Z mojej strony założę za każdym razem dobrą wolę rozmówcy.
I schowam armaty na rzecz rurki na ryż.
Amen.
Z mojej strony założę za każdym razem dobrą wolę rozmówcy.
I schowam armaty na rzecz rurki na ryż.
Amen.
Copyright Legion Św. Ekspedyta. All Rights Reserved.
A jak ktoś nie ma co zawiesić? :-) Dobry krok.
…to banuje (albo “ZARtuje”)
Circ, myślisz że połapali się już w efektach rażenia, “rurki na ryż” (w dystansach-kontaktach-bliskich,małych odLegłOściach ;)
^^!
Mam nadzieję, że ryż ten prażony.
Bóg zapłać!
To nie wystarczyły słowa Jezusa? Św. Pawła? Św. Jana?
Z okazji wyboru???
Nastąpi zmiana frontu: z ideologicznego (walka z komunizmem i czerwonymi) na finansowy (walka z bogatymi i uposażonymi), bo nowy Papież to zwolennik sprawiedliwości społecznej. Wreszcie bogaty Zachód zrozumie, że stoi po niewłaściwej stronie.
Łażący Łazarz twierdził na nE, że nie ma czegoś takiego, jak sprawiedliwość społeczna, bo jest tylko jedna sprawiedliwość. Oczywiście myli się, bo spr. społeczna zawiera się w Sprawiedliwości. Nie ma sprawiedliwości, gdy różnice w dochodach są rażące.
Nowy papież jest gorącym orędownikiem Sprawiedliwości Społecznej.
Przypomnę, że “społeczna gospodarka rynkowa” była tworem katolików. Że można dążyć do równości (no, powiedzmy, spłaszczenia rozpiętości), ale bez zabijania tych, co przez pokolenia bez przeszkód dziedziczyli i mają znacznie więcej, niż cała reszta.
Szkoda, że w Polsce do dziś nie udało się tego wdrożyć.
Może z pomocą nowego papieża się uda???
Wreszcie zdziadziała starzejąca się Europa pojmie, że przestała być pępkiem świata. Że pępowina łącząca Ducha z ciałem (wiernymi) przebiega dziś nie w Rzymie, ale w okolicach Patagonii… Buenos Aires…
A że Kościół musi mieć dwa płuca, więc sama Ameryka Łacińska nie wystarczy.
Drugim płucem papieża (ma tylko jedno) musi być więc Polska.
A ja proponuję żebyś rzucała w nas fiołkami. I zagadka. Czyj to wiersz. Dodam ( dla ustalenia uwagi) że autor nie jest na indeksie.
Był raz biskup fiołkowy,
urodzony w Niedzielę.
Chodził sobie w fioletach,
mieszkał w wiejskim kościele.
Miał usta w bladej twarzy
na kształt spalonych kłosów:
nie całował przenigdy
świętości złotych włosów.
Miał oczy chore, lśniące
sponad zgiętego nosa:
nie widział, jak się oczy
zamieniają w niebiosa.
Choć miał bijące
jak i u innych ludzi,
nie poczuł, jak Bóg w sercu
przeciąga się i budzi.
Miał jeszcze księgę starą,
pisaną mądrze z głupia:
niechaj radości zamrą –
czuwaj, duszo biskupia!
– Słucha dzwonów w południe,
później wdychał kadzidło,
patrzał w złote ołtarze –
aż mu wszystko obrzydło.
Więc był smutny i gorzki
w swym fioletowym sercu –
klękały przed nim babki
na dużym pstrym kobiercu.
Łzy mu z oczu kapały –
same płatki fiołków!
Dziwiły się z ołtarzy
grona głupich aniołków.
Był raz biskup fiołkowy,
nie wznosił nigdy czoła,
gęsto porosły fiołki
w cieniu murów kościoła.
Był raz biskup fiołkowy.
A może go nie było?
Jestem całym sobą z tym co napisałeś.
Na razie tylko słowa święte… ale kto wie? ;)
Wczesna Pawlikowska-Jasnorzewska
Jej sprawy z Bogiem były bardzo pogmatwane
Miała to w pokoju
Brawo Sigma, z Tobą nikt nie da rady- wiesz po prostu wszystko.
;) Pięknie.
Piękna deklaracja a przy tym praktyczna. U nas na wsi gadają, że nie ma co strzelać z armaty do wróbli a ryżu to se chętnie dziobną. Pokój ludziom dobrej woli.
