Skandal w TVP Info. Niezwykle ciekawie zapowiadający się program z udziałem Kowalskiego, Ziemkiewicza, Sakiewicza oraz Karnowskiego odwołano z powodu dziennikarskich śmieci, do jakich można zaliczyć relację z dogaszającego się pożaru. Dla zawiedzionych, polecam na pocieszenie filmik, w ramach zamiennika, z ważną rozmową Pawła Chojeckiego z Marianem Kowalskim. Moim zdaniem, niezwykle mądre słowa, szkoda, że nie będą publikowane w TVP dla większego audytorium:
http://www.youtube.com/watch?v=yVxp1XiUt08
PS1. Bluźniercza instalacja z CSW ujarzmiona.
Na początku próbowano to na miejscu wymodlić. Ale jak to się mówi, modlitwa bywa wysłuchana, gdy modlący się okrasi prośbę do Pana Boga konkretnym działaniem. I ktoś zadziałał. Czy za chwilę media mętnego nurtu nie stwierdzą, że był to faszysta?
PS2. Polski Teatr jest przesiąknięty lewactwem do granic wytrzymałości. Nawet Janina Paradowska przyznała, że nie może się wybrać na normalną sztukę, bo w każdej się poszukuje “czegoś nowego”. I Teatr Narodowy nie oparł się nowym trendom, co spotkało się z reakcją widzów:
Już widzę tych Krzemińskich, Santorskich w TVN24, jak po raz 1035 załamią ręce nad strasznym podziałem Polaków oraz szalejącą wizją neofaszyzmu. Już słyszę te słowa: “Przekraczane są kolejne granice. Faszyzm wkracza nie tylko na ulice, uczelnie, do naszych rodzin, ale od niedawna nawet do galerii sztuk oraz teatrów”.
Pięknie się komponuje z niedawnym Marszem “faszystów” 11 listopada, prawda? Tak samo, jak rok temu pięknie się komponowała sprawa Brunona K. z owym Marszem.
Chociaż na razie Wyborcza węszy spisek autora sztuki. Wyborcza wietrzy spiski? Przecież na tej samej stronie Gazeta.pl śmieje się, że prawica widzi spisek z usunięciem programu Pospieszalskiego.
PS3. Premier Donald Tusk po raz pierwszy od dawna przemówił ludzkim głosem. Stwierdził, że Marsz Niepodległości wcale nie był taki straszny w porównaniu do zachodnich zadym. Nie wpisał się w egzaltowane przepraszanie Rosjan w “bulu i nadzieji”. Zauważył też, że “odwet” na polską ambasadę w Moskwie wyglądał na ustawiony. Szczerze? Jak Tusk czasem palnie coś mądrego, to właśnie dopiero wtedy się boję.
PS4. Marek Migalski broni tęczy na Placu Zbawiciela, bo według niego autorom tej instalacji wcale nie chodziło o poparcie LGBT, a jakąś radość albo kolorowość, czy coś tam. Koniec Świata.
Źródło grafiki:
http://img.youtube.com/vi/novSh8sDOjU/0.jpg
Łomatko, premiera nam podmienili! ;)
Myślę, że na katolickim portalu należy sobie powiedzieć parę rzeczy prosto w oczy: pan Chojecki jest pastorem schizmatyckiego “Kościoła” i mocno promuje swojego współpracownika – Mariana Kowalskiego. Ten ostatni zasłynął m.in. atakiem na św. Faustynę zamieszczonym w schizmatyckiej gazecie.
http://www.podprad.org/aktualny-1.php?idg=1700&tyt=KOCHAM%2520FACET%25C3%2593W
Skopiuję tutaj, bo strony www potrafią czasem zniknąć.
Warto wiedzieć, z kim mamy doczynienia.
OKIEM NARODOWCA
KOCHAM FACETÓW
No, no, no, bez obaw! Wcale nie gustuję w cielesności męskiej w sposób obecnie jakże karierodajny. Polubiłem dwóch gości za ich słowne deklaracje i to nie dlatego, że mówili dla mnie rzeczy miłe, lecz powtórzyli teksty dotąd oszołomskie i wykluczające z grona ludzi poważnych.
Ci faceci to niemiłosiernie nam panujący prezydent Komorowski i minister, niestety jeszcze z teką, Rostowski. Cóż takiego powiedzieli, że żywiej zabiło mi serce? A więc do rzeczy. Pan prezydent na forum Europarlamentu powiedział, że utraciliśmy część suwerenności. Ciekawe, czy można stracić część cnoty, trochę honoru albo trochę zostać okradzionym? Czy można trochę przegrać wojnę albo odrobinę zostać obs… przez ptaka? Raczej trochę wątpię. Pan prezydent ni mniej, ni więcej potwierdził publicznie, że wejście do Unii to utrata suwerenności. Za te słowa, drogi Bronku, odpuszczam Ci gafy i głupstwa dotąd popełniane oraz te, które jeszcze popełnisz, a nie wątpię w twoje możliwości.
