W notce z dnia 3 kwietnia, napisanej niezwłocznie po patetycznym występie Gowina, gdy “stając w prawdzie przed narodem” podał się do dymisji, zasugerowałem, że jego rzekoma propozycja o przedłużeniu – o 2 lata – kadencji A. Dudy, była – w istocie – pomysłem samego Kaczyńskiego, zaproponowanym w trakcie dłuuugich negocjacji z Gowinem, którego “wypuścił” – jako “zająca” – z ogłoszeniem tego pomysłu! [Idiotyczne pomysły – o jednorazowych przepisach “konstytucyjnych” – tu już pomijam!]
https://www.ekspedyt.org/2020/04/03/zwykla-ustawka-gowin-zagral-va-bank-i-dwa-jaroslawy-wygraly/
Napisałem też wówczas, że mimo protestów ad hoc opozycji – kategorycznie odrzucających możliwość zmiany Konstytucji – sprawa nie jest wcale przesądzona; zwłaszcza z uwagi na przynętę, w postaci zakazu reelekcji znienawidzonego A. Dudy. I nadal uważam, że nie jest ona przesądzona!
Najważniejsze jest jednak to, iż J. Kaczyński – podpisując zgłoszony wczoraj wniosek PiS-u o zmianę Konstytucji; zgodny z pomysłem, “ogłoszonym” przez Gowina – potwierdził niejako moją hipotezę, iż owa propozycja jest pomysłem samego Kaczyńskiego! Była więc to klasyczna “ustawka” Kaczyńskiego z Gowinem!
Wskazałem w tym tekście także, na jakie konfitury może liczyć każda ze stron tej “ustawki”! Co do Gowina – są one zaprezentowane na poniższym obrazku!
Myślę Panie Bogdanie, że jest znacznie bogaciej.
Oto w związku z zarządzoną przez sanhedryn agonią “demokracji” jako sposobu na zarządzanie ciemnym ludem ,decyzją o jej zarzuceniu i przejściu na model światowego gułagu te staromodne umizgi i teatrzyk dla ciemnego luda są potrzebne jak ząb w dupie.
Porzucono już wszelkie pozory.
Nie dotyczy to wszak tylko Polski.Pan Putin też się mianował i będzie sprawował aż do oporu ze strony innych pretendentów co się wyrazi w przypadkowym upadnięciu na porzucony kilof na przykład. Po czym nastąpi nasza ulubiona zmiana na innego Umiłowanego Przywódcę czyli jak w Polsce,USA,Francji czy Niemczech gdzie genosse MRKL też sobie nie żałuje i tak da capo al fine.
Dlatego równie dobrze można by wybrać na prezydenta psa Siurka na kadencję dożywotnią.
To i tak nie ma żadnego znaczenia.
Jeśli kto wierzy jeszcze w te makagigi to mogę złożyć tylko wyrazy współczucia.
Jest to bowiem dowód na to,że nadzieja trwa i umiera ostatnia.
Wbrew WSZYSTKIM znakom na ziemi i na niebie.
Gratulacje!
Dodam tylko, że od wczoraj (prezentacje ustaw Bąkiewicza i Godek), jeśli ktoś z moich znajomych powie do mnie jakiś pean o PiS to dostanie jedno ostrzeżenie a przy następnym peanie dostanie w ryj … i koniec znajomości z nim.
Dość tego butnego PiS-owskiego ku….. BO TO NIE JEST WINIEN JAKIŚ MARSZAŁEK HIPPIS CZY INNA WYSZCZEKANA MARSZAŁKINI W GUMOWYCH RĘKAWICZKACH CO PONIŻAŁA BRAUNA TYLKO CI CO ICH WYBRALI! WYBORCY PiS SĄ WINNI!
P.S. Podziękowania dla pana Roberta Bąkiewicza i wszystkich którzy mu w tym pomagali.
Brawo Polacy!
To jest część prawdy!
Równie wielką rolę negatywną odegrali ci, którzy ZBOJKOTOWALI WYBORY jak autor notki. Gdyby wszyscy bojkotnicy poszli i zagłosowali na Konfederację, Konfederacja rządziłaby w Polsce od 2019 roku. Po prostu.
Nie wiem jak dawaliby sobie radę.
