Najserdeczniejsze życzenia błogosławionych Świąt Wielkanocnych dla całego Legionu!
W szczególności dla moich Przyjaciół: Delfinna, CzarnegoLimuzyny, Asadowa i Weroniki z córeczką Emilką, Poruszyciela, Circ, Karljozefa i Parasolnikowa!
Niech Was Pan błogosławi i strzeże. Niech Pan rozpromieni oblicze Swe nad Wami, niech Was obdarzy Swą łaską. Niech zwróci ku Was oblicze Swoje i niech Was obdarzy pokojem!
…ot, to Space: przyjemnie, fajnie…(Twój koment dopiero teraz jest)
Ale toż ad wpisu: na całe szczęście Bóg dał mi cosik takiego jak wolna wola i prawo wyboru.
Więc wybrałem: pomodlę się za Ciebie. Ot, zamiast tego, co sugerujesz…
I proszę, potraktuj to pozytywnie. Kropka.
Panie Czarna Limuzyna, to, że są z Jego woli, nie znaczy że muszę skakać z radości zetknąwszy się z kimkolwiek. Bóg dopuścił ich istnienie dla “naszego” zahartowania i oczyszczenia, nic ponadto. Nawet Jezus prosił o odsunięcie kielicha “jeśli to możliwe”. Jeśli miałabym dziękować Bogu za Jaruzelskiego jako człowieka niosącego wartość samą w sobie, to chyba wyczułby moją obłudę, albo popukałby się w swój Boski rozum, że jego sługa niewątpliwie oszalała. Dziękujemy za łaski, a brak łaski przyjmujemy jako lekcję pokory i karę za grzechy, które należy odpokutować czynem, walką i poświeceniem własnego życia.
27 marca 2016 godz. 20:17 - w odpowiedzi do: space 06:02
Dziękuję, Space! Wzajemnie, Tobie i Twojej rodzinie niech Zmartwychwstały Nasz Pan błogosławi. Pokój z Tobą.
Dziękujmy Bogu za Żydów :)
Pojechałeś bo bandzie. To jest dobre zdanie, aby ludzi skłócić ze sobą w te piękne dni. Ono zawiera imho dwie główne wady: uogólnienie i niejednoznaczność.
Cóż bowiem ma na celu dziękowanie Bogu za wszystkich Żydów w naszych dziejach, łącznie z tymi którzy organizowali państwowe rewolucje, a dzisiaj podpalają Bliski Wschód i Europę, albo kolaborowali z Hitlerem uśmiercając m.in. swoich ziomków, albo mordowali w Katyniu lub UB-ckich więzieniach Polaków, albo zakłamują dzisiaj historię Polski, albo za tych, co chcą wyłudzić od Polaków dziesiątki/setki miliardów dolarów urojonych odszkodowań. Rozumiem natomiast wdzięczność za biblijnych Żydów, którzy odpowiedzieli na wołanie Boga i przyjęli Jego objawienie, od Mojżesza przez proroków i Dawida aż po samego Króla Żydowskiego przybitego do Krzyża. Jeśli wrzucasz ich wszystkich do jednego worka z napisem “dziękujemy za Żydów” to robisz z tego tak duże uogólnienie, że jest ono fałszywe i pojawia się niejednoznaczność, co właściwie masz na myśli.
Wydawało mi się, że muzyka i film są wystarczająco ujednoznaczniające! O tych “złych zydach” to w ogóle w ten piękny dzień nie pomyślałem, a za błądzących polecałem się modlić. Zresztą nawet za nieprzyjaciół mamy się modlić. A popełniłem jakiś błąd? Ciągle mam i Żydach tylko źle mówić? :) a jaka jest droga do serca błądzącego? Przez groźby i pouczeni jedynie?
Dziś rano w radości Zmartwychwstania i tajemnicy Bożego miłosiedrdzia ucieszyłem się z tego, że byli i są Żydzi. Ten niewierny lud na pustyni… Jestem dla niego podobny. Podobnie i ją krzyżuję Boga swoimi grzechami. A Bóg jego i mnie miłuje. No i ta muzyka po hebrajsku bodajże :) dajcież mi w spokoju miłować Izraela i jego resztę. Skoro Bóg miłuje, to dlaczego ja nie mam?
hmm..pasowałoby, żebyś sprecyzował, czy chodzi Ci o Żydów biblijnych, czyli Hebrajczyków, czy aszkenazi- chazarów, którzy z żydami nie mają nic wspólnego, a w zasadzie to przebierańcy, którzy udają Żydów (tych biblijnych). W Apokalipsie tacy są nazwani jednoznacznie synagogą szatana…
…idąc Twoim rozumowaniem, to trza by było też podziękować za Rzymian, przecież to byli najlepsi fachowcy od biczowania, którym nikt w świecie nie dorównał…a którzy fachowo wykonali swoją “powinność”
…nie rozumiem niektórych katolików, aby uprawiać do tego stopnia wyrafinowany masochizm religijny…
27 marca 2016 godz. 22:39 - w odpowiedzi do: space 22:14
dajcież mi w spokoju miłować Izraela i jego resztę. Skoro Bóg miłuje, to dlaczego ja nie mam?
prawdopodobnie miłujesz coś co już przeminęło, a jeszcze wsławiło się zabiciem Boga…dlaczego nie miłujesz Nowego Izraela, czyli wszystkich chrzśecijan, którzy i dziś są szkalowani i oskarżani i mordowani, tylko dlatego, ze przyznają się do Jezusa, który dla tych żydów – przebierańców są dalej zgorszeniem??? pokrętny jesteś
28 marca 2016 godz. 00:24 - w odpowiedzi do: space 22:14
Dziś rano w radości Zmartwychwstania i tajemnicy Bożego miłosiedrdzia ucieszyłem się z tego, że byli i są Żydzi. Ten niewierny lud na pustyni…
Raduj się. To jest piękne i nikt tej radości chyba nie chce Ci odbierać, ani zakłócać Twojego spokoju. Odpowiadamy jedynie na Twój apel: “Dziękujmy Bogu za Żydów”. Jeśli nasz spokój też ma dla Ciebie jakieś znaczenie, spróbuj zrozumieć nasze wątpliwości, że to Twoje zdanie można różnie rozumieć, co już wyjaśniałem, i to nie blogerzy do czegoś Ciebie namawiają, tylko Ty innych namawiasz. Czy Twój spokój w miłowaniu Izraela zostaje przez nas zakłócony dlatego, że nie poddajemy się entuzjazmowi do dziękowania Bogu za wszystkich Żydów?
28 marca 2016 godz. 00:29 - w odpowiedzi do: trybeus 22:27
…idąc Twoim rozumowaniem, to trza by było też podziękować za Rzymian, przecież to byli najlepsi fachowcy od biczowania, którym nikt w świecie nie dorównał…a którzy fachowo wykonali swoją „powinność”
W sumie to Space ujawnił ciekawy problem, czy należy dziękować Bogu za dopuszczenie zła, z którego On potem wyciągnął dobro. Podobnie do Twojego przykładu z Rzymianami można zastanawiać się, czy dziękować Bogu za Judasza i Faryzeuszy, dzięki którym można było pojmać i ukrzyżować Jezusa.
Tak jak pani Serafińska i Trybeus popełniasz błąd utożsamienia zła z ludźmi, którzy się go dopuszczają.
Oczywiście, że Space ma rację: każdy człowiek jest DOBREM, każdy człowiek jest umiłowanym dzieckiem Bożym. Wystarczy zadać sobie trud precyzyjnego odczytania jego tytułu:
dziękujemy Bogu za Żydów, a nie za “żydostwo” – jakiś całokształt obejmujący ich złe czyny!
Bóg stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo; jako istotę powołaną do dobra i doskonałości. To co złe w człowieku nie pochodzi od Boga, nie jest wbudowane w jego istotę, ale jest degradacją, zepsuciem na poziomie przypadłościowym.
Łatwo podpisywać się pod tomizmem w dyskusjach filozoficznych ale trudno nim żyć.
Przypominam, że dobro jest jedną z własności transcendentalnych bytu – każdego, także – a może – tym bardziej – osobowego, niezależnie na jego pochodzenie etnicznie, czyny i ew. złe skłonności. Dlatego słuszne jest dziękowanie Bogu za każdy byt.
Własności transcendentalne razem z pryncypiami istoty, najpierw doznawane w
poziomie mowy serca, wywołują w intelekcie możnościowym bytowy powód, który
kieruje nas do poznawanego bytu. Kieruje nas do granic bytowego obszaru człowieka i
skłania do kontaktu ze spotkanym bytem. Ten kontakt nawiązujemy przez relacje
istnieniowe, których podmiotem są własności transcendentalne. Te własności są
następujące:
odrębność, jedność, realność, prawda, dobro, piękno. Wymieniamy je w
kolejności uświadamiania ich sobie. Należy jednak podkreślić, że własności te
pojawiają się jednocześnie, gdyż akt istnienia przejawia się w całym bycie i wywołuje
wszystkie zarazem własności transcendentalne. Tych własności jest tylko sześć, gdyż
istota bytu pozwala na tyle tylko sposobów przejawiania się istnienia. http://www.katedra.uksw.edu.pl/gogacz/ksiazki/elementarz_metafizyki.pdf
To, co napisałem nie wyklucza przecież braku akceptacji ich niecnych uczynków i oceny ich szkodliwych i wrogich działań. Nie wyklucza także naszej adekwatnej reakcji na to. Właśnie z tą reakcją mamy kłopoty, bo nie wyzwoliliśmy się jeszcze całkowicie z niewoli i lęków.
28 marca 2016 godz. 13:43 - w odpowiedzi do: Asadow 04:40
[…] Dlatego słuszne jest dziękowanie Bogu za każdy byt.
Marku, zgadzam się generalnie ze wszystkim, co napisałeś. Piękna afirmacja bytu, prawdy i dobra. Masz również rację, że każdy człowiek jest dobrem.
Pozostaję jednak przy swoim zdaniu, że apel abyśmy w Święto Zmartwychwstania Pańskiego dziękowali Bogu za Żydów jest nieszczęśliwy. Zastanów się, skoro każdy człowiek jest dobrem, dlaczego mamy dziękować Bogu akurat za Żydów? Co te byty wyróżnia pośród innych bytów, że zasługują na takie wyjątkowe traktowanie?
Ośmiela mnie Twoje dobre słowo. Więc brnę jeszcze o krok dalej.
Bo tak:
Jak widzę, że Space dziękuje za Żydów, to się cieszę, że dziękuje i chcę dziękować razem z nim. Nie zastanawiam się, czemu właśnie za Żydów i czemu właśnie w tym momencie.
Każda chwila jest dobra by wielbić Boga, a dziękowanie Mu za Człowieka (każdego!) jest chyba jednym z lepszych na to sposobów.
Skoro jednak pytasz i widzisz w tym nieszczęście, to proponuję taką odpowiedź:
Pomysł, by – jeszcze na krzyżu, przed zmartwychwstaniem – obiecać Królestwo Niebieskie akurat Łotrowi był równie nieszczęśliwy. Nieszczęśliwe było wyróżnianie swoją przyjaźnią celników i grzeszników. Powoływanie ówczesnych ubeków na apostołów i uzdrawianie dzieci pogan (np. Syrofenicjanki i Rzymianina). Iluż dobrych, religijnych Żydów to zgorszyło? A tak – może by się nawrócili?
A może poruszenie tego samego Ducha, odpowiedzialnego za tamte, nieszczęśliwe pomysły – spowodowało także ten niestosowny wpis Space’a?
Każda chwila jest dobra by wielbić Boga, a dziękowanie Mu za Człowieka (każdego!) jest chyba jednym z lepszych na to sposobów.
Skoro jednak pytasz i widzisz w tym nieszczęście
Hę? Czy moja wypowiedź wyraża nieszczęście z powodu wielbienia Boga? Albo nieszczęście z powodu dziękowania za Człowieka? Czy bierzesz to z mojej wypowiedzi, czy swojej płodnej wyobraźni?
proponuję taką odpowiedź
To z pewnością nie jest odpowiedź na moje pytania. Jeśli dobrze rozumiem, co napisałeś w tej “odpowiedzi”, chcesz abyśmy brali przykład z Jezusa, który zbawił Dobrego Łotra, a wcześniej nauczał grzeszników i uzdrawiał chorych. Nie wiem, jaki to ma związek z wyjątkowym dzisiaj traktowaniem Żydów, bo tego dotyczyło moje pytanie. Przyznałeś rację Space’owi odwołując się do metafizyki, że każdy byt jest dobrem. Dlatego pytam, trzymając się tej terminologii, czym byty żydowskiego pochodzenia różnią się od innych bytów, że zasługują na taką wyjątkową wdzięczność Bogu?
Przepraszam za brak precyzji. Nie zarzucam Ci upatrywania nieszczęścia w wielbieniu Boga. Chodziło mi o to, że pomysł Space’a by dziękować Mu akurat za Żydów uznałeś za nieszczęśliwy:
Pozostaję jednak przy swoim zdaniu, że apel abyśmy w Święto Zmartwychwstania Pańskiego dziękowali Bogu za Żydów jest nieszczęśliwy.
To do tego odnosiło się moje “widzisz w tym nieszczęście”.
Co do dalszych pytań, myślę, że wystarczy moich objaśnień i podpowiedzi. Niechaj słucha, kto ma uszy do słuchania!
28 marca 2016 godz. 22:21 - w odpowiedzi do: Asadow 20:46
Żyjemy w czasie wojny, której utopijnym celem jest Nowy Porządek Świata, a do tego prowadzi droga przez zniewolenie Polski i zniszczenie Kościoła katolickiego. Żydzi są na pierwszej linii frontu walki antykościoła z Kościołem Chrystusowym i wolną Polską. Apelowanie dzisiaj do Polaków, aby dziękowali Bogu za Żydów jest równie nieszczęśliwe jak byłoby nawoływanie w czasie II-giej wojny światowej do dziękowania Bogu za Niemców. Tych, którzy takie apele do Polaków by stosowali trzeba by uznać w najlepszym wypadku za niespełna rozumu. Oprócz uszu używajmy jeszcze tego rozumu.
Wiele już złego powiedziano o Żydach i ja też miałem w tym swój udział, na pewno nie można mnie oskarżać o bycie filosemitą. Jestem świadom, że Żydzi wyrządzili wiele złego nam – Polakom i innym narodom i nadal prawdopodobnie należy uważać, że prominentni Żydzi mają negatywny wpływ na dzieje świata.
Jednak niechęć do jakiegokolwiek człowieka jest grzechem, a postrzeganie w Żydach wyłącznie wrogów jest błędem. Wierzę głęboko, że prawie każdy człowiek nosi w sobie dobro, że prawie każdy może być moim bliźnim. I w poranek Święta Zmartwychwstania, po 12 tygodniach lektury Starego Testamentu (aż do księgi Pwt) i po przesłuchaniu tego utworu, uświadomiłem sobie, że jestem Bogu wdzięczny za Żydów. Pragnę ich miłować, a zatem umieć także ich docenić i powiedzieć o nich coś dobrego.
Żydzi nie są ani lepsi ani gorsi niż reszta Ludzkości. Ale cała historia Zbawienia bierze u nich swój początek, bo tak sobie Bóg upodobał. Uznać należy – czyż nie? – że ten wspaniały naród, tak srodze doświadczony przez Jahwe, wraz ze swymi Świętymi Prorokami, ze swoją historią, to trudny ale mimo wszystko jednak dar dla Ludzkości. Jeśli ktoś ma wątpliwości, to niech spyta, czy chciałby przechodzić przez to, co przechodził Izrael! Czytam Biblię i doceniam trud Izraelitów, choćby nie wiem jak byli źli i niewierni. Jak w każdym narodzie, większość Żydów to ludzie przeciętni, słabi, małostkowi, wypełnieni mieszaniną skłonności dobrych i złych, z rzadka wykazujący wielkość Ducha, jaki za narodem stoi. Ale trzeba przyznać, że nacierpiał się ten Naród Żydowski sporo przez to kilka tysięcy lat i że mocno był doświadczany, jak pewnie żaden inny naród na Ziemi.