Ty jak Sigma- jesteście nie do pokonania. Jak to miło, że mamy to samo zaplecze kulturowe. Coraz częściej zdarza mi się ( bo tak długo jak ja ludzie nie żyją), że żartobliwie coś cytuje i widzę zdumienie na twarzy- co ona gada. Jak z tymi sztanami co byli ( według Kaczyńskiego) czynni- zero zrozumienia i podejrzliwość tłumoków.
Ja Cię proszę, miarkuj komplementa, bo się rozpuknę;)
Cały czas zbieram informacje o tej galicyjskiej mocno rozgałęzionej familii, w której roiło się od talentów.
Z tym, że wolę Kossak-Szczucką i Obertyńską.
Kiedyś w instytucie pedagogiki bronił pracę dyplomową pewien student. Zastosował zaawansowane statystyczne obliczenia do populacji jednej,opisywanej przez niego klasy o liczebności 40, co jest oczywiście nonsensem. Recenzent napisał i odczytał, że jest to strzelanie z armaty do wróbla. Sala zamarła. Promotorem był prof. Wróbel o czym recenzent chyba zapomniał.
Prawda jest taka, że Circ atakowała grzechy i błędy.
I była za to atakowana personalnie.
Jeśli ktoś się ze mną niezgadza, niech udowodni.
@Circ
Sztuka polega nie tylko na tym, by kochać prawdziwie, ale by miłowani o tym wiedzieli.
Czasem nie chcą wiedzieć i nic się nie poradzi – poza modlitwą, ale warto zrobić 1000 kroków, by jednak pomóc bliźnim uwierzyć w Twoją miłość.
Wtedy po prostu łatwiej i skuteczniej się ich karci ;-)
proboszcz Twardowski?
Fiołkami rzucać?
Taki początek mojego wierszyka mam w pamięci;
RAJ
Para szczęśliwych głupców pod drzewem.
Wszystko w zasięgu ręki ,
Każde życzenie spełniane natychmiast.
Zresztą czego tu pragnąć,
wszystko pod dostatkiem.
-Jest nam tu dobrze
Pozdrowienia,
Pa!
Nieśmiertelni bo nie mają zegarków
Czas jeszcze się nie narodził
Nie ma śmierci
Mogą ją tylko przeczuwać jak podstęp
Nie mają rywali,
Adam jeszcze nie odwrócił wzroku,
Aby podziwiać lilię, jeszcze jej nie dotknął,
Niepokój Ewy czai się jak zdrada.
Ona bawi się wężem.
Szczęśliwy ojciec ,
śmiejąc się jak dziecko,
Przygląda się z góry tej zabawnej parze.
….
//Prawda jest taka, że Circ atakowała grzechy i błędy.//
Nie,nie, grzechy indywidualne są sprawą między człowiekiem a Bogiem, ale głoszenie publiczne fałszywej, błędnej nauki, lub publiczne obnoszenie się z grzechem, to grzech natury społecznej i katolik ma obowiązek go poprawić, jak widzi. Gdyby tego nie zrobił, zgrzeszyłby zaniedbaniem. Chodzi o czystość nauki. Jeśli wyznajemy błędną naukę, nie ostaniemy się jako naród i państwo, spoganiejemy, a wtedy sami dopuścimy na siebie zagładę, stąd nasi przodkowie łączyli Boga(Prawdę) z Ojczyzną.
W Pojęciu prawda mieści się wszystko co nas konstytuuje, Honor też.
Nie przepadam z Twardowskim. jest na każdym wiejskim nagrobku i w GW. Ale jak Twardowski to Twardowski.
Do świętego Franciszka
Święty Franciszku patronie zoologów i ornitologów
dlaczego
żubr jęczy
jeleń beczy
lis skomli
wiewiórka pryska
kos gwiżdże
orzeł szczeka
przepiórka pili
drozd wykrzykuje
słonka chrapi
sikorka dzwoni
gołąb bębni i grucha
kwiczoł piska
derkacz skrzypi
kawka plegoce jaskółka piskocze
żuraw struka
drop ksyka
człowiek mówi śpiewa i wyje
tylko motyle mają wielkie oczy
i wciąż tyle przeraźliwego milczenia
które nie odpowiada na pytania
Aha, skoro Pawlikowska, to nie Twardowski.
Niezła poetka była choć trochę rogata.
Franciszku, jak żeś Ty odgadł,
że Bóg w nieskończoność rozciągnięty
mieszka cichutko pod korzeniem dębu,
dziś już spod Prawa wyjęty?
