Stało się to dzisiaj [20.07.2017] krótko po 15:00. Dokładne wyniki głosowania są {TUTAJ (link is external)}. Co ciekawe, totalna opozycja zachowywała się dość spokojnie. To głosowanie z pewnością jest sukcesem PiS, choć trzeba jeszcze poczekać na Senat i podpis prezydenta. Ten ostatni wymusił wczoraj poprawkę, według której aż 3/5 głosów potrzebne będzie do wyboru sędziów KSR. Może to sparaliżować reformę sądownictwa. Dziś w portalu wPolityce.pl ukazał się wywiad z wiceministrem sprawiedliwości Marcinem Warchołem zatytułowany “NASZ WYWIAD. Wiceminister Warchoł: Ultimatum prezydenta ws. 3/5 nie pomaga, a wręcz utrudnia reformę wymiaru sprawiedliwości” {TUTAJ (link is external)}. Czytamy w nim m.in.:
“Mówi Pan, że reforma sądownictwa ma pewien poślizg. Czy decyzja pana prezydenta – o swoistym ultimatum i warunku większości 3/5 przy wyborze sędziów do KRS nie jest jeszcze jednym czynnikiem, który zwiększy ten poślizg?
Jestem bardzo zmartwiony tą poprawką. Ona nam na pewno nie pomaga, a wręcz bardzo utrudnia reformę wymiaru sprawiedliwości. A Polacy przecież bardzo na nią liczą. Obiecywał ją nie tylko PiS, ale również Prezydent Andrzej Duda, a był to przecież wiodący temat jego kampanii wyborczej.
Poprawka tworzy przy tym tworzy nową rzeczywistość polityczną. Wymaganie większości 3/5 spowodowało we Włoszech (przy wyborze członków Trybunału Konstytucyjnego) wymusiło aż 32 głosowania, by dojść do kompromisu. Nie obawia się Pan takiego klinczu w Polsce przy KRS?
Tak jak powiedziałem, wymóg 3/5 sprawia, że sytuacja robi się bardzo trudna z reformą. Analizujemy ją. A przecież chcielibyśmy zreformować skutecznie, a nie tylko udawać, że reformujemy.”.
Najbardziej zdumiewa mnie jednak postępowanie totalnej opozycji. Po jaką cholerę te awantury, wrzaski, wycie oraz obrażanie ludzi. Wciąż jakieś próby zrywania obrad, okupowania czegoś i prowokowania przepychanek z policją. Jedynym skutkiem jest to, że opozycja kojarzy się wyłącznie z prymitywnym chamstwem. Nikt nawet nie próbuje traktować jej poważnie. Traci też zwolenników. W ostatnim sondażu Kantar Group wykonanym w dniach 7-12 lipca 2017, PiS ma 38% poparcia, PO – 19%, a Nowoczesna – 8% {TUTAJ (link is external)}. Widać to też po malejących rozmiarach manifestacji zwoływanych przez opozycję. Kilkanaście miesięcy temu liczyły ona nawet po 20-30 tys uczestników. Teraz 2, góra 5 tysięcy. Dziś przed Sejmem było kilkaset osób. Niektóre z nich kładły się na jezdni i waliły nogami w barierki, ale powagi im to nie dodawało. Relacja z dzisiejszych wydarzeń jest {TUTAJ (link is external)}.
W dzisiejszych Wiadomościach TVP tłumaczono to tym, iż totalna opozycja chce zwrócić na siebie uwagę zagranicy. Na to jest po prostu za słaba. Nie potrafi wywołać czegoś, co mogłoby konkurować na przykład z wojną w Syrii, czy nawet tylko z zamieszkami w Hamburgu. Stać ją wyłącznie [na szczęście] na infantylne wygłupy. W demokratycznym kraju sensowna opozycja jest potrzebna. Niestety obecna u nas totalna opozycja nie jest w stanie pełnić jakiejkolwiek pożytecznej roli.
Dodaj komentarz