Geje mogą zmienić stosunki polsko-rosyjskie Były prezydent Polski Lech Wałęsa wywołał burzę negatywnych uwag w mediach europejskich, bo powiedział, że homoseksualiści „mają siedzieć w ostatniej ławce w parlamencie, a nawet dalej, bo – za ścianą” Polska sprzeciwia się legalizacji jednopłciowych kohabitacji, która jest ostatnio promowana w Europie. Może to być powód, aby zmienic stosunki polsko-rosyjskie. Polska jest jednym z ostatnich bastionów prawdziwych religijnych sił na Zachodzie, które nie zgadzają się z „cywilizacyjnym” trendem, ktory daje gejom ten sam status co większości. Polski parlament – Sejm – odrzucił trzy projekty pod koniec stycznia n/t cywilnych praw homoseksualistów. Projekty te dawały możliwość zawierania tak zwanych „umów o partnerstwie”, choć bez szans na adopcję dzieci. Wśród inicjatorów tych przepisów była partia rządząca Platforma Obywatelska pod przewodnictwem premiera Donalda Tuska. Głosowania pokazały, że partia została podzielona w tej sprawie. Czwarta część (50 z 207) członków głosowało przeciw dalszemu rozpatrzeniu. Kilku członków gabinetu nie zgadza się z polityką premiera. Tak więc, minister sprawiedliwości Jarosław Gowin powiedział podczas debaty, że inicjatywa wchodzi w konflikt z artykułem 18 Konstytucji RP, który mówi, że „małżeństwo jest związkiem między mężczyzną i kobietą.” Wiceminister edukacji Mirosław Orzechowski wcześniej stwierdził, że ludzie, którzy publicznie występują jako homoseksualiści, nie mogą pracować jako nauczyciele. W tym sensie, demarche Wałęsy, jako legendarnego lidera Solidarności i antykomunisty, zadało potężny cios ofensywie homoseksualnych osób nie tylko w Polsce, ale także w Europie. „Lech Wałęsa to nie jest były działacz Komsomołu Kwaśniewski, który występuje pod sztandarem burżuazyjnej demokracji, wolności, tolerancji i szeroko rozumianej pederastii, jaka tylko może być” powiedział Vladimir Skaczko, redaktor naczelny Kiev Telegraph, o laureacie Pokojowej Nagrody Nobla. W piątek w TVN24 Wałęsa powiedział, ze homoseksualiści próbowali zdominować życie publiczne. „Szanujemy większość i demokrację. Większość zbudowała demokrację i demokracja należy do niej. A teraz mamy mniejszość która chce przewodzić większości”, powiedział Wałęsa. „Nie chcę tej mniejszości, z która się nie zgadzam, ale jestem tolerancyjny, chociaż w czasie ich parady na ulicach, odwracam głowy moich dzieci i wnuków”, powiedział Wałęsa. Zaraz po tym oświadczeniu, Wałęsa przestał być „jednym z tych dobrych” dla „tolerancyjnego” Zachodu i nagle stał się „agentem KGB o pseudonimie Bolek”. Był oskarżany o to, ze ma osobiste problemy natury materialnej, i nie wspiera zdobyczy demokracji. „Mimo doświadczeń prezydencji i lat współpracy z liberalna inteligencja, która była filarem polskiej transformacji – to jest wciąż ten sam elektryk ze stoczni. Jest konserwatywny w swoich poglądach, z Maryja Dziewica w klapie i jest wrażliwy na każdy przejaw „świętokradztwa” (w szczególności, był przeciwny koncertom Madonny w Warszawie), ” napisał niezależny portal Salon24.pl. Strona ta ubolewa, że Wałęsa nie mógł ukryć publicznej niechęci do homoseksualistów, więc jego zasługi „nie mogą być skutecznie wykorzystywane przez państwo polskie.” Co było do przyjęcia 20 lat temu, obecnie jest niedopuszczalne, ” Trudno nie