Znany reżyser Grzegorz Braun często straszy nas Żydami, ostatnio podczas spotkania w kawiarni Niespodzianka /relacja + wideo – /TUTAJ//. Twierdzi, że Polska zamieni się w kondominium niemiecko-rosyjskie pod żydowskim zarządem, oraz powstanie żydowska autonomia na polskiej ziemi /tzw. Judeopolonia/.
Wiekszość komentatorów traktuje te tezy sceptycznie. W komentarzu do linkowanej wyżej mojej notki Józef Darski napisał:
“żydzi – chcą się przesiedlić ( [Grzegorz Braun] nie wie jeszcze czy do Polski, na Ukrainę, stąd Majdan czy na Marsa), a dowodem jest pomysł z 1918 roku.”.
Prawdę mówiąc – całkowicie zgadzałam się z Darskim aż do wczoraj /26.09.2014/. Wtedy bowiem kupiłam weekendowe wydanie dziennika “Polska” i znalazłam w nim artykuł “Polska – żydowska ziemia obiecana”, który napisał Severyn Ashkenazy /Seweryn Aszkenazy/, urodzony w 1936 r. założyciel i filar stowarzyszenia Beit Warszawa, oraz fundacji Hertage and Rebirth, Beit Polska i Beit Warszawa. Jest on znany z tego, iż wielokrotnie zwalczał antypolską propagandę uprawianą przez wpływowe koła żydowskie.
Artykuł ten jest niedostępny /na razie?/ w sieci. Zaczyna się od stwierdzenia, ze w Europie Zachodniej, a zwłaszcza we Francji lawinowo narasta antysemityzm /pisałam o tym w notce “Antysemityzm lewaków /TUTAJ//. Aszkenazy pisze:
“W Paryżu hasła “Śmierć Żydom” widać na ulicach. W Niemczech atakuje się synagogi. Włosi chcą wspierać Hamas.”.
Potem zastanawia się: czy sprzyjająca Żydom atmosfera w USA bedzie trwała wiecznie? Zdaniem Aszkenazego – nie. Pogorszy się ona, gdy wzrośnie ilość muzułmanów w Stanach Zjednoczonych. Wtedy sytuacja upodobni się do tej, jaka obecnie jest we Francji. Postawił więc tezę, że europejscy Żydzi powinni przenieśc się na wschód – do Polski. Naszkicował świetlany obraz współżycia Polaków i Żydow w I RP, po czym stwierdził:
“Sądzę, że zachodnioeuropejscy Żydzi chcacy zacząć nowe życie w środowisku bezpiecznym dla nich i ich rodzin, ale tak, by nie opuszczać Europy, powinni znowu spoglądac na Polske niczym na latarnię morską wśród wzburzonych fal. Polska może posłużyć za bezpieczną bazę i główną siedzibe dla żydowskich elit biznesu z Europy, których interesy maja charakter globalny. (…) Żydzi powracający do Polski przynieśliby ze sobą swe doświadczenie w nauczaniu na najwyzszym poziomie akademickim (…) Ich wiedza ekonomiczna w dziedzinie handlu miedzynarodowego i w ogólności biznesu mogłaby zmienić Warszawę w główne centrum obrotu finansowego w Europie.”.
Nic na to nie poradzę, ale ta wizja kojarzy mi się wprost z tym, o czym mówił Grzegorz Braun. Jest dość jasne, że owa ściągnięta do Polski elita finansowa wkrótce przejęłaby faktyczną władzę w naszym kraju. Na szczęście pomysł ten nie jest realny. Został skutecznie zablokowany przez samych Żydów. Uprawiali oni od co najmniej 1968 roku antypolską propagandę przedstawiającą Polaków jako wściekłych antysemitów pragnących mordować Żydów.
W opinii większości Żydów Polska kojarzy się wyłącznie z Holocaustem, do którego przyczynili się, ich zdaniem, Polacy. Żydzi nie pragną więc przyjeżdzać do takiego kraju. Wpadli oni w sidła własnej propagandy. Pisałam o tym już pięć lat temu w mojej notce “Polska jako dyżurny wróg'” /TUTAJ/. W czerwcu 2013 tygodnik “Do Rzeczy” opublikował tekst Szewacha Weissa “Dlaczego Żydzi nie wracają do Polski” którego autor ubolewał, że w Polsce mieszka obecnie mniej Żydów niż w innych krajach europejskich.
Polemizując /TUTAJ/ z owym tekstem napisałam:
“W tej chwili nie ma co namawiać ich [Żydów] do osiedlania się w Polsce. Jeśli przyjadą tu pełni niechęci i nienawiści do Polaków, skutkiem moga być tylko konflikty. Zastanawia mnie też jedna rzecz. Szewach Weiss to były ambasador Izraela w Polsce, emerytowany wysoki urzędnik państwa żydowskiego. Państwo to przez wiele lat zachęcało wszystkich Żydów do zamieszkania w Izraelu, a nie do powrotu do Europy. Czyżby w elitach izraelskich dojrzewała świadomość tego, że na dłuższą metę Izrael nie może się utrzymać w swej dzisiejszej formie? /choćby z przyczyn demograficznych/ . Być może za kilkadziesiąt lat w Polsce zamieszka wielu Żydów – uchodźców z podupadającego Izraela.”.
