Narodowe Odrodzenie Polski wzięło dzisiaj na siebie ciężar walki z neokomunizmem w Polsce i obronę honoru Polaków. Ci młodzi ludzie, wraz ze środowiskami „kibolskimi”, czynnie upominają się i przypominają nam o naszych powinnościach wobec Ojczyzny, wobec wielkiej polskiej historii, wobec umęczonego Polskiego Narodu. Chwała im za to i nasza wdzięczność.
Uniwersalizm wartości prawdy, honoru i Ojczyzny, którym służą, stawia tych młodych patriotów w rzędzie najlepszych obywateli Rzeczypospolitej Polskiej i to my powinniśmy się od nich uczyć miłości do własnego kraju.
Uniwersalizm wartości jest podstawą wielkiej i unikalnej cywilizacji europejskiej – rzymskiej i chrześcijańskiej. Fundatorem tej cywilizacji są uniwersytety. Poznanie i prawda były zawsze, w europejskiej kulturze, chronione immunitetem autonomii.
Każdy zamach na tę autonomię wynikał z barbarzyństwa. W czasie drugiej wojny światowej zamach niemieckich zbrodniarzy nazistowskich i wymordowanie Profesorów Krakowskich oraz Profesorów Lwowskich, przy udziale ukraińskich zbrodniarzy z OUN i UPA. W bliższej nam historii, w 1968, wtargnięcie milicji na teren Uniwersytetu Krakowskiego i Uniwersytetu Warszawskiego, bicie strajkujących studentów, w tym dziewcząt, było niewyobrażalnym barbarzyństwem, przeżywanym dojmująco przez tamto pokolenie.
22 czerwca 2013 we Wrocławiu na Uniwersytet wtargnęły oddziały policji. Na salę wykładową weszli funkcjonariusze policji z bronią gładkolufową oraz oddział antyterrorystów, gwałcąc autonomię tego miejsca i stwarzając zagrożenie dla życia ludzi tam zgromadzonych. Wezwał ich Rafał Dutkiewicz, prezydent Wrocławia. Dutkiewicz gościł prof. Zygmunta Baumana w murach Uniwersytetu. Policja została sprowadzona do tej sali, żeby polska „hołota”, jak powiedział Dutkiewicz, nie przeszkadzała w wykładzie Baumana. Gdy na sali zapanował spokój, po wyprowadzeniu przez policję przedstawicieli Narodowego Odrodzenia Polski, prezydent Wrocławia powiedział: „Nie będę w swoim mieście tolerował nacjonalistycznej hołoty”.
W 1968 Uniwersytetowi Wrocławskiemu im. Bolesława Bieruta oszczędzono profanacji, dzięki postawie Profesora Alfreda Jahna, który jako rektor Uniwersytetu Wrocławskiego poparł strajkujących studentów w marcu 1968 roku i w ten sposób nie dopuścił do wtargnięcia milicji na teren Alma Mater. Miał odwagę cywilną, mimo, że groziły mu poważne sankcje, z więzieniem i utratą stanowiska włącznie. Przewodniczył też Społecznemu Komitetowi Odbudowy Panoramy Racławickiej. Był patriotą i Polakiem. Społeczność uniwersytecka kochała Go za to.
Co się stało z autonomią Uniwersytetu Wrocławskiego 22 czerwca 2013 roku? Gdzie były władze uczelni? Jak to jest, że urzędnik średniego szczebla samorządowego, jakim jest prezydent miasta, robi co chce na państwowej uczelni, najwyższego szczebla, jakim jest uniwersytet, posiadający zagwarantowaną autonomię? Co to za nepotyzm? Na dodatek ten urzędnik, Rafał Dutkiewicz, wykorzystuje Uniwersytet Wrocławski do wcześniej przygotowanej prowokacji, mającej uderzyć w środowiska polskich patriotów i naraża życie zebranych na sali wykładowej Uniwersytetu. Niesłychane, haniebne poniżenie rangi uniwersytetu. Czy środowiska akademickie, rzesze profesorów i innych pracowników naukowych, nie mają już żadnej godności, że na to pozwoliły?
