Nigdy nie byli wiarygodni.
Dzisiaj pokazali kim i czym są, przeprowadzając i publikując ten wywiad:
http://www.pch24.pl/powstanie-bylo-czystym-obledem,16753,i.html
Nigdy nie byli wiarygodni.
Dzisiaj pokazali kim i czym są, przeprowadzając i publikując ten wywiad:
http://www.pch24.pl/powstanie-bylo-czystym-obledem,16753,i.html
Copyright Legion Św. Ekspedyta. All Rights Reserved.
Co Pana tak zbulwersowało ?
Znowu (jak w wątku o emigrantach) wygłasza Pan poglądy tyleż stanowcze co pochopne i mało wyważone.
To antypolskie, by tak szkodliwa, tak kłamliwa, tak antypolska publikacja ukazała się w polskich mediach i to z okazji rocznicy Powstania.
“Obłędem” nie był decyzja o wybuchu powstania, “obłędem” jest przypisanie Powstaniu roli w “koncepcji jednego wroga”, a więc intencji PROROSYJSKICH w dowództwie AK – “Cel wojskowy zakładał opanowanie Warszawy i – jak mówił główny pomysłodawca koncepcji powstańczej generał Okulicki – witanie Sowietów jako „hospodary“” – inaczej mówiąc “dowództwo AK zdradziło”.
Takie postawienie sprawy od razu ustawia płaszczyznę dyskusji jako prześmiewczą i antypolską, a sprawy ducha, honoru i godności, patriotyzmu i powinności, sprawy wszelkich pozytywów, całej chwalebności Powstania, całego szukania prawdy idą w kąt.
Za takie zabawy, najwyraźniej w intencji przypodobania się “niemieckiej polityce historycznej” (gebbelsowskie twierdzenie, że “Polacy byli słabo uzbrojeni i nie mieli szans w starciu ze świetnie zorganizowaną armią niemiecką, która dysponowała ciężką bronią, karabinami maszynowymi i nieograniczonymi zapasami amunicji”),
powinno się takich “historyków na zamówienie” jak Zychowicz sądzić jako zdrajców.
Na ogół się z Panem zgadzam, ale emocji nie podzielam.
Emocji jakie są corocznie rozpalane (specjalnie, nic nie dzieje się przypadkiem) na okoliczność kolejnej rocznicy Powstania Warszawskiego i przy jeszcze kilku innych okazjach.
Rozpalane skutecznie.
Po pierwsze zdaję sobie sprawę, że to gra służb ,które robią wszystko żeby para szła w gwizdek. Wy będziecie się unosić honorem, z rozpalonymi głowami dyskutować (co roku o tym samym), a ONI w tym czasie zrobią kilka następnych prywatyzacji wg modelu opisanego przez Panią Izabelę Brodacką Falzmann.
Pod jej wątkiem poświęconym temu systemowemu złodziejstwu nie ma ani jednego wpisu, ani jednego głosu dyskusji.
A to oznacza, że robota służb idzie dobrze.
Zagadać można na śmierć.
I ONI to robią.
Bo to są kanalie, ale nie idioci.
Po drugie zdaję sobie sprawę z braku wyboru dowódców AK, z infiltracji , z roboty propagandowej sowietów.
Po trzecie każde kolejne podejście każdego autora jakiejkolwiek monografii temu wydarzeniu poświęconej będzie rozbudzało emocje. Zawsze będą głosu oburzone, zawsze będą głosy akceptujące.
Wreszcie jestem warszawiakiem tzw. z dziada pradziada. Moja rodzina zapłaciła dużą cenę w czasie wojny i po. Mój najbliższy przyjaciel (różnica pokolenia) zmarły kilka lat temu był żołnierzem zgrupowania Krybar.
Oczywiście to bezpieczne i wygodne szczycić się nie swoim bohaterstwem.
Pouczać nie swoim przykładem.
Świecić światłem odbitym.
Robiło i robi to wielu.
Dlatego przez szacunek dla ludzi, którzy swoim życiem dali przykład, że potrafią nie tylko gadać proszę przestać wznosić gromkie patriotyczne okrzyki.
Wystarczy znicz i milczenie.
gdyby SStalin pomagał zrzutom alianckim i pozwolił na desant, to byłby sukces militarny na skalę Kotła Falais – wszak nie mógł nie wiedzieć o planowanym powstaniu skoro wiedział o tym jego wspólnik Churchill… teraz SSowieci zasłaniają się klęską pod Radzyminem, a pod Radzyminem mieliśmy skutki braku koordynacji aszkeNAZIolskiego wywiadu SSowietów o charakterze wybitnie okupacyjnym i wrogim Polakom – wszak wypad 2 Armii Panc. mógł się udać, jako klasyczna operacja Operacyjnej Grupy Mobilnej mającej na celu rozbicie tyłów npla i uniemożliwienie mu budowy nowych linii obrony. niestety bandyckie metody NKWD i terroryzm AL/GL uniemożliwiły szybkie namierzenie punktów zbornych, gdzie Niemcy wyładowali swe dywizje pancerne DALEKO od frontu. dlatego rzucona na oślep w ramach niekonsultowanej z Polakami Operacji Bagration OGM nie sięgneła dywizji pancernych w trakcie przegrupowania i Niemcy byli przygotowani do jej odparcia. w rezultacie do 1 sierpnia trwał wyrównany bój, w którym każda ze stron ma szanse na zwycięstwo i dopiero 2 sierpnia na scenie pojawiła się 4 Dyw.Panc, która do PN-WSCHODU (sic!) 4 sierpnia rozbija częściowo okrążony radziecki 3 Korpus Panc… oczywiście Niemcy byli zbyt słabi aby zniszczyć Rosjan i zadowalają się tylko taktycznym sukcesem, bo 19 DPanc i DPanc-Spad “Herman Goering” już MUSZĄ 6 sierpnia zasuwać w kierunku Warki, gdzie sporo nabroiła 8 gwardyjska Armia. – ergo – bitwa kończy się praktycznie 6 sierpnia taktycznym patem lecz Rosjanie na skutek politycznych decyzji zaprzestają działań na przedmościu warszawskim na DŁUUUGIE miesiące.
Panie Zapinio.
Czy według Pana pogląd – “białe jest białe”, jest również stanowczy, pochopny i mało wyważony?
Czyli lepiej i łatwiej, i bardziej yntelygencko nie mówić stanowczo nic?
Nie starać się mówić wprost i zwięźle?
Możliwie długo i zawile lawirować, “wyważać”, kombinować, wyszukiwać odcieni szarości i prawd po środku?
Tak, oczywiście, takie gesty by wystraczyły gdybyśmy byli po wojnie.
Ale nie jesteśmy.
Panie Karolu, Zapinio powiedział tylko; że OCENY, procesów=wydarzeń historycznych z perspektywy już innego procesu-czasu /bo czas, “tamtego” już ustał, minął /..One są/fakty-wydarzenia/ nie do OCENY=obiektywnie po “czasie”/ we wszystkich-wszelkich aspektach [jego-jako wydarzenia]….Oceniamy, ze swojego [czasu-perspektywy-“innego systemu “już” NASZEGO]
Tylko tyle, powiedział , ba, nawet oddał IM swój HONOR w swej godności własnej i sumieniu swem!
/mało?/…
po-co Panu ten “cyrk” hormonów?
Honor wy-st-ar-czy