Jak pycha kroczy przed upadkiem ludzi
Tak ich chciwość przeciwników chce trudzić
Refleksją że oszust, kłamca jest “prawy”
A robi to dla kasy czy sławy?
Kresy Łukaszenka apeluje do Zachodu: Dlaczego łamiecie przykazania Chrystusa?
Jak pycha kroczy przed upadkiem ludzi
Tak ich chciwość przeciwników chce trudzić
Refleksją że oszust, kłamca jest “prawy”
A robi to dla kasy czy sławy?
Kresy Łukaszenka apeluje do Zachodu: Dlaczego łamiecie przykazania Chrystusa?
Copyright Legion Św. Ekspedyta. All Rights Reserved.
Ten temat również jest okazją do polaryzacji poglądów. Tak jak już pisałem, dla mnie jako dla Polaka zatroskanego Polską, która wciąż pozostaje poza granicami III RP zmarnowaliśmy szanse na integracje z Białorusią – polityczną i gospodarczą. Łukaszenka był niezależnym politykiem, lecz po atakach zachodu nie miał wyjścia i cofnął się w objęcia Rosji, co jest oczywiście niekorzystne, nie piszę tego w sensie geopolitycznych rozgrywek, lecz w kontekście polskich interesów.
Mało kto wie, ale własnie ten Łukaszenka potrafił niedawno zaaresztować ludzi z rosyjskich służb. Czy takie coś mogłoby się wydarzyć w rzekomo niepodłym państwie polskim- Rosjanie, Żydzi, Niemcy et consotrtes robią co chcą. Rosjanie mają aktywa wśród Czeczeńców.
Inny wątek: Handelsblatt: Niemcy nie będą bronić korytarza suwalskiego przed Rosją
/ link/
Nie wiem, czy można faktycznie pisać o tym, że “my zmarnowaliśmy” — czy faktycznie utożsamiamy się z tak funkcjonującym aparatem państwowym i z ludźmi, którzy go tworzą? Raczej “zmarnowano nam”, powiedziałbym.
Gdyby Bolek nie był Bolkiem kapusiem
Mogliśmy odzyskać wiele ziem naszych
Zostaliśmy z głową w piasku jak strusie
Niedługo zabraknie nam nawet kaszy
Łukaszenka to komuch z krwi i kości
Nic nie można było w temacie zmienić
Chce narzucać innym swoje wartości
Byle Świat mógł się z wściekłości czerwienić
Pozdrawiam
Szczęść Boże
Bez naszego sprzeciwu.
Można było bardzo dużo zmienić po 1989 roku, pomimo tego że Polska została sprzedana w 1985 roku. Krajem, który uniemożliwił nam wówczas wybicie się na niepodległość były USA, a była szansa bo Rosja się wycofywała z Polski. Oczywiście rozmawiajmy poważnie bez bredni typu, że jesteśmy suwerennym krajem. Można było wchłonąć Białoruś; elegancko mówiąc zintegrować się z nią. Takie procesy trwają kilkadziesiąt lat. Od tamtej pory minęło 32 lata.
Wątek szansy na zmianę, poniżej:
Po dziś dzień naród nie docenia zmiany ordynacji wyborczej do Sejmu na JOW-FPTP sądząc, że “to tylko inny sposób liczenia głosów”. Co gorsza i niektórzy znani ludzie kojarzeni z prawicą — jak np. Braun czy Michalkiewicz — dezawuują znaczenie tej zmiany, zapewne nie rozumiejąc “o co w tym chodzi” (bo staram się nie posądzać ich o złą wolę).
Analogicznej zmiany wymagałyby zasady funkcjonowania samorządów regionalnych — wszystkich tych “radnych” — bo tam panuje b. podobna patologia co w Sejmie, tylko skala inna.
A czy narodowi, który jest stanowi w porywach ok. 1/3 społeczeństwa opłaca się to?
Bardzo słynnym jednomandatowym okręgiem wyborczym był wybór pomiędzy Chrystusem a Barabaszem. Jeżeli komuś nie podoba się ta analogia, to powiem wprost. Co sie zmieni w sytuacji, gdy dotychczasowy głupiec zacznie głosować w jednomandatowym okręgu. Wybierze mądrzej? JOWy są teoretycznie lepsze, ale co dał JOW w wyborach prezydenckich w Polsce? Mieliśmy dotychczas jakiegoś normalnego prezydenta? Ja takiego nie zauważyłem
Cóż, ta właśnie wypowiedź świadczy o niezrozumieniu istoty sprawy. Jeśli chodzi o kwestię okręgu: w małym okręgu wyborczym mass-media nie mają aż takiego wpływu, jak w “ogólnopolskim” okręgu obejmującym cały kraj. Dlaczego? A choćby dlatego, że w małym okręgu wyborczym kandydat jest w stanie SAM OBJECHAĆ mieszkania wszystkich potencjalnych wyborców, przedstawiając się im i prezentując swój program.