Na tej mocno użyźnionej, głęboko przeoranej glebie duchowej, pełnej gnijących resztek i Żywej Wody, wyrósł nam Zbawiciel. Pojawił się w żydowskiej Świętej Rodzinie. A później inni, zwykli, głupi, źli Żydzi go ukrzyżowali. A jednak cała historia jest historią zwycięstwa!
Dzisiejsza ślepota potomków Izraelitów też jest prawdopodobnie częścią ich drogi, kolejnym upokorzeniem, które jest wynikiem niewierności i odsunięcia się od Boga. Jest to zapewne ostatni i największy “skandal Miłosierdzia” Bożego – gdy uświadomią sobie, że Królestwo Boże zostało obficie rozdane pomiędzy “pogan”, którzy w dniach ostatnich wydają z siebie owoce Ducha Świętego, w przeciwieństwie do Izraela, który nie zaakceptował Prawdy. Miłosierdzie Boże wobec naszych grzechów jest jednak jak ocean wobec kupki piasku, a zatem przestrzegam Cię jedynie (na wszelki wypadek), byś nie był jak starszy syn, który nie pójdzie się bawić, gdy “marnotrawny” wraca!
Przepraszam też, jeśli oburzyłem Cię, lub chociaż zaniepokoiłem swoim nierozumnym apelem o dziękczynienie i modlitwę za Żydów. Nie było to podyktowane jakąś kalkulacją, tylko odruchem serca. Byłem świadom, że to w jakimś stopniu prowokacja, ale nie to było moją główną myślą, lecz radość. Raduję się, że potrafię nie widzieć w Żydach jeno wrogów i zagrożenia. Zresztą, jeśli to kogo sprowokuje do myślenia, to nawet dobrze! Choćby nawet w duchu tych słów: “Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz.” Miecz ten jest obosieczny, a zatem rażąc nim Żydów, odcinając im to i tamto, sami również skazujemy się na podobne obrzezanie. Mądremu dość po tylu słowach :)
Tych, którzy takie apele do Polaków by stosowali trzeba by uznać w najlepszym wypadku za niespełna rozumu.
Tak jak uznawano za bluźniercę lub pomyleńca Autora słów: “Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują; tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych.”
29 marca 2016 godz. 11:52 - w odpowiedzi do: space 02:05
dalej nie sprecyzowałeś, o jakich żydów Ci chodzi, czy o hebrajczyków, którzy zdradzili Boga i przeszli na islam, bo mieli zwolnienia z podatków, czy dzisiejsze przechrzty aszkenazioli-chazarów???
poza tym rabini mają jednoznaczny stosunek do naszego Kościoła i Jezusa Chrystusa…chcą go zniszczyć, a Ty dziękujesz za nich…to jest chore, idiotyczne i niedorzeczne…podziękuj za Judasza, bo bez niego też by nie było Zbawienia:)))))))))
tutaj tekst, odezwa rabina rabina Reichhorna, którą wypowiedział w 1859 roku na cmentarzu w Pradze przy mogile wielkiego mędrca syjońskiego, rabina Symeona-ben-Juhudy, wobec zgromadzonych tam z całego świata najbardziej wpływowych rabinów i mędrców syjońskich…
„- Bracia! Nasi Ojcowie zawarli związek, wymagający od wszystkich wybrańców pokolenia Izraelskiego, aby się zbierali przynajmniej raz w każdym stuleciu przy mogile wielkiego mistrza Kalady, świętego Rabbi Symeona-ben-Jehuda, którego nauka nadaje wybranym potęgę na ziemi i władzę nad wszystkimi rodzajami Izraelskiego potomstwa.
Tysiące lat już ciągnie się walka narodu Izraela o wszechwładzę, która była obiecaną Abrahamowi, a która wydarta mu została przez Krzyż.
Nasi uczeni przez całe setki lat z niezrażającą ich niczym wytrwałością, prowadzą święty bój; lud nasz stopniowo podnosi się z upadku. Potęga jego wzmaga się i rozszerza. Do nas należy ten bóg ziemski, którego z taką niechęcią i smutkiem ulał nam Aaron na puszczy… ów złoty cielec, któremu się teraz wszyscy kłaniają i którego wszyscy ubóstwiają.
Gdy raz więc złoto ziemskie stanie się wyłącznie naszą własnością, władza przejdzie w nasze ręce, a wtedy spełni się owa obietnica dana Abrahamowi… Złoto! To wszechwładztwo na ziemi; ono jest siłą, rozkoszą i wynagrodzeniem; tym wszystkim, czego się człowiek lęka, a czego pragnie! Oto jest tajemnica kabały… oto najgłębsza nauka o duchu, który rządzi światem… oto jest cała przyszłość.
Osiemnaście wieków należały do wrogów naszych, lecz następne będą już należały do nas!
Po dziesiąty już raz schodzą się na tym cmentarzu ci, którzy w czasie tysiącletniej walki ludu Izraela z Krzyżem, w każdej nowej generacji wtajemniczeni bywają w ten związek skryty, mający na celu naradzenie się nad sposobami, dającymi możność korzystania z błędów wrogów naszych. Każdym razem nowy Sanhedryn zapowiedział coraz gwałtowniejszą walkę z tymiż wrogami, ale w żadnym stuleciu nie przyszliśmy do takiej potęgi, do tak świetnego powodzenia, jak w obecnych czasach.
Możemy więc słusznie pochlebiać sobie, że to, do czego dążymy, jest już bardzo bliskim, a przyszłość nasz jest zapewniona… minęły bowiem na szczęście owe czarne i smutne chwile, w jakich żydzi byli prześladowani. Postęp cywilizacji w narodach chrześcijańskich jest dla nas najlepszą tarczą obronną i nie przeszkadza w niczym dążeniom naszym.
Rozpatrzmy się tylko i rozbierzmy uważnie środki materialne, jakimi pokolenie żydowskie władać może, i tak: w Paryżu, Londynie, Wiedniu, Hamburgu, Neapolu, Rzymie, Amsterdamie, u wszystkich Rotszyldów i w wielu innych większych miastach, a zatem w całej Europie, żydzi są posiadaczami kilku miliardów franków, a przy tym w każdej mniejszej miejscowości są także żydzi, którzy trzymają w swym ręku całkowity obrót monety krążącej, a ożywiającej przemysł, handel i rolnictwo tejże miejscowości oraz przyległej okolicy.
Dzisiaj królowie i książęta panujący są zadłużeni po uszy na utrzymanie armii wojska. Giełda reguluje te długi; jeśli więc zapanujemy na giełdzie, zbliżymy się znacznie do władzy w państwie. Potrzeba zatem ułatwić pożyczki dla rządów, abyśmy coraz bardziej i więcej trzymali w naszych rękach. Za kapitały, dawane przez nas, trzeba o ile możliwości, brać w zastaw koleje żelazne, administracje podatków, lasy, fabryki i wszelkie dominia.
Ziemiowładztwo pozostanie zawsze żelaznym, długowiecznym majątkiem każdego kraju. Stąd wypada, iż potrzeba o ile możliwości nabywać posiadłości ziemskie, a im bardziej potrafimy wpłynąć na podział większych majątków, tym łatwiej dostają się one do rąk naszych.Pod pretekstem ulg dla kas ubogich, potrzeba cały ciężar podatków i gminnych zwalić na posiadaczy ziemi, a skoro tylko będziemy jej właścicielami, cała praca robotników chrześcijańskich dostarczy nam dochodów nadzwyczaj korzystnych.
Praca jest niewolniczą sługą spekulacji, eksploatacja zaś jej i z tego pochodzące wpływy, są sługami rozumu… a któż może zaprzeczyć żydom, że nie posiadają rozumu, przebiegłości i chytrości?
Lud nasz jest ambitny, chciwy, skłonny do niepohamowanej pychy i miłujący rozkosze. Gdzie światło, tam cień; nie bez racji nasz Bóg nadał swemu wybranemu ludowi wolność węża, chytrość lisa, sokoli rzut oka, pamięć psa, pracowitość mrówki, stowarzyszanie się i solidarność – dobra. Byliśmy w niewoli babilońskiej, a staliśmy się potęgą. Świątynia nasza upadła, a tysiące innych świątyń podźwignęliśmy. Tysiąc osiemset lat byliśmy w niewoli, a dzisiaj przerośliśmy nad wszystkie te ludy, które nami pogardzały.
Powiadają, że mnóstwo żydów przystępuje do chrztu. To wcale nie szkodzi. Ochrzczeni posłużą nam właśnie i będą dla nas stopniami, po jakich wejdziemy na drogi nowo-odkryte, obecnie jeszcze nam nie znane; albowiem neofici trzymają się zawsze nas i mimo chrztu ich ciała, duch i umysł zostają prawie zawsze żydowskimi.
Nadejdzie czas, – za sto lat najpóźniej – że żydzi będą przechodzili na wiarę chrześcijańską, lecz w skutku połączeń fizycznych, chrześcijanie będą starali się zostać żydami, ale wówczas Izrael z pogardą ich odepchnie.
Naturalnym dla żydów wrogiem jest Kościół chrześcijański, powinniśmy – zatem ze wszystkich sił naszych wszczepiać weń wolnomyślność, sceptycyzm, niewiarę, schizmę, a podniecać wszelkie kłótnie i swary między rozmaitymi sektami chrześcijańskimi. W logicznym porządku rzeczy, zacznijmy od księży, głośmy przeciwko nim otwartą wojnę, otaczając ich podejrzeniami i drwinkami, śledząc pilnie i wyjawiając skandal prywatnego ich życia.
Powinniśmy się starać pozyskać wpływ na młodzież. Pretekst postępu cywilizacji, pociąga za sobą równouprawnienie wszystkich religii, a zatem wystarczy najzupełniej do wykreślenia nauki religii z programu chrześcijańskich szkół. Żydzi zaś potrafią otrzymać katedry nauczycielskie we wszystkich tychże chrześcijańskich szkołach i zakładach wychowania. Wypłynie stąd, że religijne wykształcenie pozostać musi w zakresie domowego wychowania; a ponieważ na to nie starczy czasu w największej części familii chrześcijańskich, rzecz naturalna, że duch religijny stopniowo upadać będzie, aż do zupełnego zatracenia.
Wywłaszczenie Kościoła z posiadłości ziemskich sprawi to, iż w krótkim bardzo czasie posiadłości te, jako należące do rządów, przejdą w nasze ręce za pożyczki, jakich tymże rządom czynić nie przestaniemy, a wszystkie te okoliczności wyjdą na naszą korzyść i potęgę, do której dążymy.
Wszelki handel połączony ze spekulacją i wypływającymi z nich korzyściami, nie powinien wychodzić z rąk naszych, boć to przecież – że tak powiem – jest wrodzonym prawem żydów. Najpierw powinniśmy zawładnąć handlem spirytusu, masła, ziarna i sierści, a wtedy będziemy posiadali w naszych rękach rolnictwo i całe gospodarstwo wiejskie. My potrafimy dostarczać zawsze ziarna dla wszystkich, lecz jeżeli by powstały jakieś nieukontentowania między ludem, wypływające z drożyzny i z niej pochodzącej nędzy – z łatwością możemy zwalić winę na rządy i wzniecić jakieś zamieszanie, co każda rewolucja, każde wstrząśnięcie, przysparza nam kapitału i zbliża do wytknięcia tego celu.
Wszelkie posady rządowe muszą nam być dostępnymi, a skoro tylko je otrzymamy, przebiegłość i pochlebstwa żydowskich faktorów z rozmaitych klas i postaci dopomogą nam dojść tam, gdzie są prawdziwe wpływy i prawdziwa potęga. Rozumie się samo przez się, że mowa jest o takich posadach tylko, które przynoszą ze sobą zaszczyty, władzę, przywileje i z tego wszystkiego wypływające zyski, albowiem te posady, których udziałem jest wiedza i praca, a mierne wynagrodzenie, mogą pozostać przy chrześcijanach.
Prawnictwo jest dla nas bardzo ważną rzeczą. Adwokatura to wielki krok naprzód, bo fach ten, prowadzący do najwyższych szczebli godności, najwięcej idzie w parze z chytrością i krętactwem, jakie są w nas od dzieciństwa wpajane i uważane za zalety, a które tak potężnie mogą dopomóc nam wznieść się do władzy i do wywierania wpływu na stosunki naszych naturalnych, a śmiertelnych nieprzyjaciół… chrześcijan.
I czemuż żydzi nie mogliby być ministrami oświaty publicznej, kiedy tyle razy byli już ministrami skarbu? Żydzi muszą również stanąć wszędzie jako pracodawcy, aby znieść prawa Goimów (niewiernych, grzeszników*), wymierzone przeciw dzieciom Izraela. My zaś z naszej strony, zostańmy wiernymi na wieki prawom, przekazanym nam przez ojców naszych, to jest: przechowaniu w sercach naszych nieprzebłaganej nienawiści dla wrogów i nieprzyjaciół Izraela.
Zresztą, już nie potrzebujemy praw dla ochrony naszej, bo takowe z tzw. postępem cywilizacji zostały prawie wszędzie w Europie już nam nadane. W obecnej więc chwili powinniśmy się starać o nabycie takich jeszcze praw, które wyłącznie mogą byś korzystnymi dla naszego ludu, jak na przykład: łagodne prawo o bankructwie, uchwalone w celu humanitarnym stałoby się w naszym ręku bogatszą kompanią złota, aniżeli niegdyś owe nieprzebrane kopalnie Kalifornii.
Żydzi powinni stanąć na czele wszystkich towarzystw spekulacyjnych, nie narażając się jednakże na żadne niebezpieczeństwo, które by mogło powstać z nadużycia praw krajowych, jakie przez swą przebiegłość powinni zręcznie omijać, i dlatego powinni się oddawać takim tylko naukom, które idą w parze z chytrością i przebiegłością im wrodzonymi, a które z tego powodu są dla nich łatwiejszymi.
Najporęczniejszym jest dla żydów kierować się na doktorów prawa i medycyny, kompozytorów muzyki, autorów w rozmaitych przedmiotach ekonomicznych, a to z przyczyny, że wszystkie te powołania i zajęcia nierozłączne są ze spekulacją.
Co do sztuk pięknych nasi wynajdą rozmaite sposoby na dobre przyjęcie debiutanta i chociażby ten był zwykłą marnością, potrafią otoczyć go pewnym kadzidłem pochlebstw i zachęty.
W naukach znowu medycyna i ekonomia polityczna należą do naszego plemienia. Doktor medycyny dopuszczonym bywa do najskrytszych tajemnic familijnych: w jego rękach jest życie naszych wrogów. O doktorach prawa, już wspomnianym było… W ekonomii zaś politycznej bardzo łatwo jest zamącić głowę i wykazać, że białe jest czarnym, a czarne białym.
Powinniśmy popierać starania chrześcijan o zastąpieniu aktu ślubnego, odbywanego w kościele, prostym kontraktem przed urzędnikiem cywilnym, bo wówczas ujrzeć będzie można żony i ich córy zdążające do naszego obozu, gdzie złoto przyciągać je będzie.
Jeżeli złoto jest pierwsza potęgą tego świata, to niezawodnie drugą jest prasa, lecz cóż ona może znaczyć bez współudziału pierwszej? Wszystkie zatem wyżej przytoczone zasady, rady i myśli wówczas dopiero się zrealizują, gdy prasa będzie nam podwładną. Nasi więc powinni i muszą objąć kierownictwo prasy codziennej w każdym kraju. Jesteśmy chytrzy, zręczni i władamy groszem, potrzeba zatem za pomocą wielkich dzienników politycznych kształcić i kierować opinię publiczną, według naszych wyłącznie interesów; krytykować dzieła i scenę i uzyskać wpływ na publiczność, czyli na proletariat.
