Francuzi znów uczcili królobójców i rzeźników katolików

W Paryżu odbyła się parada wojskowa w 225. rocznicę zburzenia Bastylii. Datę 14 lipca 1789 uważa się za symboliczny początek Rewolucji Francuskiej – dekady rzezi królów, arystokratów, oraz ludzi wiernych królowi i Kościołowi.

 

W trakcie Rewolucji Francuskiej zginąć mogło nawet kilkaset tysięcy osób. Zabijano całe rodziny, włącznie z kobietami, starcami i dziećmi. Hasło rewolucji brzmiało: „Wolność, Równość, Braterstwo, albo śmierć”. Dziś – w dobie hołubienia rządów ludu – ostatnią część zawołania rewolucjonistów się zapomina.

 

Francuzi do dziś świętują 14 lipca 1789, gdy motłoch Paryża zajął Bastylię, wypuszczając na wolność: czterech fałszerzy, oskarżonego o kazirodztwo hrabiego oraz dwóch szaleńców. Dowódcę i kilku żołnierzy załogi zamordowano, a ich zwłoki zbezczeszczono.

 

W trakcie rewolucji, gdy lud odważał się stać w obronie króla, wielbiący rządy ludu rewolucjoniści gotowali mu piekło. Tak było m.in. w departamencie Wandea – w ramach kary za bunt przeciwko rewolucji doszło tam do pierwszego w dziejach regularnego ludobójstwa. Z ludzkiej skóry robiono buty, z tłuszczu mydło. Księży rżnięto piłami i topiono w rzece.

 

Francuzom udało się przekonać świat, że wybuch rewolucji był wspaniałym wydarzeniem. Od lat na Polach Elizejskich świętują z tamtejszymi przywódcami głowy państw z całego świata. Dziś głos zabrał również prezydent Bronisław Komorowski – To wielka ważna data, zburzenie Bastylii, które stało się symbolem wolności – podkreślił prezydent. – Francja o swoją wolność wyrażaną w pięknej triadzie słów: wolność, równość i braterstwo, toczyła walkę 225 lat temu – dodał. Według polskiego prezydenta „braterstwo narodów w imię wolności, w imię równości jest motorem postępu w naszym świecie”.

O autorze: circ

Iza Rostworowska