Wróćmy do pryncypiów. Prawda i poznanie, wolność głoszenia poglądów, te fundamentalne, uniwersalne wartości, zagwarantowane autonomią uniwersytetu, podwaliny wielo tysiąc letniej europejskiej cywilizacji i kultury, zostały zdeptane, dla względów politycznych, w doraźnej walce, z obcych kulturowo i cywilizacyjnie pozycji, w stosunku do uniwersalnej kultury polskiej. Rektor Uniwersytetu Wrocławskiego powinien natychmiast podać się do dymisji, wraz ze wszystkimi winnymi tego upokorzenia, a Rafał Dutkiewicz powinien zostać postawiony przed sądem, osądzony i przykładnie ukarany za sprzeniewierzenie się polskiej racji stanu, pohańbienie Wrocławia i poniżanie publiczne jej mieszkańców oraz natychmiast pozbawiony swego stanowiska, za to, co uczynił pod fałszywą flagą.
Kim jest Zygmunt Bauman? Człowiekiem biorącym, po drugiej wojnie światowej, czynny udział w zaprowadzaniu na ziemiach polskich okupacji komunistycznej, skompromitowanym służbą w wojskach Ludowego Komisariatu Spraw Wewnętrznych ZSRR (NKWD) i w Korpusie Bezpieczeństwa Wewnętrznego, a także działalnością agenturalną na rzecz Informacji Wojskowej.
W 2013 roku Zygmunt Bauman, będący idealnym przykładem biografii „utrwalacza władzy ludowej”, traktowany jest jak mędrzec,wyłączony spod wszelkiej krytyki. Tymczasem Bauman ma poglądy totalitarne i stalinowskie. Za głoszenie takich poglądów w Polsce wymiar sprawiedliwości ma obowiązek ścigać i wsadzać do więzienia pogrobowców największego ludobójczego systemu w dziejach ludzkości!!
Jeśli w państwie polskim nie przestrzega się prawa i Konstytucji RP, to nie jest to wolny polski kraj, ale jest to duszny, cuchnący rezerwat, przyjmujący w gościnę najbardziej niepożądanych, niechcianych, zbójeckich “gości”. Bauman nie jest mędrcem, któremu należny jest szacunek. I właśnie taką prawdę uświadomili nam, protestujący na Uniwersytecie Wrocławskim 22 czerwca 2013 roku młodzi ludzie, posiadający uczucie wstydu i poczucie honoru.
Każdy zamach na autonomię uniwersytetu wynikał z barbarzyństwa. Tym razem było tak samo.
Rafał Dutkiewicz wydał niebywałe, nikczemne oświadczenie w sprawie sprowokowanych przez siebie zajść na Uniwersytecie Wrocławskim:
[cytuję] „Stanowczo oświadczam, że nie będę tolerował jakichkolwiek neofaszystowskich, nacjonalistycznych zachowań. Dziękuję policji, że na moją stanowczą prośbę zareagowała szybko i sprawnie. […]
Zwracam się do Ministra Spraw Wewnętrznych:
Panie Ministrze! Zadeklarowałem już i czynię to raz jeszcze, tym razem bardziej stanowczo: pomożemy policji finansowo i organizacyjnie. Zajmijmy się nacjonalistyczną grupą chuliganów. Jeżeli tego nie uczynimy – przyniesie to ujmę polskiej demokracji i Państwu Polskiemu.
Rafał Dutkiewicz
Prezydent Wrocławia “ [koniec cytatu]
Panie profesorze Alfredzie Jahn, pomocy!
Autorytet uniwersytetu został wykorzystany do brudnej gry politycznej przeciwko polskiemu narodowi, do próby zniszczenia narodowego odrodzenia Polski. Jaką formę mają zamiar nadać, ludzie pokroju Dutkiewicza, zajmowaniu się „nacjonalistyczną grupą chuliganów”. Może to będą obozy pracy, czy koncentracyjne, takie jak w Palestynie? Czy na Uniwersytecie Wrocławskim 22 czerwca 2013 roku ujrzał światło dzienne, dojrzewający od jakiegoś czasu, totalitarny system opresji politycznej wobec narodu?
Protestujemy przeciwko niszczeniu znaczenia, autorytetu i autonomii uniwersytetów w Polsce, przeciwko ich upolitycznianiu, w obcym Narodowi Polskiemu duchu socjalizmu i liberalizmu. Uniwersytety są skarbem, podwaliną cywilizacji europejskiej, uniwersalnej, bo rzymskiej i chrześcijańskiej. One fundują nam naszą tożsamość w duchu prawdy.
Warszawa dnia listopada 1950 r.
TAJNE
Egz. Nr ………..
MINISTER BEZPIECZEŃSTWA PUBLICZNEGO
W n i o s e k
Wnoszę o zatwierdzenie mjr. BAUMAN ZYGMUNTA s. Maurycego – na stanowisko Szefa Oddziału Propagandy i Agitacji Zarządu Polit. KBW.