Takimi drogami postępując krok za krokiem, odeprzemy chrześcijan od wszelkiego wpływu i podyktujemy światu to wszystko, w co ma wierzyć, co szanować, czym pogardzać i co przeklinać. Powtórzymy żałobny płacz Izraela i skargę na ucisk, który tak długo nas dławił!… Wtedy pojedynczo występować będą nasi nieprzyjaciele, atakując dążności nasze; lecz masy głupie i ciemne będą po naszej stronie.
My zaś, dzierżąc prasę w naszych dłoniach, będziemy mogli zmienić prawość w nieprawość; bezcześć podnieść do prawdziwej czci, będziemy mogli wstrząsnąć nietykalną dotąd instytucją rodziny i rozbić jej członków na oddzielne cząstki… Będziemy mogli wykorzenić to wszystko, w co dotychczas wrogowie nasi wierzyli… Będziemy mogli zrujnować kredyt, podburzyć drażniące namiętności, wydać wszystkiemu i wszystkim wojnę otwartą, narzucić sławę lub pogrążyć w otchłań bezcześci kogo i co tylko chcemy!…
Wszystko to, niechaj wyrytym zostanie w pamięci każdego Izraelity!…
Potęga nasza rozwinie się w olbrzymie drzewo, którego konarami będą; szczęście, bogactwo, potęga i rozkosz używania.
Każdy więc Izraelita powinien nieść pomoc drugim. Skoro tylko jeden kroczy naprzód, niechaj ciągnie i innych za sobą, a jeżeli mu się noga poślizgnie, niechaj wszyscy biegną mu na pomoc. Jeżeli który z naszych jest pociągnięty przez sąd chrześcijański za przekroczenia praw w kraju w jakim zamieszkuje, inni żydzi powinni mu dopomagać, lecz tylko w takim razie, jeżeli obwiniony postępował zgodnie z prawami, jakimi się rządził lud Izraelski.
Lud nasz jest zachowawczym, konserwatywnym, pielęgnującym i ochraniającym obrządki religijne i ustawy od początkowych; źródeł ich pochodzenia. Silnie stoi on przy prastarym; lecz w interesie naszym trzeba się starać przyjąć udział, a nawet przyjąć kierownictwo w reformach, które stają na porządku dziennym, to jest polepszeniu bytu materialnego klas roboczych i ubogich. Powinniśmy więc przyjąć udział w tym ruchu, ale tylko pozornie; bo w rzeczy samej starania nasze dążyć do skierowania całego prądu tych reform, czyli podziału pracy – na drogę polityczną.
Masy same przez się głupie i ślepe dają się zawsze powodować i prowadzić krzykaczom – a któż lepiej i głośniej od żyda hałasować i blagą omamiać potrafi?… Dlatego też nasi wiodą rej w prasie i na trybunach we wszystkich chrześcijańskich narodach.
Im więcej gromad i zebrań, tym więcej powodów do niezadowolenia, a lenistwa do pracy, z czego koniecznie musi nastąpić zubożenie ładu i poddanie go tym, którzy władają groszem, czyli dźwigną do pomnożenia proletariatu. Wszelki ruch, mający na celu zmianę wzbogaca nas, rujnując drobne majątki, które muszą brnąć w długi.
Kruchość podstawy nasze wpływy i naszą potęgę i dlatego popierać wypada wszelkie niezadowolenia, wypływające stąd wstrząśnięcia, bo te przysparzają nam bogactw i przyspieszają chwile dojścia do naszego jedynego celu… to jest do panowania na ziemi…”.
Tak mówił mędrzec żydowski, rabin Reichhorn. Mowa jego odsłania nam już całą duszę żydowską i kreśli cały program narodu żydowskiego, dlatego też zasługuje ona na poznanie, jako najlepsze studium psychologii żyda.
Ale na zjeździe praskim nie tylko został wyraźnie sprecyzowany plan podboju świata przez żydów, ale także postanowiono powołać do życia jawną organizacją żydowską, która by zajęła się praktycznym wcielaniem go w życie i która by równocześnie opiekowała się żydami na całym świecie udzielając im potrzebnych rad, pomocy i wskazówek, jak postępować mają. Tak więc powstał w Paryżu w 1860 roku, a więc w rok po zjeździe praskim, ,,Wszechświatowy Związek Żydowski” (Alliance Israelite Univeréslle), założony przez Adolfa Crémieux’ego.
Że ,,Wszechświatowemu Związkowi Żydowskiemu” ,,nieznani przełożeni” poruczyli zadanie praktycznego wcielania w życie programu podboju świata przez żydów, świadczy o tym najlepiej manifest, jaki Adolf Crémieux ogłosił przy założeniu tegoż ,,Związku”. W manifeście tym czytamy:
,,Wszyscy żydzi za jednego i każdy za wszystkich; nauka żydowska powinna zapanować na całym świecie; największy nasz wróg, chrześcijaństwo – rozkłada się, trafione w głowę; nasza narodowością jest religia ojców naszych i nie uznajemy innej, nasza sprawa jest wielka i świata, jej pomyślne zakończenie jest zapewnione, sieć pajęcza, którą Izrael zarzucił na całą kulę ziemską powiększa się i rozszerza z dniem każdym, a proroctwo naszych ksiąg świętych nareszcie się spełnia, bliski jest czas, w którym Jeruzalem stanie się domem modlitwy wszystkich narodów i ludów, tam flaga jedynego Boga żydowskiego powiewać będzie, i zatknięta zostanie na najdalszych krańcach świata, umiejmy wykorzystać nadarzające się sposobności, nasza potęga jest ogromna, uczmy się używać jak ku chwale zwycięstwa naszej sprawy. Czego mamy się obawiać? Niedalekim jest dzień, w którym wszystkie bogactwa, wszystkie skarby ziemi będą w rękach dzieci Izraela.”
:))jest logika w Twoim komentarzu, natomiast trudno powiedzieć, czy Zbawienie mogło się odbyć w inny sposób, myślę, że mogło…niemniej, myślę, że Bóg rzucił Swojego Syna na żywioł zła całego świata, gdzie wszelkie zło wylazło z człowieka i rzuciło się z wściekłością na Boga-Zbawiciela …
…i to są fakty…Spejs dziś dziękuje za ludzi, którzy byli nośnikiem zła Spejs chyba odjechał za daleko :))))…
Gdy Gibson kręcił Pasję, to żydzi wrzeli…dlaczego się pytam? Przecież i dziś niszczą Dzieło Zbawienia i się z tym nie kryją…powinni być dumni na logikę no nie?
29 marca 2016 godz. 15:20 - w odpowiedzi do: Asadow 11:29
Czy dobrze rozumiem Twój komentarz, że nie miałbyś nic przeciwko Polakom, którzy w czasie wojny i okupacji niemieckiej nawołują z ulicznej szczekaczki do rodaków “Dziękujmy Bogu za Niemców!”, albo tę wdzięczność za Niemców wyrażają drukiem w kolportowanych ulotkach? W takich apelach widzisz stosowanie w praktyce nauczania Jezusa o miłowaniu nieprzyjaciół?
//Żydzi nie mogą opanować wzruszenia, pytają tylko cicho, na ile wyceniamy naszą wdzięczność…//
Jak to na ile? Na 65 mld USD! Czy to nie jest zbyt niska cena za takich przyjaciół? :)
(OCZYWIŚCIE ODPOWIADAM ŻARTEM na Twoją drwinę, żeby nie było!)
Nie zapominaj Przyjacielu, że nie ma na tym świecie siły potężniejszej niż modlitwa. Gdyby piosenka Lennona była modlitwą, miałaby dobrą moc sprawczą, podobnie prawo unijne. Weźmy na przykład Konstytucję Węgierską, która – NOTA BENE – jest modlitwą!
29 marca 2016 godz. 20:19 - w odpowiedzi do: trybeus 11:52
O Kazarach co nieco czytałem, ale niewiele, takie popłuczyny z sieci rozsiane tu i ówdzie. Nie roztrząsam tu, kto jest Sefardyjczykiem a kto “Aszkenazi”. Dziękuję Bogu za wszystkich Żydów, dobrych i złych, ale zwłaszcza za tych, którzy przyczynili się do stworzenia Starego i Nowego Testamentu.
29 marca 2016 godz. 23:19 - w odpowiedzi do: Asadow 22:10
A czy Ty masz coś przeciwko jakiemukolwiek człowiekowi?
Dziękuję za odpowiedź. Tolerancja – ostatnia cnota upadającej cywilizacji.
Nb porównanie „Ekspedyta” do ulicznej szczekaczki uważam za nieszczęśliwe.
Nie robiłem takiego porównania. Gdybym zrobił, byłoby to nobilitacją dla Ekspedyta i publikujących tu autorów, bo nadawanie przez Polaków komunikatów z ulicznej niemieckiej szczekaczki w czasie okupacji było czynem bohaterskim i budziło ducha nadziei w narodzie, że jeszcze Polska nie zginęła :-) Na Ekspedycie można pisać w ciepłych kapciach i kulka w łeb za to nie grozi, mam nadzieję ;-)
Gdybym zrobił, byłoby to nobilitacją dla Ekspedyta i publikujących tu autorów
Nie, Poruszycielu.
Gdyby “Ekspedyt” był reżimową szczekaczką, to publikujący tu dobrowolnie autorzy zasługiwaliby na miano kolaborantów.
Gdyby Space włamał się do TVN i nadał własną audycję z przesłaniem “precz z syjonizmem i żydowskimi planami przejmowania polskiego mienia”, to porównanie z akcjami podziemia w czasie okupacji miałoby rację bytu.
Tu jednak “w ciepłych kapciach” rozmawiamy w swobodny sposób o wierze i filozofii.
30 marca 2016 godz. 20:37 - w odpowiedzi do: Asadow 05:51
Gdyby „Ekspedyt” był reżimową szczekaczką, to publikujący tu dobrowolnie autorzy zasługiwaliby na miano kolaborantów.
Przecież ja nie twierdzę, że Ekspedyt jest reżimową szczekaczką, więc skąd ta Twoja negacja “Nie, Poruszycielu. Gdyby był…”. Wymuszasz na mnie jakieś porównanie na swoją modłę, aby mi potem powiedzieć, że takie porównanie jest niewłaściwe.
Skup się, please. Tematem mojej wypowiedzi był tytułowy apel Space’a (katolika i polskiego patrioty), aby dziękować Bogu za Żydów, czemu Ty przyklasnąłeś. Spytałem Ciebie, czy nie miałbyś nic przeciwko polskim patriotom apelującym do rodaków w czasie okupacji niemieckiej “Dziękujmy Bogu za Niemców”. Podałem dwie przykładowe formy tych apeli: podłączenie się do szczekaczki i kolportowanie bibuły. To medium jest sprawą zupełnie drugorzędną. Istotą pytania był apel do rodaków o dziękczynienie Bogu za Niemców. Z mojej strony było porównanie obecnego apelu Space’a do podobnego apelu w czasie okupacji niemieckiej, a nie porównywanie Ekspedyta.
Uchyliłeś się od odpowiedzi na moje pytania, czy taki apel “Dziękujmy Bogu za Niemców” uważałbyś za godny pochwały, czy byłby właściwym stosowaniem nauczania Jezusa o miłowaniu nieprzyjaciół. Dlaczego? Zamiast tego sprowadziłeś dyskusję na boczne tory rzekomego porównywania przeze mnie Ekspedyta do niemieckiej szczekaczki (i zamuliłeś tym wątek), choć takiego porównania nie było. Prawidłowym porównaniem, jeśli już, byłoby porównywanie Ekspedyta do podziemnej rozgłośni AK. Podziemne radio w czasie okupacji przełamywało monopol niemieckiej propagandy, podobnie jak dzisiaj Ekspedyt i inne niezależne portale internetowe są głosem wolnej Polski w opanowanych przez Niemców lokalnych i ogólnopolskich mediach. To porównanie z kolei, jak już wspomniałem, byłoby nobilitacją dla Ekspedyta i piszących tutaj autorów, bo taka działalność w czasie II w.ś. była czynem bohaterskim.
Medium nie jest sprawą drugorzędną. Trudno byłoby ogłosić apel o dziękowanie za Niemców przez uliczną szczekaczkę tak, aby nie był dezinformujący – przez swój kontekst.
Tu, na naszym portalu możemy się domyślać, że nie chodzi o pochwałę dla syjonizmu, ale pogłębioną refleksję religijną. Uważam, że jest to bardzo potrzebne – np. byśmy nie wpadali w samozadowolenie, jak ten faryzeusz, który “tak w duszy się modlił: ‘Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie, zdziercy, oszuści, cudzołożnicy, albo jak i ten celnik. Zachowuję post dwa razy w tygodniu, daję dziesięcinę ze wszystkiego, co nabywam’. Natomiast celnik stał z daleka i nie śmiał nawet oczu wznieść ku niebu, lecz bił się w piersi i mówił: ‘Boże, miej litość dla mnie, grzesznika!’ Powiadam wam: Ten odszedł do domu usprawiedliwiony, nie tamten. Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony”
Space przypomniał nam, byśmy nie myśleli o sobie, że jesteśmy lepsi od Żydów, żebyśmy pamiętali, że Bóg zsyła “słońce i deszcz na dobrych i złych” i że nie do nas należy sądzenie.
Chwała mu za to.
30 marca 2016 godz. 23:01 - w odpowiedzi do: Asadow 21:32
//Trudno byłoby ogłosić apel o dziękowanie za Niemców przez uliczną szczekaczkę tak, aby nie był dezinformujący – przez swój kontekst.//
Właśnie, też chciałem na to zwrócić uwagę. Kontekst jest tu istotny. I to także prawda: “nie chodzi o pochwałę dla syjonizmu, ale pogłębioną refleksję religijną”. Syjonizm polityczny jest być może jedną z najgorszych rzeczy, jaka się przytrafiła temu światu. Skoro jednak wszyscy tutaj prawie zdajemy sobie sprawę z żydowskiego zagrożenia dla Polski, postanowiłem inaczej położyć akcenty i przestać wyłącznie narzekać na Żydów.
A mianowicie w Oktawie Wielkanocy możemy sobie uświadamiać, że Jezus Chrystus zmartwychwstał również dla Żydów! A skoro tak, to możemy śmiało być Bogu za Żydów wdzięczni (a może nawet powinniśmy? – a co tam, za Niemców też!). Bynajmniej nie oznacza to, że mamy im coś oddać materialnie, albo dać Polską rządzić, lub ją sprzedać. Ale co ma nas powstrzymać od dziękczynienia słowem za ich wielkich przodków, albo od szacunku albo od modlitwy o ich zbawienie? Przecież po każdej dziesiątce różańca powtarzamy: “Zaprowadź wszystkie dusze do Nieba”. Żydowskie też! Kto jest naszym bliźnim? – Pyta Jezus w historii o Samarytaninie.
Takie proste prawdy, ale od więcej niż 2000 lat większość ludzi ma kłopot z ich pojęciem. To ze strachu! Doskonała miłość usuwa lęk. Kto się lęka, nie wydoskonalił się jeszcze w miłości (1 list św. Jana 4,18). A zatem można miłować Żydów, nie bojąc się ich i będąc świadomym zagrożenia, jakie ze sobą niosą niektórzy przedstawiciele tego narodu, choć oczywiście stosunkowo łatwo chwilowo to odczuć, jeszcze łatwiej powiedzieć, ale zrobić już bardzo trudno. Można chyba jednak zacząć od dziękczynienia.
Dziękujcie sobie za Żydów, imigrantów, Niemców i kogo jeszcze chcecie. Nie mam już nic do dodania. Ja się pomodlę za Żydów, jak czynił to Kościół przez wieki w czasie Wielkanocy:
Módlmy się za żydów wiarołomnych
aby Bóg i Pan nasz zdarł zasłonę z ich serc,
iżby i oni poznali Jezusa Chrystusa Pana naszego.
