Pierwszego maja na Placu na Rozdrożu w Warszawie obserwowałam wymarsz Marszu Nacjonalistów zorganizowanego przez organizację Autonomicznych Nacjonalistów. Był on dokładną kopią zeszłorocznego, z tym, że uczestniczyło w nim mniej ludzi niż rok temu. Ten poprzedni marsz opisałam /TUTAJ/.
Gdy na kwadrans przed 14:00, czyli terminem zbiórki pojawiłam się na placu, przed pomnikiem Dmowskiego było ok. 80-100 osób, w większości młodych mężczyzn. Zdumiewała wielka mobilizacja policji. Policjantów w pełnym rynsztunku było więcej niż przyszłych demonstrantów. Widziałam siedmiu na koniach i sześciu z psami /w kagańcach/. Alejami Ujazdowskimi jeździły policyjne samochody. Stały one też na parkingu przy Agrykoli. Wciąż przybywało zarówno manifestantów, jak i uczestników pochodu.
Tak jak rok temu usiadłam na ławeczce przy pomniku Dmowskiego i czekałam na dalszy rozwój wydarzeń. Widać było flagi ze skrzyżowanymi czerwonymi: młotem i mieczem, z symbolami ONR i Młodzieży Walczącej, z krzyżami celtyckimi oraz jedną czarną z napisem na obrzeżu koła “Good night left side” i obrazkiem faceta kopiącego gwiazdę w środku. Niektóre symbole były naprawdę tajemnicze, n.p. zielona chorągiew z dużą strzałą. Przed pomnikiem Dmowskiego stanął poczt z polską flagą i krzyżem.
Około 14:15 zaczął formować się pochód. Na zewnątrz kolumny marszowej uczestnicy rozwinęli transparenty. Ich zestaw był nieco inny niż rok temu. Zabrakło tych z Torunia i ONR Wielkopolska, oraz z napisem “Biali Patrioci – good night left side”. Były natomiast “ONR Mazowsze”, “Młodzież Wszechpolska”, “Narodowy Sandomierz”, “Nacjonalistyczna Gdynia”. Widziałam też transparenty z Mławy, Siedlec i Radomia. Jeden z robiących zdjęcia był w koszulce z napisem “Narodowy Rzeszów”. Na końcu kolumny był gość niosący dużą planszę na której widniało: “Wysokie podatki niszczą Polskę”.
Marsz ruszył o 14:30. Jego czoło wyglądało zadziwiająco: najpierw jechała biała policyjna furgonetka z L-RAD, potem inny samichód policji, a następnie szedł kordon ok 20 policjantów. Za nim jechał samochód organizatorów demonstracji z nagłośnieniem, a potem na właściwym czele pochodu był transparent “Praca w Polsce dla Polaków”. W kolumnie szło ok 500 osób /w zeszłym roku było to 600-700/. Na chodnikach w Alejach Ujazdowskich było pełno policji, a wzdłuż pochodu szli policjanci z głośno szczekającymi psami. Nad placem krążył helikopter. Policja zachowywała się tak, jakby uczestnicy manifestacji byli groźnymi przestępcami, których trzeba konwojować.
Demonstranci skandowali “Nadchodzą, nadchodzą nacjonaliści”, “Godna praca”, “Unia Europejska – banda złodziei”, “Precz z banksterami”, “Uderz, uderz w kapitalizm” Wznoszono też hasła przeciw umowom śmieciowym oraz nieśmiertelne “A na drzewach oprócz liści…”. Przed ambasadą USA zaczęto wołać “USA – centrum zła”. Organizatorzy reagowali nerwowo na wybuchy petard, twierdząc, że zabrania ich używania nowa ustawa. Gadali też coś o tym, że “to dla waszego bezpieczeństwa”. Zawsze mnie mdli, gdy słyszę tę frazę.
Hasła obecnego marszu były wyraźnie bardziej socjalistyczne, niż w zeszłym roku. No cóż, narodowy socjalizm to nie jest moja bajka. Wobec tego towarzyszyłam pochodowi tylko do Pięknej, po czym poszłam na spacer do Parku Ujazdowskiego. Było około 15:00.
