów operatorzy dronów bawili się z nimi w kotka i myszkę – odnotowano ok 50 pojawień się dronów nad lotniskiem. W czwartek o 20 wezwano na pomoc wojsko, które jakoby zabezpieczyło lotnisko przez dalszymi atakami tego typu.”.
Wielkie lotnisko zostało wyłączone z ruchu na półtorej doby. Dawniej – by osiągnąć taki efekt, trzeba by było bombardowania lub przynajmniej ostrzału artylerii. Teraz wystarczyły dwa drony. W dodatku niemożliwe okazało się namierzenie sprawców. Takie historie dają do myślenia.
Komentarz Imć Waszeci z Naszeblogi.pl :
Maj 2020: Australijska firma DroneShield, wprowadza na rynek nową broń przeciwko dronom. Urządzenie o nazwie DroneGun Tactical potrafi sprowadzić na ziemię każdego bezzałogowca. Wszyscy pamiętamy incydent z 2018 roku, kiedy to drony doprowadziły do zamknięcia portu lotniczego Gatwick Airport. Lotnisko było niedostępne dla ruchu przez 17 godzin, gdyż paru żartownisiów latało w jego pobliżu dronami. Ich gadżety stanowiły poważne zagrożenie dla lądujących samolotów, ponieważ ewentualne zderzenie mogłoby doprowadzić do katastrofy.
Pojawiła się więc potrzeba szybkiej neutralizacji dronów krążących w zakazanych obszarach. Niektóre firmy zaczęły szkolić do tego zadania sokoły, wykorzystywać inne drony itp. Rozwiązania te miały jednak pewne wady, dlatego niektóre firmy poszły w kierunku nowoczesnej technologii i rozpoczęły prace nad bronią antydronową.
Jedną z nich jest australijska firma DroneShield, która opracowała broń o nazwie DroneGun Tactical. Jest to urządzenie przypominające z wyglądu karabin, które wyposażono w silny nadajnik fal radiowych. Skierowane na drona zakłóca jego komunikację ze sterownikiem, odbierając operatorowi kontrolę nad maszyną.
Nie oznacza to rzecz jasna, że dron spadnie wówczas z nieba jak cegła. Nowoczesne modele posiadają specjalne zabezpieczenia, które umożliwiają automatyczne lądowanie w razie utraty kontaktu z nadajnikiem. Dron więc nie zostanie w żaden sposób uszkodzony, ale urządzenie nie będzie mogło w tym momencie latać.
DroneGun Tactical waży około 7 kg, ma zasięg niemal 2 km i może być obsługiwany przez jedną osobę. Dzięki niewielkiej masie i rozmiarom, broń jest bardzo mobilna i można z niej korzystać praktycznie wszędzie. Jest to więc idealne narzędzie dla wojska, a także przedstawicieli prawa.
Wrz 2020: Polska firma Hertz Systems z Zielonej Góry zaprezentowała swój system ochrony antydronowej HAWK. To najnowocześniejsze tego typu rozwiązanie. W jego skład wchodzi również, używany w razie potrzeby “karabin”, służący do neutralizacji dronów. Na lotnisku w Przylepie Hertz System z Zielonej Góry prezentowała swój system antydronowy HAWK, włącznie z systemem Hawk Hacking System, opracowanym wspólnie z izraelską firmą, zajmującą się technologiami wojskowymi.
Systemy antydronowe z Tarnowa na poligonie
Paź 2021
W ostatnim czasie Wojsko Polskie we współpracy ze służbami państwowymi po raz kolejny przeprowadziło testy urządzeń do wykrywania i przeciwdziałania bezzałogowym statkom powietrznym. Zakłady Mechaniczne „Tarnów” S.A., Kubara Lamina S.A. i Wojskowa Akademia Techniczna zaprezentowały na Centralnym Poligonie Sił Powietrznych w Ustce dwa najnowsze systemy kinetycznego i niekinetycznego zwalczania dronów.
Kinetyczny system zwalczania dronów został opracowany przez tarnowskich inżynierów jako odpowiedź na rosnącą proliferację powietrznych bezzałogowców oraz zwiększone zapotrzebowanie na systemy je zwalczające. Głównym jego zadaniem jest ochrona infrastruktury krytycznej, takiej jak np. lotniska