Módlmy się: Wszechmocny wiekuisty Boże,
który od miłosierdzia Twego nawet Żydów wiarołomnych nie odrzucił:
wysłuchaj modły nasze za ten lud zaślepiony,
aby wreszcie, poznawszy światło prawdy, którym jest Chrystus,
z ciemności swoich został wybawiony.
Przez Tegoż Chrystusa Pana naszego.
Amen.
Lepsza taka modlitwa niż dotychczasowy bezowocny “dialog”.
Zadałem niedawno pytanie:
Odpowiedział Jezus: «Jeżeli Ja sam siebie otaczam chwałą, chwała moja jest niczym. Ale jest Ojciec mój, który Mnie chwałą otacza, o którym wy mówicie: „Jest naszym Bogiem”, ale wy Go nie znacie.
Czy współcześni Żydzi znają Boga?
Czy coś się zmieniło od tamtego czasu? Wiem, że pojawił się Judaizm reformowany, który wyewoluował w judaizm liberalny, którego kwiatkiem jest m.in. to: „Egalitaryzm i integracja społeczna osób LGBT są istotną częścią naszej filozofii i praktyki”
skoro tak…to podziękujmy Bogu za diabła…gdyby nie diabeł, to nic by nie było…nie byłoby nieposłuszeństwa, nie byłoby tej całej durnej historii biblijnej w tematyce jakiejś durnej walki dobra ze złem , nic by nie było…gdyby nie diabeł, to bylibyśmy totalnymi głupolami zamieszkującymi jakiś durny raj:))))
Według mnie odpowiedź jest jednoznaczna – nie. W czasach Jezusa nie było jeszcze Talmudu, a Jezus już o Żydach, którzy nie dawali Mu wiary, mówił bardzo ostre słowa. Inne przykłady:
Rzekł do nich Jezus: “Gdyby Bóg był waszym Ojcem, to i Mnie byście miłowali. Ja bowiem od Boga wyszedłem i przychodzę. Nie wyszedłem od siebie, lecz On Mnie posłał. 43 Dlaczego nie rozumiecie mowy mojej? Bo nie możecie słuchać mojej nauki. 44 Wy macie diabła za ojca i chcecie spełniać pożądania waszego ojca. Od początku był on zabójcą i w prawdzie nie wytrwał, bo prawdy w nim nie ma. Kiedy mówi kłamstwo, od siebie mówi, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa. [J 8, 43-45]
33 Albo uznajcie, że drzewo jest dobre, wtedy i jego owoc jest dobry, albo uznajcie, że drzewo jest złe, wtedy i owoc jego jest zły; bo z owocu poznaje się drzewo. 34 Plemię żmijowe! Jakże wy możecie mówić dobrze, skoro źli jesteście? Przecież z obfitości serca usta mówią. 35 Dobry człowiek z dobrego skarbca wydobywa dobre rzeczy, zły człowiek ze złego skarbca wydobywa złe rzeczy. [Mt 12, 33-35]
27 Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy! Bo podobni jesteście do grobów pobielanych, które z zewnątrz wyglądają pięknie, lecz wewnątrz pełne są kości trupich i wszelkiego plugastwa. 28 Tak i wy z zewnątrz wydajecie się ludziom sprawiedliwi, lecz wewnątrz pełni jesteście obłudy i nieprawości.
29 Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy! Bo budujecie groby prorokom i zdobicie grobowce sprawiedliwych, 30 i mówicie: “Gdybyśmy żyli za czasów naszych przodków, nie byliśmy ich wspólnikami w zabójstwie proroków”. 31 Przez to sami przyznajecie, że jesteście potomkami tych, którzy mordowali proroków! 32 Dopełnijcie i wy miary waszych przodków! 33 Węże, plemię żmijowe, jak wy możecie ujść potępienia w piekle? [Mt 23, 27-33]
Żydzi, którzy odrzucili Jezusa, powołują się na swoje przymierze z Bogiem i wybraństwo, ale św. Paweł przemawiając do Żydów mówi wyraźnie, że stare przymierze zostało zastąpione nowym:
Oto nadchodzą dni, mówi Pan, a zawrę z domem Izraela i z domem Judy przymierze nowe. Nie takie jednak przymierze, jakie zawarłem z ich ojcami, w dniu, gdym ich wziął za rękę, by wyprowadzić ich z ziemi egipskiej. Ponieważ oni nie wytrwali w moim przymierzu, przeto i Ja przestałem dbać o nich, mówi Pan. Takie jest przymierze, które zawrę z domem Izraela w owych dniach, mówi Pan. Dam prawo moje w ich myśli, a na sercach ich wypiszę je, i będę im Bogiem, a oni będą Mi ludem. I nikt nie będzie uczył swojego rodaka ani nikt swego brata, mówiąc: Poznaj Pana! Bo wszyscy Mnie poznają, od małego aż do wielkiego. Ponieważ ulituję się nad ich nieprawością i nie wspomnę więcej na ich grzechy. 13 Ponieważ zaś mówi o nowym, pierwsze uznał za przestarzałe; a to, co się przedawnia i starzeje, bliskie jest zniszczenia.
Stare przymierze było zawarte z Mojżeszem. Nowe przymierzem zostało zawarte przez śmierć Syna Bożego na Krzyżu i Krew naszego Pana Jezusa Chrystusa. Starą arką przymierza była złota skrzynia z tablicami. Arką Nowego Przymierza jest Maryja, niewiasta obleczona w słońce, Przenajświętsza Niepokalana Matka naszego Zbawiciela. W Niej, jak kiedyś w arce Noego, mamy zapewnione schronienie w nadchodzących burzliwych czasach oczyszczenia. Żydzi ukrzyżowali Chrystusa i walczą do dzisiaj z Jego Kościołem, a swojej złotej arki zamiast w niebie szukają nadal łopatami pod ziemią. Co żydowscy rabini pisali o Jezusie, Maryi i chrześcijanach, nie będę już przytaczał, bo nie chcę robić z Ekspedyta kloaki.
Żydzi generalnie nie znają Boga, bo z pokolenia na pokolenie są uczeni wrogości do chrześcijaństwa, formując siebie na Talmudzie i edukując swoje dzieci np. za pomocą Toledot Jeszu. Oni walczą z Kościołem i Chrystusem chyba właśnie dlatego, że Go nie znają i nie chcą znać. Imię Jezusa – w ich języku Jeszua (co znaczyło Zbawienie) skracali do Jeszu, co oznaczało: niech jego imię i pamięć zaginą.
1 kwietnia 2016 godz. 11:48 - w odpowiedzi do: space 07:34
(pod warunkiem, że nie jest w duchu tego wspominanego faryzeusza)
Cytat z faryzeuszem przywołany przez Asadowa jest od czapy i potwierdza tylko, że Ty i on nie kumacie bazy, o co chodzi w dziękowaniu Bogu za otrzymane dobro. Ten faryzeusz za nic nie dziękuje, tylko przechwala się przed Bogiem, jaki jest świetny. Celnik też za nic nie dziękuje, tylko ukorzył się przed Bogiem za swoje grzechy i modli się przebłagalnie. Wybacz ostre słowa z mojej strony, ale irytuje mnie Wasze pójście w zaparte mimo kilkukrotnych już napomnień przez różne osoby. Widać wyraźnie, że Twoje intencje są czyste jak u niemowlęcia, ale widać też w Waszej postawie naiwność i głupotę, więc zgadzam się z oceną Trybeusa, że odlecieliście z tym dziękowaniem Bogu za Żydów. Teraz kolej na dziękowanie Bogu za masonów (też ludzie). To możecie jeszcze nawet przeskoczyć, ale przed Asadowem potem najtrudniejsze zadanie – dziękowanie Bogu za Putina (człowiek, czy diabeł wcielony?;)).
1 kwietnia 2016 godz. 12:05 - w odpowiedzi do: trybeus 21:23
skoro tak…to podziękujmy Bogu za diabła…
Miałem podobne skojarzenia. Co ciekawe, miało już miejsce w Rzymie masowe dziękczynienie za diabła i diabłu właśnie z udziałem Żydów i masonów. To wydarzenie skłoniło św. Maksymiliana Maria Kolbe do założenia Rycerstwa Niepokalanej:
W tym świetle widać, że głównym wrogiem dla Ojca Kolbego był wcielony duch Fałszu – wróg Boga i wielki manipulator w dziejach świata: Szatan czy Lucyfer. A mianowicie bóg tych, którzy uważani są za głównych wrogów Jezusa Chrystusa i ludzkości (i tym samym Stworzenia Bożego): masonerii i jej antychrześcijańskich zwolenników – żydów, nazistów i socjalistów. Ta niechęć wzrosła w szczególności w 1917 roku, kiedy w Rzymie (jak wielokrotnie o tym wspominał polski franciszkanin) odbyła się masońska demonstracja wychwalająca Lucyfera. Po tym wydarzeniu młody franciszkanin poczuł inspirację do założenia Rycerstwa Niepokalanej, dla nawrócenia i uświęcenia wszystkich, a zwłaszcza masonów, do prowadzenia walki między dobrem a złem, między synami światłości a synami ciemności. http://www.niepokalanow.pl/maksymilian-kolbe-w-walce-z-syjonizmem-i-masoneria,44
Teraz kolej na dziękowanie Bogu za masonów (też ludzie).
Nie, jest zasadnicza różnica. Żydem się człowiek rodzi i nie ma na to wpływu, a masonem (nazistą, ubekiem itd.) – się zostaje z własnego wyboru.
widać też w Waszej postawie naiwność i głupotę
Wyhamuj Waść. To, że się z czymś nie zgadzasz lub czegoś nie rozumiesz nie musi oznaczać, że jest to głupie. Wszyscy jesteśmy omylni. Jeśli to Ty źle coś pojmujesz, to głupota, którą widzisz może być oglądaną przez Ciebie w zwierciadle głupotą Twojej własnej postawy.
Myślę, że nie dojdziemy słowami do porozumienia w tej kwestii i chyba już nie warto brnąć w docinki i odbijanie piłeczki.
Powiem tylko, że ilekroć myślę o tej wdzięczności, którą odczuwam nadal wobec Boga za istnienie Narodu Żydowskiego, wraz całą jego historią, to okazuje się ona niewzruszona spokojem, niezależnie od ataków, obelg i drwin. Tak jakby była mi wlana przez Coś potężniejszego, co utwierdza mnie w przekonaniu, że jest to wdzięczność dobra i uzasadniona. Być może – owszem – jest to coś poza rozumem. Ale nie poniżej, lecz – ponad. I jeszcze bardziej utwierdzam się w tym przekonaniu, czytając Stary Testament. Tak jakbym pojmował w jakimś stopniu bezwarunkową miłość Bożą do Narodu Wybranego i udzielała mi się ona. A za tym musi iść wdzięczność.
Mój ulubiony na takie dyskusje:
Jacek Kowalski – Dysputa poważna pomiędzy Dominikaninem a Franciszkaninem:
[…]
Rzekł dominikanin: Powiedz,
Mój braciszku przeubogi,
Czy nie zwodzisz swoich owiec
I nie zbaczasz na manowiec
Z dogmatycznej drogi?
Ha! – rzekł braciszek – święty Franciszek
Jak tamaryszek w sercu mym trwa; Pan Bóg nas kocha więcej niż trocha,
Reszta – rzecz płocha. Tralalalala!
Odrzekł do franciszkanina
Nasz dominikanin: Przecie!
Poryw serca to nie kpina;
Uczą tak w zakonie i na
Uniwersytecie.
Lecz kiedy się zdarza chwila,
Przyjm refleksji te dwa słówka,
Że kto mózgu nie wysila,
Ten wyrasta na debila,
Albo i półgłówka.
Ha! – rzekł braciszek – święty Franciszek[…]
1 kwietnia 2016 godz. 19:56 - w odpowiedzi do: Ywzan Zeb 19:47
Taka sobie uchu miła piosneczka :) Ktoś tak dopisał w komentarzach:
Piosenka fajna, brakuje wszakże 3 ostatnich zwrotek: “Autor wszakże ma dylemat / nie wie bowiem, choćby skisnął/ co Bóg sądzi na ten temat/ gdy Tomasza i Franciszka w chóry świętych wcisnął” “Tam obaj swój refren wyją/ się nawzajem zagłuszając/ a anieli lica kryją/ tak Franciszka i Tomasza święcie zaklinając” “Święty Franciszku, święty Tomaszu/ prosi was bardzo anielski tłum/ miłość mądrości niech nie wałaszy/ mądrość miłości niech nie straszy – bum”
2 kwietnia 2016 godz. 01:41 - w odpowiedzi do: space 17:39
okazuje się ona niewzruszona spokojem, niezależnie od ataków, obelg i drwin.
Bracie, niedowidzę już chyba i pamięć mnie też zawodzi. Nie pamiętam ani jednego ataku, ani jednej obelgi i ani jednej drwiny z narodu żydowskiego od początku tej dyskusji. Nie wykluczam, że na fali wdzięczności, co powoduje potrzebę pisania z wielkich liter – Narodu Żydowskiego – pomyliłeś Ducha Świętego z duchem zwalczania antysemityzmu. A co zrobić, kiedy go nie ma? Trzeba go sobie wymyślić.
Ok, przyjmuję, że Tobie coś ponad rozumem podpowiada dziękowanie za Żydów. W kwestii dziękowania, wcześniej nie poruszałem tej sprawy, żeby nie robić bałaganu w dyskusji, ale ponieważ uważam ją już praktycznie za zakończoną, powiem na koniec, co mi jeszcze leży na sercu (pod rozumem?). Odeszła z Ekspedyta nasza siostra Judyta, która przez kilka lat tutaj ciężko tyrała, zamieszczając codziennie bogate Słowo Boże i mnóstwo innych niezwykle wartościowych materiałów (komentarze ks. Małkowskiego, relacje z wykładów prof. Dyżewskiego), a w czasie Wielkiego Postu karmiła nas Słowem szczególnie obficie (takie obżarstwo to nie grzech). Były okresy, kiedy tylko jej praca dawała tchnienie życia temu portalowi. Dużo od niej wszyscy tutaj otrzymaliśmy, a gdy pożegnała się z nami i sobie poszła, nie zauważyłem od właściciela portalu, ani od Ciebie moderatorze, podziękowań za Judytę i jej trud. Dziękujecie za jakichś żydów wiarołomnych walczących od wieków z Kościołem, a tym cichym duszom, które Kościół pracowicie umacniają, ale i stanowczo bronią, gdy zajdzie potrzeba, oferujecie milczenie. Być może z tego powodu byłem szczególnie poirytowany tym dziękczynieniem za Żydów, za co przepraszam. Chciałbym tym komentarzem wyrazić choć trochę wdzięczność Bogu za Judytę i całe dobro, które na nas spłynęło przez nią, oraz wdzięczność jej samej za te kilka lat wytrwałości i cichej, sumiennej służby.
Z Bogiem
Nie chodziło o lżenie i drwiny z Narodu i(o Narodzie Polskim też piszę z wielkiej!).
A o tym, że Judyta odchodzi nie wiedziałem! Dopiero teraz po Twojej uwadze przeczytałem ten skromny cichy komentarz z pożegnaniem! Oczywiście należą się Jej wielkie podziękowania i to w osobnej notce.
3 kwietnia 2016 godz. 18:05 - w odpowiedzi do: space 10:02
Nie chodziło o lżenie i drwiny z Narodu i(o Narodzie Polskim też piszę z wielkiej!).
Źle odczytałem Twoje słowa, przepraszam. Myślałem, że te ataki, obelgi i drwiny, o których napisałeś, odnoszą się do narodu żydowskiego, o którym jest mowa chwilę wcześniej. Jeśli masz na myśli siebie to naprawdę trochę przesadzasz. Przyjacielu, znamy się już kupę lat. Któż z nas czasami pośród rzeczy mądrych i chwalebnych nie robi rzeczy głupich? A jeśli takie robi, zasługuje na upomnienie, może także na nazwanie tego po imieniu, że to jest właśnie głupie, skoro mądre nie jest. Wypowiedziane z troską nie jest atakiem, ani obelgą, lecz wyrazem braterskiej miłości do Ciebie, Polskiego Narodu, Kościoła Świętego i przede wszystkim Jezusa Chrystusa. To on jest atakowany, lżony i wyśmiewany. Mamy za tych którzy to czynią modlić się, a nie dziękować.