Nic nie wskazuje na to, by pierwszomajowy Marsz Nacjonalistów mógł powtórzyć sukces Marszu Niepodległości. Pozostanie on raczej niszową imprezą radykalnych środowisk. Policja wykorzystuje go do urządzania sobie demonstracji siły /na koszt podatnika/.
Dziękuję za relację. Szkoda, że nie okrasiła jej Pani choćby jedną focią.
O zdjęcia najłatwiej. Są n.p. w Gazeta.pl, tu:
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34862,13839474,Nacjonalisci_na_1_Maja___Praca_w_Polsce_dla_Polakow_.html
Dziękuję. Chociaż gaz to klikam z obrzydzeniem.
Ciekawostka strategiczna – banery dookoła pochodu, a nie w środku. Bardzo dobre rozwiązanie. I propagandowo ale przede wszystkim ze względu bezpieczeństwa.
Fajnie bo byłem i mam dokumentację foto / video , niebawem wrzucę.
Osób było około 1000 – 2000 i to z rozmaitych organizacji w tym była nawet Słowacja i Białoruś.
U przechodniów budziło to zainteresowanie a u starszego pokolenia zachwyt i poparcie. Policja ochraniająca manifestację zachowywała się bardzo kulturalnie, pomimo zastosowania niewspółmiernych środków.
Zupełnie nie rozumiem jak można powoyłać się na Gaz Wyb – przecież to trzeba chronić oczy …. ???!!!!
Bardzo żałuję, że nie byłem. Wstyd przyznać… ale zaspałem.
Doszła jeszcze afera z moim nieuświadomionym zamachem na dobra intelektualne KSD, i … pozamiatane.
Poprawię się – mam nadzieję – w przyszłym roku, kiedy manifestacja będzie odbywać się z udziałem najwyższych władz – pod hasłem: “Nie dla agresywnej polityki UE wobec wolnej Rzeczypospolitej!
Podkusiło mnie, zajrzałem i teraz własny kot nie chce ze mną rozmawiać :(
Wodzu najdzielniejszy!
A może by tak zakazik gazowania na Legionie…?!
By oddychało się lepiej, wszystkim…
Niestety, zawiasy w pręgieżu przerdzewiały, czeka na naprawę :(
Co prawda – szubienica – jak zawsze, niezawodna.
Jednak czy chemy aż tak lekko oddychać? Trochę oporów aerodynamicznych wypada zostawić(?)…
ja nie wiem co dziwi w tym, że Nacjonaliści się socjalizują, gdy Naród Polski jest na wymarciu i emigruje gdzie się da… Nacjonalizm nie ma ideologii politycznej – Nacjonalizm walczy o przetrwanie Narodu i wytwarzanie Wartości Dodanej, która zostanie w POLSCE.
nie można się wstydzić Narodowego Socjalizmu dopóki wyznaje się Chrystusa, a porównywanie tego do pogańskiej NSDAP trzymanej krótko przez okultystyczne SS jest dobre, ale tylko jako OSTRZEŻENIE której drogi się wystrzegać.
To nie kwestia zdziwienia, tylko właśnie ostrzegawczego sygnału, który wyje na maksa.
Socjalizm w czystej postaci jest w istocie głęboko antychrześcijański, łączenie z nim katolicyzmu przypomina opisywaną przez IBF pocztę węgierską.
I chyba zgodzisz się, że tylko ignorant mógłby liczyć na zbawienny wpływ socjalizmu na gospodarkę?
Strzeż się języka lewackiej ekonomii :)
Dobrze jest znać mowę wroga, ale używać należy własnej.
Lepiej służy to wzajemnemu zrozumieniu, ale to pikuś… język kształtowany przez ideologię, kiedy go stosujemy – czyni nas jej heroldami, czy tego chcemy, czy nie.
Zniekształcony język może także odciąć od prawdy, bo nie da się jej w nim wypowiedzieć (tak jak po eskimosku nie da się wypowiedzieć pewnych zdań o piasku pustyni, albo po arabsku – wymienić wszystkich 24 odmian śniegu).