Albo kto Ci powiedział,
kiedyś Ty po górach chodził,
że Ty i kwiaty, że was Bóg urodził?
Dziś zaplątałeś się
w las atomowych rakiet,
więc może spróbujesz powiedzieć ludziom,
że z ich sumieniem coś na bakier.
Patrzę, bo tak Ci ładnie w tym worku,
tylko zastanawiam się dlaczego
Bóg od ośmiu długich wieków
nie dał Ci butów i worka lepszego…
Zabierz mnie, pójdziemy razem,
ja się chwycę Twego sznura,
zdejmę buty, żeby lepiej czuć kamienie.
Zabierz mnie, pójdziemy razem,
pochodzimy sobie po górach,
hej, lepiej czuć kamienie.
Spierałam się kiedyś z Taranczewskim juniorem, krytykiem sztuki o Twardowskiego, bo on go całkowicie lekceważy, z właściwym intelektualistom zadęciem.
Dla mnie Twardowski to szczyt prostoty, którą uważam za najwyższe mistrzostwo, podobnie jak haiku, czy grafika japońska, architektura zresztą też. Jego wiersze są wręcz niepoetyckie, przekraczają granicę formy i treści, działają jak muzyka nastrojami, strojem muzycznym.. Są memami, które mają tylko poruszyć struny, u każdego inaczej, nieprzewidzianie dla autora, poza porządkującym intelektem. Zostawiają tę Bożą wolność, dają tylko sygnały, reszta się dzieje sama, o ile instrument jest nastrojony.
//Sztuka polega nie tylko na tym, by kochać prawdziwie, ale by miłowani o tym wiedzieli ..//
https://lh4.googleusercontent.com/-slunL-l_Nnk/UUGws9gD2nI/AAAAAAAAFwI/gm2ssCE7x0U/s640/czujno%25C5%259B%25C4%2587.jpg
//A jak ktoś nie ma co zawiesić? :-) Dobry krok. //
To niech poszuka;-)))
//Łażący Łazarz twierdził na nE, że nie ma czegoś takiego, jak sprawiedliwość społeczna, bo jest tylko jedna sprawiedliwość.//
To zmienił zdanie w końcu. I słusznie, sprawiedliwość opiera się na właściwej aksjologii i stosowanie tej aksjologii w życiu jest sprawiedliwością. Prawo państwowe na uzwględniać tę aksjologię, czyli porządek na taki sposób, by nie tworzyć reguł, ale dochować zasady będącej paradygmatem/kamieniem węgielnym tej aksjologii. W chrześcijaństwie jest nią dobra wola, niby nic, a wszystko.
Ty mnie zastrzeliłaś na samiutkim początku, bo znałaś Franka Fenikowskiego.
Nigdy, przenigdy nie atakowałem Circ osobiście. Tylko jej grzechy i paskudny charakter.
A propos… kto ją osobiście atakował? To ty ja zbanowałeś dobrodzieju.
Nie pisz ..tak smutno..to ty!
Nie rób tego…sam wiecej…!
Każdy jest inny….
.
Nie zmienimy..człowieka..
Nie…przenoś…gory lodowej..
Pustyni..nie ..przesypiesz…
Głębin …nie schowasz..
A jedynie…serce..wzbogacaj!!
Pozdr….jazgocie!!tt
// uważam za najwyższe mistrzostwo, podobnie jak haiku, czy grafika japońska, architektura zresztą też. //
Nigdy nie byłaś w Japonii (proponuje pogadac z sąsiadem dr Józiem Grabskim, właścicielem i prezesem IRSA we Wiedniu i Krakowie i wydawcą “artibus et historiae”. On ci wytłumaczy zawiłości japońskiej “prostoty”.
Tam wszystko jest potwornie skomplikowane by udawać prostotę. A wywodzi się to wszystko z potwornej kiedyś biedy w Japonii i w kontraście do rozpasania cesarskich Chin.
Długo by tłumaczyć… na jajach możesz sobie przeczytać o prościutkiej kąpieli w ofuro.