Ale na pewno nie rządziłby PiS.
Oczywiście, że ustawka, Gowin nie wstrzymywałby się od głosu, bo wstrzymanie dawało PiSowi większość, de facto był po stronie Prezesa. Co dalej kombinują nie wiemy, może chcą nas wyprzedać do cna i dlatego Dudasz ma zostać na 2 lata, żeby stosowne ustawy przyklepać. Po dzisiejszej konferencji byłego doradcy Tuska a dziś pisowskiego premiera i wypowiedziach dziwnie zachowującego się Szumowskiego to mam wątpliwości,może dostali inne wytyczne, może chcą nas sprowokować tym dwuletnim okresem zamaskowania i zapowiedzią przymusu szczepień, a może strach przed zawałem gospodarki i konsekwencjami dla rządu pcha ich do innych rozwiązań. Bedzie się działo.
No proszę, jakiż to prosty “ratunek” dla Polski; i to już od 2019 r. powiada Pani..?! A do tego – to tylko “część prawdy”!
Jeśli się nie mylę, autorka powyższych, spiżowych wynurzeń, wcześniej należała do plemienia PiS-owskiego, po czym przeniosła się na Konfederację, wśród “masowego” na nią “głosowania”..? [Chyba dobrze zapamiętałem ów cytat?] Na kogo “padnie” następnym razem..?
Tak na marginesie – brała Pani udział w akcji zbierania podpisów, pod obywatelskim projektem tej ustawy? Bo ja bardzo aktywnie – uczestniczyłem w prawie wszystkich pikietach, mimo słabego zdrowia i należałem do “rekordzistów”!
Uważam bowiem, że właśnie taka praca dla Polski ma sens; w odróżnieniu od “głosowania”! [Odsyłam też do komentarza p. Zapinio.]
P. S. Grzegorz “wniosek formalny” Braun znacząco… wygłupił się, w dniu wczorajszym! [Choć zapewne “chciał dobrze”…]
…Po czym nazbierał Pan podpisów tysiące, a niewybrani przez Pana posłowie wyrzucili je do kosza, albo do zamrażarki razem z ustawą o aborcji. Gratuluję logiki i skuteczności ….. Przejrzałam posiedzenie sejmu.
Nie lubię robić rzeczy bez sensu, bez pewności osiągnięcia założonego efektu. Czy wyobraża Pan sobie, że jakiś inżynier zbiera podpisy, żeby zaprojektowana przez niego instalacja zadziałała? Toż to by była durnota nad durnotami. Obowiązkiem każdego inżyniera jest takie wykonanie swojej roboty, żeby jego dzieło DZIAŁAŁO, służyło ludziom, podnosiło jakość życia.
Szkoda, że nawet Pan tego nie pojmuje….
Ciekawi mnie czy podpisujący się musieli podawać również adres i pesel?
Jeśli tak, to takie listy są bezcenne dla tych, co zbierają podpisy na listach poparcia dla kandydatów na posłów, prezydentów itp. Wystarczy przepisać dane na “inne listy”. Możliwe, że po to są takie inicjatywy, bo mnożą się zawsze przed wyborami, a naiwni robią za pożytecznych idiotów. Przykre.
Jest takie powiedzenie: “Pisz/mów co uważasz, ale uważaj co piszesz/mówisz!” Zabawne jest więc obserwować, jak Pani sama sobie zaprzecza, nie mając nawet pojęcia o tym; i powołując się przy tym na – pożal się Boże! – “logikę”! Więc “zagłosowała” Pani na Konfederację i osiągnęła “efekt”, bo dzięki temu ona rządzi! Gratuluję!
Przy okazji chciałbym poinformować, że jednym z założonych celów naszej inicjatywy (może nawet głównym?) było uświadomienie Polakom tego zagrożenie (uroszczeń żydowskich)! I tu osiągnęliśmy wielki sukces, co potwierdzają sondaże! [Skądinąd – powinna Pani to wiedzieć, ponieważ Bąkiewicz wielokrotnie o tym mówił, a Pani uznaje się – jak sądzę – za osobę kompetentną, do komentowania spraw publicznych, czyż nie?]
Czy aby nie o sobie Pani tu pisze..?!