Gdyby żonę Twojego przyjaciela zgwałcił i zabił np. gang Marokańczyków (grasują takie w Szwecji) to nie powinieneś w obecności rodziny tej zabitej kobiety wznosić okrzyków “Dziękujmy Bogu za Marokańczyków”, bo możesz oberwać po pysku. Religijne uniesienie i wdzięczność płynące od Ducha Świętego i wynikające na pewno z zupełnie innych przesłanek, powinieneś zachować dla siebie, bo to nie czas i miejsce na takie apele. Właściwsze jest zastanowienie się, co zrobić, aby następna kobieta nie padła ich ofiarą.
// Jeśli wrzucasz ich wszystkich do jednego worka z napisem „dziękujemy za Żydów” to robisz z tego tak duże uogólnienie, że jest ono fałszywe i pojawia się niejednoznaczność, co właściwie masz na myśli. //
Jeśli Paweł może sobie pozwolić na takie uogólnienie i niejednoznaczność jak ta: I tak cały Izrael będzie zbawiony, jak to jest napisane: Przyjdzie z Syjonu wybawiciel, odwróci nieprawości od Jakuba. 27 I to będzie moje z nimi przymierze, gdy zgładzę ich grzechy., to dlaczego ja nie mogę? Jeśli miłość Boża nie ma względu na osoby, lecz wybiera sobie Żydów, to albo spotkamy się z nimi w Niebie, albo ich odrzucamy, ale tak odrzucamy miłość Bożą i Boga samego.
Bóg zbawia przez wiarę i z łaski swojej, a nie dzięki uczynkom Izraela albo dzięki naszej świętości. Tylko On jest święty.
2 stycznia 2017 godz. 22:23 - w odpowiedzi do: Asadow 04:40
//W sumie to Space ujawnił ciekawy problem, czy należy dziękować Bogu za dopuszczenie zła, z którego On potem wyciągnął dobro.//
Nie powiedziałbym, że “należy”, bo co to za wdzięczność z przymusu? Ale jeśli wlana jest nam wdzięczność za to, co wyrosło z dopuszczonego zła, to co? Bóg sam utwardził niektóre serca, aby wywieść z tego dobro, co jest jednoznacznie napisane w Biblii w miejscu, gdzie mowa o faraonie egipskim i Mojżeszu.
“Jeżeli więc Bóg, chcąc okazać swój gniew i dać poznać swoją potęgę, znosił z wielką cierpliwością naczynia [zasługujące] na gniew, gotowe na zagładę, 23 i żeby dać poznać bogactwo swojej chwały względem naczyń [objętych] zmiłowaniem, które już wprzód przygotował ku chwale, 24 względem nas, których powołał nie tylko spośród Żydów, ale i spośród pogan…? ”
To – na przykład – czy to źle Bogu za to dziękować?
Najserdeczniejsze życzenia błogosławionych Świąt Wielkanocnych dla całego Legionu!
W szczególności dla moich Przyjaciół: Delfinna, CzarnegoLimuzyny, Asadowa i Weroniki z córeczką Emilką, Poruszyciela, Circ, Karljozefa i Parasolnikowa!
Niech Was Pan błogosławi i strzeże. Niech Pan rozpromieni oblicze Swe nad Wami, niech Was obdarzy Swą łaską. Niech zwróci ku Was oblicze Swoje i niech Was obdarzy pokojem!
Chrystus prawdziwie zmartwychwstał! ALLELUJA!
…ot, to Space: przyjemnie, fajnie…(Twój koment dopiero teraz jest)
Ale toż ad wpisu: na całe szczęście Bóg dał mi cosik takiego jak wolna wola i prawo wyboru.
Więc wybrałem: pomodlę się za Ciebie. Ot, zamiast tego, co sugerujesz…
I proszę, potraktuj to pozytywnie. Kropka.
Z szacunkiem i pozdrowieniem Świątecznym
Dla Ciebie i Twojej Rodziny
Radości, Pokoju w Sercu i Bożej Łaski!
Dla całej naszej wspólnoty blogerów- Radosnych i Spokojnych Świąt.
Dziękujmy Bogu za ten świat, który dla nas stworzył, za wszystkich ludzi, bo są na Ziemi z Jego woli.
Dziękuje i wzajemnie!
Wielu błogosławieństw Wam wszystkim.
Alleluja !!!
Podpisuję się pod tym komentarzem całym sercem. Szczęść Boże!
Panie Czarna Limuzyna, to, że są z Jego woli, nie znaczy że muszę skakać z radości zetknąwszy się z kimkolwiek. Bóg dopuścił ich istnienie dla “naszego” zahartowania i oczyszczenia, nic ponadto. Nawet Jezus prosił o odsunięcie kielicha “jeśli to możliwe”. Jeśli miałabym dziękować Bogu za Jaruzelskiego jako człowieka niosącego wartość samą w sobie, to chyba wyczułby moją obłudę, albo popukałby się w swój Boski rozum, że jego sługa niewątpliwie oszalała. Dziękujemy za łaski, a brak łaski przyjmujemy jako lekcję pokory i karę za grzechy, które należy odpokutować czynem, walką i poświeceniem własnego życia.
Dziękuję, Space! Wzajemnie, Tobie i Twojej rodzinie niech Zmartwychwstały Nasz Pan błogosławi. Pokój z Tobą.
Pojechałeś bo bandzie. To jest dobre zdanie, aby ludzi skłócić ze sobą w te piękne dni. Ono zawiera imho dwie główne wady: uogólnienie i niejednoznaczność.
Cóż bowiem ma na celu dziękowanie Bogu za wszystkich Żydów w naszych dziejach, łącznie z tymi którzy organizowali państwowe rewolucje, a dzisiaj podpalają Bliski Wschód i Europę, albo kolaborowali z Hitlerem uśmiercając m.in. swoich ziomków, albo mordowali w Katyniu lub UB-ckich więzieniach Polaków, albo zakłamują dzisiaj historię Polski, albo za tych, co chcą wyłudzić od Polaków dziesiątki/setki miliardów dolarów urojonych odszkodowań. Rozumiem natomiast wdzięczność za biblijnych Żydów, którzy odpowiedzieli na wołanie Boga i przyjęli Jego objawienie, od Mojżesza przez proroków i Dawida aż po samego Króla Żydowskiego przybitego do Krzyża. Jeśli wrzucasz ich wszystkich do jednego worka z napisem “dziękujemy za Żydów” to robisz z tego tak duże uogólnienie, że jest ono fałszywe i pojawia się niejednoznaczność, co właściwie masz na myśli.
Wydawało mi się, że muzyka i film są wystarczająco ujednoznaczniające! O tych “złych zydach” to w ogóle w ten piękny dzień nie pomyślałem, a za błądzących polecałem się modlić. Zresztą nawet za nieprzyjaciół mamy się modlić. A popełniłem jakiś błąd? Ciągle mam i Żydach tylko źle mówić? :) a jaka jest droga do serca błądzącego? Przez groźby i pouczeni jedynie?
Dziś rano w radości Zmartwychwstania i tajemnicy Bożego miłosiedrdzia ucieszyłem się z tego, że byli i są Żydzi. Ten niewierny lud na pustyni… Jestem dla niego podobny. Podobnie i ją krzyżuję Boga swoimi grzechami. A Bóg jego i mnie miłuje. No i ta muzyka po hebrajsku bodajże :) dajcież mi w spokoju miłować Izraela i jego resztę. Skoro Bóg miłuje, to dlaczego ja nie mam?
hmm..pasowałoby, żebyś sprecyzował, czy chodzi Ci o Żydów biblijnych, czyli Hebrajczyków, czy aszkenazi- chazarów, którzy z żydami nie mają nic wspólnego, a w zasadzie to przebierańcy, którzy udają Żydów (tych biblijnych). W Apokalipsie tacy są nazwani jednoznacznie synagogą szatana…
…idąc Twoim rozumowaniem, to trza by było też podziękować za Rzymian, przecież to byli najlepsi fachowcy od biczowania, którym nikt w świecie nie dorównał…a którzy fachowo wykonali swoją “powinność”
…nie rozumiem niektórych katolików, aby uprawiać do tego stopnia wyrafinowany masochizm religijny…
prawdopodobnie miłujesz coś co już przeminęło, a jeszcze wsławiło się zabiciem Boga…dlaczego nie miłujesz Nowego Izraela, czyli wszystkich chrzśecijan, którzy i dziś są szkalowani i oskarżani i mordowani, tylko dlatego, ze przyznają się do Jezusa, który dla tych żydów – przebierańców są dalej zgorszeniem??? pokrętny jesteś
Raduj się. To jest piękne i nikt tej radości chyba nie chce Ci odbierać, ani zakłócać Twojego spokoju. Odpowiadamy jedynie na Twój apel: “Dziękujmy Bogu za Żydów”. Jeśli nasz spokój też ma dla Ciebie jakieś znaczenie, spróbuj zrozumieć nasze wątpliwości, że to Twoje zdanie można różnie rozumieć, co już wyjaśniałem, i to nie blogerzy do czegoś Ciebie namawiają, tylko Ty innych namawiasz. Czy Twój spokój w miłowaniu Izraela zostaje przez nas zakłócony dlatego, że nie poddajemy się entuzjazmowi do dziękowania Bogu za wszystkich Żydów?
W sumie to Space ujawnił ciekawy problem, czy należy dziękować Bogu za dopuszczenie zła, z którego On potem wyciągnął dobro. Podobnie do Twojego przykładu z Rzymianami można zastanawiać się, czy dziękować Bogu za Judasza i Faryzeuszy, dzięki którym można było pojmać i ukrzyżować Jezusa.
Poruszycielu, Żydzi nie są złem.
Tak jak pani Serafińska i Trybeus popełniasz błąd utożsamienia zła z ludźmi, którzy się go dopuszczają.
Oczywiście, że Space ma rację: każdy człowiek jest DOBREM, każdy człowiek jest umiłowanym dzieckiem Bożym. Wystarczy zadać sobie trud precyzyjnego odczytania jego tytułu:
dziękujemy Bogu za Żydów, a nie za “żydostwo” – jakiś całokształt obejmujący ich złe czyny!
Bóg stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo; jako istotę powołaną do dobra i doskonałości. To co złe w człowieku nie pochodzi od Boga, nie jest wbudowane w jego istotę, ale jest degradacją, zepsuciem na poziomie przypadłościowym.
Łatwo podpisywać się pod tomizmem w dyskusjach filozoficznych ale trudno nim żyć.
Przypominam, że dobro jest jedną z własności transcendentalnych bytu – każdego, także – a może – tym bardziej – osobowego, niezależnie na jego pochodzenie etnicznie, czyny i ew. złe skłonności. Dlatego słuszne jest dziękowanie Bogu za każdy byt.
Boże, dziękuję Ci za Space’a!
Za Joannę Serafińską, Parasolnikova, Trybeusa, Poruszyciela, Ripa van Winkle, Czarną Limuzynę
I za wszystkich czytelników, komentatorów i blogerów naszego portalu,
a także wszystkich tych, którzy nie znają “Ekspedyta”, albo znają, ale mimo to – tutaj nie zaglądają.
Za Żydów oczywiście też.
Dzięki.
To, co napisałem nie wyklucza przecież braku akceptacji ich niecnych uczynków i oceny ich szkodliwych i wrogich działań. Nie wyklucza także naszej adekwatnej reakcji na to. Właśnie z tą reakcją mamy kłopoty, bo nie wyzwoliliśmy się jeszcze całkowicie z niewoli i lęków.
Marku, zgadzam się generalnie ze wszystkim, co napisałeś. Piękna afirmacja bytu, prawdy i dobra. Masz również rację, że każdy człowiek jest dobrem.
Pozostaję jednak przy swoim zdaniu, że apel abyśmy w Święto Zmartwychwstania Pańskiego dziękowali Bogu za Żydów jest nieszczęśliwy. Zastanów się, skoro każdy człowiek jest dobrem, dlaczego mamy dziękować Bogu akurat za Żydów? Co te byty wyróżnia pośród innych bytów, że zasługują na takie wyjątkowe traktowanie?
Ośmiela mnie Twoje dobre słowo. Więc brnę jeszcze o krok dalej.
Bo tak:
Jak widzę, że Space dziękuje za Żydów, to się cieszę, że dziękuje i chcę dziękować razem z nim. Nie zastanawiam się, czemu właśnie za Żydów i czemu właśnie w tym momencie.
Każda chwila jest dobra by wielbić Boga, a dziękowanie Mu za Człowieka (każdego!) jest chyba jednym z lepszych na to sposobów.
Skoro jednak pytasz i widzisz w tym nieszczęście, to proponuję taką odpowiedź:
Pomysł, by – jeszcze na krzyżu, przed zmartwychwstaniem – obiecać Królestwo Niebieskie akurat Łotrowi był równie nieszczęśliwy. Nieszczęśliwe było wyróżnianie swoją przyjaźnią celników i grzeszników. Powoływanie ówczesnych ubeków na apostołów i uzdrawianie dzieci pogan (np. Syrofenicjanki i Rzymianina). Iluż dobrych, religijnych Żydów to zgorszyło? A tak – może by się nawrócili?
A może poruszenie tego samego Ducha, odpowiedzialnego za tamte, nieszczęśliwe pomysły – spowodowało także ten niestosowny wpis Space’a?
Hę? Czy moja wypowiedź wyraża nieszczęście z powodu wielbienia Boga? Albo nieszczęście z powodu dziękowania za Człowieka? Czy bierzesz to z mojej wypowiedzi, czy swojej płodnej wyobraźni?
To z pewnością nie jest odpowiedź na moje pytania. Jeśli dobrze rozumiem, co napisałeś w tej “odpowiedzi”, chcesz abyśmy brali przykład z Jezusa, który zbawił Dobrego Łotra, a wcześniej nauczał grzeszników i uzdrawiał chorych. Nie wiem, jaki to ma związek z wyjątkowym dzisiaj traktowaniem Żydów, bo tego dotyczyło moje pytanie. Przyznałeś rację Space’owi odwołując się do metafizyki, że każdy byt jest dobrem. Dlatego pytam, trzymając się tej terminologii, czym byty żydowskiego pochodzenia różnią się od innych bytów, że zasługują na taką wyjątkową wdzięczność Bogu?
Przepraszam za brak precyzji. Nie zarzucam Ci upatrywania nieszczęścia w wielbieniu Boga. Chodziło mi o to, że pomysł Space’a by dziękować Mu akurat za Żydów uznałeś za nieszczęśliwy:
To do tego odnosiło się moje “widzisz w tym nieszczęście”.
Co do dalszych pytań, myślę, że wystarczy moich objaśnień i podpowiedzi. Niechaj słucha, kto ma uszy do słuchania!
Żyjemy w czasie wojny, której utopijnym celem jest Nowy Porządek Świata, a do tego prowadzi droga przez zniewolenie Polski i zniszczenie Kościoła katolickiego. Żydzi są na pierwszej linii frontu walki antykościoła z Kościołem Chrystusowym i wolną Polską. Apelowanie dzisiaj do Polaków, aby dziękowali Bogu za Żydów jest równie nieszczęśliwe jak byłoby nawoływanie w czasie II-giej wojny światowej do dziękowania Bogu za Niemców. Tych, którzy takie apele do Polaków by stosowali trzeba by uznać w najlepszym wypadku za niespełna rozumu. Oprócz uszu używajmy jeszcze tego rozumu.