Mjr. BAUMAN urodził się w 1925 r. w Poznaniu jako syn kupca, posiadającego swój własny sklep włókienniczy. Uczęszczał do szkoły w Poznaniu do 1939 r., kiedy to uciekł przed Niemcami wraz z rodzicami do ZSRR. W Związku Radzieckim kończy 10-latkę jako wyróżniający się uczeń, przyjęty do Komsomołu i udaje się do m. Gorki na studia. Po dwóch latach studiów zostaje w roku 1944 zmobilizowany przez Rejwojenkomat do Milicji Obywatelskiej m. Moskwy, gdzie pracuje jako inspektor.
W 1944 r. wstępuje do 4 DP., z którą przechodzi szlak bojowy. Pod Kołobrzegiem ranny. Po krótkim przeszkoleniu oficerskim zostaje oficerem politycznym. W okresie powojennym cały czas służy w politycznym aparacie szkoleniowym KBW.
Jako Szef Wydziału Pol-Wych operacji bierze udział w walce z bandami. Przez 20 dni dowodził grupą, która wyróżniła się schwytaniem wielkiej ilości bandytów. Odznaczony Krzyżem Walecznych.
Od 1947 r. pracuje na kolejnych szczeblach aparatu propagandy Zarządu Politycznego KBW. W ciągu tego czasu ukończył bez przerwy Akademię Nauk Politycznych jako jeden z przodujących absolwentów i obecnie studiuje jako wolny słuchacz na Szkole Partyjnej przy KC. Do PPR przyjęty w styczniu 1946 r., PZPR od dnia zjednoczenia.
Wyróżnia się nieprzeciętnymi zdolnościami zarówno w przyswajaniu sobie wiedzy, jak i w umiejętnościach propagandowych i agitacyjnych. W zagadnieniach politycznych zajmuje bardzo prawidłowe stanowisko. Bardzo wnikliwy i spostrzegawczy w analizie politycznej, szczególnie czujny na błędy ideologiczne. W pracy wykazuje duży talent organizatorski, bardzo szeroką inicjatywę, rozmach w realizacji i samodzielność. Umie wyciągać niewykorzystanych ludzi na poważną pracę. Ofiarny i bezinteresowny.
Biorąc pod uwagę jego pracę, postępowanie i fakt, że większość swego życia spędził w ZSRR i szeregach naszego wojska należy sądzić, że wpływy jego pochodzenia [klasowego] zostały przełamane. Wbrew woli ojca i z własnej inicjatywy wystąpił o przekazanie Partii sumy powstałej z praw rodziców do spadku rodzinnego w postaci części domu. Mimo opinii KC, iż sprawy tej nie warto podnosić wobec stosunkowo niewielkiej sumy (500 000 zł w starym pieniądzu) pozostał przy swym zdaniu i w dalszym ciągu mimo trudności czyni starania o przekazanie tych praw Państwu.
Potępia syjonistyczne poglądy ojca i odwiódł go od zamiaru emigracji. (Matka jest członkiem PZPR, aktywistką, pracuje w WSS jako inspektor. Również w ZSRR była aktywistką). Zdrowo przyjmuje krytykę. W samokrytyce i czujności nieco przesadny, w czym niewątpliwie wyraża się poczucie ciężaru swego pochodzenia klasowego.
Mimo nieodpowiedzialnej i nieprzemyślanej tendencji ze strony szeregu towarzyszy przedstawienia go ze względu na pochodzenie jako wroga klasowego zdobył sobie poważny autorytet. W stosunkach z ludźmi niekiedy ujawniają się resztki przezwyciężonego w zasadzie zarozumialstwa i oschłości. Mjr BAUMAN ma przed sobą poważną perspektywę naukową.
Zamiłowany jednak do służby nie chce opuszczać szeregów wojska. Na stanowisko Szefa Oddziału Propagandy i Agitacji Zarządu Politycznego nadaje się w zupełności.
Szef Zarządu Politycznego
Bibrowski płk.
Dowódca Korpusu Bezp. Wewn.
Hübner gen. bryg.
więcej:http://solidarni2010.pl/14620-wstyd-mi-za-moje-miasto-za-piekny-wroclaw.html
Chwała patriotom z NOP za ten protest. Hańba, panie Dutkiewicz.