Samokrytycznie dodam – w nawiązaniu do cytatu z poprzedniego mojego komentarza – że niniejszą polemiką także sobie zaprzeczam. Dlatego, że polemika z Panią przypomina mi – jak zawsze – “gadanie dziada do obrazu”!
Pozdrawiam
To dzięki m.in. mnie Konfederacja jest w Sejmie, a Pan podpina się pod Bąkiewicza, na którego nie chciało się Panu zagłosować i wykorzystuje jego obecność w sejmie a do mnie ma pretensje, że głosowałam na Konfederację!? Gdzie Pan widział rządzącą Konfederacje? W swoich snach?
Człowieku czas się leczyć …. Naprawdę.
1. Jeżeli komuś można by tu zrzucić “podpinanie się”, to było dokładnie odwrotnie! Bo to ja właśnie – o czym dokładnie Pani wie! (chyba, że dopadła Panią ciężka skleroza?) – byłem pierwszym, który publicznie zaprotestował (choć osamotniony) przeciwko tym uroszczeniom żydowskim, w oświadczeniu dla Dudasza, gdy zwróciłem mu swój order!!! [Zdarzyło się to na pół roku przed powołaniem Rot Niepodległości; ale tu też podkreślam, że była to znakomita inicjatywa, za którą jestem wdzięczny Bąkiewiczowi.]
2. Wypisuje tu Pani brednie, ponieważ Stowarzyszenie Marsz Niepodległości – oraz związane z nim Roty Niepodległości – są organizacjami społecznymi i apolitycznymi! [Dodam, że na naszych listach podpisywali się ludzie, będący sympatykami przeróżnych opcji politycznych. Wiemy to, bo przeprowadzaliśmy – przy okazji podpisów – liczne rozmowy. Podpisywały się także osoby pochodzenia… żydowskiego!] W związku z powyższym jest oczywiste dla każdego – za wyjątkiem Pani, która tu bredzi inaczej – że Bąkiewicz nie startował w żadnych “wyborach”!
3. Nigdzie i nigdy nie zgłaszałem żadnych pretensji do Pani (w odróżnieniu od Pani wybryków!), że głosowała Pani na Konfederację. I nie będą ich miał także w przyszłości; choćby Pani zagłosowała na… UFO!
4. Zaś faktyczne pretensję mam do Pani tylko w jednym zakresie; a mianowicie – nie będę tolerował niebywałego chamstwa, którym Pani – nie pierwszy już raz – “popisuje się” na tym forum, w sytuacji braku argumentów merytorycznych! Dlatego już usunąłem jeden z Pani ordynarnych komentarzy (poprzedni, z godz. 18:17). I uczynię tak z każdym następnym, podobnym do usuniętego!
5. Stanowczo więc radzę, aby trzymać się przedmiotu mojej notki, lub… zamilknąć!
Pod inną moją notką zaadresowała Pani (do p.fajera) swoją odpowiedź o treści: “fajera słyszała kiedykolwiek o SARKAŹMIE?”. [Zdarzyło się to pod moją notką: “PlanDemia… etc.”, dnia 15. kwietnia, o godz: 20:23.] Więc – “bumerangiem” – adresuję ów komentarz do jego… autorki; bo i Pani o nim (sarkazmie) chyba nie słyszała?! Nawiasem mówiąc – rzeczownik “sarkazm” pisze się przez “zet”; i to w każdym z siedmiu przypadków oraz w obu liczbach, więc nie sposób uznać tego za tzw. literówkę. Bo winna Pani napisać: “SARKAZMIE”!
Wszystko możliwe… Dziwne mi się to wydało , że reszta ugrupowania Gowina głosowała tak chętnie głosowała z PiS
Nie chcem, ale muszem to napisać: Pańska logika jest tak pokrętna, tak oderwana od realiów, że rezygnuję z jakiejkolwiek polemiki. To jak dyskusja z głazem. Wypisuje Pan znowu jakieś swoje urojenia, które się Panu skojarzyły po przeczytaniu mojego tekstu.
Wyobrażam już sobie nawet jak wyglądałaby TVP pod Pańskim kierownictwem; BYŁABY FANTASTYCZNA! Jeszcze bardziej oderwana od świata niż PiS-owska.
