Szanowni Państwo
Ze zdumieniem przyglądam się panice, jaką w Polsce wywołały doniesienia o koronawirusie. Przyznam, że jestem kompletnie zdezorientowany w całej tej sytuacji, a od kilku dni mam dosyć duże obawy o swoje zdrowie i życie. Co najgorsze, kompletnie nie wiem i nigdy nie będę wiedział, czy są to obawy uzasadnione. Komunikaty płynące z mediów pochodzą bowiem z ust lekarzy, ministerstwa zdrowia czy WHO. Wyżej wymienione towarzystwo jest było i będzie dla mnie kompletnie niewiarygodne, głównie ze względu na ich komitywę z wielkimi światowymi koncernami farmaceutycznymi, które wyrządzają ludzkości nieprzebrane straty finansowe. Jako laik w dziedzinie medycyny nie uwierzę w żadne ich słowo, co więcej, bardziej boję się komunikatów uspokajających, niż bijących na alarm. Od kilku dni, gdy wirus puka do polskich granic, próbuje nam się tłumaczyć, że nie ma co rozsiewać paniki, że wirus jest groźny tylko dla osób z chorobami towarzyszącymi, że groźniejszy jest zwykły wirus grypy, na którego w Polsce tej zimy zmarło około kilkudziesięciu osób oraz tym podobne optymistyczne wizje. Jeśli dobrze zrozumiałem jedną z wypowiedzi ministra zdrowia, to stwierdził on, iż koronawirusa można nawet mieć, odchorować go, wyzdrowieć i nawet o tym nie wiedzieć, że był to… koronawirus, a zwykłe przeziębienie. Dlaczego zatem czynniki rządowe oraz “eksperci” tak bardzo usypiają naszą czujność?
Nasuwa się wtedy jeszcze jedno pytanie, skoro ma być tak dobrze, to dlaczego w Chinach, gdzie wszystko się zaczęło, jest tak źle? Mamy opustoszałe ulice, puste półki w sklepach, puste fabryki, wojsko na ulicach, szpitale budowane w tydzień, umierających lekarzy, personel szpitalny w dziwacznych skafandrach, dantejskie sceny pokazujące cierpienie zarażonych oraz lawinowo rosnące liczby ofiar oraz zarażonych? Czy to wszystko co tam się dzieje jest teatrem dla obserwatorów, których trzeba przestraszyć, a tak naprawdę bardziej zabija “zwykła grypa”? Jeśli to teatr, w co osobiście nie chce mi się wierzyć, to jakim celom ma to służyć?
A jeśli to nie teatr, tylko prawdziwy film katastroficzny, to dlaczego nasze granice jeszcze nie są pozamykane? Z obrazków w mediach wynika, że z koronawirusem nie radzi sobie tak dobrze zorganizowany kraj, jak Chiny. Strach pomyśleć, do jakich scen mogłobyc dojść w czasie epidemii w Polsce, czyli w kraju, w którym służba zdrowia stoi na głowie, brakuje personelu oraz zapasów, łóżek szpitalnych, oddziałów zakaźnych, kraju, w którym wszelkie procedury bezpieczeństwa, nie tylko w medycynie, są pomijane, kraju, w którym lekarze wyznają zasadę, że jeśli nie masz stanu zagrażającemu życiu, to znaczy, że jesteś zdrowy. Już teraz przecież dochodzą nas słuchy, jak wielką ściemą są rzekome kwarantanny dla turystów wracających z Chin, czy Włoch. Jak “dobre rady” lekarzy z telewizora rozmijają się z brutalną rzeczywistością naszej służby zdrowia, w której czytamy o pacjentach z podejrzeniem koronawirusa odsyłanych od placówki do placówki, zarażających być może kolejnych ludzi. “W razie niepojących symptomów, nie wychodźcie państwo z domów, tylko bezpośrednio dzwońcie do Sanepidu lub oddziałów zakaźnych”. Już to widzę… Pewnie w praktyce wygląda to tak: “Panie nie zawracaj nam dupy, nam tu ludzie umierajo, a Pan z tako pierdoło”. No to jak to jest? Prosimy się o kasandryczną wizję dla Polski, czy może jednak nasz rząd ma rację i nic wielkiego nam nie grozi, oprócz opozycji, która niepotrzebnie sieje panikę?
Przyznam, że gubię się w tym wszystkim. Czy ktoś z Państwa posiada rzetelną wiedzę na temat zagrożenia koronowirusem? Interesuje mnie jedno, jedyne pytanie. Jeśli zdrowy człowiek już zapadnie na to świństwo wywołane koronawirusem, czy umrze w męczarniach, jak nas straszą brukowce,przez rozpuszczone płuca i serce? Czy jednak jest szansa na pełne wyleczenie?
