Podwyżki cen biletów komunikacji miejskiej.
Od początku prezydentury Hanny Gronkiewicz-Waltz ceny biletów wzrosły o około 100%.
Chaos komunikacyjny.
Mieszkańcy Warszawy ciągle są zaskakiwani likwidacjami linii tramwajowych i autobusowych, albo radykalnymi zmianami ich tras. Przedłużający się remont estakady koło Dworca Gdańskiego prawie odciął komunikacyjnie Żoliborz od reszty lewobrzeżnej Warszawy. Budowa drugiej linii metra jest przyczyną długotrwałych komplikacji komunikacyjnych między północnymi, a południowymi dzielnicami miasta, co szczególnie odczuwane jest na Pradze, gdzie zablokowany został główny węzeł komunikacyjny na skrzyżowaniu Al. Solidarności z ul. Targową. Wszystko to jest przyczyną koszmarnych korków w godzinach szczytu. Paraliż komunikacyjny miasta dodatkowo potęguje zatapianie niektórych ulic i tunelu pod Wisłostradą podczas ulew, oraz nieudolność służb miejskich.
Podwyżki opłat za opiekę w żłobkach i przedszkolach.
Wzrosły o około 100%.
Podwyżka opłat za wodę i odprowadzanie ścieków.
Wzrosły o ponad 100%.
Podwyżki czynszów komunalnych.
W niektórych przypadkach wzrosły nawet o 200%.
Podwyżki opłat za użytkowanie wieczyste.
Wzrosły nawet o 2000%.
Ograniczenie wydatków na szkolnictwo.
Rozbudowa biurokracji.
Pod rządami Hanny Gronkiewicz-Walz wzrosło zatrudnienie w administracji miejskiej i wydatki na biurokrację. Obecnie wydatki na biurokrację są najwyższe w Polsce i wynoszą 491zł na jednego mieszkańca, gdy tym czasem np. w Toruniu tylko 202zł. Przy tym tryb procedury załatwiania nawet najprostszych spraw w urzędach miejskich znacznie się wydłużyły i stały się bardziej skomplikowane i uciążliwe dla petentów.
Komercjalizacja służby zdrowia.
Afera śmieciowa.
Ustawienie przetargu na wywóz śmieci pod jednego oferenta – MPO, co nosiło znamiona korupcji.
Sprzedaż SPEC.
Sprzedaż Stołecznego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej, z jednej strony pozbawiło budżet miasta dochodów z dywidendy, która wynosiła kilkadziesiąt milionów złotych rocznie, a z drugiej strony była przyczyną wzrostu opłat za energię i innych opłat komunalnych, z których miasto musi rekompensować straty z powodu utraty tej dywidendy.
Ograniczenie dostępu do informacji publicznej.
Dotyczy to przede wszystkim informacji o wydatkach urzędu miasta.
Kupieckie Domy Towarowe.
W 2009-ym roku władze miasta brutalnie usunęły kupców z hali KDT, która stała na rogu ulic Marszałkowskiej i Świętokrzyskiej. Pretekstem do rozprawy z kupcami KDT była konieczność szybkiego rozpoczęcia budowy stacji drugiej linii metra i równie szybkiego usunięcia blaszanej hali szpecącej wizerunek miasta. Oba preteksty okazały się fałszywe, bo rozbiórkę hali KDT rozpoczęto dopiero po roku, a prace przy budowie stacji metra po dwóch latach, a właśnie dwa lata potrzebowali kupcy na przeniesienie się do nowego budynku KDT, który chcieli wybudować własnym kosztem. Brutalna rozprawa z KDT jest najbardziej spektakularnym przejawem prowadzonej przez Hannę Gronkiewicz-Waltz walki z drobnym handlem ulicznym i bazarowym. Ta polityka jest kompletnie niezrozumiała w sytuacji rosnącego bezrobocia i ubożenia społeczeństwa.
Dodaj komentarz