Co do odmiany słowa “sarkazm”, to jacyś wschodniojęzyczni mądrale ustalili tę regułę tak jak kiedyś – w moim dzieciństwie – zasadę pisowni “Barburka”. Ile mi się dostawało za uporczywe pisanie Barbórka!!!
Ja ani tamtej, ani tej “zasady” nie uznaję. Po prostu. Bo obie są sprzeczne z językiem polskim, którego używam i używała moja rodzina – a pochodzę z tego rejonu Polski, który był najkrócej okupowany, więc coś mam na ten temat do powiedzenia. Niestety Warszawa i okolice nie może się pochwalić “czystością” języka polskiego.
W polskich słowach takich jak np. Dyzma, ojczyzna dużo wcześniej występowała zbitka “zm” “zn”, chociaż nie w końcówce. I chyba nikt nie pisze “ojczyznie”, ani tym bardziej NIE MÓWI! Dlatego ta sztuczna zasada jest sprzeczna z językiem polskim. Zmiękczenie powinno być tak samo “spolonizowane” jak i wyrazy z końcówkami -zm. A że są obcy, którym to sprawia kłopot, to już ich problem. Mi język polski nie sprawia żadnego kłopotu.
Właśnie widzę,że jednak sprawia.
Powinna Pani napisać:
Mnie język polski nie sprawia żadnego kłopotu.
lub
Język polski nie sprawia mi żadnego kłopotu.
Ale Pani jest wszak ekspertem od wszystkiego.
Od maseczek,od wentylacji,od mikrobiologii,od medycyny,od telewizji,od języka polskiego (za ogólnopolski wzorzec wymowy języka standardowego przyjmuje się wymowę warszawską) i generalnie od wszystkiego.
Stan beznadziejny.
Napisałam tak jak chciałam, nawet z premedytacją.
Twoja konstrukcja “mnie język polski nie sprawia kłopotu…” jest rusycyzmem, którego nie dostrzegają rusyfikowani od 1772 roku. Moja Polska nigdy nie była rusyfikowana, więc i moje zdanie jest poprawne. Użyłabym słowa “mnie” np. w zdaniu: “mnie język polski zupełnie nie obchodzi…”
Niestety są ludzie posłuszni wszelkim przepisom, nawet najgłupszym, nawet zbrodniczym jak za Hitlera, Lenina i Stalina. Z drugiej stronie są ci, którzy to zbrodnicze prawo tworzą.
Reguły pisowni ustalane raz na jakiś czas i raczej nadążają ZA językiem mówionym, bo zupełnym kretyństwem byłoby, gdybyśmy mówili jak nam każą jacyś cwaniacy od porąbanych reguł. Takie kretyństwo można usłyszeć niestety od kiedy jakiś debil wprowadził “zasadę” nieodmieniania polskich nazwisk w dokumentach urzędowych – siostra prosi brata przez tel: “czy mogę prosić pana Romana Jakubiec” zamiast Jakubca. Nie wiadomo czy się śmiać czy płakać.
O tym jak szybko zmienia się język można się przekonać czytając stare gazety i książki. jeszcze 100 lat temu reguły gramatyczne i ortograficzne były zupełnie inne.
Pomidor.
Wcześniej podawał Pan inny powód zwrotu orderu:
https://dorzeczy.pl/kraj/83780/Byly-opozycjonista-zwrocil-order-prezydentowi-Dluga-lista-zarzutow.html
Oczywiście nie będę oceniać Pańskiego czynu – to Pański order i ma Pan pełne prawo tak go przyjąć jaki i oddać.
Ja się mogę cieszyć, że nikt nie chce mi przyznać żadnego orderu i nie mam problemów z orderowym towarzystwem.
Może wpierw trzeba jednak wybrać nie-Żydów do władzy, a potem przyjmować ordery?
Dokładnie o tym samym pomyślałem, czytając agresywne wynurzenia “Kobiety renesansu”, na temat “polszczyzny”! Dziękuję bardzo za pomoc, bo całkowicie wyczerpał Pan temat; zwracając także uwagę na tę oczywistość, że nie zaczyna się zdania od zaimka: “mi”! [Trzeba wówczas dokonać inwersji – którą Pan wskazał – aby go użyć! I jest to – moim zdaniem – zręczniejsza forma.]
