Przypadły one właśnie dzisiaj – 31.05.2020. W tym roku zupełnie o nich zapomniałam i przypomniała mi dopiero notka Tadeusza Hatalskiego “Niedziela Zesłania Ducha Świętego” w Salonie24. Napisał on m.in:
“Dzisiaj Niedziela Zesłania Ducha Świętego, święto ustanowione na pamiątkę wydarzenia, które dało początek Kościoła na ziemi. W czasach mojego dzieciństwa z świętem tym związana była tradycja umajania domów gałązkami (lub nawet całymi drzewkami) młodych brzóz. Skąd się wzięła ta tradycja, tego nie wiem. Może ktoś z czytelników będzie wiedział. Dzisiaj rano pamiętałem jednak o tej tradycji, poszedłem do lasu i przyniosłem kilka zielonych gałązek brzozy. Zdobią w tej chwili drzwi wejściowe. O ziemską (tę łatwiejszą) stronę tego święta zadbałem. Z tą drugą duchową, trudniejsza sprawa …” {TUTAJ(link is external)}.
Chyba jednak z tą pierwszą jest gorzej. W blogosferze nie pamiętano o tym święcie. Obyczaje z nim związane na ogół wszędzie zanikły. Nabożeństwa w kościołach jednak wciąż się odbywają. Ja wielokrotnie pisałam na tym blogu o Zielonych Świątkach. Na przykład w roku 2015 opublikowałam notkę “Zapomniane święto – 1600 lat tradycji” {TUTAJ(link is external)}. Zakończyłam ją słowami:
” Upadek znaczenia święta Zesłania Ducha Świętego /w opinii publicznej/ zaczął się od tego, że Gomułka skasował jego drugi dzień, czyli poniedziałek. Może by go przywrócić – zamiast np. 1 maja?”.
Apel ten powtórzyłam np. w 2019 roku w notce “Upadek Zielonych Świątek” {TUTAJ(link is external)}.
Teraz mogę już tylko ponowić ten apel.
Masz rację – ten upadek pięknych i wiekowych zwyczajów – to jest t r a g e d i a!
SPRAWOZDANIE Z AUTOPSJI 15.03.2020 – 31.05.2020
A w parafii u św. Andrzeja Apostoła na Chłodnej, u ks. proboszcza prałata dr Leszka Slipka w Warszawie zanotowałem samym sobą następującą statystykę:
15.03.20 – 11 wiernych + ja
22.03.20 – 11 wiernych + ja
29.03.20 – ja na zewnątrz pod zamkniętymi drzwiami głównymi przy lewym zawiasie
05.04.20 – ja na zewnątrz pod zamkniętymi drzwiami głównymi przy lewym zawiasie
12.04.20 (Wielkanoc) – 4 wiernych + ja
13.04.20 (Wielkanoc) – 1 wierny + ja
19.04.20 – ja na zewnątrz pod zamkniętymi drzwiami głównymi przy lewym zawiasie
26.04.20 – ok. 25 wiernych + ja
03.05.20 – ok. 35-40 wiernych + ja (jedna osoba spóźniła się ok. 5 min. – ks. proboszcz przerwał Mszę i kazał zamknąć drzwi na zasuwę)
\
10.05.20 – ok. 40-50 wiernych + ja – ks. proboszcz kazał w końcu otworzyć! drzwi główne (i jedne boczne nawet) na oścież, przez całą Mszę … ale wiernych już nie ma Mszy a o 18:00 było zawsze 200 – 300 dusz. Do tego właśnie doprowadzili nasi „pasterze”. Ciekawe z czego teraz zapłacą kucharce i organiście, bo to chyba już tylko ten ostatni problem pozostał im do rozwiązania.
17.05.20 – ok. 50-70 wiernych + ja mimo, że drzwi główne (i jedne boczne nawet) otwarte na oścież, przez całą Mszę … ale wiernych już nie ma Mszy a o 18:00 było zawsze 200 – 300 dusz. Tak sprytek pustynny Szumowski i biskupi polscy zniszczyli do reszty Kościół.