A czegóż to dokonał nasz dzielny minister finansów? Także w Europarlamencie poinformował ni mniej, ni więcej, że pora wiać za granicę. Świetnie zilustrował rezultat rządów swoich i innych eurokratów i finansistów. Skoro on i jego kumple powoli pakują walizy, to widzę, że wariant zaleszczycki z 1939 roku, ciągle kołacze się w głowach obecnej elity. Teraz rozumiem, skąd te analogie z II RP. Widzę, że minister zamierza konkurować z niejakim Rydzem-Śmigłym o tytuł największego dezertera w dziejach Polski.
Druga fajna wypowiedź ministra miała miejsce w USA. Powiedział tam, że epicentrum kryzysu znajduje się w Europie. No nie! Mówić takie rzeczy Amerykanom i to w czasie, gdy „rządzimy” Europą?! Trąci mi to wlizidupstwem i potwierdza kierunek ewentualnej ucieczki elit. Ach, ten minister, zawsze pełen sprzeczności. Tu mówi, że mamy zachwycający wzrost gospodarczy, a tam, że trzeba wiać, bo burdel się pali. Tylko Rostowski jest zawsze rozczochrany, mimo że łysy.
No, ale co z nami, gdy nasi ukochani ojcowie nawieją ze swymi Noblami, orderami i kochankami? Jak zwykle, sami będziemy musieli zatroszczyć się o swoje skopane tyłki i może wtedy wyciągniemy wnioski. Radzę naśladować Żydów, którzy więcej ugrali karabinami w parę lat niż ich przodkowie, kiwając się nad Talmudem przez wieki.
Skąd te gorzkie słowa w ustach ważniaków? A no, pewnie już dobrze wiedzą, że dłużej się nie da malować trawy na zielono. Europie zabrakło idei. Jest pusta, głupia, nie ma wizji. Cała ta mowa o solidarnej Europie, kontynencie bez wojen i narodzie europejskim okazała się czczą gadaniną. Towarzystwo dba tylko o swoje tyłki. Nie potrafią uratować małej Grecji, skutecznie dać Ruskim po łapach ani zatrzymać fali murzyńskich uciekinierów. Każdy tam rządzi wg zasady „moja chata z kraja”. Ostatnia idea, jaka tam się kołacze, to tzw. środki unijne. Ale i to lipa, bo forsa się skończyła. Tak upadają cywilizacje, w których bogiem stał się pieniądz.
Co robić? A no to, co inni, gdy im się świat zawalił, a teraz żyją jak pączki w maśle. Żydzi bez pejsów? Proszę bardzo. Izrael to świeckie państwo najbardziej religijnego narodu. Mieli dość czekania na Mesjasza, przekraczając próg komory gazowej. Kto wtedy wierzył, że wkrótce będą trzymać za pysk cały Bliski Wschód i kawał Ameryki? A Turcy po rozpadzie imperium na trzech kontynentach od Wiednia po Egipt? Grupa oficerów pod wodzą Atatürka zdjęła turbany, wstała z dywaników i zmontowała fajną republikę, z którą liczą się wszyscy. Podobnie Litwini. Wprowadzili nowy język, napisali historię pod własne potrzeby i nawet sam Donald Tusk z Sikorskim mogą im skoczyć. Tylko my gnijemy pogrążeni w sentymentach. Wzruszamy się bredniami siostry Faustyny, faszerują nas świeckimi ikonami – Blidą i Krzywonos, nastawiamy ucha na mędrka Wałęsę i nieudacznika Buzka. Wszystko to okraszone sosem JP2. Ale jeśli nadal trudno wbić do łbów sklepikarzy, że trzeba rozgonić ZUS, skoro i tak jest bankrutem, to nie wiem, na co czekać? Kiedyś ostoją był Kościół, no ale jak długo można słuchać biskupów-agentów SB, polityków-agentów Niemiec i Rosji i celebrytów-agentów głupoty. Dawniej skończenie dobrej uczelni było miarą wykształcenia. Katolicki Uniwersytet Lubelski przez cały PRL żył z tacy wiernych. Ale teraz też wyszło na jaw, że jego najbardziej znane produkty to Palikot, Szczuka, Szyszkowska i Pańkowski. Ci lewaccy prowokatorzy to owoc starań i zaniedbań panów biskupów.
Skąd wziąć nową elitę? Ona jest, tylko nie ma wjazdu do telewizji i Sejmu. Jedne partie wyniosły z PRL-u majątki w postaci m.in. nieruchomości (SLD, PSL), inne musimy utrzymywać przez podatki. Gdzie obietnice PO zniesienia dotacji dla partii? Dlaczego ja mam płacić na nich, będąc prezesem wojewódzkich struktur innej partii? K… mać! To jest demokracja? Kto dał prawo prezesom partii układać listy wyborcze? To absurd. Dziś nie warto służyć wyborcom, lecz włazić w tyłek Tuskowi i Napieralskiemu. Szczerze wątpię, że nadchodzące wybory coś zmienią, ale na Boga, nie dajmy się wrobić w następny okrągły stół, plizzz!
