W Tygodniku TVP ukazał się wczoraj [17.09.2021] artykuł Dariusza Matuszaka “Eksperci – największa plaga Ameryki” {TUTAJ(link is external)}. Autor stwierdza w nim:
“W wielkiej dyskusji dotyczącej kultury, obyczajowości, relacji rodzinnych i społecznych swój pogląd próbuje narzucić wąska grupa „fachowców”. (…) Żadne wydarzenie w ciągu ostatnich dziesięcioleci nie obnażyło tak pustki owej „wiedzy eksperckiej” jak katastrofa afgańska i jej zwieńczenie – ucieczka amerykańskiego wojska z Kabulu. (…) W Ameryce trwają poszukiwania sprawców tej upokarzającej katastrofy. Wiadomo, że odpowiada za nią prezydent Joe Biden i jego administracja, szefostwo Pentagonu, a także oczy i uszy Ameryki – agencje wywiadu. Ale wskazuje się też wszelkiej maści ekspertów, którzy obsiedli Waszyngton, jego instytucje i organizacje międzynarodowe. (…) Kompromitująca ucieczka z Kabulu nie była bowiem żadnym wypadkiem przy pracy. Ona była zwieńczeniem 20 lat błędnych decyzji, które rekomendowali właśnie eksperci.”.
Matuszak podaje następnie dalsze przykłady błędnych ocen ekspertów od polityki międzynarodowej. Przechodzi potem do sprawy pandemii. Pisze:
“Sama pandemia jest także przyczynkiem do coraz powszechniejszego w Stanach Zjednoczonych podważania roli ekspertów, którzy z bezstronnych znawców przekształcili się w dostarczycieli opinii potwierdzających decyzje polityków. Kwestia dotyczy nie tylko metod walki z zarazą, ale kompromitujących oświadczeń całego środowiska medyków i ekspertów zdrowia publicznego ze słynnym doradcą medycznym Białego Domu doktorem Anthonym Faucim na czele. (…) Dziś już wiadomo, iż nie można wykluczać, że koronawirus pochodzi z laboratorium w Wuhan, a nawet tego, że został zmodyfikowany. Kwestia nie jest rozstrzygnięta, ale wiadomo też, że doktor Fauci jako szef Narodowego Instytutu Alergii i Chorób Zakaźnych (NIAID) finansował wiele badań w Chinach, w tym nad wzmocnieniem funkcji koronawirusa odpowiedzialnego za Covid.
Z powodu pandemii nauka trafiła na czołówki gazet, stała się dziedziną życia budzącą wielkie namiętności, a jednocześnie uległa gigantycznej inflacji – spowszedniała tak, że straciła swą wartość. (…)
Każda wielka porażka Ameryki z ostatnich dziesięcioleci nosi w sobie ekspercki ślad. Klęski nie brały się z nieprzemyślanych porywczych ruchów. Były efektem systematycznych działań teoretycznie podpartych jakąś formą wiedzy.
Wiele wskazuje na to, że Amerykanie w końcu szykują się na bój z ekspertami. I to nie jest przenośnia, bo coraz częstsze są wezwania do przeprowadzenia wielkich czystek wśród ekspertów z przeróżnych dziedzin. Front przebiega nie tylko w mediach, ale w wielu instytucjach publicznych, bardzo często związanych choćby z edukacją, czy opieką medyczną.”.
Wszystko wskazuje na to, że i my w Polsce powinniśmy przegonić na cztery wiatry przynajmniej niektórych naszych ekspertów. Podam tylko jeden przykład. Jest nim prof. Andrzej Horban, główny konsultant polskiego rządu ds pandemii. Wczoraj wypowiedział się on w następujący sposób:
“W rozmowie z TVN24 główny doradca premiera ds. COVID-19 pytany, dlaczego w niektórych miejscowościach jest niski wskaźnik wyszczepialności.
“Są po prostu bierni”
Zdaniem prof. Andrzeja Horbana, “to jest część osób jest po prostu bierna”.
– Nawet sprawdzaliśmy. Są ludzie, którzy są po prostu bierni. Nie głosują, nie biorą udziału w życiu publicznym, nie czytają gazet. Paradoksalnie nawet nie oglądają telewizji. Żyją poza tym – stwierdził. – Ci ludzie nie chodzą do restauracji, nie chodzą do kin. To jest właśnie ta grupa, która nie bierze udziału w tym życiu. To na tym polega. Nie bo nie – dodał.
Na uwagę prowadzącej, że Biały Dunajec, w którym zaszczepiło się niewiele osób, to jest zaplecze obecnie rządzących, prof. Horban odparł, że to “nie przekłada zupełnie na preferencje polityczne”. – Ci ludzie, którzy się nie szczepią, w ogóle nie głosują. To było sprawdzane – powiedział.” {TUTAJ(link is external)}.
Podziwiać można rozmiar pogardy, jaką Horban ma dla ludzi innych niż on. W portalu Wp.pl {TUTAJ(link is external)} mówił w podobnym tonie o odporności populacyjnej w Polsce oraz o wypowiedzi Brauna na temat Niedzielskiego. Trzeba powiedzieć, że wypowiedzi Horbana to najskuteczniejsza akcja antyszczepionkowa w Polsce. Przejrzałam 144 komentarze w Wp.pl o Horbanie. Ponad 90% z nich oceniało go negatywnie i mówiło. gdzie może on wsadzić swoje szczepionki. Zachęcił też niektórych komentatorów do głosowania na Brauna i Konfederację.