2 list /w butelce -bez Baterii)
to moze już, nie tłumacz/tej arcitektury Archi-tekrurce/ a napisz TYLKO notkę na nE i odszczekaj /chocia/ to co tam nabazgrałeś? Nawet “zamach” na jajaB tam zamierzałeś zrobić /krenT.kuBlady/. Kiedy to pijmiesz wreszczie? Ile mozna czekać na skruchę/pa(c)ana/
//Nigdy, przenigdy nie atakowałem Circ osobiście. Tylko jej grzechy i paskudny charakter.//
A ja nie atakowałam twoich grzechów, ani charakteru, poprawiłam tylko twoje błędne mniemania, którymi się tu dzieliłeś.
Ale mogę poprawiać twoje grzechy i charakter, chcesz?
//Nigdy nie byłaś w Japonii //
Moi rodzice byli.
Ale nie to jest ważne, bo odnoszę się do sztuki, a w Krakowie jest Największe muzeum sztuki japońskiej w Europie.
Ponadto miałam wykłady z japońskiej sztuki i kultury na zajęciach z historii sztuki i architektury osobno, a teatru na innych studiach.
Obejrzałam też wszystkie filmy Kurosawy i trochę innych autorów.
To mam uprawnienia by o tym mówić, czy nie?
bo-i siem, ze go “ryżemRyżem z rurki” trafisz, un ma i nadaje uprawnienia /ku.ku.nCesje/ na “uprawnienia”/uprawnia dyletaNTAMI, bębni i dzieci wpycha do brzucha /naraz/, ….
…ChamanTaki- czarOwnik-morski)zna.czesie!
Nie masz.
Nawet nie zdałabyś do Klubu Dyletanta!!!
Popytaj Józefa, jak ci zapodałem. On tam w Krakowie przy japońszczyźnie pracował (tzn. Wajda gębę nadstawiała, a Józef harał )
Przynajmniej w kłamstwie jesteś konsekwentny
Vanitas vanitatum et omnia vanitas
and also Habibi
Mali amici malus fructus ferunt
O kurcze.
Skąd Pan wie?
kurczę, odkąd to napisałaś, kołacze mnie się w łepetynie i wyjść nie może garść anegdot z dawnego życia, związanych z bardzo podobnymi sytuacjami. z wróblem i Wróblem oczywiście. jak mi nie przejdzie, będę musiał znaleźć kontakt do przyjaciela by popytać, z czego to często niemal pękaliśmy ze śmiechu :)
@ Circ, proponujesz :
//Proponuję zawieszenie broni z powodu wyboru Franciszka.//
……………………………………
Dobrze, ale poradż mi jak reagować na takie “perełeczki” ? :
……………………………………
http://www.fakt.pl/Nowy-Papiez-Obrazaja-papieza-Wybor-Jorge-Bergoglio-na-papieza-Ewa-Wojciak-Dyrektor-Teatru-osmego-Dnia-o-nowym-papiezu-Mocno-o-papiezu-,artykuly,204052,1.html
……………………………………
Dyrektorka Teatru z Wielkopolski ….,dała głos.
…
Nie musimy reagować na wszystko, ale tylko na takie sprawy które rokują nadzieję na poprawę, otrzeźwienie.
Jeśli ktoś nie odróżnia dobra od zła i tego nie chce, to już nie jest w ludzkiej mocy i trzeba zostawić sprawę Bogu.
Ta Pani się myli, bo media ją wprowadziły w błąd. Wulgaryzm jest rzeczą drugorzędną, to taki nawyk aktorów.
Może się Pan oczywiście zapoznać z prawdą i próbować negocjować na Fecebooku.
Pani.
Błagam o wybaczenie. Sam nie wiem , jak mogłem popełnić takie, faux pas.
Proszę mi uwierzyć, byłem pewny, że tutaj nie jest wymagana, forma –
– pani/pan .
Jeszcze raz proszę o wybaczenie.
Więcej się to nie powtórzy, zapewniam Panią.
roger, Szanowna.
Marku!
Wykop. Adres tej…pani!
Zadzwoń,wyjasnij!
Moze masz znajomego z tej miejscowości ?
Ktoś …zawsze belkocze…wznosi….płomień !!
Oni juz to maja….OP..anowane!
Ile,,oni,,zrobili…jak mordowali,kradli,palili??
Niech ..poda…,,tych,,…walecznych…skoro ma takie mocne kwity..??pozdr.
Przepraszam cię Marku. Ja tu stosuję te formy swobodnie i piszę, jak akurat mi podejdzie, raz tak, raz inaczej- można powiedzieć mam do tego stosunek taki, jak mają artyści do formy- forma to tylko tworzywo. Istotą jest sens.
Pozdrawiam Cię, Ciebiem, Twoją Twojość.