Wiele już złego powiedziano o Żydach i ja też miałem w tym swój udział, na pewno nie można mnie oskarżać o bycie filosemitą. Jestem świadom, że Żydzi wyrządzili wiele złego nam – Polakom i innym narodom i nadal prawdopodobnie należy uważać, że prominentni Żydzi mają negatywny wpływ na dzieje świata.
Jednak niechęć do jakiegokolwiek człowieka jest grzechem, a postrzeganie w Żydach wyłącznie wrogów jest błędem. Wierzę głęboko, że prawie każdy człowiek nosi w sobie dobro, że prawie każdy może być moim bliźnim. I w poranek Święta Zmartwychwstania, po 12 tygodniach lektury Starego Testamentu (aż do księgi Pwt) i po przesłuchaniu tego utworu, uświadomiłem sobie, że jestem Bogu wdzięczny za Żydów. Pragnę ich miłować, a zatem umieć także ich docenić i powiedzieć o nich coś dobrego.
Żydzi nie są ani lepsi ani gorsi niż reszta Ludzkości. Ale cała historia Zbawienia bierze u nich swój początek, bo tak sobie Bóg upodobał. Uznać należy – czyż nie? – że ten wspaniały naród, tak srodze doświadczony przez Jahwe, wraz ze swymi Świętymi Prorokami, ze swoją historią, to trudny ale mimo wszystko jednak dar dla Ludzkości. Jeśli ktoś ma wątpliwości, to niech spyta, czy chciałby przechodzić przez to, co przechodził Izrael! Czytam Biblię i doceniam trud Izraelitów, choćby nie wiem jak byli źli i niewierni. Jak w każdym narodzie, większość Żydów to ludzie przeciętni, słabi, małostkowi, wypełnieni mieszaniną skłonności dobrych i złych, z rzadka wykazujący wielkość Ducha, jaki za narodem stoi. Ale trzeba przyznać, że nacierpiał się ten Naród Żydowski sporo przez to kilka tysięcy lat i że mocno był doświadczany, jak pewnie żaden inny naród na Ziemi.
Na tej mocno użyźnionej, głęboko przeoranej glebie duchowej, pełnej gnijących resztek i Żywej Wody, wyrósł nam Zbawiciel. Pojawił się w żydowskiej Świętej Rodzinie. A później inni, zwykli, głupi, źli Żydzi go ukrzyżowali. A jednak cała historia jest historią zwycięstwa!
Dzisiejsza ślepota potomków Izraelitów też jest prawdopodobnie częścią ich drogi, kolejnym upokorzeniem, które jest wynikiem niewierności i odsunięcia się od Boga. Jest to zapewne ostatni i największy “skandal Miłosierdzia” Bożego – gdy uświadomią sobie, że Królestwo Boże zostało obficie rozdane pomiędzy “pogan”, którzy w dniach ostatnich wydają z siebie owoce Ducha Świętego, w przeciwieństwie do Izraela, który nie zaakceptował Prawdy. Miłosierdzie Boże wobec naszych grzechów jest jednak jak ocean wobec kupki piasku, a zatem przestrzegam Cię jedynie (na wszelki wypadek), byś nie był jak starszy syn, który nie pójdzie się bawić, gdy “marnotrawny” wraca!
Przepraszam też, jeśli oburzyłem Cię, lub chociaż zaniepokoiłem swoim nierozumnym apelem o dziękczynienie i modlitwę za Żydów. Nie było to podyktowane jakąś kalkulacją, tylko odruchem serca. Byłem świadom, że to w jakimś stopniu prowokacja, ale nie to było moją główną myślą, lecz radość. Raduję się, że potrafię nie widzieć w Żydach jeno wrogów i zagrożenia. Zresztą, jeśli to kogo sprowokuje do myślenia, to nawet dobrze! Choćby nawet w duchu tych słów: “Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz.” Miecz ten jest obosieczny, a zatem rażąc nim Żydów, odcinając im to i tamto, sami również skazujemy się na podobne obrzezanie. Mądremu dość po tylu słowach :)
Tak jak uznawano za bluźniercę lub pomyleńca Autora słów: “Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują; tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych.”
dalej nie sprecyzowałeś, o jakich żydów Ci chodzi, czy o hebrajczyków, którzy zdradzili Boga i przeszli na islam, bo mieli zwolnienia z podatków, czy dzisiejsze przechrzty aszkenazioli-chazarów???
poza tym rabini mają jednoznaczny stosunek do naszego Kościoła i Jezusa Chrystusa…chcą go zniszczyć, a Ty dziękujesz za nich…to jest chore, idiotyczne i niedorzeczne…podziękuj za Judasza, bo bez niego też by nie było Zbawienia:)))))))))
tutaj tekst, odezwa rabina rabina Reichhorna, którą wypowiedział w 1859 roku na cmentarzu w Pradze przy mogile wielkiego mędrca syjońskiego, rabina Symeona-ben-Juhudy, wobec zgromadzonych tam z całego świata najbardziej wpływowych rabinów i mędrców syjońskich…
„- Bracia! Nasi Ojcowie zawarli związek, wymagający od wszystkich wybrańców pokolenia Izraelskiego, aby się zbierali przynajmniej raz w każdym stuleciu przy mogile wielkiego mistrza Kalady, świętego Rabbi Symeona-ben-Jehuda, którego nauka nadaje wybranym potęgę na ziemi i władzę nad wszystkimi rodzajami Izraelskiego potomstwa.
Tysiące lat już ciągnie się walka narodu Izraela o wszechwładzę, która była obiecaną Abrahamowi, a która wydarta mu została przez Krzyż.
Nasi uczeni przez całe setki lat z niezrażającą ich niczym wytrwałością, prowadzą święty bój; lud nasz stopniowo podnosi się z upadku. Potęga jego wzmaga się i rozszerza. Do nas należy ten bóg ziemski, którego z taką niechęcią i smutkiem ulał nam Aaron na puszczy… ów złoty cielec, któremu się teraz wszyscy kłaniają i którego wszyscy ubóstwiają.
Gdy raz więc złoto ziemskie stanie się wyłącznie naszą własnością, władza przejdzie w nasze ręce, a wtedy spełni się owa obietnica dana Abrahamowi… Złoto! To wszechwładztwo na ziemi; ono jest siłą, rozkoszą i wynagrodzeniem; tym wszystkim, czego się człowiek lęka, a czego pragnie! Oto jest tajemnica kabały… oto najgłębsza nauka o duchu, który rządzi światem… oto jest cała przyszłość.
Osiemnaście wieków należały do wrogów naszych, lecz następne będą już należały do nas!
Po dziesiąty już raz schodzą się na tym cmentarzu ci, którzy w czasie tysiącletniej walki ludu Izraela z Krzyżem, w każdej nowej generacji wtajemniczeni bywają w ten związek skryty, mający na celu naradzenie się nad sposobami, dającymi możność korzystania z błędów wrogów naszych. Każdym razem nowy Sanhedryn zapowiedział coraz gwałtowniejszą walkę z tymiż wrogami, ale w żadnym stuleciu nie przyszliśmy do takiej potęgi, do tak świetnego powodzenia, jak w obecnych czasach.
Możemy więc słusznie pochlebiać sobie, że to, do czego dążymy, jest już bardzo bliskim, a przyszłość nasz jest zapewniona… minęły bowiem na szczęście owe czarne i smutne chwile, w jakich żydzi byli prześladowani. Postęp cywilizacji w narodach chrześcijańskich jest dla nas najlepszą tarczą obronną i nie przeszkadza w niczym dążeniom naszym.
Rozpatrzmy się tylko i rozbierzmy uważnie środki materialne, jakimi pokolenie żydowskie władać może, i tak: w Paryżu, Londynie, Wiedniu, Hamburgu, Neapolu, Rzymie, Amsterdamie, u wszystkich Rotszyldów i w wielu innych większych miastach, a zatem w całej Europie, żydzi są posiadaczami kilku miliardów franków, a przy tym w każdej mniejszej miejscowości są także żydzi, którzy trzymają w swym ręku całkowity obrót monety krążącej, a ożywiającej przemysł, handel i rolnictwo tejże miejscowości oraz przyległej okolicy.
Dzisiaj królowie i książęta panujący są zadłużeni po uszy na utrzymanie armii wojska. Giełda reguluje te długi; jeśli więc zapanujemy na giełdzie, zbliżymy się znacznie do władzy w państwie. Potrzeba zatem ułatwić pożyczki dla rządów, abyśmy coraz bardziej i więcej trzymali w naszych rękach. Za kapitały, dawane przez nas, trzeba o ile możliwości, brać w zastaw koleje żelazne, administracje podatków, lasy, fabryki i wszelkie dominia.
Ziemiowładztwo pozostanie zawsze żelaznym, długowiecznym majątkiem każdego kraju. Stąd wypada, iż potrzeba o ile możliwości nabywać posiadłości ziemskie, a im bardziej potrafimy wpłynąć na podział większych majątków, tym łatwiej dostają się one do rąk naszych.Pod pretekstem ulg dla kas ubogich, potrzeba cały ciężar podatków i gminnych zwalić na posiadaczy ziemi, a skoro tylko będziemy jej właścicielami, cała praca robotników chrześcijańskich dostarczy nam dochodów nadzwyczaj korzystnych.
Praca jest niewolniczą sługą spekulacji, eksploatacja zaś jej i z tego pochodzące wpływy, są sługami rozumu… a któż może zaprzeczyć żydom, że nie posiadają rozumu, przebiegłości i chytrości?
Lud nasz jest ambitny, chciwy, skłonny do niepohamowanej pychy i miłujący rozkosze. Gdzie światło, tam cień; nie bez racji nasz Bóg nadał swemu wybranemu ludowi wolność węża, chytrość lisa, sokoli rzut oka, pamięć psa, pracowitość mrówki, stowarzyszanie się i solidarność – dobra. Byliśmy w niewoli babilońskiej, a staliśmy się potęgą. Świątynia nasza upadła, a tysiące innych świątyń podźwignęliśmy. Tysiąc osiemset lat byliśmy w niewoli, a dzisiaj przerośliśmy nad wszystkie te ludy, które nami pogardzały.
Powiadają, że mnóstwo żydów przystępuje do chrztu. To wcale nie szkodzi. Ochrzczeni posłużą nam właśnie i będą dla nas stopniami, po jakich wejdziemy na drogi nowo-odkryte, obecnie jeszcze nam nie znane; albowiem neofici trzymają się zawsze nas i mimo chrztu ich ciała, duch i umysł zostają prawie zawsze żydowskimi.
Nadejdzie czas, – za sto lat najpóźniej – że żydzi będą przechodzili na wiarę chrześcijańską, lecz w skutku połączeń fizycznych, chrześcijanie będą starali się zostać żydami, ale wówczas Izrael z pogardą ich odepchnie.
Naturalnym dla żydów wrogiem jest Kościół chrześcijański, powinniśmy – zatem ze wszystkich sił naszych wszczepiać weń wolnomyślność, sceptycyzm, niewiarę, schizmę, a podniecać wszelkie kłótnie i swary między rozmaitymi sektami chrześcijańskimi. W logicznym porządku rzeczy, zacznijmy od księży, głośmy przeciwko nim otwartą wojnę, otaczając ich podejrzeniami i drwinkami, śledząc pilnie i wyjawiając skandal prywatnego ich życia.
Powinniśmy się starać pozyskać wpływ na młodzież. Pretekst postępu cywilizacji, pociąga za sobą równouprawnienie wszystkich religii, a zatem wystarczy najzupełniej do wykreślenia nauki religii z programu chrześcijańskich szkół. Żydzi zaś potrafią otrzymać katedry nauczycielskie we wszystkich tychże chrześcijańskich szkołach i zakładach wychowania. Wypłynie stąd, że religijne wykształcenie pozostać musi w zakresie domowego wychowania; a ponieważ na to nie starczy czasu w największej części familii chrześcijańskich, rzecz naturalna, że duch religijny stopniowo upadać będzie, aż do zupełnego zatracenia.
Wywłaszczenie Kościoła z posiadłości ziemskich sprawi to, iż w krótkim bardzo czasie posiadłości te, jako należące do rządów, przejdą w nasze ręce za pożyczki, jakich tymże rządom czynić nie przestaniemy, a wszystkie te okoliczności wyjdą na naszą korzyść i potęgę, do której dążymy.
Wszelki handel połączony ze spekulacją i wypływającymi z nich korzyściami, nie powinien wychodzić z rąk naszych, boć to przecież – że tak powiem – jest wrodzonym prawem żydów. Najpierw powinniśmy zawładnąć handlem spirytusu, masła, ziarna i sierści, a wtedy będziemy posiadali w naszych rękach rolnictwo i całe gospodarstwo wiejskie. My potrafimy dostarczać zawsze ziarna dla wszystkich, lecz jeżeli by powstały jakieś nieukontentowania między ludem, wypływające z drożyzny i z niej pochodzącej nędzy – z łatwością możemy zwalić winę na rządy i wzniecić jakieś zamieszanie, co każda rewolucja, każde wstrząśnięcie, przysparza nam kapitału i zbliża do wytknięcia tego celu.
Wszelkie posady rządowe muszą nam być dostępnymi, a skoro tylko je otrzymamy, przebiegłość i pochlebstwa żydowskich faktorów z rozmaitych klas i postaci dopomogą nam dojść tam, gdzie są prawdziwe wpływy i prawdziwa potęga. Rozumie się samo przez się, że mowa jest o takich posadach tylko, które przynoszą ze sobą zaszczyty, władzę, przywileje i z tego wszystkiego wypływające zyski, albowiem te posady, których udziałem jest wiedza i praca, a mierne wynagrodzenie, mogą pozostać przy chrześcijanach.
Prawnictwo jest dla nas bardzo ważną rzeczą. Adwokatura to wielki krok naprzód, bo fach ten, prowadzący do najwyższych szczebli godności, najwięcej idzie w parze z chytrością i krętactwem, jakie są w nas od dzieciństwa wpajane i uważane za zalety, a które tak potężnie mogą dopomóc nam wznieść się do władzy i do wywierania wpływu na stosunki naszych naturalnych, a śmiertelnych nieprzyjaciół… chrześcijan.
I czemuż żydzi nie mogliby być ministrami oświaty publicznej, kiedy tyle razy byli już ministrami skarbu? Żydzi muszą również stanąć wszędzie jako pracodawcy, aby znieść prawa Goimów (niewiernych, grzeszników*), wymierzone przeciw dzieciom Izraela. My zaś z naszej strony, zostańmy wiernymi na wieki prawom, przekazanym nam przez ojców naszych, to jest: przechowaniu w sercach naszych nieprzebłaganej nienawiści dla wrogów i nieprzyjaciół Izraela.
Zresztą, już nie potrzebujemy praw dla ochrony naszej, bo takowe z tzw. postępem cywilizacji zostały prawie wszędzie w Europie już nam nadane. W obecnej więc chwili powinniśmy się starać o nabycie takich jeszcze praw, które wyłącznie mogą byś korzystnymi dla naszego ludu, jak na przykład: łagodne prawo o bankructwie, uchwalone w celu humanitarnym stałoby się w naszym ręku bogatszą kompanią złota, aniżeli niegdyś owe nieprzebrane kopalnie Kalifornii.
Żydzi powinni stanąć na czele wszystkich towarzystw spekulacyjnych, nie narażając się jednakże na żadne niebezpieczeństwo, które by mogło powstać z nadużycia praw krajowych, jakie przez swą przebiegłość powinni zręcznie omijać, i dlatego powinni się oddawać takim tylko naukom, które idą w parze z chytrością i przebiegłością im wrodzonymi, a które z tego powodu są dla nich łatwiejszymi.
Najporęczniejszym jest dla żydów kierować się na doktorów prawa i medycyny, kompozytorów muzyki, autorów w rozmaitych przedmiotach ekonomicznych, a to z przyczyny, że wszystkie te powołania i zajęcia nierozłączne są ze spekulacją.