Eksperci to jest powołana przez głupotę i strach rządzących kasta mandarynów, na wzór cesarstwa chińskiego. Każdy z nich otoczony jest własnym dworem pochlebców, łakomych na “łaski” obficie rozdawane ręką ich pana. Wiąż dzwonią do siebie, rozmowę rozpoczynając od uwertury pochlebstw wzajemnych i w ten sposób już od rana wprawiają siebie w stan odurzenia, by przez resztę dnia płynąć w chmurze miłości własnej, do której wnętrza nic nie dociera. Jedyny sposób, by się tej śmierdzącej zakały pozbyć, to wypuścić na nich sforę wściekłych myszy.
Pytanie: Kiedy pojawi się tłumaczenie orędzi z 14 i 16 września danych w Trevignano Romano i Terni?
Pozdrowienia w dniu Świętej Delfiny z La Salette.
Ioannidis o upolitycznieniu nauki
(…)
Po pierwsze, media społecznościowe nie tylko nadmiernie upraszczają złożone kwestie. One pozytywnie zastępcze irracjonalne nawyki myślowe- rzucanie osądów, złośliwość i jednomyślność zamiast beznamiętnej debaty, grupowego myślenia i tak dalej. Zbyt wielu naukowców działających w mediach społecznościowych uległo tym pokusom, co podważa mertonowskie normy bezinteresowności. Ioannidis pisze:
Anonimowe i pisane pod pseudonimem nadużycia działają mrożąco. Ale jest jeszcze gorzej, gdy ludzie, którzy dopuszczają się nadużyć, są utytułowani i szanowani. Jedyną realną odpowiedź na bigoterię i hipokryzję stanowi dobroć, uprzejmość, empatia i godność. Jednak poza komunikacją osobistą, wirtualne życie i media społecznościowe w izolacji społecznej są słabymi nośnikami tych cnót.
Do tego dochodzi dalsze wypaczenie, które wynika z politycznych i finansowych interesów właścicieli mediów społecznościowych, w forsowaniu pewnych twierdzeń naukowych i cenzurowaniu ich krytyki. Jak mówi Ioannidis:
Firmy Big Tech, które zyskały biliony [w oryg. trillions] dolarów w skumulowanej wartości rynkowej dzięki wirtualnej transformacji ludzkiego życia podczas lockdownów, opracowały potężne machiny cenzury, które wypaczyły informacje dostępne dla użytkowników na ich platformach… Zorganizowany sceptycyzm był postrzegany jako zagrożenie dla zdrowia publicznego. Doszło do starcia między dwiema szkołami myślenia, opresyjną polityką zdrowia publicznego a nauką – i nauka przegrała.
Nieustannie mówi się nam, żebyśmy „podążali za nauką”, ale to, co nam się oferuje, to nie sama nauka, ale nauka odbita w lustrze współczesnych mediów. I wszyscy o tym wiedzą. Firmy Big Tech i ich sojusznicy w nauce, którzy ubolewają nad sceptycyzmem, jaki nie-eksperci wykazują wobec twierdzeń naukowych związanych z pandemią, w dużej mierze ponoszą za to winę.
Odnośnie szkód, jakie wyrządziło upolitycznienie nauki, Ioannidis mówi:
Polityka miała szkodliwy wpływ na naukę w pandemii. Wszystko, co powiedział lub napisał jakikolwiek apolityczny naukowiec, można było wykorzystać do celów politycznych. Powiązanie interwencji związanych ze zdrowiem publicznym, takich jak maski i szczepionki, z frakcją polityczną lub inną, satysfakcjonuje tych, którzy są jej oddani, ale rozwściecza frakcję przeciwną. Proces ten podważa szerszą akceptację wymaganą, aby takie interwencje były skuteczne. Polityka przebrana za zdrowie publiczne szkodziła nie tylko nauce. Zniszczyła również partycypacyjne zdrowie publiczne, w którym ludzie są upodmiotowieni, a nie przymuszani i poniżani.
Nie sposób przecenić znaczenia tych kwestii. Prawdziwa nauka musi ze swej natury być beznamiętna, odwoływać się do naszego rozumu i wystrzegać się stronniczości. Kiedy próbujesz zastraszyć ludzi, aby zaakceptowali jakieś naukowe twierdzenie, obrażać ich za stawianie pytań na ten temat, głośno wygłaszać polityczne oświadczenia z powodu przestrzegania tych twierdzeń itp., to nieuchronnie tylko zwiększysz wątpliwości ludzi co do ich naukowego statusu. Bo jeśli naprawdę masz dowody i najlepsze argumenty po swojej stronie, to po co ta taktyka nacisku? (…)
Więcej na:
Ioannidis on the politicization of science, Edward Feser, September 11, 2021
Domyślam się, dlaczego Pan tak nalega, przeczytawszy już zapewne każde z nich na innych portalach. Toteż moja odpowiedź nie zdziwi Pana: mam oba te orędzia przetłumaczone, ale ich nie opublikuję. Ich treść w dwóch miejscach wzbudziła wa mnie niepokój i zamierzam na razie powstrzymać się od dalszych publikacji orędzi z Trevignano Romano. Skupię się na bogactwie polskich źródeł, np. coraz więcej jest wspaniałych homilii kapłańskich na You Tube. Pozdrawiam.