Dowód, że jesteśmy pod “okupacją” przede wszystkim postsowiecką. Zdrajca Komorowski wraz ze zbrodniarzem Jaruzelskim świętuje w Moskwie z przyjacielem Polski – Putinem zwyciestwo Armii Czerwonej w “Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej”. Wydaje się więc, że masoneria rytu francuskiego wiedzie prym przed masonerią rytu szkockiego, dzięki długoletniej obecności tu bezwzględnej postsowieckiej agentury. Jesteśmy w głębokiej… (co zresztą wiadomo od dawna)
CHODZI O TEN FILM: http://www.youtube.com/watch?v=t65Dre791C4
O tym, dlaczego Komorowski jest zdrajcą Narodu Polskiego (pomijając artykuł “Grupenfuhrer KAT” Łażącego Łazarza [http://lazacylazarz.blogspot.com/2010/06/gruppenfuhrer-kat.html] i wręczanie przez Komorowskiego medali mętom i zbrodniarzom komunistycznym [http://niezalezna.pl/33436-stalinowski-morderca-sadowym, http://niezalezna.pl/11518-komorowski-odznacza-salonowcow]) dowiedziałem się przede wszystkim z książki Stanisława Krajskiego “Masoneria Polska 2012”, w której związki Komorowskiego z masonerią B’nai B’rith Polin, WSW, WSI są w sposób oczywisty ukazane. Pikantne szczegóły tutaj: http://www.bibula.com/?p=59348
Film polecono mi na YT (bo syjoniści zwalczają “francuzów”), a doczytałem tu: http://vod.gazetapolska.pl/4144-wiadomosci-tvp-czolowka-9-maja-2013
Panie Space.
Proszę nie nadużywać słów.
Zdrajcą jest ten, kto zdradził.
Czyli taki ktoś przed zdradą był niezdradliwy, swój, a później mu się odmieniło.
Czy osoby, które Pan tak nazywa wyczerpują taką definicję?
Co do całej reszty, absolutnie się zgadzam. Niestety.
Przypomina mi się słodka buzia, słodkie oczka i usteczka i jeszcze słodszy głosik Szczepkowskiej, kóra obwieszczała ludowi miast i wsi, że się skończyli, że już będą obywatelami swojego państwa.
Kłamała, głupia baba.
Urodził się Polakiem. Udaje katolika. Jest masonem a przynajmniej wyraźnie wspiera masonerię (czyli jednak musi być masonem). Bierze udział w ciemnych interesach ze szkodą dla Polski i zyskiem dla swoich kolesi i kolesi zza Buga. Chroni i nagradza osoby szkodzące Polsce. Myślę, że zdrajca to dobre określenie. Dlatego, że ktoś, kto zdradza Polskę, nigdy tak naprawdę Polakiem nie był. Bo nawet jeśli oficjalnie nie zdradzał, to w sercu był zdradliwy. Zgodnie z tym, co Pan mówi, nie byłoby żadnych zdrajców w Polsce. A wiemy, że są. Natomiast możliwe jest przejście w drugą stronę: ktoś może być zdrajcą, a stać sie Polakiem.
Panie Space.
Wszystko co piszę Panu, w przyjaźni piszę, proszę się nie gniewać, gadamy sobie…
Błąd.
Polskość nie wynika z urodzenia, pochodzenia, stanu, nawet wyznania…
Kolega opowiedział mi pewien kawał (na podstawie autentycznej historii…):
Mąż do żony, w małżeńskim łożu:
– No żabciu!
Żabcia:
– Nie, nie zapracowałeś całym dniem…
By być Polakiem trzeba na ten tytuł zapracować.
No właśnie.
Jeszcze raz powtórzę.
Czy bohaterowie Pańskiego wpisu byli fajni i nagle okazali się niefajni?
Nie. Wygląda na to, że od swego zarania byli mocno niefajni…
Więc nie są zdrajcami.
Są patriotami innych państw.
Tak jest.
Dotychczasowy ich żywot jest marny.