Właśnie usunąłem – zgodnie z zapowiedzią – kolejny ordynarny komentarz Pani (w odpowiedzi do p. Zapinio), z którego zacytowałem (powyżej) jego parlamentarny fragment.
A dlatego zacytowałem, bo chciałbym tu uzupełnić długą listę p. Zapinio, który wyliczył atrybuty prezentowanego przez Panią “renesansu”. Dodałbym więc do tych atrybutów Paninego “renesansu” jeszcze dwa, a mianowicie: chamstwo i wulgaryzmy!
P. S. Sarkazm jest słowem obcego pochodzenia (z greckiego, poprzez j. francuski, trafił do nas), więc Pani wynurzenia (co do zasad odmiany) warte są… “funta kłaków”! [Skądinąd ciekawe jak Pani “odmienia” – po polsku, ma się rozumieć – rzeczownik: “alibi“?]
Na potwierdzenie owego łgarstwa, wkleiła Pani link do jednego z mediów “głównego ścieku”, fałszujących mój protest. [Ponieważ pasował do Pani… agresji, w stosunku do mnie.] Wypada więc powinszować podobnych źródeł wiedzy…
Na powyższym nie mogę jednak zakończyć, bo nie zasługuje Pani na żadną litość. Zdezawuuje więc Pani powyższe kłamstwo (którym zamierzała Pani podważyć moją wiarygodność) do samego… “dna”! Jak powszechnie wiadomo – b. aktywnie grasuje Pani na tym portalu. A właśnie na nim – i to dwukrotnie – pisano prawdę o tym moim proteście. Tu wklejam link do drugiej z tych publikacji (a obie były redakcyjne!):
Naturalnie, można by – w dobrej wierze – założyć, że akurat te 2 publikacje Pani przeoczyła..? Ale furda założenie, skoro znajdujemy – pod powyższą notką – Pani własny komentarz, odnoszący się do mojego oświadczenia dla prezydenta. Nie omieszkam więc – bez litości – zacytować go. [A są tam i kolejne – w podobnym duchu – adresowane do mnie; tak diametralnie różne od obecnej agresji!] Pisała więc wówczas Alina:
Proszę pamiętać, że Internet “nie zapomina”, więc jest bezlitosny dla hipokryzji!
Niech Pan zarzuca łgarstwa autorom artykułu – nie mnie! Nie przeoczyłam żadnych publikacji, bo po znalezieniu 2 podobnych wybrałam mniej jadowitą.
Moje życie nie polega na szukaniu materiałów o Panu, tylko na robieniu konkretnych rzeczy.
Dobrze, że Pan pamięta gdzie co jest zapisane, nawet przeze mnie. Przy okazji mogę tylko powtórzyć, że mój komentarz jest wciąż aktualny i jeden i drugi.
Z tym, że drugi obnaża przy okazji kłamstwa i propagandę polskiej prasy. Nie mam nic wspólnego z tą aferą, której jest Pan jednocześnie bohaterem i ofiarą. Domyślam się, że nie zgłosił Pan sprawy zahaczającej o oszczerstwo, albo poświadczenie nieprawdy do prokuratury, albo sądu, bo to bez sensu.
Dopóki nie wybierze Pan innych władców wszystko jest ‘bez sensu’. Nawet Pańskie wielkie oburzenie.
Nie można na początku zdania wstawiać zaimka, który jest błędnie, po rusku, odmieniony, nawet jeśli komuś w 2020 roku WYDAJE SIĘ to zgrabniejsze.
Dla mnie to jest kaleki rusycyzm, oczywisty błąd gramatyczny i na początku zdania i w środku.
Więc nie traćcie Panowie swojego czasu na pouczanie mnie, jak to było z tymi nieszczęsnymi maseczkami.
1. Na aż tyle uwagi to Pani nie zasługuję (żebym to pamiętał), więc musiałem zadać sobie trud wyszukania; ale było warto, żeby bezspornie wykazać Pani hipokryzję, podszytą agresją!
2. Powinszować podtrzymania dwóch opinii, wzajemnie sprzecznych: jednej kłamliwej (tej dzisiejszej; powyżej) oraz tej z maja ub. roku! [Mickiewicza: “Golono strzyżono” przywodzi to na myśl; co współcześnie określane jest: “pójść w zaparte”!]