Aha, III RP przekroczyła już dwudziestkę, elity pakują walizy, sojusze mamy… na papierze, a papierem sobie można…, armii brak. Chcecie otuchy, proszę bardzo. W tym sezonie modny jest tatuaż – wiecie jaki? Taki: :
Marian Kowalski
autor:
dodano: 2011-09-30/ czytano: 1949
Dlatego nieraz powtarzam moim znajomym, że chociaż trzymam kciuki za narodowców, to tak naprawdę nie wiemy kto tam jest kim.
Wyłonili sie 4 lata temu, na marszu i porwali wielu ludzi za sobą umiłowaniem Polski… ale to za mało, aby powierzyć im swój głos.
Jestem przekonana, że partia powstanie…
Dla pełnej ścisłości: narodowcy nie “wyłonili się 4 lata temu”, lecz sto lat wcześniej. Pisze Pani o grupie ludzi, którzy przejęli endecką symbolikę, ale nadali jej nową, obcą treść.
Tak, poszłam na skróty :)
Chociaż oni cały czas twierdzą,że są jej kontynuatorami.
Sami sobie taki status nadali. Trzeba przyglądać się uważnie, co naprawdę sobą reprezentują…
I oszczędnie używać zaimka “oni”. Koń osłu nierówny.
Nic nowego, red. Gmyz również pisał w gazetce pastora, który lubi czasem “dokopać” KRK i jego hierarchom.Odpowiadając internautom o zbyt bliskich kontaktach z Chojeckim (jako heretykiem), Kowalski dość ostro odparł.że pastor jest jego przyjacielem, a poza tym to jego osobista sprawa i takie tam…
Tak, tylko że Gmyz to heretyk jawny. Do niedawna był członkiem Synodu Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego.
Symbole lubelskiego ONR (a Kowalski jest jego spiritus movens) często pojawiają się obok banerów “Pod Prąd” – pisma sekty, która wyłoniła się z Kościoła katolickiego (twórcy przedwojennego ONR przewracają się w grobach).
Ważna uwaga: w każdym kolejnym Marszu Niepodległości obserwujemy zmniejszanie się haseł stricte katolickich. To nie przypadek.
Niczego takiego nie zaobserwowałem. W tym roku po raz pierwszy katolicki duchowny został zaproszony do wygłoszenia mowy przed rozpoczęciem marszu.
Obserwuję ten proces począwszy od Marszu Normalności. Potwierdzili to zapytani przeze mnie na tę okoliczność weterani Młodzieży Wszechpolskiej. Zresztą temat wznoszonych haseł od zawsze był obiektem przetargów wśród organizatorów, ale to temat na dłuższą dyskusję.
Wyślizgają Winnickiego jak Walentynowicz, bo jest katolikiem, jak ona.
Oby pani nie miała racji…
Dla porównania wypowiedź Winnickiego na Agrykoli po marszu:
oraz odpowiedź M. Kowalskiego na “zarzuty” internautów
Mariuszek Kowalski ? :))
/Wyślizgają Winnickiego jak Walentynowicz, bo jest katolikiem, jak ona./ tego się obawiam, paradoksalnie to ci, co zarzucają spiski i partyjności doprowadzą do tego (tfu), że tak się może stać
Tu lepiej słychać
Czekałam z niepokojem czy powie o wierze Polaków i powiedział i widać, że co do tego tłum był zgodnie entuzjastyczny. Oni się chyba szybko połapią kto pszenica, kto kąkol. Kowalski od początku misie nie podobał.
I Piłsudski tak zmieniał wyznania.
Na pewno Kowalski chce dobrze dla Polski, i na pewno jest dobry w akcjach ulicznych, ale skoro on nie wie co to herezja, to jak przyjdzie do rozmów o ustroju Polski, taki człowiek może wprowadzić ferment, bo nie rozumie czym są idee ustrojowe.
Ale może Bóg rzeczywiście ma go w swojej opiece i może usłucha mądrzejszych.
No, właśnie, wyszło w temacie o Faustynie, prymitywizm, brak pokory i zarażenie protestancką butą. To żle rokuje.
A tego Chojeckiego pamiętam z Salonu- nie ma argumentów to usuwa komentarze.
Kowalski winien Guza posłuchać, ale czy on cokowiek z tego zrozumie?
Co by nie gadać, to Kowaski jest prostolinijny.
A tu już jest super zaleta.
Materiał na Człowieka jest. Modliś się trza, by się nawrócił.