Świętym, koszernym gniewem zapałał Jarosław Gowin do Konfederatów. Obłożył nieszczęśników dożywotnią anatemą i to prawdopodobnie do czwartego pokolenia. Co tak rozsierdziło filosemitę Gowina? Ano Konfederaci poruszyli w kampanii wyborczej ważną z punktu widzenia Polaków kwestię amerykańskiej ustawy 447 o mieniu bezspadkowym, na które to mienie ostrzą zęby tak zwani “starsi braci”, przez narodowych złośliwców nazywanych także “narodem kupieckim”, lub “eskimosami”…wiem, powtarzam się, ale w dobrej wierze…
Jarosław Gowin, czyli były członek Platformy Obywatelskiej przytulony przez Prezesa Żoliborskiego grzmiał, że Konfederaci za swój “antysemytyzen” będą się “smażyć w politycznym piekle”. Między wierszami można czytać, że Sheol czeka na każdego, kto będzie fechtował szabelką “antysemytyzmu” w celach zbicia politycznego kapitału. Wyczytać można także, że sprawa JUST 447 jest już przecież załatwiona na tak zwany cymes, więc o co chodzi? Przecież wyborcy PiS, ale i nie tylko mają parol Prezesa Żoliborskiego, mają zapewnienia Premiera Wszechczasów Morawieckiego, no i mają przecież słynne już “figi Brudzińskiego” jako rękojmia, że ani jedna złotówka nie popłynie w sposób nieuprawniony do kieszeni potencjalnych rzezimieszków, którzy chcieli by tą złotówkę wykraść…
Przypominam, że “sposób nie uprawniony” to zupełnie co innego, niż “sposób uprawniony”…ale dla Pana Gowina raczej sprawa oczywista, wszyscy niech wiedzą, że “figi Brudzińskiego” złożone na ołtarzu koszernej uczciwości to niemal “święty graal”, choć zdeponowany będzie chwilowo w skarbcach brukselskich do których niedługo podąży bizantyjski orszak szczęśliwców wybrany w ostatnich wyborach.
Skoro pan Gowin poruszył temat piekła, czy politycznego Sheolu to można by dalej pozostać w nastroju starotestamentalnym. Otóż bogacze z PiS od dziś nie będą widzieć łazarzów z Konfederacji. Nie będą się litować nad prochem marnym, ale ostrzegają, że jeśli nie będą proeskimosko nastawieni, to nigdy nie trafią na polityczne łono Abrahama. To polityczne łono Abrahama budowane jest od dosyć dawna…narracja jest oczywista, co pan Gowin jasno nie tak dawno przedstawił, mamy być rzekomo spokrewnieni z narodem kupieckim, eskimoskim od tysiąca lat i tak będzie do tzw “usranej śmierci”…a kto się z tym nie zgadza skończy niechybnie w piekle…
Uff…może wystarczy tego piekła. Przejdźmy do oficerków Bermana. Otóż Jakub Berman był komunistycznym towarzyszem Biura Politycznego KC PPR, następnie członkiem KC PZPR…pochodzenia oczywiście “eskimoskiego”. Nie wiem czy chodził w oficerkach, ale jako szara eminencja miał kierowniczy udział w morderstwach politycznych. Zoologiczny filosemita, który niemal wszędzie widział polskim antysemitów…
Zacytuję jego słynne zarządzenie:
“Uznać antysemityzm za zdradę główną i tępić go na każdym kroku. Jeżeli stwierdza się, że jakiś Polak jest antysemitą, natychmiast go zlikwidować przy pomocy władz bezpieczeństwa lub bojówek PPR jako faszystę, nie wyjaśniając organom wykonawczym sedna sprawy.”
I coś mi się na tą okoliczność wydaje, że pan straszący Konfederatów piekłem chętnie by w te bermanowskie oficerki tropiciela antysemityzmu wskoczył…
Pod linkiem straszenie piekłem w wykonaniu pana Gowina…
https://wprawo.pl/2019/05/28/gowin-o-konfederacji-beda-sie-smazyc-w-piekle-za-antysemityzm-wideo/
Dodaj komentarz