Co do sztuk pięknych nasi wynajdą rozmaite sposoby na dobre przyjęcie debiutanta i chociażby ten był zwykłą marnością, potrafią otoczyć go pewnym kadzidłem pochlebstw i zachęty.
W naukach znowu medycyna i ekonomia polityczna należą do naszego plemienia. Doktor medycyny dopuszczonym bywa do najskrytszych tajemnic familijnych: w jego rękach jest życie naszych wrogów. O doktorach prawa, już wspomnianym było… W ekonomii zaś politycznej bardzo łatwo jest zamącić głowę i wykazać, że białe jest czarnym, a czarne białym.
Powinniśmy popierać starania chrześcijan o zastąpieniu aktu ślubnego, odbywanego w kościele, prostym kontraktem przed urzędnikiem cywilnym, bo wówczas ujrzeć będzie można żony i ich córy zdążające do naszego obozu, gdzie złoto przyciągać je będzie.
Jeżeli złoto jest pierwsza potęgą tego świata, to niezawodnie drugą jest prasa, lecz cóż ona może znaczyć bez współudziału pierwszej? Wszystkie zatem wyżej przytoczone zasady, rady i myśli wówczas dopiero się zrealizują, gdy prasa będzie nam podwładną. Nasi więc powinni i muszą objąć kierownictwo prasy codziennej w każdym kraju. Jesteśmy chytrzy, zręczni i władamy groszem, potrzeba zatem za pomocą wielkich dzienników politycznych kształcić i kierować opinię publiczną, według naszych wyłącznie interesów; krytykować dzieła i scenę i uzyskać wpływ na publiczność, czyli na proletariat.
Takimi drogami postępując krok za krokiem, odeprzemy chrześcijan od wszelkiego wpływu i podyktujemy światu to wszystko, w co ma wierzyć, co szanować, czym pogardzać i co przeklinać. Powtórzymy żałobny płacz Izraela i skargę na ucisk, który tak długo nas dławił!… Wtedy pojedynczo występować będą nasi nieprzyjaciele, atakując dążności nasze; lecz masy głupie i ciemne będą po naszej stronie.
My zaś, dzierżąc prasę w naszych dłoniach, będziemy mogli zmienić prawość w nieprawość; bezcześć podnieść do prawdziwej czci, będziemy mogli wstrząsnąć nietykalną dotąd instytucją rodziny i rozbić jej członków na oddzielne cząstki… Będziemy mogli wykorzenić to wszystko, w co dotychczas wrogowie nasi wierzyli… Będziemy mogli zrujnować kredyt, podburzyć drażniące namiętności, wydać wszystkiemu i wszystkim wojnę otwartą, narzucić sławę lub pogrążyć w otchłań bezcześci kogo i co tylko chcemy!…
Wszystko to, niechaj wyrytym zostanie w pamięci każdego Izraelity!…
Potęga nasza rozwinie się w olbrzymie drzewo, którego konarami będą; szczęście, bogactwo, potęga i rozkosz używania.
Każdy więc Izraelita powinien nieść pomoc drugim. Skoro tylko jeden kroczy naprzód, niechaj ciągnie i innych za sobą, a jeżeli mu się noga poślizgnie, niechaj wszyscy biegną mu na pomoc. Jeżeli który z naszych jest pociągnięty przez sąd chrześcijański za przekroczenia praw w kraju w jakim zamieszkuje, inni żydzi powinni mu dopomagać, lecz tylko w takim razie, jeżeli obwiniony postępował zgodnie z prawami, jakimi się rządził lud Izraelski.
Lud nasz jest zachowawczym, konserwatywnym, pielęgnującym i ochraniającym obrządki religijne i ustawy od początkowych; źródeł ich pochodzenia. Silnie stoi on przy prastarym; lecz w interesie naszym trzeba się starać przyjąć udział, a nawet przyjąć kierownictwo w reformach, które stają na porządku dziennym, to jest polepszeniu bytu materialnego klas roboczych i ubogich. Powinniśmy więc przyjąć udział w tym ruchu, ale tylko pozornie; bo w rzeczy samej starania nasze dążyć do skierowania całego prądu tych reform, czyli podziału pracy – na drogę polityczną.
Masy same przez się głupie i ślepe dają się zawsze powodować i prowadzić krzykaczom – a któż lepiej i głośniej od żyda hałasować i blagą omamiać potrafi?… Dlatego też nasi wiodą rej w prasie i na trybunach we wszystkich chrześcijańskich narodach.
Im więcej gromad i zebrań, tym więcej powodów do niezadowolenia, a lenistwa do pracy, z czego koniecznie musi nastąpić zubożenie ładu i poddanie go tym, którzy władają groszem, czyli dźwigną do pomnożenia proletariatu. Wszelki ruch, mający na celu zmianę wzbogaca nas, rujnując drobne majątki, które muszą brnąć w długi.
Kruchość podstawy nasze wpływy i naszą potęgę i dlatego popierać wypada wszelkie niezadowolenia, wypływające stąd wstrząśnięcia, bo te przysparzają nam bogactw i przyspieszają chwile dojścia do naszego jedynego celu… to jest do panowania na ziemi…”.
Tak mówił mędrzec żydowski, rabin Reichhorn. Mowa jego odsłania nam już całą duszę żydowską i kreśli cały program narodu żydowskiego, dlatego też zasługuje ona na poznanie, jako najlepsze studium psychologii żyda.
Ale na zjeździe praskim nie tylko został wyraźnie sprecyzowany plan podboju świata przez żydów, ale także postanowiono powołać do życia jawną organizacją żydowską, która by zajęła się praktycznym wcielaniem go w życie i która by równocześnie opiekowała się żydami na całym świecie udzielając im potrzebnych rad, pomocy i wskazówek, jak postępować mają. Tak więc powstał w Paryżu w 1860 roku, a więc w rok po zjeździe praskim, ,,Wszechświatowy Związek Żydowski” (Alliance Israelite Univeréslle), założony przez Adolfa Crémieux’ego.
Że ,,Wszechświatowemu Związkowi Żydowskiemu” ,,nieznani przełożeni” poruczyli zadanie praktycznego wcielania w życie programu podboju świata przez żydów, świadczy o tym najlepiej manifest, jaki Adolf Crémieux ogłosił przy założeniu tegoż ,,Związku”. W manifeście tym czytamy:
,,Wszyscy żydzi za jednego i każdy za wszystkich; nauka żydowska powinna zapanować na całym świecie; największy nasz wróg, chrześcijaństwo – rozkłada się, trafione w głowę; nasza narodowością jest religia ojców naszych i nie uznajemy innej, nasza sprawa jest wielka i świata, jej pomyślne zakończenie jest zapewnione, sieć pajęcza, którą Izrael zarzucił na całą kulę ziemską powiększa się i rozszerza z dniem każdym, a proroctwo naszych ksiąg świętych nareszcie się spełnia, bliski jest czas, w którym Jeruzalem stanie się domem modlitwy wszystkich narodów i ludów, tam flaga jedynego Boga żydowskiego powiewać będzie, i zatknięta zostanie na najdalszych krańcach świata, umiejmy wykorzystać nadarzające się sposobności, nasza potęga jest ogromna, uczmy się używać jak ku chwale zwycięstwa naszej sprawy. Czego mamy się obawiać? Niedalekim jest dzień, w którym wszystkie bogactwa, wszystkie skarby ziemi będą w rękach dzieci Izraela.”
:))jest logika w Twoim komentarzu, natomiast trudno powiedzieć, czy Zbawienie mogło się odbyć w inny sposób, myślę, że mogło…niemniej, myślę, że Bóg rzucił Swojego Syna na żywioł zła całego świata, gdzie wszelkie zło wylazło z człowieka i rzuciło się z wściekłością na Boga-Zbawiciela …
…i to są fakty…Spejs dziś dziękuje za ludzi, którzy byli nośnikiem zła Spejs chyba odjechał za daleko :))))…
Gdy Gibson kręcił Pasję, to żydzi wrzeli…dlaczego się pytam? Przecież i dziś niszczą Dzieło Zbawienia i się z tym nie kryją…powinni być dumni na logikę no nie?
Paryż: Piosenka Lennona i kwiaty przeciwko karabinom. Obezwładnieni wzruszeniem terroryści oddają masowo broń.
Bruksela: Nota parlamentarna potępiająca zamachy. ISIS i wrogo nastawieni muzułmanie do dzisiaj nie mogą się po tym pozbierać.
Polska: Wzruszenie i dziękczynienie Bogu za Żydów. Żydzi nie mogą opanować wzruszenia, pytają tylko cicho, na ile wyceniamy naszą wdzięczność…
Czy dobrze rozumiem Twój komentarz, że nie miałbyś nic przeciwko Polakom, którzy w czasie wojny i okupacji niemieckiej nawołują z ulicznej szczekaczki do rodaków “Dziękujmy Bogu za Niemców!”, albo tę wdzięczność za Niemców wyrażają drukiem w kolportowanych ulotkach? W takich apelach widzisz stosowanie w praktyce nauczania Jezusa o miłowaniu nieprzyjaciół?
:D:D:D…
//Żydzi nie mogą opanować wzruszenia, pytają tylko cicho, na ile wyceniamy naszą wdzięczność…//
Jak to na ile? Na 65 mld USD! Czy to nie jest zbyt niska cena za takich przyjaciół? :)
(OCZYWIŚCIE ODPOWIADAM ŻARTEM na Twoją drwinę, żeby nie było!)
Nie zapominaj Przyjacielu, że nie ma na tym świecie siły potężniejszej niż modlitwa. Gdyby piosenka Lennona była modlitwą, miałaby dobrą moc sprawczą, podobnie prawo unijne. Weźmy na przykład Konstytucję Węgierską, która – NOTA BENE – jest modlitwą!
O Kazarach co nieco czytałem, ale niewiele, takie popłuczyny z sieci rozsiane tu i ówdzie. Nie roztrząsam tu, kto jest Sefardyjczykiem a kto “Aszkenazi”. Dziękuję Bogu za wszystkich Żydów, dobrych i złych, ale zwłaszcza za tych, którzy przyczynili się do stworzenia Starego i Nowego Testamentu.
aha..tak myślałem, czyli jednak coś pod kopułą nie teges:))))
A czy Ty masz coś przeciwko jakiemukolwiek człowiekowi?
Nb porównanie “Ekspedyta” do ulicznej szczekaczki uważam za nieszczęśliwe.
Dziękuję za odpowiedź. Tolerancja – ostatnia cnota upadającej cywilizacji.
Nie robiłem takiego porównania. Gdybym zrobił, byłoby to nobilitacją dla Ekspedyta i publikujących tu autorów, bo nadawanie przez Polaków komunikatów z ulicznej niemieckiej szczekaczki w czasie okupacji było czynem bohaterskim i budziło ducha nadziei w narodzie, że jeszcze Polska nie zginęła :-) Na Ekspedycie można pisać w ciepłych kapciach i kulka w łeb za to nie grozi, mam nadzieję ;-)
Dokładnie.Bez komentarza.
Nie, Poruszycielu.
Gdyby “Ekspedyt” był reżimową szczekaczką, to publikujący tu dobrowolnie autorzy zasługiwaliby na miano kolaborantów.
Gdyby Space włamał się do TVN i nadał własną audycję z przesłaniem “precz z syjonizmem i żydowskimi planami przejmowania polskiego mienia”, to porównanie z akcjami podziemia w czasie okupacji miałoby rację bytu.
Tu jednak “w ciepłych kapciach” rozmawiamy w swobodny sposób o wierze i filozofii.
Przecież ja nie twierdzę, że Ekspedyt jest reżimową szczekaczką, więc skąd ta Twoja negacja “Nie, Poruszycielu. Gdyby był…”. Wymuszasz na mnie jakieś porównanie na swoją modłę, aby mi potem powiedzieć, że takie porównanie jest niewłaściwe.
Skup się, please. Tematem mojej wypowiedzi był tytułowy apel Space’a (katolika i polskiego patrioty), aby dziękować Bogu za Żydów, czemu Ty przyklasnąłeś. Spytałem Ciebie, czy nie miałbyś nic przeciwko polskim patriotom apelującym do rodaków w czasie okupacji niemieckiej “Dziękujmy Bogu za Niemców”. Podałem dwie przykładowe formy tych apeli: podłączenie się do szczekaczki i kolportowanie bibuły. To medium jest sprawą zupełnie drugorzędną. Istotą pytania był apel do rodaków o dziękczynienie Bogu za Niemców. Z mojej strony było porównanie obecnego apelu Space’a do podobnego apelu w czasie okupacji niemieckiej, a nie porównywanie Ekspedyta.
Uchyliłeś się od odpowiedzi na moje pytania, czy taki apel “Dziękujmy Bogu za Niemców” uważałbyś za godny pochwały, czy byłby właściwym stosowaniem nauczania Jezusa o miłowaniu nieprzyjaciół. Dlaczego? Zamiast tego sprowadziłeś dyskusję na boczne tory rzekomego porównywania przeze mnie Ekspedyta do niemieckiej szczekaczki (i zamuliłeś tym wątek), choć takiego porównania nie było. Prawidłowym porównaniem, jeśli już, byłoby porównywanie Ekspedyta do podziemnej rozgłośni AK. Podziemne radio w czasie okupacji przełamywało monopol niemieckiej propagandy, podobnie jak dzisiaj Ekspedyt i inne niezależne portale internetowe są głosem wolnej Polski w opanowanych przez Niemców lokalnych i ogólnopolskich mediach. To porównanie z kolei, jak już wspomniałem, byłoby nobilitacją dla Ekspedyta i piszących tutaj autorów, bo taka działalność w czasie II w.ś. była czynem bohaterskim.
Medium nie jest sprawą drugorzędną. Trudno byłoby ogłosić apel o dziękowanie za Niemców przez uliczną szczekaczkę tak, aby nie był dezinformujący – przez swój kontekst.
Tu, na naszym portalu możemy się domyślać, że nie chodzi o pochwałę dla syjonizmu, ale pogłębioną refleksję religijną. Uważam, że jest to bardzo potrzebne – np. byśmy nie wpadali w samozadowolenie, jak ten faryzeusz, który “tak w duszy się modlił: ‘Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie, zdziercy, oszuści, cudzołożnicy, albo jak i ten celnik. Zachowuję post dwa razy w tygodniu, daję dziesięcinę ze wszystkiego, co nabywam’. Natomiast celnik stał z daleka i nie śmiał nawet oczu wznieść ku niebu, lecz bił się w piersi i mówił: ‘Boże, miej litość dla mnie, grzesznika!’ Powiadam wam: Ten odszedł do domu usprawiedliwiony, nie tamten. Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony”
Space przypomniał nam, byśmy nie myśleli o sobie, że jesteśmy lepsi od Żydów, żebyśmy pamiętali, że Bóg zsyła “słońce i deszcz na dobrych i złych” i że nie do nas należy sądzenie.
Chwała mu za to.
//Trudno byłoby ogłosić apel o dziękowanie za Niemców przez uliczną szczekaczkę tak, aby nie był dezinformujący – przez swój kontekst.//
Właśnie, też chciałem na to zwrócić uwagę. Kontekst jest tu istotny. I to także prawda: “nie chodzi o pochwałę dla syjonizmu, ale pogłębioną refleksję religijną”. Syjonizm polityczny jest być może jedną z najgorszych rzeczy, jaka się przytrafiła temu światu. Skoro jednak wszyscy tutaj prawie zdajemy sobie sprawę z żydowskiego zagrożenia dla Polski, postanowiłem inaczej położyć akcenty i przestać wyłącznie narzekać na Żydów.
