Dziś nowy rząd PiS został zaprzysiężony i jego ministrowie ruszyli do swych resortów. To bardzo dobrze. Pozostał jednak problem lokalnych samorządów. Ponad trzy miesiące temu, w sierpniu 2015 napisałam notkę “Od czego zacząć naprawę Polski” {TUTAJ}, w której stwierdziłam:
“moim zdaniem, najistotniejsze jest co innego. Uważam, że przede wszystkim nalezy skrócić kadencję samorzadów i doprowadzić do przedterminowych wyborów samorządowych, najlepiej wczesną wiosną 2016.
Jest to sprawa fundamentalna. Jeśli lokalne sitwy będą nadal rządzić w gminach , powiatach i wojewodztwach prawem kaduka – na podstawie sfałszowanych w listopadzie 2014 r. wyborów – o żadnych prawdziwych zmianach w naszym kraju nie będzie mowy. Wprawdzie Grzegorz Braun i jego ludzie spowodowali dymisję PKW […], ale skutki fałszerstw trwaja nadal. Trzeba z tym skończyć. […] Te przedterminowe wybory oraz wymiana skompromitowanych fałszerstwami ludzi PSL i PO będą wyraźnym znakiem dla wszystkich, że upragniona zmiana nareszcie nadeszła.”.
Co ciekawe, w dniu 4 listopada 2015 problem ten dostrzegła… “Gazeta Wyborcza”. Ukazal sie w niej artykul “Województwo warszawskie PiS. Zniknie stanowisko prezydenta stolicy?” {TUTAJ} pióra Iwony Szpali oraz Jarosława Osowskiego. Przeszedł on niestety bez echa, tylko portal Wpolityce.pl zamieścil {TUTAJ} jego streszczenie pod jeszcze batdziej wymownym tytułem “Panika w otoczeniu Gronkiewicz-Waltz! Warszawscy działacze PO… przechodzą do PiS. Koniec HGW w ratuszu?!”.
O co chodzilo w tym wszystkim? Jak pisze Wpolityce.pl:
“Z urzędem pożegna się wnet wojewoda Jacek Kozłowski z PO. Ekipę Gronkiewicz-Waltz czeka kohabitacja z politykiem przysłanym przez PiS. To jednak nie koniec. PiS w całym kraju będzie próbował negocjować z PSL sejmikowe koalicje. Celem jest odesłanie PO do opozycji. (…)
Nawet jeśli PiS nie zdoła na Mazowszu odwrócić regionalnej koalicji, sytuacja Gronkiewicz-Waltz i tak nie wygląda dobrze.
Przerażenie w jej ekipie wywołuje pomysł wydzielenia z Mazowsza osobnego województwa warszawskiego. W najbardziej radykalnej wersji tego pomysłu, jak pisze „GW”, nowe województwo można tak wykroić, by objęło tylko Warszawę. A wtedy Gronkiewicz-Waltz przestałaby być prezydentem stolicy.
Pomysł skutkowałby zniesieniem gminy Warszawa, a status gmin dostałyby stołeczne dzielnice. W konsekwencji to tam mielibyśmy bezpośrednie wybory burmistrzów. (…) Ustawa warszawska wtedy pada. Sejmowa większość wprowadza zmiany do ustawy o podziale administracyjnym kraju. Wpisuje stolicę jako miasto na prawach województwa. (…) Znika prezydent miasta i rada Warszawy.”.
To prawda, zmiana podziału terytorialnego kraju jest dobrą matodą na wymuszenie nowych wyborów samorządowych. Obawiam się jednak, że PiS będzie raczej stawiał na, wspomniane wyżej, odwrócenie koalicji w istniejących sejmikach wojewódzkich. W dzisiejszym numerze “Do Rzeczy” [nr 47/2015], w prześmiewczej rubryce “dwaj panowie g” [Gociek – Gursztyn] znalazłam informację:
“Jarek Gowin (w imieniu Jarosława z Warszawy) spotyka się z Władkiem Kosiniakiem-Kamyszem. Celem rozmów jest wspólne wykopanie Platformy z sejmików wojewódzkich. Na razie rozmowy idą ciężko, bo Jarosław zażądał, aby w kazdym województwie był marszałek z PiS. A Władek prosi, żeby nie w każdym. Konkretnie, żeby w województwie mazowieckiem Adam Struzik nadal był Adamem Struzikiem. Władek nawet by go poświęcił, ale wieczny marszałek Struzik ma ciągle wielkie wpływy w PSL.”.
Przyznam, że nie podoba mi się ten pomysł i to zdecydowanie. Taki “doklejony” marszałek z PiS prędzej sam się skorumpuje, niż uzdrowi korupcjogenne układy w województwie.
Dodaj komentarz