Poza tym w małym okręgu w wielu przypadkach jest całkiem możliwe, że większość wyborców po prostu wie “o kogo chodzi” i co sądzić o kandydatach ZANIM nawet zaczną oni kandydować gdziekolwiek. A kto znał Dudę, zanim nie został on przedstawiony jako kandydat na prezydenta?
Gdybym miał wybierać opowiedziałbym się za JOWami, lecz różnica pomiędzy nami tkwi w ocenie oddziaływaniu mediów. Szanowny Pan (Pan czy Pani?) traktuje JOW jako panaceum jakby zapominając, że ludzi w tak marnym stanie ducha, po prostu głupców strasznie trudno do czegoś przekonać. Zupełnie inaczej byłoby, gdyby JOWy weszły 30, 20 lat temu.
Ja rozpatruje sprawę w modelu: Monarchia w państwie, merytokracja na urzędach, demokracja w gminach. Jest to najlepszy model i nie widzę powodu, aby z niego rezygnować. Również teoretycznie niemożliwy:-)
Czy mógłbym prosić o uzasadnienie poglądu, że mianowicie “ja traktuję JOW jako panaceum”? Słucham uważnie.
Rzeczywiście zagalopowałem się. Jestem przyzwyczajony, że na ogół zwolennicy JOW traktują to jako panaceum. Miło mi słyszeć- czytać, że nie. Szkoda bić pianę. Obydwaj/ obydwoje jesteśmy mniej lub więcej “za”.
I nie dowiedziałem się (Pan czy Pani?) Mamy mało pań w klasztornym “obejściu” ;-)
1. Czy mógłbym prosić o uzasadnienie poglądu, że mianowicie “na ogół zwolennicy JOW traktują to jako panaceum”? Słucham uważnie.
2. Odnośnie “Pan/Pani”: czy forma “mógłbym” niczego nie podpowiada?
Przeciwko Rosji nie, ale za to w ramach natowskiej pomocy Śląsk i Pomorze zapewne bardzo chętnie wezmą “w opiekę”.
Wcale bym nie wykluczał, że taki bieg wydarzeń jest jakoś tam na wysokościach dogadany ze żmijowym plemieniem.
1. O to powinien Pan zwrócić się do osób, które mają takie poglądy, pytając ich o “uzasadnienie”. W trakcie rozmów, które przeprowadziłem nie uzasadniali, tylko twierdzili ogólnie, ze jest to coś najważniejszego, co rozwiąże wszystkie problemy Polski, upatrując w tym przyczyny zła. Akurat tacy rozmówcy mi się trafiali.
2. Owszem, podpowiada, ale proszę spojrzeć na godzinę- 23.24: o tak późnej porze moja percepcja najwyraźniej nie była w najlepszej kondycji.
Dla przypomnienia Jaruzelski nas dał
Potem zrobili z żydami co kto chciał
Bez Boga znów stracimy swą Ojczyznę
Jeśli nie zlikwidujemy zgniliznę
Pozdrawiam
Szczęść Boże
Cóż, pozostaje mi wierzyć Panu “na słowo”, że trafiali się Panu tacy rozmówcy, którzy wszystko, co mieli na ten temat do powiedzenia, to “jest to coś najważniejszego, co rozwiąże wszystkie problemy Polski”.
Brzmi to — znaczy: Pana stwierdzenie, iż takie właśnie były odpowiedzi owych rozmówców — niezwykle mało wiarygodnie, ale nie mając możliwości udowodnienia Panu kłamstwa, oczywiście wierzę Panu bez najmniejszych zastrzeżeń.
Jeśli jest Pan w ogóle ciekaw, “co to jest i do czego służy” — polecam na początek strony zgrupowane pod adresem http://jow.pl/abc-jow-2/ oraz wpisy śp. prof. Przystawy zarchiwizowane na “Salonie24”: https://www.salon24.pl/u/jerzyprzystawa/
Polecam również książkę, którą Profesor polecał jako oddającą istotę różnicy w pracy parlamentarzysty brytyjskiego, właśnie działającego w warunkach JOW-FPTP — a pracy… a raczej “pracy” parlamentarzysty krajowego, działającego w warunkach stworzonych przez cały czas obowiązującą ordynację “partyjniacką”. Książka ta to “Pierwszy między równymi”, autor Jeffrey Archer.