Z góry dzięki, jeśli ktoś ma wiedzę na ten temat.
Myślę, że wiele się wyjaśni za 2-3 tygodnie, bo na tyle szacuje się okres wykluwania się choroby. I obym się mylił, ale wydaje mi się, że możemy być wtedy świadkami, czegoś, czego w naszym życiu jeszcze nie mieliśmy okazji obserwować. Bo nawet jeśli obawy okażą się przesadzone i z medycznego punktu widzenia nic wielkiego nam nie zagrozi, to na pewno dojdzie do zbiorowej paniki, która będzie mieć kolosalny wpływ na naszą gospodarkę, życie codzienne czy życie polityczne. Zresztą, pierwsze symptomy tej paniki widać już dziś, a pewnym jest, że wirus za chwilę zostanie u nas oficjalnie odnotowany.
Podsumowując, trudno pojąć w jak szatańskim umyśle urodził się pomysł na koronawirusa. Nie wierzę bowiem w żadne przypadki, że to powstało od zdechłych węży, czy nietoperzy sprzedawanych na chińskim bazarku. Kto i po co wpadł na taki pomysł oraz jakim interesom służy? Realne zagrożenie, czy takie same strachy na Lachy, jak w przypadku ptasiej/świńskiej grypy, SARS-u, czy choroby wściekłych krów? Rzeczywisty plan depopulacji czy wielkie strzyżenie ludzi na kasę? Zapraszam do dyskusji w komentarzach.
P.S. Nie byłbym sobą, gdybym przy okazji nie wbił szpilki w Konfederację. Janusz Korwin-Mikke stwierdził, że koronawirus jest czymś pożytecznym, bo zabije w ramach selekcji naturalnej tych słabszych, chorych, niepotrzebnych społeczeństwu. Czy do sprawy zdążył się już odnieść zadeklarowany obrońca życia Pan Grzegorz Braun? :D
Niezupełnie się zgodzę… ja otwieram inernet “koronawirus”, włączam radio w aucie “koronawirus”, aż strach otworzyć lodówkę. Pytanie jak przy takich “mamach madzi” brzmi dla mnie “co się dzieje w tle! Ceny rosną, więcej Polaków od tego zginie niż od wirusa, ale ciii… Miedź polska sprzedana cii itd…. bo koronawirus, Duda nim podwyżki tłumaczył….
Być może tak szybki i tragiczny rozwoj choroby w Chinach ma zwiazek z rasizmem virusa. Medycyna zna chroby atakujące tylko szczegolne grupy czy rasy ludnosci.
Może dlatego Japończycy czy Koreańczycy tak sie boją Covid’a.
Strach jest najgorszym z doradców w takim przypadku, bo oslabia odporność. Przeciwnie do wiary, że nic sie nie stanie, bo wiara czyni cuda jak wiadomo.
JKM powiedzial coś ciekawszego dla czytelnikow tego portalu, bo włożyl w usta Chrystusa wersy z Ksiegi Wyjścia (23.3). Ciekawe, czy to wynik zidiocenia, czy jakas celowa prowokacja.
Z http://www.dakowski.pl:
http://globalne-archiwum.pl/badania-sars-cov-2-w-wuhan-institute-of-virology-stworzyly-koronawirusa-ktorego-wyniosl-pracownik-lub-zwierze-laboratoryjne/
Co miesiąc w Chinach umiera ok 1,5 mln. ludzi w tym ok. 10 tys. na zapalenie płuc i powikłania. Propaganda mówi o 2400 zgonach, jak oni to policzyli jeśli testem jest termometr? Wirus jest bardzo mały, trudno go wyodrębnić i zidetyfikować, jeśli dzięki sianiu paniki zrobimy z niego śmertelne zagrożenie to każdy oskarżony o jego posiadanie może być potraktowany jak terrorysta. Moim zdaniem koronawirus jest sposobem budowania globalnego gułagu, ogrodzeniem obozów jest kwarantanna.
Bardziej niepokojące od tego całego wirusa jest to co władze pod jego pretekstem mogą zechcieć wprowadzać. Ta panika jest nadymana przez media tak sztucznie, że głowa boli, ale niestety całkiem skutecznie. Media to potęga.
Całkowita zgoda.
Nastepna paranoja po nachodźcach,antysemityzmie,szaleństwie klimatycznym,ruchach antysmogowych,77pciach etc.
Żymianie…
https://ibb.co/4K3HXGR
Bez radykalnego zdepopulowania Umiłowanych Przywódców się nie obejdzie.
Niestety.
Powiem krótko: sprytki pustynne i tyle.
Zobaczymy kiedy dojdzie do NYC i Tel-Awiwu.