24.05.20 – ok. 60-70 wiernych + ja mimo, że drzwi główne (i jedne boczne nawet) otwarte na oścież, przez całą Mszę … ale wiernych już nie ma Mszy a o 18:00 było zawsze 200 – 300 dusz. Tak sprytek pustynny Szumowski i biskupi polscy zniszczyli do reszty Kościół.
Dodatkowo ks. Proboszcz Slipek powiedział, że z tym unoszeniem się Pana Jezusa do góry przy Wniebowstąpieniu to mówiąc kolokwialnie – lipa.
Powiedział tak po pierwszym czytaniu (NOWY TESTAMENT, Dzieje Apostolskie) Dz 1, 1-11: „9 Po tych słowach uniósł się w ich obecności w górę i obłok zabrał Go im sprzed oczu. 10 Kiedy uporczywie wpatrywali się w Niego, jak wstępował do nieba, przystąpili do nich dwaj mężowie w białych szatach. 11 I rzekli: «Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo? Ten Jezus, wzięty od was do nieba, przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba».” … Czarna rozpacz …
31.05.20 – ok. 70-80 wiernych + ja mimo … i powtórzę, że drzwi główne (i jedne boczne nawet) otwarte na oścież, przez całą Mszę … ale wiernych już nie ma Mszy a o 18:00 było zawsze 200 – 300 dusz. Tak sprytek pustynny Szumowski i biskupi polscy zniszczyli do reszty Kościół.
Dodatkowo ks. Proboszcz Slipek powiedział dzisiaj, że w “te ognie nad głowami apostołów to możecie wierzyć lub nie – jak kto chce”. Mówi tak mimo pierwszego czytania: „2, 1-4 „Kiedy nadszedł wreszcie dzień Pięćdziesiątnicy, znajdowali się wszyscy razem na tym samym miejscu. 2 Nagle dał się słyszeć z nieba szum, jakby uderzenie gwałtownego wiatru, i napełnił cały dom, w którym przebywali. 3 Ukazały się im też języki jakby z ognia, które się rozdzieliły, i na każdym z nich spoczął jeden. 4 I wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym, i zaczęli mówić obcymi językami, tak jak im Duch pozwalał mówić.”
Na koniec ks. Proboszcz Slipek powiedział, że w tym roku procesji Bożego Ciała nie będzie, bo tak zdecydował.
Czarna rozpacz.
Tragedia trwa …
Dodam. 29 marca 2020, w Parafii Pw. Św. Andrzeja Apostoła w Warszawie ul. Chłodna 9 w Warszawie, o 18:00, ks. proboszcz zamknął drzwi w Kościele i NIKOGO nie wpuścił. Msza się odbyła, ale stałem na zewnątrz pod zamkniętymi drzwiami. Przyszły jeszcze dwie osoby, ale po chwili odeszły do domów. Stałem sam.
30 marca 2020 poszedłem pod kościół od strony Tabernakulum i wyraziłem głęboki smutek i żal, za to, że wierni zostawili Pana naszego Jezusa Chrystusa samego. Stałem tam z 10 minut nic nie mówiąc, a odniosłem wrażenie, że jeszcze w życiu tak się nie pomodliłem. Nie mogłem nóg oderwać, żeby wrócić do domu.
Wszystkim też szczerze i z serca radzę, przepraszać Zbawiciela za te zniewagi, jakie Go od miesiąca spotykają. To jest czas wielkiej łaski, czego nikt jeszcze nie zauważył, nawet wśród osób duchownych.
Laudetur Iesus Christus et Maria semper Virgo
Pieśń o miłosierdziu i o Duchu Świętym w orientalnej skali arabskiej
a w Rzeszy mają i poniedziałek wolny jako święto, tylko co to za świętowanie u nich? większość nawet nie wie co to za święto ani tym bardziej nie świętuje…