Mnie zainteresowała, kto to organizował i kto właściwie zaprosił Baumanna na UW? Na stronie UW możemy przeczytać:
Wychodzi mi na to, że komuniści z Niemiec (Fundacja im. F. Eberta) i ośrodek im. Lassalle’a – żydowskiego rewolucjonisty, zapraszają na POLSKI uniwersytet żydowskiego komunistę Baumana z okazji 150. rocznicy niemieckiego komunizmu. Co o niemieckiej socjaldemokracji mówi polski gospodarz komunistycznej imprezy – prof. Adam Chmielewski z Uniwersytetu Wrocławskiego:
Nie znam prof. Chmielewskiego, ale na szybko widzę, że jest filozofem i ETYKIEM (jasny gwint!), publikuje w Odrze (rednaczem jest TW 101, a Chmielewski w radzie redakcyjnej), Polityce, Gazecie Wyborczej, już to wiele mówi. Na łamach Odry Chmieleski otwarcie atakował IPN. Zatem profesor etyki i przeciwnik lustracji zaprasza byłego wybitnego komunistę z NKWD – Baumana. Oj, Panie Chmielewski!
Dzięki za ten bardzo ciekawy dokument.
Od NOP do narodowego odrodzenia Polski droga daleka, ale bądźmy dumni, że mamy już pierwszych męczenników.
Teraz już możemy tylko kontynuować.
Trzeba postawić przed Sądem i Fundację im. F. Eberta, i Ośrodek Myśli Społecznej im. F. Lassalle’a o ich delegalizację i wydanie dla osądzenia konkretnych osób winnych antypolskiej prowokacji.
Trzeba postawić przed sądem prof. Adam Chmielewskiego z Zakładu Filozofii Społecznej i Politycznej Uniwersytetu Wrocławskiego wspólnie i w przestępczym porozumieniu z rektorem Uniwersytetu Wrocławskiego i prezydentem Wrocławia za zorganizowanie zamachu na obowiązującą w Polsce Konstytucję. Nadto Rafał Dutkiewicz powinien być pozbawiony polskich praw obywatelskich za swoje „Nie będę w swoim mieście tolerował nacjonalistycznej hołoty”. Nadto osądzony jako zdrajca, jako “V kolumna” wroga Polski, jako ten, co występuje przeciw temu co najszlachetniejsze w polskim patriotyźmie.
Trzeba też postawić ich przed sądem za ustanawianie praktyki ustroju totalitarnego – za zamach na autonomię wyższej uczelni.
Zamach będący kontynuacją zamachów z II WŚ na Profesorów Krakowskich oraz Profesorów Lwowskich, z wymordowaniem ich przy udziale ukraińskich zbrodniarzy z OUN i UPA. Kontynuacją zamachów z 1968 roku z wtargnięciem milicji na teren Uniwersytetu Krakowskiego i Uniwersytetu Warszawskiego, z biciem strajkujących studentów, w tym dziewcząt.
Trzeba i to nie “wcześniej, czy później”, ale już !!! Nie damy rady w skorumpowanych/zfaszyzowanych sądach, nasz Sąd niech będzie ostrzejszy, bo moralny.
Przestępca nie może się spodziewać tolerancji, bo jego bezczelność przyjmie to za słabość i przyzwolenie. Przestępca nie może zaznać spokoju. To Naród decyduje co jest prawem w obszarze jego własności, zwłaszcza Państwa i Uczelni Wyższej, a nie jakiś zdegenerowany urzędniczyna, nie jakiś sługus SYSTEMU istotowo wrogiego demokracji.
Nie może być wzywana policja przeciwko patriotom upominającym się O SPRAWIEDLIWOŚĆ.
Tych w policji, którzy w tym przypadku posłuchali Dutkiewicza, zamiast to jego od razu aresztować, też trzeba postawić przed Sądem.
Halszko, piękny test. Dzięki za ten dobitny alert!
Podniósł Pan bardzo ważny wątek całej tej przerażającej sprawy, wydobywając na światło dzienne Adama Chmielewskiego i “ponadnarodowy charakter” środowisk zawłaszczających świadomośc społeczeństwa polskiego. Znakomicie obrazuje to problemy agenturalności w polskiej przestrzeni społecznej i komentuje mój wpis. Dziękuję.
Jestem z Wrocławia i to, co się tutaj stało na Uniwersytecie 22 czerwca wstrząsnęło mną do głębi, tym bardziej, że znam aktorów tej haniebnej prowokacji. Prócz Baumana. Doprawdy nie wiem, jak wyrazić upokorzenie, jakiego doznałam. Jestem patriotką, kocham Polskę. Ci ludzie powinni być skazani na pełną izolację, ostracyzm społeczny. W mojej rodzinie byli bohaterowie walki o Niepodległą Polskę, jak mam stanąć prze ich pamięcią?
Sama zawsze starałam się wypełniać ich testament i zrobię to teraz!