zgodzić się z ta strona, że upadek społeczeństw zachodnich osiągnął szczyt w bezprecedensowo krótkim czasie. Europejskie i liberalne gazety rozprawiają się z Wałęsą. Der Spiegel napisał na przykład, że Lech Wałęsa był nietaktownym człowiekiem. Austriacka strona Heute.at napisała, że Wałęsa pozwolił sobie na „szokujący atak na gejów”. Francuska gazeta Le Parisien napisała, że był szczęśliwy, że mógł odpowiedzieć na prowokacyjne pytanie i „pokazał, że nie podziela postępowych poglądów.” W sytuacji kiedy Francja i inne kraje europejskie w sposób zdecydowany robią krok w kierunku „humanizmu” tej samej płci, nie należało się spodziewać, że jego zwolennicy w Polsce wyhamują agresywną obronę ich stanowisk. Dlatego Ruch Palikota partia parlamentarna nominowała Anne Grodzka – pierwszego w historii Polski transseksualnego członka parlamentu, na stanowisko zastępcy marszałka Sejmu. Lider partii Janusz Palikot powiedział, że jej kandydatura symbolizuje „filozofię równości i przeciwdziałania dyskryminacji.” Ogólnie rzecz biorąc, w Polsce szanse legalizacji związków tej samej płci obniżają się, a ten wektor rozwoju jest nie do przyjęcia dla kraju. Polski podręcznik dla pielęgniarek i położnych określa homoseksualizm jako „patologie”. Według ostatnich sondaży 60 procent Polaków sprzeciwia się małżeństwom homoseksualnym. Kilku biskupów Kościoła katolickiego podziękował członkom polskiego parlamentu za odrzucenie ustawy o „partnerstwie”. W tym kontekście stanowisko polskiego społeczeństwa pokrywa się z Rosją, a to jest dobry powód, aby wyciągnąć stosunki polsko-rosyjskie z zastoju. Lyuba Lulko Pravda.Ru http://english.pravda.ru/world/europe/05-03-2013/123977-russia_poland_gays-0/# na język polski tlumaczyl Stan Sas, otrymane e-mailem; poprawki norwid
Sodoma czy Niniwa – sprawa Gowina odsłona 1
Kategoria: Co piszą inni, News, Polecane, Świat , 6 marca 2013
Z Imperium Rosyjskim dzieli nas dużo, bardzo dużo – przepaść … i będzie dzielić nadal. Ale z Rosjanami łączy nas dużo więcej niż się co niektórym wydaje.
PS.
Tak mi się coś wydaje że jednak Cerkiew Prawosławna bywa dużo bardziej odporna na “tęczowe” ataki LGBTetc niż zwłaszcza zachodnioeuropejsko-dominikańsko-jezuicko-franciszkański KK.
Staramy się tłumaczyć prosto, jak krowie na między:
Donald Wermachtowicz Tusk musi się umizgać do zboczeńców i złodziei bo przecież nikt normalny nie zagłosuje na jego Partię Obłudy. Być może wszelako jednakże szykowany jest dla niego jakiś plan awaryjny…
Swojska obora (Gomorra, tudzież Komora) czy bogate słynące przepychem Tarszisz?
Obora.
Wyjaśnię dlaczego:
Gowin broni jedynie naszego suwerennie ustalonego, postpeerelowskiego prawa…
Kwestionowanie prawa większości do stanowienia suwerennego prawa dla siebie samej nie jest dobre. Dopóki jeszcze jesteśmy suwerenni…
Gdyby uznać, że suwerenność skończyła się z akcesem, tracimy uprawnienia legislacyjne (także w zakresie konstytucyjnym) na rzecz wspólnoty wyższego rzędu, czytaj WE.
O ile mi wiadomo, kwestie obyczajowe zastrzeżone zostały jako suwerenna kompetencja państw członkowskich, a nie domena unijna.
Dlatego obora.
(Na lekcjach religii w podstawówce zakonnica wyjaśniała nam, dwunastolatkom, kulisy biblii, i zamiast “Sodoma i Gomora” mówiła: “Stodoła i obora”. Uważam, że miała genialne zdolności translatorskie.