Dziwna koincydencja; jednego dnia Premier Włoch ogłosił, że jego Rząd rozważa możliwość wyjścia z UE, a następnego dnia rozpętał się “chiński” najazd na Włochy, a rykoszetem oberwało się Austrii. (To oczywiście sarkazm. Ale coś jest chyba na rzeczy?)
“Patrząc na obowiązujące w ekonomii ( szeroko rozumianej) zasady, w trakcie ich uszczegóławiania, zniknęła gdzieś podmiotowość człowieka, i zaczął on funkcjonować jako jeden z jej elementów widziany w sposób czysto instrumentalny.”…W tym ujęciu człowiek zostaje uprzedmiotowiony i sprowadzony do kosztu, który w sposób „naturalny” powinno się obniżać.”… Tym samym w którymś momencie dojdzie do sytuacji, że ludzkość, a na pewno znacząca jej większość, stanie się kosztem i tylko kosztem i trzeba będzie coś z tym zrobić, chyba, że wcześniej dosięgnie nas swoisty Armagedon i sprawa naszej podmiotowości przestanie istnieć w sposób naturalny.”
Dudasz już wezwal do pilnej zmiany przepisów, bydełko trzeba zapędzić do obozów izolować, a potem zaszczepić. Póki co dęta epidemia, śmiertelność niska i w grupach ryzyka jak przy sezonowej grypie.Jerusalem Post doniósł, że izrelscy naukowcy pracowali nad koronawirusem u kur i jest szansa na szczepionkę doustną “na dniach”,takie to przypadki cudowne się dzieją, a że Chiny i Iran dotkneło mocniej, no to pech, nic więcej,he,he https://www.jpost.com/HEALTH-SCIENCE/Israeli-scientists-In-three-weeks-we-will-have-coronavirus-vaccine-619101
Wszystko to antysemityzm.Jak nic.
A żymianie chcą przecież tak dobrze ludzkości zrobić.
Bynajmniej.
TVP Info wykorzystuje fakt sprzed kilku lat, że premier Kopacz nie kupiła szczepionek na ptasią grypę …. no żesz idioci! Ja jeszcze nie mam takiej sklerozy, żeby nie pamiętać jaka afera wiązała się z tymi szczepionkami. Kopaczowa nie kupiła szczepionek TYLKO DLATEGO, ŻE CAŁY INTERNET już grzmiał, że te szczepionki są śmiertelnie groźne, że czeski laborant wykonał obowiązkową próbę na fretkach, a one biedne wszystkie zdechły!!!!!
Nie wiem, czy Tusk, albo Kopacz musieli oddać łapówę, ale chyba lepiej w tamtej sytuacji było oddać niż mieć na sumieniu oczywiste morderstwo.
Po wyjątkowo pro szczepionkowych działaniach tego rządu, wprowadzenia obowiązku szczepień dla noworodków przez min. z książęcego niby rodu Radziwiłłów (ale NIE-POLSKIEGO!!!!) WIDAĆ, ŻE LOBBY SZCZEPIONKOWE MA I TEN RZĄD W SWOICH KOSZERNYCH I ZBRODNICZYCH KIESZENIACH.
Facio z sanepidu wczoraj gładko perorował, że nie ma konieczności wykonywania badań w każdym przypadku, “bo się ich nie robi”.
Tym samym utwierdził mnie w przekonaniu, że epidemia grypy w latach 2014-2015 i 2016-2017 nie była przez nikogo badana. Objawy, jakie wówczas miałam były tak ciężkie jak opisują teraz z tym koronawirusem. Skąd wiadomo, czy szczepionkowcy nie wypróbowali na nas tego albo podobnego wirusa 3 -5 lat temu? Przecież wówczas chorowała POŁOWA POLSKI, miliony ludzi (każdy x ok.100 zł za lekarstwa)!!!!
Gdyby badania były rzetelnie prowadzone, a ich wyniki PODAWANE DO PUBLICZNEJ WIADOMOŚCI, mogłoby się okazać, że wirus ze szczepionek zaraża nieszczepionych i stanowi wielkie zagrożenie epidemiologiczne.
Mogłoby się okazać, że źródłem zakażenia są lekarze, którzy się szczepią i poprzez swoje rodziny, dzieci i pacjentów, zarażają wszystkich, i że większość lekarzy JEST ZAINTERESOWANA TAKIM STANEM RZECZY, bo albo mają apteki, albo są udziałowcami, albo dostają procent od przepisanych leków.
To się wydaje surrealistyczne, ale na pewno nie jest!
Może dlatego Polacy nie złapali koronawirusa, bo już się na niego uodpornili 3 lata temu, oczywiście ci, którzy przeżyli infekcję?
Powiem krótko o „koronawirusie”: sprytki pustynne i tyle.
Zobaczymy kiedy dojdzie do NYC i Tel-Awiwu i jak będzie się “zachowywał”.