Ostracyzm społeczny i osąd moralny jest bardzo ważny oczywiście, ale to zbyt mało. Kreowania “męczenników” powinniśmy unikać. Teraz powinniśmy mądrze pracować dla narodowego odrodzenia Polski, a to jest zadanie dla wszystkich następnych pokoleń Polaków, do skończenia świata, na naszej polskiej ziemi, naznaczonej dorobkiem materialnym i duchowym tych, którzy już umarli i tych, którzy właśnie żyją, mówią i myślą po polsku, rodzą dzieci i opiekują się grobami swoich zmarłych.
Moje serce krwawi i domaga się sprawiedliwości.
Przytoczyła Pani dokument, który nie wymaga żadnych komentarzy. 1950 rok, najczarniejsza noc stalinizmu w Polsce. Bauman odznaczony wcześniej krzyżem walecznych za schwytanie wielkiej ilości „bandytów”. Bauman przekupujący władze komunistyczne majątkiem swoich rodziców, odcinający się od ich kapitalistycznej przeszłości! Odrażająca postać. Ten dokument jest doskonałym uzupełnieniem powyższej, napisanej przeze mnie wypowiedzi. Bardzo dziękuję.
Oczywiście że tak. Ich kreują nasi wrogowie. My ich mamy wynosić na piedestały, budować wokół nich kuźnie kadr.
Oczywiście tak, by słowa o męczennikach nie kojarzyły się zbytnio z martyrologią. By pozostawali raczej tymi, co “pierwsi przelali krew w słusznej sprawie”, którzy nas tak ustawili, że “tylko kontynuować”.
Oczywiście “posiadanie męczenników” obliguje do więcej jak “kontynuować”, bo do traktowania ich jak świętych, ale nie takich, by się tylko do nich modlić, ale takich, którzy pobudzają do walki o własną świętość, a więc świętych, których mamy przerastać. Przerastać jako motyw dla Narodu, by “równać w górę”.
Patos też jest potrzebny.
Miłość wymaga ofiary i wcale nie trzeba zamykać się z nią w swojej komnatce do modlitwy.
“Mamy męczenników” to raczej wezwanie do mobilizacji, by ich ofiara nie poszła na marne, a wręcz, by stała się iskrą, z której rozgorzeje płomień, który wypali zło.
To takie wezwanie, jak w przypadku “męczenników smoleńskich” – kwiatu polskiej elity ducha, byśmy jako Naród pilnie wydali stukrotnie więcej takich ludzi autentycznej elity.
Może zamiast “mamy męczenników” lepiej mówić: “mamy już pierwszych, co rzucili na stos swój życia los” ?
Nie mało. To potężna broń. Przecież o “ostracyzm społeczny i osąd moralny” oparty był cały przedmiotowy protest.
Nie jest “zbyt mało”, gdy się przeniesie na pilnowanie na każdym kroku zdradzieckiej waadzy, na niedopuszczanie, by choć przez chwilę poczuła się bezkarna.
Nie jest “zbyt mało”, gdy się przeniesie na walkę o odzyskanie dla Narodu Sądów, zawłaszczanych przez faszystów i ich sługusów prawem kaduka i samowoli jego praaworządności wykuwanej w norach antydemokratycznego i antynarodowego spisku, czy w wychodkach SYSTEMU faszyzmu globalnego.
Sprawiedliwość to jedna z dziedzin człowieczeństwa – uzurpatorom politycznym od niej wara. Cała polityka, całe prawo mają tylko tyle sensu, o ile wynikają z potrzeb sprawiedliwości, a więc i innych ludzkich wartości wyższego rzędu, i im służą.
Nie jest “zbyt mało”, gdy się przeniesie na walkę o bezkompromisowość wobec zła, na brak tolerancji dla zła, o unikanie wszystkiego, co ma choćby pozór zła.
Nie jest “zbyt mało”, gdy się przeniesie na walkę o nasz własny wysoki poziom moralny, nasze morale wspólnotowe.
Nie jest “zbyt mało”, gdy stanie się jednym wielkim krzykiem sprzeciwu i odmowy uczestniczenia w faszystowskiej i satanistycznej hucpie, którą nam próbują urządzać zdrajcy Narodu, Państwa, Życia, Wiary, Człowieczeństwa, Rodziny, Normalności…
Nie jest “zbyt mało”, gdy Naród przez to stworzy autentyczne społeczeństwo obywatelskie – pewne swojej tożsamości, będące sobą i u siebie, odpowiedzialne, dalekowzroczne, odważne, mężne, władcze…