Ale do ostatniego tchu mają szansę zmienić swoje życie i stać się Polakami.
Nie rozbijajmy się o definicje. Wiemy, o co chodzi. Jestem wściekły z powodu ich bezczelności, a naszej niemocy.
Mamy Wiarę Naszych Ojców, mamy różaniec i jeszcze wiele różnych możliwości. Cierpliwość to jedna z najpiękniejszych cnót. Bóg nas w niej ćwiczy, byśmy wzrastali w Wierze, Nadziei i Miłości.
Wściekłość to chichot szatana.
A ich bezczelność to zwykła pycha, od której zaczyna się każdy upadek. Patrz na te wydarzenia jak na początek klęski. Bóg z Nami, więc kto przeciwko Nam.
Jeszcze doczekasz pięknego świata, w którym będą żyły Twoje dzieci i wnuki. A o tych wydarzeniach nawet nie będziesz chciał pamiętać. Nie grzesz, ufaj Bogu, On dotrzymuje danych obietnic, tym, którzy są Mu wierni.
Pozdrawiam z Miłością i dużą dozą optymizmu :)))
Jak myślisz, jak On się czuł w tamtej chwili?
Masz rację Judytko, dziękuję! :)
Ta moja wściekłość to taki raczej “gniew Boży” w mniejszej (takiej dla mojego Duszka Świętego) wersji. Oburzenie wobec obrzydliwości. A niemoc? – cóż, serce rwie się do działania, a tu trzeba spokojnie, powolutku, w Pańskim Pokoju ale – odważnie!
Coś dla Ciebie – Ostatnia pielgrzymka Jana Pawła II do Polski
Takie obrazy pielęgnuj.
No to jest nas dwóch.
Ale Judyta ma dużo racji. Zamiast patrzyć diabłu na jego kosmate łapska i się denerwować, lepiej działać, choćby modlitwą. Z punktu widzenia Pana Boga godzina ofiarnej modlitwy może być lepsza i efektywniejsza niż godzina na froncie z karabinem.
Jednak notka jest po to, żeby trochę prawdy pokazać, może ktoś jeszcze nie otworzył oczu na te sprawy.
Nie tylko odważnie, ale zdecydowanie, boć wrogów wokół nas dostatek.
A wiesz, że ja się już nawet nie oburzam, tylko im współczuję. My ból, cierpienie, żal już przerobiliśmy lub przerabiamy w pokorze. My znaleźliśmy pokój, radość i wolność w Chrystusie; ukojenie w ramionach Naszej Matki, a Oni to wszystko mają przed sobą i nawet nie zdają sobie sprawy, jaki ból i cierpienie ich czeka.
Nienawiść niszczy, a Miłość buduje i tylko Ona jest twórcza, radosna.
No tak – święta racja. Jest tylko jeden, któremu nie warto współczuć, ale i z nim się rozprawi Bóg Wszechmogący. Nawet Archanioł nie wydał wyroku potępiającego ale powiedział “Bóg niech cię skarci”.
Dziękuję Judyto, że przypominasz o tym, czego Chrystus uczył, a o czym tak łatwo zapomnieć. Ale prawda jest prawdą, a Komorowski jest zdrajcą. Mam prawo mówić prawdę.
Tak oczu na prawdę nie możemy zamykać. Zło też należy nazwać po imieniu i potępić, ale nie możemy pozwolić sobie na to, by to angażowało nasze uczucia, nasze serce, myśli. Tam nie ma miejsca dla zła.
Masz rację w zupełności.
Na dobranoc i dobre sny, już historyczne spotkanie JP II z młodzieżą na Westerplatte
Piękne i mocne. Dzięki!
Te dwie minuty winno być puszczane na każdej przerwie, w każdej polskiej szkole.
P.S.
Na pielgrzymce akademickiej miałem przygotowaną gorącą, patriotyczną playlist’ę. W tym, ten Kawałek – przez parę dni nie było czasu…później, nie teraz, później…