Cywilnej praktycznie nie ma dzięki słówku “może”. No bo od 2008 ona prawnie “może”, czyli nie musi być, czyli jej nie ma w przedsiębiorstwach. A generalnie na wyższym, po likwidacji nższego, szczeblu została podłączona pod straż pożarną, której to tydzień temu święto obchodziliśmy, czyli też jej nie ma. Ale co nas to Polaków obchodzi, dla nas najważniejsze są symbole, święta a nie to, że pod nimi nic nie ma, np państwa. Bo państwem byliśmy tylko wtedy, gdy mogliśmy się sami obronić. Teraz tak nie jest, choć bez większego problemu mogłoby być.
Obrona terytorialna jest robiona przez zapaleńców, pasjonatów. Jest ich w Polsce może kilka tysięcy, ale bliżej 2 niż 9 tys. (w małej 5 mlnowej Danii 50 tys, 1 milionowej Estonii kilkanaście tysięcy bo państwa z zasady to wspierają) Są to takie organizacje jak Strzelec, Obrona Narodowa, grupy airsoftowe, … Jak pokazały doświadcznia konfliktów z czasów najnowszych grupy paramilitarne nader często wygrywały wojny z regularnymi, silniejszymi od nich armiami. Przewaga liczebna takich armii na obcym dla nich terenie musi być KILKUDZIESIĘCIOKROTNA, by mogły wygrać. Koszty takiego długotrwałego z zasady konfliktu czynią go nieopłacalnym dla agresora. Natomiast koszt jednostek obrony terytorialenej jest kilkadziesiąt razy tańszy niż regularnej armii.
Jak twierdzi były wiceminister obrony narodowej R.Szeremietiew nasza armia jest w stanie obronić 0,7 % naszego terytorium. Ten, którego fałszywie oskarżono i po latach uniewinniono a obecny prezydent, wtedy minister MON stwierdził, że jak to nastąpi to on wycofuje się z polityki. Jednostek polowych mamy chyba z 30 tys. W sprzęcie ciężkim nawet Białoruś nas 2 krotnie przewyższa a jest w stanie zmobilizować 500 tys żołnierzy. Nawet w wojnie z nią nie mamy szans. Co za wstyd.
Dla niektórych, np tych piszących tzw Strategię Obronności przyjętą przez rząd w kwietniu. jest rzeczą oczywistą, że sojusznicy nam pomogą. Korepetycje z historii na poziomie gimnazjum bym tu polecał. Tu też najlepszym określeniem jest słówko “może”. Oczywiście wszyscy zakładają, że takiej wojny nie będzie. Może.
Od kilku miesięcy paru blogerów dyskutuje, wymienia się informacjami z ludźmi zaangażowanymi w działania grup paramilitarnych, w grupie Obrona Totalna na FB. Ja tam np. dzięki linkowi do artykułu dowiedziałem się, że w Polsce zlikwidowano praktycznie Obronę Cywilną. Też o wielu oddolnych inicjatywach obronnych, grupach, propozycjom składanym do władz a pozostającym z zasady bez odzewu. Jak pytanie zadane jakiś czas temu na Twitterze szefowi MON przez szefa Stowarzyszenia Obrona Narodowa.
Są też konkretne propozycje Szeremietiewa czy Marczaka. PiS chce się wzorować tu na Finlandii.
Zapewniam, że Zachód będzie tyle obchodzić wojna w Polsce, co Was wojna w Syrii, czyli nic (tam też Rosja jest zaangażowana).
Świat, czy nawet nasz region stabilny bynajmniej nie jest. Ostatnia wojna którą “oficjalnie” prowadził nasz wschodni sąsiad zakończyła się ledwie w 2008 roku. w 2010 my zostaliśmy zaatakowani w niewypowiedzianej wojnie, zakończonej po paru godzinach, czy minutach nawet SMSem ministra spraw zagranicznych, tą najbardziej haniebną w naszej 1000 letnich dziejach kapitulacją przeprowadzoną przez rząd Tuska. Tak to i nasze pokolenie, które go ponownie wybrało, oceni historia.
Cały czas toczą się wojny ekonomiczne a zwłaszcza finansowe, cyberwojny, których jesteśmy przemiotem, nie podmiotem bo Polska “nierządem” jak kiedyś stoi, a raczej już upada.
Obrona aby była skuteczna musi być kompleksowa psychologiczna, ekonomiczna, militarna, cywilna. Jesteśmy wystarczająco dużym krajem, na wystarczająco wysokim poziomie technicznym, narodem o bardzo silnej kulturze. Jesteśmy w stanie obronić się przed każdym potencjalnym zagrożeniem. Tylko jak zwykle wszystko mogli byśmy mieć, tylko, że nie chcemy chcieć. Przynajmniej większość z nas.
https://www.facebook.com/home.php#!/groups/obronatotalna/?fref=ts
https://www.facebook.com/home.php#!/ObronaNarodowa?fref=ts
https://www.facebook.com/home.php#!/LegiaAkademicka?fref=ts
https://www.facebook.com/home.php#!/KorporacjaZbrojna
https://www.facebook.com/home.php#!/zwiazekstrzelckistrzelec?fref=ts
http://szeremietiew.blox.pl/2010/12/UWAGI-O-WOJSKU-NIEPOTRZEBNE-NIKOMU.html
Szwajcarom nie ma czego zadrościć bo się ostatnimi czasy mocno kolorowi stali.
Bezpieczeństwo sobie kupują nie ołowiem a złotem. A raczej stalą sejfów.
Są kraje, w których i koszty ot są minimalne, ok. 1% budżetu na obronność.
Ciekawe, jakby powiązać spełnienie obowiązku obrony z częścią praw obywatelskich albo i z naturalizacją, nabyciem obywatelstwa
Nie kupują tego co dzięki swojej pracy mają.
U nas tej najtańszej i najefektywniejszej formy obrony się nie popiera.