A mianowicie w Oktawie Wielkanocy możemy sobie uświadamiać, że Jezus Chrystus zmartwychwstał również dla Żydów! A skoro tak, to możemy śmiało być Bogu za Żydów wdzięczni (a może nawet powinniśmy? – a co tam, za Niemców też!). Bynajmniej nie oznacza to, że mamy im coś oddać materialnie, albo dać Polską rządzić, lub ją sprzedać. Ale co ma nas powstrzymać od dziękczynienia słowem za ich wielkich przodków, albo od szacunku albo od modlitwy o ich zbawienie? Przecież po każdej dziesiątce różańca powtarzamy: “Zaprowadź wszystkie dusze do Nieba”. Żydowskie też! Kto jest naszym bliźnim? – Pyta Jezus w historii o Samarytaninie.
Takie proste prawdy, ale od więcej niż 2000 lat większość ludzi ma kłopot z ich pojęciem. To ze strachu! Doskonała miłość usuwa lęk. Kto się lęka, nie wydoskonalił się jeszcze w miłości (1 list św. Jana 4,18). A zatem można miłować Żydów, nie bojąc się ich i będąc świadomym zagrożenia, jakie ze sobą niosą niektórzy przedstawiciele tego narodu, choć oczywiście stosunkowo łatwo chwilowo to odczuć, jeszcze łatwiej powiedzieć, ale zrobić już bardzo trudno. Można chyba jednak zacząć od dziękczynienia.
Dziękujcie sobie za Żydów, imigrantów, Niemców i kogo jeszcze chcecie. Nie mam już nic do dodania. Ja się pomodlę za Żydów, jak czynił to Kościół przez wieki w czasie Wielkanocy:
Módlmy się za żydów wiarołomnych
aby Bóg i Pan nasz zdarł zasłonę z ich serc,
iżby i oni poznali Jezusa Chrystusa Pana naszego.
Módlmy się: Wszechmocny wiekuisty Boże,
który od miłosierdzia Twego nawet Żydów wiarołomnych nie odrzucił:
wysłuchaj modły nasze za ten lud zaślepiony,
aby wreszcie, poznawszy światło prawdy, którym jest Chrystus,
z ciemności swoich został wybawiony.
Przez Tegoż Chrystusa Pana naszego.
Amen.
Lepsza taka modlitwa niż dotychczasowy bezowocny “dialog”.
Zadałem niedawno pytanie:
Czy współcześni Żydzi znają Boga?
Czy coś się zmieniło od tamtego czasu? Wiem, że pojawił się Judaizm reformowany, który wyewoluował w judaizm liberalny, którego kwiatkiem jest m.in. to: „Egalitaryzm i integracja społeczna osób LGBT są istotną częścią naszej filozofii i praktyki”
Kolegium Abrahama Geigera
Piękna modlitwa!
(pod warunkiem, że nie jest w duchu tego wspominanego faryzeusza)
skoro tak…to podziękujmy Bogu za diabła…gdyby nie diabeł, to nic by nie było…nie byłoby nieposłuszeństwa, nie byłoby tej całej durnej historii biblijnej w tematyce jakiejś durnej walki dobra ze złem , nic by nie było…gdyby nie diabeł, to bylibyśmy totalnymi głupolami zamieszkującymi jakiś durny raj:))))
chyba niektórzy zdurnieli totalnie na tym forum…
Niektórym nawet Diabeł nie pomógł…
Według mnie odpowiedź jest jednoznaczna – nie. W czasach Jezusa nie było jeszcze Talmudu, a Jezus już o Żydach, którzy nie dawali Mu wiary, mówił bardzo ostre słowa. Inne przykłady:
Żydzi, którzy odrzucili Jezusa, powołują się na swoje przymierze z Bogiem i wybraństwo, ale św. Paweł przemawiając do Żydów mówi wyraźnie, że stare przymierze zostało zastąpione nowym:
Stare przymierze było zawarte z Mojżeszem. Nowe przymierzem zostało zawarte przez śmierć Syna Bożego na Krzyżu i Krew naszego Pana Jezusa Chrystusa. Starą arką przymierza była złota skrzynia z tablicami. Arką Nowego Przymierza jest Maryja, niewiasta obleczona w słońce, Przenajświętsza Niepokalana Matka naszego Zbawiciela. W Niej, jak kiedyś w arce Noego, mamy zapewnione schronienie w nadchodzących burzliwych czasach oczyszczenia. Żydzi ukrzyżowali Chrystusa i walczą do dzisiaj z Jego Kościołem, a swojej złotej arki zamiast w niebie szukają nadal łopatami pod ziemią. Co żydowscy rabini pisali o Jezusie, Maryi i chrześcijanach, nie będę już przytaczał, bo nie chcę robić z Ekspedyta kloaki.
Żydzi generalnie nie znają Boga, bo z pokolenia na pokolenie są uczeni wrogości do chrześcijaństwa, formując siebie na Talmudzie i edukując swoje dzieci np. za pomocą Toledot Jeszu. Oni walczą z Kościołem i Chrystusem chyba właśnie dlatego, że Go nie znają i nie chcą znać. Imię Jezusa – w ich języku Jeszua (co znaczyło Zbawienie) skracali do Jeszu, co oznaczało: niech jego imię i pamięć zaginą.
Cytat z faryzeuszem przywołany przez Asadowa jest od czapy i potwierdza tylko, że Ty i on nie kumacie bazy, o co chodzi w dziękowaniu Bogu za otrzymane dobro. Ten faryzeusz za nic nie dziękuje, tylko przechwala się przed Bogiem, jaki jest świetny. Celnik też za nic nie dziękuje, tylko ukorzył się przed Bogiem za swoje grzechy i modli się przebłagalnie. Wybacz ostre słowa z mojej strony, ale irytuje mnie Wasze pójście w zaparte mimo kilkukrotnych już napomnień przez różne osoby. Widać wyraźnie, że Twoje intencje są czyste jak u niemowlęcia, ale widać też w Waszej postawie naiwność i głupotę, więc zgadzam się z oceną Trybeusa, że odlecieliście z tym dziękowaniem Bogu za Żydów. Teraz kolej na dziękowanie Bogu za masonów (też ludzie). To możecie jeszcze nawet przeskoczyć, ale przed Asadowem potem najtrudniejsze zadanie – dziękowanie Bogu za Putina (człowiek, czy diabeł wcielony?;)).
Miałem podobne skojarzenia. Co ciekawe, miało już miejsce w Rzymie masowe dziękczynienie za diabła i diabłu właśnie z udziałem Żydów i masonów. To wydarzenie skłoniło św. Maksymiliana Maria Kolbe do założenia Rycerstwa Niepokalanej:
Nie, jest zasadnicza różnica. Żydem się człowiek rodzi i nie ma na to wpływu, a masonem (nazistą, ubekiem itd.) – się zostaje z własnego wyboru.
Wyhamuj Waść. To, że się z czymś nie zgadzasz lub czegoś nie rozumiesz nie musi oznaczać, że jest to głupie. Wszyscy jesteśmy omylni. Jeśli to Ty źle coś pojmujesz, to głupota, którą widzisz może być oglądaną przez Ciebie w zwierciadle głupotą Twojej własnej postawy.
Myślę, że nie dojdziemy słowami do porozumienia w tej kwestii i chyba już nie warto brnąć w docinki i odbijanie piłeczki.
Powiem tylko, że ilekroć myślę o tej wdzięczności, którą odczuwam nadal wobec Boga za istnienie Narodu Żydowskiego, wraz całą jego historią, to okazuje się ona niewzruszona spokojem, niezależnie od ataków, obelg i drwin. Tak jakby była mi wlana przez Coś potężniejszego, co utwierdza mnie w przekonaniu, że jest to wdzięczność dobra i uzasadniona. Być może – owszem – jest to coś poza rozumem. Ale nie poniżej, lecz – ponad. I jeszcze bardziej utwierdzam się w tym przekonaniu, czytając Stary Testament. Tak jakbym pojmował w jakimś stopniu bezwarunkową miłość Bożą do Narodu Wybranego i udzielała mi się ona. A za tym musi iść wdzięczność.
Mój ulubiony na takie dyskusje:
Jacek Kowalski – Dysputa poważna pomiędzy Dominikaninem a Franciszkaninem:
[…]
Rzekł dominikanin: Powiedz,
Mój braciszku przeubogi,
Czy nie zwodzisz swoich owiec
I nie zbaczasz na manowiec
Z dogmatycznej drogi?
Ha! – rzekł braciszek – święty Franciszek
Jak tamaryszek w sercu mym trwa;
Pan Bóg nas kocha więcej niż trocha,
Reszta – rzecz płocha. Tralalalala!
Odrzekł do franciszkanina
Nasz dominikanin: Przecie!
Poryw serca to nie kpina;
Uczą tak w zakonie i na
Uniwersytecie.
Lecz kiedy się zdarza chwila,
Przyjm refleksji te dwa słówka,
Że kto mózgu nie wysila,
Ten wyrasta na debila,
Albo i półgłówka.
Ha! – rzekł braciszek – święty Franciszek[…]
całość:
Taka sobie uchu miła piosneczka :) Ktoś tak dopisał w komentarzach:
Piosenka fajna, brakuje wszakże 3 ostatnich zwrotek: “Autor wszakże ma dylemat / nie wie bowiem, choćby skisnął/ co Bóg sądzi na ten temat/ gdy Tomasza i Franciszka w chóry świętych wcisnął” “Tam obaj swój refren wyją/ się nawzajem zagłuszając/ a anieli lica kryją/ tak Franciszka i Tomasza święcie zaklinając” “Święty Franciszku, święty Tomaszu/ prosi was bardzo anielski tłum/ miłość mądrości niech nie wałaszy/ mądrość miłości niech nie straszy – bum”
Dobrze, już hamuję.
Bracie, niedowidzę już chyba i pamięć mnie też zawodzi. Nie pamiętam ani jednego ataku, ani jednej obelgi i ani jednej drwiny z narodu żydowskiego od początku tej dyskusji. Nie wykluczam, że na fali wdzięczności, co powoduje potrzebę pisania z wielkich liter – Narodu Żydowskiego – pomyliłeś Ducha Świętego z duchem zwalczania antysemityzmu. A co zrobić, kiedy go nie ma? Trzeba go sobie wymyślić.
Ok, przyjmuję, że Tobie coś ponad rozumem podpowiada dziękowanie za Żydów. W kwestii dziękowania, wcześniej nie poruszałem tej sprawy, żeby nie robić bałaganu w dyskusji, ale ponieważ uważam ją już praktycznie za zakończoną, powiem na koniec, co mi jeszcze leży na sercu (pod rozumem?). Odeszła z Ekspedyta nasza siostra Judyta, która przez kilka lat tutaj ciężko tyrała, zamieszczając codziennie bogate Słowo Boże i mnóstwo innych niezwykle wartościowych materiałów (komentarze ks. Małkowskiego, relacje z wykładów prof. Dyżewskiego), a w czasie Wielkiego Postu karmiła nas Słowem szczególnie obficie (takie obżarstwo to nie grzech). Były okresy, kiedy tylko jej praca dawała tchnienie życia temu portalowi. Dużo od niej wszyscy tutaj otrzymaliśmy, a gdy pożegnała się z nami i sobie poszła, nie zauważyłem od właściciela portalu, ani od Ciebie moderatorze, podziękowań za Judytę i jej trud. Dziękujecie za jakichś żydów wiarołomnych walczących od wieków z Kościołem, a tym cichym duszom, które Kościół pracowicie umacniają, ale i stanowczo bronią, gdy zajdzie potrzeba, oferujecie milczenie. Być może z tego powodu byłem szczególnie poirytowany tym dziękczynieniem za Żydów, za co przepraszam. Chciałbym tym komentarzem wyrazić choć trochę wdzięczność Bogu za Judytę i całe dobro, które na nas spłynęło przez nią, oraz wdzięczność jej samej za te kilka lat wytrwałości i cichej, sumiennej służby.
Z Bogiem
Nie chodziło o lżenie i drwiny z Narodu i(o Narodzie Polskim też piszę z wielkiej!).
A o tym, że Judyta odchodzi nie wiedziałem! Dopiero teraz po Twojej uwadze przeczytałem ten skromny cichy komentarz z pożegnaniem! Oczywiście należą się Jej wielkie podziękowania i to w osobnej notce.
Źle odczytałem Twoje słowa, przepraszam. Myślałem, że te ataki, obelgi i drwiny, o których napisałeś, odnoszą się do narodu żydowskiego, o którym jest mowa chwilę wcześniej. Jeśli masz na myśli siebie to naprawdę trochę przesadzasz. Przyjacielu, znamy się już kupę lat. Któż z nas czasami pośród rzeczy mądrych i chwalebnych nie robi rzeczy głupich? A jeśli takie robi, zasługuje na upomnienie, może także na nazwanie tego po imieniu, że to jest właśnie głupie, skoro mądre nie jest. Wypowiedziane z troską nie jest atakiem, ani obelgą, lecz wyrazem braterskiej miłości do Ciebie, Polskiego Narodu, Kościoła Świętego i przede wszystkim Jezusa Chrystusa. To on jest atakowany, lżony i wyśmiewany. Mamy za tych którzy to czynią modlić się, a nie dziękować.
Gdyby żonę Twojego przyjaciela zgwałcił i zabił np. gang Marokańczyków (grasują takie w Szwecji) to nie powinieneś w obecności rodziny tej zabitej kobiety wznosić okrzyków “Dziękujmy Bogu za Marokańczyków”, bo możesz oberwać po pysku. Religijne uniesienie i wdzięczność płynące od Ducha Świętego i wynikające na pewno z zupełnie innych przesłanek, powinieneś zachować dla siebie, bo to nie czas i miejsce na takie apele. Właściwsze jest zastanowienie się, co zrobić, aby następna kobieta nie padła ich ofiarą.
Co to ma znaczyć, Poruszycielu, że @Judyta odeszła????????????
Z Legionu – czy z życia…
Spokojnie, odeszła tylko z Ekspedyta, tzn. przestała tu pisać.
Dzięki.
// Bóg dopuścił ich istnienie dla „naszego” zahartowania i oczyszczenia, nic ponadto.//
To nieprawda. Bóg ich stworzył, bo ich miłuje. A także dlatego, że nas miłuje.
// Jeśli wrzucasz ich wszystkich do jednego worka z napisem „dziękujemy za Żydów” to robisz z tego tak duże uogólnienie, że jest ono fałszywe i pojawia się niejednoznaczność, co właściwie masz na myśli. //
Jeśli Paweł może sobie pozwolić na takie uogólnienie i niejednoznaczność jak ta: I tak cały Izrael będzie zbawiony, jak to jest napisane: Przyjdzie z Syjonu wybawiciel, odwróci nieprawości od Jakuba. 27 I to będzie moje z nimi przymierze, gdy zgładzę ich grzechy., to dlaczego ja nie mogę? Jeśli miłość Boża nie ma względu na osoby, lecz wybiera sobie Żydów, to albo spotkamy się z nimi w Niebie, albo ich odrzucamy, ale tak odrzucamy miłość Bożą i Boga samego.
Bóg zbawia przez wiarę i z łaski swojej, a nie dzięki uczynkom Izraela albo dzięki naszej świętości. Tylko On jest święty.
//W sumie to Space ujawnił ciekawy problem, czy należy dziękować Bogu za dopuszczenie zła, z którego On potem wyciągnął dobro.//
Nie powiedziałbym, że “należy”, bo co to za wdzięczność z przymusu? Ale jeśli wlana jest nam wdzięczność za to, co wyrosło z dopuszczonego zła, to co? Bóg sam utwardził niektóre serca, aby wywieść z tego dobro, co jest jednoznacznie napisane w Biblii w miejscu, gdzie mowa o faraonie egipskim i Mojżeszu.
“Jeżeli więc Bóg, chcąc okazać swój gniew i dać poznać swoją potęgę, znosił z wielką cierpliwością naczynia [zasługujące] na gniew, gotowe na zagładę, 23 i żeby dać poznać bogactwo swojej chwały względem naczyń [objętych] zmiłowaniem, które już wprzód przygotował ku chwale, 24 względem nas, których powołał nie tylko spośród Żydów, ale i spośród pogan…? ”
To – na przykład – czy to źle Bogu za to dziękować?