Szanowni Państwo.
Końcówka Mszy Świętej podczas drugiego dnia Świąt Bożego Narodzenia.
Kościół nabity wiernymi, są całe rodziny.
Nasz organista zaczyna popis. Już sama barwa jego głosu w połączeniu ze spokojnym rytmem utworu chwytają za gardło.
Czas wsłuchać się głębiej w słowa…
Wczujcie się w sytuację i posłuchajcie do końca:
<Przyklejam utwór znaleziony na YT gdzieś w Polsce>
Chyba nie muszę pisać co było potem. Wiele Pań ocierało łzy, czy wyciągało chusteczki. Mnie samemu zaszkliły się oczy.
To było dla mnie najbardziej wzruszające wydarzenie podczas minionych Świąt. A przede wszystkim prawdziwe i szczere, o co w dobie komercjalizacji Świąt coraz trudniej.
Dodaj komentarz