Być może faktycznie Żydzi pojawią się w Polsce. Musi jednak minąć wiele, wiele lat – kilka pokoleń.
Na zakończenie jedna uwaga. Zarówno Grzegorz Braun jak i Stanisław Michalkiewicz przeceniają wpływy Izraela i żydowskiej diaspory. W ich wypowiedziach i pismach tworzą one mocarstwo równie silne jak USA, czy Chiny. To błąd. Prawda jest bowiem taka, że sytuacja Żydów oraz państwa Izrael stopniowo się pogarsza.
O tym , co dzieje się w Zachodniej Europie napisał sam Aszkenazy. Dwa lata temu sensację wzbudziła wypowiedź Henry Kissingera ” Za 10 lat Izrael nie będzie istniał”. Dokładniejsze przyjrzenie się temu wyrwanemu z kontekstu cytatowi /TUTAJ/, ujawnia, że w rozmowie z Cindy Adams z “New York Post” Kissinger oświadczył, iż jeśli izolacja syjonistów bedzie nadal trwała, to za 10 lat Izrael przestanie istnieć. Nie bylo to więc proroctwo, tylko wezwanie do zmiany polityki.
Niemniej, żywiołowy odzew, jaki wzbudził ten cytat, wskazuje na to, jak niepopularny w świecie stał się Izrael. Żydzi mają coraz więcej kłopotów.
Nie. Oni mają tylko jeden kłopot.
Jaki???
Artykuł Aszkenazego jest już w sieci. Tu:
http://www.polskatimes.pl/artykul/3589629,polska-zydowska-ziemia-obiecana-czy-znow-powinnismy-zamieszkac-razem,id,t.html
No i?
Mamy zareagować, tak? Bo taki jest cel każdej wrzuty. Nie mówię tu o Pani elig, ale o tej publikacji. No dobrze, to ja się odniese do tego wikopomnego dzieła. Tamże w unym jest trafnie zauważone, że Polska jest jak latarnia. I TAK JEST. To jest najświętsza prawda i aż dziw bierze, że urodziła się w nieochrzonej głowie. Jak widać dialog międzyreligijny ZAPOCZĄTKOWANY PRZEZ KOŚCIÓŁ KATOLICKI, nawet w tępych głowach, bo takimi są te, co do chrześcijaństwa nie dojrzały, przynosi małe, bo małe, ale jednak efekty, na którcyh można zacząć budować pojednanie człowieka z Bogiem a niewierzącego z Krzyżem. Tak, Polska jest Latarnią dla Narodów. A z tego wynika jedna, fundamentalna rzecz, ta mianowicie, że jak nie będziecie na nasze serce patrzeć, naszych sygnałów wołania o upamiętanie pilnie słuchać, to się o skały własnych konceptów roz…icie. Amen.
Memento mori
Większość komentatorów, czyli trzech, w tym Targalski vel Darski. Pani Elig, ja się Pani dziwię, że co rusz uzasadnia Pani swoje stanowisko tym, co napisał cwaniak Targalski, bo dał się już nie raz poznać jako propagandysta i cenzor, a Coryllus nazywa go po imieniu “oczywistym kłamcą i podstępnym włamywaczem” ingerującym w obce teksty.
http://coryllus.pl/?p=751
http://blogpublika.com/2014/01/07/jozef-darski-w-akcji-kto-jest-moskiewskim-agentem/
http://spiritolibero.neon24.pl/post/110747,nastepna-kompromitacja-targalskiego-vel-darski
http://niepoprawni.pl/blog/2559/no-i-targalski-mnie-wywalil-z-niezaleznejpl-0
itd
Szczególnie w tematach Ukrainy i sprawach żydowskich nie należy powoływać się na słowa Targalskiego, bo jest bardziej niż stronniczy. Blogerów, którzy napiszą coś o ukraińskich nacjonalistach lub syjonistach wyrzuca ze swojego portalu. Zbanował też blogerów, którzy ujawniali rolę Niemiec w ukraińskiej ustawce.
Braun jest katolikiem i choć można się z jego analizami nie zgadzać, mówi uczciwie i z serca o jakiej Polsce marzy – monarchii katolickiej. Targalski jednak wygląda na ateistę i marksistę, który marzy o niepodległej Polsce, ale jakiej dokładnie, katolickiej? Niepodległość Polski chce budować na gruzach Rosji. Obawiam się, że zamiast niepodległej Polski na gruzach Rosji może z tego wyjść właśnie Judeopolonia na gruzach katolickiej Polski.