Ma Pani kłopoty nawet z czytaniem, skoro nie dostrzegła Pani, że p. Zapinio umieścił – w środku zdania, w drugiej swojej wersji – właśnie użyty przez Panią zaimek: “mi” (a nie – zaimek “mnie”)! [Co ja – skądinąd – uznałem za zręczniejszą formę; w tej drugiej wersji p. Zapinio.]
Tak niezwykle wzmożone zacietrzewienie, najwyraźniej odbiera Pani także… wzrok?!
Proszę mi nie przypisywać stanów emocjonalnych które to Pana najwyraźniej gnębią. Pan chyba nie wie co to hipokryzja i agresja.
Co do wulgaryzmu, który użyłam w odpowiedzi na komentarz Zapinio – oczywiście wykropkowany celowo, to użyłam również języka polskiego na takim poziomie, do jakiego zszedł Zapinio swoimi pomidorami.
Bo chociaż samo słowo pomidor jest śliczne (tak samo jak pieprz), to jego użycie przez Zapinio w kontekście odpowiedzi na publicznym forum jest kto wie, czy nie bardziej wulgarne niż słowo przeze mnie użyte. I nie chodzi tu o mnie, lecz o odpowiedź tego typu w ogóle, do kogokolwiek, np. prezydenta, czy królowej angielskiej, albo papieża, czy bezdomnego.
Mam taki zwyczaj, że dostosowuję język do interlokutora, żeby zrozumiał, skoro wchodzi na poziom słownej pornografii. Wulgaryzmy w języku polskim są jakby językiem w języku, doskonałym narzędziem do szybkiego, precyzyjnego i dosadnego przekazania treści, które w języku literackim zajęłyby pół strony.
Moje opinie nie są sprzeczne!!!! Odnoszą się bowiem do dwóch innych tekstów. Proszę mi wyjaśnić i pokazać sprzeczność – jednym zdaniem. Wyjaśnił Pan o co chodzi i zupełnie bez sensu rzuca we mnie jakieś kalumnie. Nie wiem co Pan ma na uspokojenie – trzeba zażyć, albo pogłaskać kota.
Co do gramatyki mojego zdania wyjaśniłam dość precyzyjnie. Nie zrozumiał Pan, więc nie warto już się tym zajmować – i tak nie będę stosować ruskiej odmiany czy to na początku, czy w środku zdania. I koniec. Niech mi Pan postawi dwóję, albo jedynkę!!!!
W oczywisty sposób są sprzeczne, gdyż – wbrew Pani tępemu uporowi – nie odnoszą się wcale do dwóch różnych notek, lecz – do istoty mojego protestu wobec Dudy, w związku z jego zdradziecką postawą w sprawie uroszczeń żydowskich! [Bo przecież zaczęła Pani ów chory “spór” od zaatakowania mnie za to, że “podpinam się” – rzekomo – pod Bąkiewicza!] Przy czym ta druga (dzisiejsza) opinia, jest w oczywisty sposób kłamliwa, bo – powołując się na załgane media – próbuje Pani insynuować mi, że zmieniłem zdanie!
A to jest postawa gruntownie nieuczciwa, gdyż znała Pani – wklejając tę kłamliwą insynuację; motywowaną chyba tylko zawiścią? – treść mojego oświadczenia dla Dudy (czyli: anty-uroszczeniową istotę mojego oświadczenia), co wykazałem bezspornie Pani komentarzem, z dnia 10 maja 2019 r., zamieszczając go tutaj!
Dodam na zakończenie, że Pani wszystkie komentarze tutaj (a jest ich dotąd aż 12 i obawiam się, że nie jest to Pani “ostatnie słowo”!; plus 2 ordynarne, które usunąłem, czyli w sumie – połowa wszystkich komentarzy!) – pozbawione jakiegokolwiek związku z przedmiotem mojej notki – można skwitować jednym potocznym określeniem: “mielenie ozorem”! I kwita!
Mam już serdecznie dosyć tego Pani “magla”!
Odtąd więc wszystkie Pani wynurzenia – pozbawione merytorycznego związku z przedmiotem mojej notki – będę kasować! I tak właśnie uczyniłem, więc proszę już nie zamęczać swojej klawiatury!
Nareszcie.
Pomidor