Piękny przykład :-) Dodałbym tylko, że Arabowie nie tylko nie mają słów do nazwania tych odmian, ale nie znają tych odmian, nie pojmują ich, nie znają pojęć, co wynika właśnie z braku poznania.
OK – zniszczcie socjal jedną ustawą, anulujcie 200 tys. stron lewackiego bełkotu biurokratycznego i poznacie co to piekło na ziemi ;)
Tego nie rozumiem, jak 200 tys. stron lewackiego bełkotu chroni nas przed piekłem ;-)
Przesada. W chwili wymarszu na pewno nie było tysiąca osób. Chyba, że potem jeszcze jakieś grupy dołączyły.
Ale tam właśnie były zdjęcia.
Bardzo dobre zdjęcia wkleiła Maryla w komentarzach do mojej notki tu:
http://blogmedia24.pl/node/63245
Można zauważyć, że nie wszyscy nacjonaliści to prawica, często jest terceryzm, trzecia droga zwł. wobec niedoskonałego podziału na lewicę i prawicę, czy upraszczania do komunistów i faszystów. Na ‘czystą’ prawicę mogą wyjść wolnorynkowcy narodowi :) i monarchiści plus częściowo podobni narodowi konserwatyści ale na to różniaste kryteria. Sam NS kojarzy się historycznie nieciekawie, jednak to jedna z doktryn politycznych, pytanie więc do czego nawiązują poszczególne grupy, bo są i narodowi bolszewicy, narodowi socjaliści pełną gębą, może i pogańska (czasem antykatolicka) Zadruga? W ideologii, polityce, gospodarce też może znaczyć coś innego. Oczywiście więcej tam prymatu państwa (a nie Narodu) jako ich porządku, rewolucyjności a i mogą zdarzać się prymitywy zafascynowane hyclerem i kultem siły.
Naturalnie, Kościół przestrzega przed faszyzmem, nazizmem, socjalizmem za to nie zakazuje nacjonalizmu ale i nie namaszcza nawet chadecji. Mix chrześcijaństwa z socjalizmem zbacza w lewo (socjalchadecy, tołstoj aż do teologii wyzwolenia), państwo opiekuńcze to szyld socjaldemokracji, znaczy szermowanie socjalizmem zawsze jest podejrzane i z gruntu lewicowe, wszak starczy solidaryzm społeczny (w opozycji do liberalizmu, zresztą też potępianego) z jakąś subsydiarnością. Podobnie niejasno używane jest hasło sprawiedliwości społecznej, Polakom kojarzy się z socjalizmem choć to szersze pojęcie (a np. narodowy syndykalizm to 3. droga) , a obecnie wg konstytucji oznacza u nas bodaj tylko sprawiedliwe prawa.
http://www.gilsonsociety.pl/app/download/5784487567/Narodowy+socjalizm….pdf – coś tu się wykłada w adresie tam, lub wordpresie tu. W każdym razie znalazłem jakieś proste słowa prof. Ryby o tych “izmach”, niedługie – parę kartek. Pewnie większość z tego co tak napisane, znana, ale i tak warto przeczytać. Link nie chce wejść, więc trzeba na piechotę.
1) wejśc tu http://www.gilsonsociety.pl/cultura-occidentalis/przysz%C5%82o%C5%9B%C4%87-cywilizacji-zachodu-the-future-of-western-civilization/nr-9-totalitaryzm-jawny-czy-ukryty/
2) znaleźć *artykuł* (bo na górze są dźwięki) “Mieczysław Ryba, Narodowy socjalizm i bolszewicki komunizm – próba porównania”
3) kilknąć w link do PDFa
mam na myśli ustawy i rozporządzenia, bo chyba tyle stron tj. ok. 200tys już naprodukowali dzienników w Sejmie. sprawdź sobie Poruszycielu sam, ile potrzebują urzędnicy w każdej branży i zostaw ich bez nagle bez tego… i nie musisz WCALE rozumieć, ani nawet akceptować tego stanu rzeczy ;))))
http://nczas.com/wazne/biurokratyczny-rekord-swiata/