Zaczyna on budzić mój coraz większy podziw i uznanie. Przedwczoraj [22.05.2021] przeczytałam {TUTAJ(link is external)}:
“Długo to trwało, ale za to każdy element misji Tianwen-1 przebiega bez jakichkolwiek problemów. Jak na pierwszą misję marsjańską w historii Chin, idzie wprost rewelacyjnie. (…) W sobotę o godzinie 4:40 polskiego czasu łazik Zhurong zjechał z platformy lądownika na powierzchnię Czerwonej Planety. Tym samym oficjalnie rozpoczęła się jego misja.
Zhurong wylądował na powierzchni Marsa już 14 maja, jednak od tego czasu przebywał na pokładzie lądownika. Pierwsze zdjęcia wykonane za pomocą kamer umieszczonych na pokładzie łazika dotarły na Ziemię 19 maja. Trzy dni później inżynierowie z centrum kontroli misji stwierdzili, że czas najwyższy, aby łazik zjechał z platformy i rozpoczął swoją misję. (…) W najbliższych dniach Zhurong rozpocznie zwiedzanie równiny Utopia Planitia i badanie ciekawszych obiektów za pomocą sześciu różnych instrumentów naukowych, wśród których znajdują się kamery, spektrometry czy radar mogący badać co znajduje się tuż pod powierzchnią. Naukowcy mają nadzieję dowiedzieć się za ich pomocą nowych informacji o depozytach lodu wodnego, warunkach pogodowych i geologii terenu.
Misja łazika Zhurong planowana jest obecnie na 90 dni marsjańskich. Nie wiadomo na razie czy jego misja zostanie wydłużona. Warto jednak zauważyć, że chiński łazik Yutu 2 pracuje na niewidocznej z Ziemi stronie Księżyca już ponad 2 lata i nadal zbiera dane, podczas gdy wstępnie jego misja także była planowana na 90 dni. Swoją drogą jest to najdłużej pracujący łazik w historii wszystkich łazików księżycowych.”.
O chińskich badaniach Księżyca pisałam już 1 grudnia 2020 {TUTAJ(link is external)}:
“To już trzecia chińska sonda, której udało się wylądować na powierzchni Księżyca. Pierwsza była Chang’e-3. W grudniu 2013 dostarczyła ona na Księżyc łazik Yutu badający powierzchnię naszego satelity. Pięć lat później sonda Chang’e-4 z łazikiem Yutu2 badała odwrotną stronę Księżyca, niewidoczną z Ziemi. W grudniu 2019 Yutu-2 pobił rekord długości trwania misji łazika na powierzchni Księżyca, należący wcześniej do radzieckiego pojazdu Łunochod 1 (dziesięć i pół miesiąca).
Chang’e 5 ma dostarczyć na Ziemię ponad 2 kg skał księżycowych. Luna24 przywiozła tylko 200 gramów. Chiny planują jeszcze wysłanie kilku takich sond na Księżyc [m.in Chang’e 7] oraz budowy tam stałej robotycznej bazy. Zamierzają też wysłać sondę na jedną z planetoid. W lipcu 2020 wystartowała chińska rakieta na Marsa. Bezzałogowa misja Tianwen-1 obejmująca orbiter, lądownik i łazik ma dotrzeć do celu w lutym 2021”.
Misja sondy Chang’e 5 zakończyła sie pełnym sukcesem. Wydaje się, że tak samo stało się z misją na Marsa. Nie jest to całość działalności Chin w Kosmosie. Oto pod koniec kwietnia 2021 dowiedzieliśmu sie, iż:
“Chiny już od jakiegoś czasu przymierzają się do budowy nowej stacji kosmicznej. 28 kwietnia wystrzelono pierwszy jej moduł o nazwie Tianhe, co oznacza “harmonia niebios”. W trakcie misji wykorzystano rakietę Long March 5B. Start odbył się na stanowisku w Wenchang na wyspie Hajnan. (…) Tianhe to podstawowy moduł stacji, od którego rozpocznie się budowa. Ma on 18 metrów długości. Później zostaną do niego dołączone dwa mniejsze elementy. Docelowo stacja ma mieć kształt litery T. Chińczycy planują ukończyć jej budowę w 2022 r. i stanie się to możliwe poprzez szereg zaplanowanych misji. (…) Co ciekawe, Chińczycy już w przyszłym miesiącu planują wystrzelić statek, który jako pierwszy zadokuje do Tianhe. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to w czerwcu na pokładzie modułu pojawi się trzech pierwszych astronautów.” {TUTAJ(link is external)}.
Mam wrażenie, że Chiny są w tej chwili jedynym państwem świata, które ma długofalowy plan badań Kosmosu i konsekwentnie go realizuje. Idzie im to bardzo dobrze.
Dodaj komentarz